[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Na torturach! odparÅ‚ Molay..na torturach. odpowiedziaÅ‚ gÅ‚os, który zdawaÅ‚ siÄ™ rodzić w taberna-kulum. WyznaliÅ›cie grzech herezji! Na torturach!.na torturach. powtarzaÅ‚o tabernakulum. Cofam wszystko! rzekÅ‚ wielki mistrz..wszystko. zagrzmiaÅ‚a caÅ‚a katedra.Nowy uczestnik wkroczyÅ‚ w ten dziwny dialog.Galfryd de Charnay nacieraÅ‚z kolei na arcybiskupa z Sens. Wykorzystano naszÄ… sÅ‚abość mówiÅ‚. JesteÅ›my ofiarami waszych spi-sków i waszych faÅ‚szywych przyrzeczeÅ„.To wasza nienawiść i wasza zemsta nasgubiÄ….Lecz oÅ›wiadczam, i to również przed Bogiem, jesteÅ›my niewinni, a ci, copowiadajÄ… inaczej, kÅ‚amiÄ… swymi usty.Wtedy mnisi stojÄ…cy za sÄ…dem poczÄ™li krzyczeć: Heretycy! Na stos! Na stos heretyków!Ich inwektywy nie odniosÅ‚y jednak zamierzonego skutku.Lud w wiÄ™kszoÅ›ciujÄ…Å‚ siÄ™ za templariuszami w odruchu szlachetnego oburzenia, które niejednokrot-nie wiedzie go na pomoc nieszczÄ™snym Å›miaÅ‚kom.Wygrażano sÄ™dziom pięściami.We wszystkich zakÄ…tkach placu wybuchaÅ‚ybójki.Z okien rozlegÅ‚o siÄ™ wycie.Sytuacja groziÅ‚a przerodzeniem siÄ™ w bunt.Na rozkaz Alaina de Pareilles poÅ‚owa Å‚uczników trzymajÄ…c siÄ™ za ramionautworzyÅ‚a Å‚aÅ„cuch, aby powstrzymać napór tÅ‚umu, pozostali obrócili siÄ™ doÅ„ twa-rzÄ… ze zniżonymi włóczniami.Królewscy sierżanci walili na oÅ›lep w ciżbÄ™ kijamizakoÅ„czonymi kwiatem lilii.Wywrócono klatki handlarzy kurczÄ…t, a wrzask dep-tanego drobiu mieszaÅ‚ siÄ™ z wrzaskiem ludzi.SÄ…d powstaÅ‚.Jan de Marigny naradzaÅ‚ siÄ™ z prewotem Paryża. Byle co, Dostojny Panie, postanówcie byle co mówiÅ‚ prewot lecznie można ich tak pozostawić.Oni nas rozniosÄ….Nie widzieliÅ›cie zbuntowanychparyżan.Jan de Marigny podniósÅ‚ pastoraÅ‚ biskupi na znak, że bÄ™dzie przemawiaÅ‚.Lecznikt nie chciaÅ‚ go sÅ‚uchać.Obrzucono go obelgami. Oprawca! FaÅ‚szywy biskup! Bóg ciÄ™ pokarze! Mówcie, Dostojny Panie, mówcie powtarzaÅ‚ prewot.41BaÅ‚ siÄ™ o stanowisko i o wÅ‚asnÄ… skórÄ™; pamiÄ™taÅ‚ zamieszki w 1306 roku, kiedyto splÄ…drowane zostaÅ‚y domy mieszczan. Dwaj skazaÅ„cy popadli w grzech! rzekÅ‚ arcybiskup, próżno podnoszÄ…cgÅ‚os. Ponownie popadli w herezjÄ™.Odrzucili sprawiedliwość KoÅ›cioÅ‚a; KoÅ›ciółich odrzuca i powierza sprawiedliwoÅ›ci króla.Jego sÅ‚owa utonęły we wrzawie.Pózniej caÅ‚y sÄ…d jak stado oszalaÅ‚ych perli-czek pomknÄ…Å‚ do katedry Notre-Dame.Natychmiast zatrzaÅ›niÄ™to podwoje.Gdy prewot daÅ‚ znak Alainowi de Pareilles, oddziaÅ‚ Å‚uczników pospieszyÅ‚ kuschodom; sprowadzono wóz i rÄ™kojeÅ›ciami włóczni wepchniÄ™to do Å›rodka ska-zaÅ„ców.UsÅ‚uchali z wielkÄ… pokorÄ….Wielki mistrz i prowincjaÅ‚ Normandii czuli siÄ™ wy-czerpani, a zarazem odprężeni.Nareszcie byli w zgodzie z wÅ‚asnym sumieniem.Dwaj pozostali templariusze nic nie pojÄ™li.Aucznicy utorowali drogÄ™ przed wozem, zaÅ› prewot Ployebouche wydawaÅ‚ po-lecenia sierżantom, aby co rychlej oczyÅ›cili plac.Sytuacja go przerastaÅ‚a i miotaÅ‚siÄ™ bez sensu. Odprowadzcie wiÄ™zniów do Temple! krzyknÄ…Å‚ do Alaina de Pareilles.Ja biegnÄ™ powiadomić króla.RozdziaÅ‚ 5MaÅ‚gorzata Burgundzka, królowaNawarryW tym czasie Filip d Aunay przybyÅ‚ do paÅ‚acu Nesle.Poproszono go, abyzaczekaÅ‚ w przedpokoju wiodÄ…cym do apartamentów królowej Nawarry.MinutydÅ‚użyÅ‚y siÄ™ bez koÅ„ca.Filip rozważaÅ‚, czy jacyÅ› natrÄ™ci zatrzymujÄ… MaÅ‚gorzatÄ™,czy też po prostu przyjemność jej sprawia zadawanie mu cierpieÅ„.MiewaÅ‚a te-go rodzaju wybryki.Może po godzinie dreptania w kółko, siadania, wstawaniausÅ‚yszy, że nie może go przyjąć.WÅ›ciekaÅ‚ siÄ™.Przed czterema laty, kiedy rozpoczynaÅ‚ siÄ™ ich romans, nie postÄ…piÅ‚aby w tensposób.A może tak.Już nie pamiÄ™taÅ‚.Wtedy oczarowany rozpoczynajÄ…cÄ… siÄ™przygodÄ…, w której tyleż byÅ‚o próżnoÅ›ci, co miÅ‚oÅ›ci, chÄ™tnie wyczekiwaÅ‚by pięćgodzin z rzÄ™du, żeby tylko ujrzeć kochankÄ™, musnąć jej palce, usÅ‚yszeć wyszepta-ne słówko, obietnicÄ™ nowego spotkania.Czas wszystko zmieniÅ‚.MiÅ‚ość trwajÄ…ca już cztery lata nie może Å›cierpiećprzeszkód, które ongiÅ› nadawaÅ‚y uroku budzÄ…cemu siÄ™ uczuciu.NamiÄ™tność czÄ™-sto umiera z tych samych powodów, które jÄ… zrodziÅ‚y.CiÄ…gÅ‚a niepewność, czy siÄ™zobaczÄ…, odwoÅ‚ane spotkania, dworskie obowiÄ…zki, wreszcie kaprysy MaÅ‚gorzatywtrÄ…caÅ‚y Filipa w rozpacz, która znajdowaÅ‚a ujÅ›cie już tylko w gniewie i pragnie-niu odwetu.MaÅ‚gorzata na pozór lepiej znosiÅ‚a tÄ™ sytuacjÄ™.RozkoszowaÅ‚a siÄ™ podwójnÄ…przyjemnoÅ›ciÄ… zdradzania męża i drażnienia kochanka.NależaÅ‚a do tych kobiet,których żądzÄ™ odnawia jedynie widok zadawanych cierpieÅ„, dopóki ten widok niezacznie ich nużyć.Nie byÅ‚o dnia, żeby Filip nie mówiÅ‚ sobie, że wielka miÅ‚ość nie może znalezćzaspokojenia w cudzołóstwie, i nie przysiÄ™gaÅ‚, że zerwie wiÄ™z, która staÅ‚a siÄ™ takponiżajÄ…ca.ByÅ‚ jednak sÅ‚aby, byÅ‚ lÄ™kliwy, spÄ™tany uczuciem.Jak gracz, co goniÄ…c za wy-granÄ… rzuca siÄ™ na miecze, tak on w pogoni za miÅ‚oÅ›ciÄ… raniÅ‚ siÄ™ o dawne marzenia,43nadaremne dary, roztrwoniony czas i szczęście, które umknęło.Nie starczyÅ‚o muodwagi, aby wstać od stoÅ‚u i rzec: Dość przegraÅ‚em.WiÄ™c staÅ‚ tutaj znużony, gniewny, rozżalony, czekajÄ…c aż raczÄ… go wpuÅ›cić.UsiadÅ‚ na kamiennej Å‚awie we wnÄ™ce okna i aby pokonać zniecierpliwienie,patrzyÅ‚ na krzÄ…taninÄ™ koniuchów, którzy wyprowadzali wierzchowce, aby pobie-gaÅ‚y po Å‚Ä…ce Petit-Pré-aux-Clers, przyglÄ…daÅ‚ siÄ™ tragarzom, obÅ‚adowanym ćwier-ciami miÄ™sa i koszami jarzyn.PaÅ‚ac Nesle skÅ‚adaÅ‚ siÄ™ z dwóch przylegajÄ…cych do siebie, lecz różnych bu-dowli; z niedawno wzniesionego wÅ‚aÅ›ciwego paÅ‚acu i starszej o dobry wiek wieży,która należaÅ‚a niegdyÅ› do systemu murów obronnych Filipa Augusta.Filip PiÄ™knyprzed szeÅ›ciu laty nabyÅ‚ caÅ‚ość od hrabiego Amalryka de Nesle i ofiarowaÅ‚ jÄ… narezydencjÄ™ królowi Nawarry, swemu najstarszemu synowi [11].Wieża sÅ‚użyÅ‚a niegdyÅ› jako kordegarda albo rupieciarnia.Dopiero ostatnioMaÅ‚gorzata postanowiÅ‚a przenieść tam wÅ‚asne pokoje, oÅ›wiadczajÄ…c, że musiw zaciszu rozmyÅ›lać nad modlitewnikiem.TwierdziÅ‚a, że potrzebuje samotno-Å›ci.Ludwik Nawarry nie zdziwiÅ‚ siÄ™, gdyż MaÅ‚gorzata znana byÅ‚a ze swych dzi-wactw.W rzeczywistoÅ›ci zdecydowaÅ‚a siÄ™ na tÄ™ zmianÄ™, aby swobodnie przyjmo-wać piÄ™knego d Aunaya.Ten ostatni wbiÅ‚ siÄ™ w bezgraniczÄ… dumÄ™.Dla niego królowa przeobraziÅ‚a for-tecÄ™ w miÅ‚osnÄ… komnatÄ™.Pózniej, gdy jego starszy brat Gautier zostaÅ‚ kochankiem Blanki, wieża staÅ‚asiÄ™ również azylem nowej pary.Pretekst byÅ‚ prosty: Blanka przychodziÅ‚a w od-wiedziny do swojej kuzynki i szwagierki; MaÅ‚gorzacie zależaÅ‚o zaÅ›, aby usÅ‚użyćBlance, a jednoczeÅ›nie pozyskać w niej wspólniczkÄ™.Ale teraz Filip, spoglÄ…dajÄ…c na wielki ciemny gmach o karbowanym dachu,o wÄ…skich, wysokich, z rzadka osadzonych oknach, nie mógÅ‚ powstrzymać siÄ™od myÅ›li: może i inni mężczyzni spÄ™dzali przy jego kochance równie burzliwenoce.Czyż do niepokoju nie upoważniaÅ‚o tych pięć dni, które upÅ‚ynęły bez żadnejwiadomoÅ›ci, choć wieczory tak bardzo sprzyjaÅ‚y schadzkom?Drzwi otwarÅ‚y siÄ™ i pokojowa poprosiÅ‚a Filipa, aby udaÅ‚ siÄ™ za niÄ….Tym razempostanowiÅ‚ nie dać siÄ™ oszukać.MinÄ…Å‚ kilka sal; pózniej pokojowa znikÅ‚a, a FilipwszedÅ‚ do niskiej, przeÅ‚adowanej meblami izby, gdzie unosiÅ‚ siÄ™ dobrze mu znany,uparty zapach esencji jaÅ›minowej, którÄ… kupcy sprowadzali ze Wschodu.Filip potrzebowaÅ‚ dobrej chwili, aby przyzwyczaić siÄ™ do półmroku i gorÄ…ca.Na kamiennym kominku paliÅ‚y siÄ™ grube bierwiona. Pani. rzekÅ‚.Z gÅ‚Ä™bi izby odezwaÅ‚ siÄ™ gÅ‚os trochÄ™ ochrypÅ‚y, jakby zaspany. Zbliżcie siÄ™, panie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
. Na torturach! odparÅ‚ Molay..na torturach. odpowiedziaÅ‚ gÅ‚os, który zdawaÅ‚ siÄ™ rodzić w taberna-kulum. WyznaliÅ›cie grzech herezji! Na torturach!.na torturach. powtarzaÅ‚o tabernakulum. Cofam wszystko! rzekÅ‚ wielki mistrz..wszystko. zagrzmiaÅ‚a caÅ‚a katedra.Nowy uczestnik wkroczyÅ‚ w ten dziwny dialog.Galfryd de Charnay nacieraÅ‚z kolei na arcybiskupa z Sens. Wykorzystano naszÄ… sÅ‚abość mówiÅ‚. JesteÅ›my ofiarami waszych spi-sków i waszych faÅ‚szywych przyrzeczeÅ„.To wasza nienawiść i wasza zemsta nasgubiÄ….Lecz oÅ›wiadczam, i to również przed Bogiem, jesteÅ›my niewinni, a ci, copowiadajÄ… inaczej, kÅ‚amiÄ… swymi usty.Wtedy mnisi stojÄ…cy za sÄ…dem poczÄ™li krzyczeć: Heretycy! Na stos! Na stos heretyków!Ich inwektywy nie odniosÅ‚y jednak zamierzonego skutku.Lud w wiÄ™kszoÅ›ciujÄ…Å‚ siÄ™ za templariuszami w odruchu szlachetnego oburzenia, które niejednokrot-nie wiedzie go na pomoc nieszczÄ™snym Å›miaÅ‚kom.Wygrażano sÄ™dziom pięściami.We wszystkich zakÄ…tkach placu wybuchaÅ‚ybójki.Z okien rozlegÅ‚o siÄ™ wycie.Sytuacja groziÅ‚a przerodzeniem siÄ™ w bunt.Na rozkaz Alaina de Pareilles poÅ‚owa Å‚uczników trzymajÄ…c siÄ™ za ramionautworzyÅ‚a Å‚aÅ„cuch, aby powstrzymać napór tÅ‚umu, pozostali obrócili siÄ™ doÅ„ twa-rzÄ… ze zniżonymi włóczniami.Królewscy sierżanci walili na oÅ›lep w ciżbÄ™ kijamizakoÅ„czonymi kwiatem lilii.Wywrócono klatki handlarzy kurczÄ…t, a wrzask dep-tanego drobiu mieszaÅ‚ siÄ™ z wrzaskiem ludzi.SÄ…d powstaÅ‚.Jan de Marigny naradzaÅ‚ siÄ™ z prewotem Paryża. Byle co, Dostojny Panie, postanówcie byle co mówiÅ‚ prewot lecznie można ich tak pozostawić.Oni nas rozniosÄ….Nie widzieliÅ›cie zbuntowanychparyżan.Jan de Marigny podniósÅ‚ pastoraÅ‚ biskupi na znak, że bÄ™dzie przemawiaÅ‚.Lecznikt nie chciaÅ‚ go sÅ‚uchać.Obrzucono go obelgami. Oprawca! FaÅ‚szywy biskup! Bóg ciÄ™ pokarze! Mówcie, Dostojny Panie, mówcie powtarzaÅ‚ prewot.41BaÅ‚ siÄ™ o stanowisko i o wÅ‚asnÄ… skórÄ™; pamiÄ™taÅ‚ zamieszki w 1306 roku, kiedyto splÄ…drowane zostaÅ‚y domy mieszczan. Dwaj skazaÅ„cy popadli w grzech! rzekÅ‚ arcybiskup, próżno podnoszÄ…cgÅ‚os. Ponownie popadli w herezjÄ™.Odrzucili sprawiedliwość KoÅ›cioÅ‚a; KoÅ›ciółich odrzuca i powierza sprawiedliwoÅ›ci króla.Jego sÅ‚owa utonęły we wrzawie.Pózniej caÅ‚y sÄ…d jak stado oszalaÅ‚ych perli-czek pomknÄ…Å‚ do katedry Notre-Dame.Natychmiast zatrzaÅ›niÄ™to podwoje.Gdy prewot daÅ‚ znak Alainowi de Pareilles, oddziaÅ‚ Å‚uczników pospieszyÅ‚ kuschodom; sprowadzono wóz i rÄ™kojeÅ›ciami włóczni wepchniÄ™to do Å›rodka ska-zaÅ„ców.UsÅ‚uchali z wielkÄ… pokorÄ….Wielki mistrz i prowincjaÅ‚ Normandii czuli siÄ™ wy-czerpani, a zarazem odprężeni.Nareszcie byli w zgodzie z wÅ‚asnym sumieniem.Dwaj pozostali templariusze nic nie pojÄ™li.Aucznicy utorowali drogÄ™ przed wozem, zaÅ› prewot Ployebouche wydawaÅ‚ po-lecenia sierżantom, aby co rychlej oczyÅ›cili plac.Sytuacja go przerastaÅ‚a i miotaÅ‚siÄ™ bez sensu. Odprowadzcie wiÄ™zniów do Temple! krzyknÄ…Å‚ do Alaina de Pareilles.Ja biegnÄ™ powiadomić króla.RozdziaÅ‚ 5MaÅ‚gorzata Burgundzka, królowaNawarryW tym czasie Filip d Aunay przybyÅ‚ do paÅ‚acu Nesle.Poproszono go, abyzaczekaÅ‚ w przedpokoju wiodÄ…cym do apartamentów królowej Nawarry.MinutydÅ‚użyÅ‚y siÄ™ bez koÅ„ca.Filip rozważaÅ‚, czy jacyÅ› natrÄ™ci zatrzymujÄ… MaÅ‚gorzatÄ™,czy też po prostu przyjemność jej sprawia zadawanie mu cierpieÅ„.MiewaÅ‚a te-go rodzaju wybryki.Może po godzinie dreptania w kółko, siadania, wstawaniausÅ‚yszy, że nie może go przyjąć.WÅ›ciekaÅ‚ siÄ™.Przed czterema laty, kiedy rozpoczynaÅ‚ siÄ™ ich romans, nie postÄ…piÅ‚aby w tensposób.A może tak.Już nie pamiÄ™taÅ‚.Wtedy oczarowany rozpoczynajÄ…cÄ… siÄ™przygodÄ…, w której tyleż byÅ‚o próżnoÅ›ci, co miÅ‚oÅ›ci, chÄ™tnie wyczekiwaÅ‚by pięćgodzin z rzÄ™du, żeby tylko ujrzeć kochankÄ™, musnąć jej palce, usÅ‚yszeć wyszepta-ne słówko, obietnicÄ™ nowego spotkania.Czas wszystko zmieniÅ‚.MiÅ‚ość trwajÄ…ca już cztery lata nie może Å›cierpiećprzeszkód, które ongiÅ› nadawaÅ‚y uroku budzÄ…cemu siÄ™ uczuciu.NamiÄ™tność czÄ™-sto umiera z tych samych powodów, które jÄ… zrodziÅ‚y.CiÄ…gÅ‚a niepewność, czy siÄ™zobaczÄ…, odwoÅ‚ane spotkania, dworskie obowiÄ…zki, wreszcie kaprysy MaÅ‚gorzatywtrÄ…caÅ‚y Filipa w rozpacz, która znajdowaÅ‚a ujÅ›cie już tylko w gniewie i pragnie-niu odwetu.MaÅ‚gorzata na pozór lepiej znosiÅ‚a tÄ™ sytuacjÄ™.RozkoszowaÅ‚a siÄ™ podwójnÄ…przyjemnoÅ›ciÄ… zdradzania męża i drażnienia kochanka.NależaÅ‚a do tych kobiet,których żądzÄ™ odnawia jedynie widok zadawanych cierpieÅ„, dopóki ten widok niezacznie ich nużyć.Nie byÅ‚o dnia, żeby Filip nie mówiÅ‚ sobie, że wielka miÅ‚ość nie może znalezćzaspokojenia w cudzołóstwie, i nie przysiÄ™gaÅ‚, że zerwie wiÄ™z, która staÅ‚a siÄ™ takponiżajÄ…ca.ByÅ‚ jednak sÅ‚aby, byÅ‚ lÄ™kliwy, spÄ™tany uczuciem.Jak gracz, co goniÄ…c za wy-granÄ… rzuca siÄ™ na miecze, tak on w pogoni za miÅ‚oÅ›ciÄ… raniÅ‚ siÄ™ o dawne marzenia,43nadaremne dary, roztrwoniony czas i szczęście, które umknęło.Nie starczyÅ‚o muodwagi, aby wstać od stoÅ‚u i rzec: Dość przegraÅ‚em.WiÄ™c staÅ‚ tutaj znużony, gniewny, rozżalony, czekajÄ…c aż raczÄ… go wpuÅ›cić.UsiadÅ‚ na kamiennej Å‚awie we wnÄ™ce okna i aby pokonać zniecierpliwienie,patrzyÅ‚ na krzÄ…taninÄ™ koniuchów, którzy wyprowadzali wierzchowce, aby pobie-gaÅ‚y po Å‚Ä…ce Petit-Pré-aux-Clers, przyglÄ…daÅ‚ siÄ™ tragarzom, obÅ‚adowanym ćwier-ciami miÄ™sa i koszami jarzyn.PaÅ‚ac Nesle skÅ‚adaÅ‚ siÄ™ z dwóch przylegajÄ…cych do siebie, lecz różnych bu-dowli; z niedawno wzniesionego wÅ‚aÅ›ciwego paÅ‚acu i starszej o dobry wiek wieży,która należaÅ‚a niegdyÅ› do systemu murów obronnych Filipa Augusta.Filip PiÄ™knyprzed szeÅ›ciu laty nabyÅ‚ caÅ‚ość od hrabiego Amalryka de Nesle i ofiarowaÅ‚ jÄ… narezydencjÄ™ królowi Nawarry, swemu najstarszemu synowi [11].Wieża sÅ‚użyÅ‚a niegdyÅ› jako kordegarda albo rupieciarnia.Dopiero ostatnioMaÅ‚gorzata postanowiÅ‚a przenieść tam wÅ‚asne pokoje, oÅ›wiadczajÄ…c, że musiw zaciszu rozmyÅ›lać nad modlitewnikiem.TwierdziÅ‚a, że potrzebuje samotno-Å›ci.Ludwik Nawarry nie zdziwiÅ‚ siÄ™, gdyż MaÅ‚gorzata znana byÅ‚a ze swych dzi-wactw.W rzeczywistoÅ›ci zdecydowaÅ‚a siÄ™ na tÄ™ zmianÄ™, aby swobodnie przyjmo-wać piÄ™knego d Aunaya.Ten ostatni wbiÅ‚ siÄ™ w bezgraniczÄ… dumÄ™.Dla niego królowa przeobraziÅ‚a for-tecÄ™ w miÅ‚osnÄ… komnatÄ™.Pózniej, gdy jego starszy brat Gautier zostaÅ‚ kochankiem Blanki, wieża staÅ‚asiÄ™ również azylem nowej pary.Pretekst byÅ‚ prosty: Blanka przychodziÅ‚a w od-wiedziny do swojej kuzynki i szwagierki; MaÅ‚gorzacie zależaÅ‚o zaÅ›, aby usÅ‚użyćBlance, a jednoczeÅ›nie pozyskać w niej wspólniczkÄ™.Ale teraz Filip, spoglÄ…dajÄ…c na wielki ciemny gmach o karbowanym dachu,o wÄ…skich, wysokich, z rzadka osadzonych oknach, nie mógÅ‚ powstrzymać siÄ™od myÅ›li: może i inni mężczyzni spÄ™dzali przy jego kochance równie burzliwenoce.Czyż do niepokoju nie upoważniaÅ‚o tych pięć dni, które upÅ‚ynęły bez żadnejwiadomoÅ›ci, choć wieczory tak bardzo sprzyjaÅ‚y schadzkom?Drzwi otwarÅ‚y siÄ™ i pokojowa poprosiÅ‚a Filipa, aby udaÅ‚ siÄ™ za niÄ….Tym razempostanowiÅ‚ nie dać siÄ™ oszukać.MinÄ…Å‚ kilka sal; pózniej pokojowa znikÅ‚a, a FilipwszedÅ‚ do niskiej, przeÅ‚adowanej meblami izby, gdzie unosiÅ‚ siÄ™ dobrze mu znany,uparty zapach esencji jaÅ›minowej, którÄ… kupcy sprowadzali ze Wschodu.Filip potrzebowaÅ‚ dobrej chwili, aby przyzwyczaić siÄ™ do półmroku i gorÄ…ca.Na kamiennym kominku paliÅ‚y siÄ™ grube bierwiona. Pani. rzekÅ‚.Z gÅ‚Ä™bi izby odezwaÅ‚ siÄ™ gÅ‚os trochÄ™ ochrypÅ‚y, jakby zaspany. Zbliżcie siÄ™, panie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]