X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Były tam zbiory kazao ojca Le Jeune, Joly, Bonnardela, %7łycie wewnętrzneojca Rodrigueza, %7ływoty świętych oraz Katechizm Soboru Trydenckiego.Długie godzinyczytał, robił wypiski, szukał budujących przykładów.Wreszcie wstał, padł krzyżem przedtabernakulum i na nowo zaczął rozważad i omadlad to, co przeczytał.Następnie wrócił dozakrystii, zamaczał pióro w atramencie i zaczął pisad.Szybkim, drobnym pismem zapełnił najpierw jedną, potem drugą kartkę.Od czasudo czasu kierował wzrok na tabernakulum, jakby tam szukał pomocy.Kiedy po ciężkiejpracy napisał w koocu Amen, było już dobrze po południu.Tymczasem pani Renard dokonywała rozpaczliwych wysiłków, by nie przypalidprzygotowanych na obiad placków.Odetchnęła z ulgą, gdy usłyszała wreszcie szybkiekroki księdza Vianneya. Nie jestem głodny  rzekł, gdy podała mu na stół pełnetalerze. Musi ksiądz zjeśd  odrzekła energicznie kobieta. Upiekłam placki, bo paniBibost powiedziała mi, że to jest ulubiona potrawa księdza.Zjadł, roztargniony, dwa małe placuszki, odstawił talerz i oświadczył:  Drogapani Renard, zbytnio się pani dla mnie trudzi.Przecież musi pani pracowad, jako76 krawcowa, aby zarobid na życie, a nade wszystko, aby pomóc synowi ukooczyd studia.Naprzyszłośd niech pani spokojnie pracuje w domu.Ja jakoś sobie poradzę. Ależ toniemożliwe! Ksiądz nie może kucharzyd!  Kiedy w dzieciostwie pasałem owce, częstomusiałem sam sobie przygotowywad posiłki.Skoro już pani tak się upiera, niech mi panijutro ugotuje garnek ziemniaków. Ziemniaków?  Tak, ziemniaków, i to w łupinie.Niech je potem pani wrzuci do durszlaka i przyjdzie za jakieś trzy-cztery dni.W tensposób będę miał wszystko, co potrzeba.Poza tym pani będzie mogła zupełnie spokojnieoddad się pracy krawieckiej.Pani Renard energicznie przeciwstawiła się temu dziwnemu pomysłowi.Ale ksiądzupierał się tak mocno, że w koocu musiała ustąpid.Od tego czasu sprawa wyżywienia dlaproboszcza z Ars została rozwiązana raz na zawsze.Jadłospis codziennie był ten sam.Gdybył głodny, brał ziemniaki, obierał je z łupiny i jadł ze szczyptą soli.Jeśli czasem zjadł jajkolub usmażył kilka placków, uważał siebie za obżartucha.Gdy czasem zostawał mu jakiś ziemniak, odsyłał kucharkę mówiąc, by przyszła zaparę dni.Codziennie jednak ta poczciwa kobieta przynosiła mu białego chleba, przezsiebie wypiekanego, z którego nazajutrz ku swej wielkiej radości nie znajdowała nawetokruszyny.Pewnego jednak dnia była świadkiem szczególnej zamiany.Na progu plebanii stałżebrak, któremu ksiądz Vianney akurat dawał bochenek białego, świeżego chleba,mówiąc z uśmiechem:  Mój przyjacielu, masz słabe i chwiejące się zęby.A do tegosporo ich ci brakuje.A więc mój biały chleb będzie ci doskonale odpowiadał.Wprawdzie mam jeszcze kilka skibek  odrzekł starzec,  ale ma ksiądz słusznośd, niemogę ich pogryzd. Ja jeszcze mam dobre zęby  rzekł śmiejąc się kapłan. Proszę midad ten chleb. I dziad wyciągnął z mocno zabrudzonej torby kilka starych izeschniętych kromek chleba, i dał je księdzu proboszczowi. O! Są jeszcze w bardzodobrym stanie.Skoro je trochę rozmoczę, będę je mógł zjeśd.Dziad, ucieszony z takiejzamiany, odszedł gęsto dziękując. Tak to ksiądz je mój biały chleb  rzekła z wyrzutem krawcowa. Tenwłóczęga sam mógł rozmoczyd te skibki i zjeśd. Niech pani tak nie mówi.To sam PanJezus przychodzi do nas pod postacią żebraka.A dla Niego biały chleb nie jest chybaluksusem. - W takim razie pewnie to od Pana Jezusa zajeżdżało gorzałką odparłazgorszona wdowa. Nie zauważyłem.Zresztą jest dzisiaj zimno i wilgotno.A gdy ktoś,jak on, cały Boży dzieo chodzi, ma prawo do kieliszka gorzałki.Wdowa Renard udała się do kuchni, by obejrzed zapas ziemniaków.Po chwiliwróciła, trzymając w ręku parę kartofli. I to ksiądz chce jeśd? Przecież są spleśniałe rzekła z wyrzutem. Ale nie jem ich z łupiną.Naprawdę są jeszcze bardzo dobre.A terazniech mnie pani zostawi w spokoju, bo muszę pracowad. W spiżarni nic nie ma.Oczywiście, musiał ksiądz wszystko rozdad. Przechodzili tędy wędrowni robotnicy i byligłodni  - wyjaśnił zakłopotany ksiądz Vianney.77 Pani Renard weszła do pokoju proboszcza, lecz natychmiast wyszła, załamującręce. Okradziono księdza.Znikły materace i pościel.Idę powiadomid o tym stróża.Nie trzeba  wyjaśnił ksiądz. To ja je podarowałem Cyganowi, który wczorajprzejeżdżał przez wieś.Biedak nie miał pościeli dla chorej żony. W takim razie, gdzieksiądz sypia?  Mniejsza z tym gdzie.To mało ważne.Nie zwlekając pani Renard przeszukała cały dom i znalazła �łóżko�, na którymsypiał ksiądz Vianney.W piwnicy zobaczyła parę worków po ziemniakach, rozesłanych nakupie chrustu.Rzecz jasna, tu musiał sypiad ksiądz proboszcz. Dobrze jest spad w piwnicy  stwierdził. Pewnie, bardzo dobrze.Myszy iszczury taoczą wokół księdza, a woda ściekająca ze ścian zalewa polepę.Ksiądz rujnujezdrowie. Pan Jezus często nie miał nawet wiązki chrustu, by na niej złożyd głowę odparł poważnie ksiądz Vianney. , Co zrobid? Co zrobid?. Poczciwa kobieta miała łzy w oczach.Ale niepowiedziała nic.Odeszła zatroskana [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •  

    Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.