[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ona chyba na szóstym mieszka.Zuza jestem.- Na piÄ…tym - wydukaÅ‚a zdziwiona Zofia.- Ja jestemZosia.- Co tu robisz? - zapytaÅ‚a Zuza.- Bo my kabel kupuje­my.Tata chce przegrać film z kamery i nie może.Wiesz?Już trzeci kupujemy - rozeÅ›miaÅ‚a siÄ™ zÅ‚oÅ›liwie - i żaden niepasuje! - Zuza caÅ‚y czas przeskakiwaÅ‚a z nogi na nogÄ™, a jejniesforne loki skakaÅ‚y wraz z niÄ….- A ja kupujÄ™ komputer.Ale nie wiem jaki - odpowie­dziaÅ‚a szczerze Zofia.- Nie wiesz? Chodz! - pociÄ…gnęła paniÄ… ZofiÄ™ za rÄ™kÄ™.- Mój tata wie wszystko! - krzyknęła.Pani Zofia Kruk z ledwoÅ›ciÄ… dotrzymywaÅ‚a kroku pÄ™­dzÄ…cej Zuzannie.PodbiegÅ‚y do Jacka, Zuza z klasÄ… przed­stawiÅ‚a swojÄ… koleżankÄ™ ZosieÅ„kÄ™ i wytÅ‚umaczyÅ‚a ojcu o cochodzi.- PomogÄ™ pani, pani Zofio.A do czego pani potrzebujekomputera?- Yyyyy - zajÄ…knęła siÄ™ Zofia - Allegro chciaÅ‚am.- wyszeptaÅ‚a.-I granie, tata, granie! - PodskakiwaÅ‚a Zuza.- Wiesz- spojrzaÅ‚a na paniÄ… ZofiÄ™ - tam sÄ… takie lalki, które można ubierać! I one idÄ… na Å›lub i na imprezy! - mówiÅ‚a zaafero­wana.Pokażę ci! W Internecie!Po kilku pomocniczych pytaniach Jacek stwierdziÅ‚, żetak naprawdÄ™ pani Zofia wcale nie wie, do czego potrzebujekomputera.Przecież Zofia nie mogÅ‚a powiedzieć, że humorsobie wÅ‚aÅ›nie poprawia! Zdecydowana byÅ‚a wydać pieniÄ…­dze, tym samym poprawić sobie humor i uzyskać okno naÅ›wiat, w którym czekali na niÄ… sami wspaniali i przystojnimężczyzni, o niczym innym niemarzÄ…cy, jak tylko o tym, byz ZofiÄ… uprawiać dziki, a zarazem namiÄ™tny seks.Tego też Jackowi nie powiedziaÅ‚a.Jacek wybraÅ‚ laptopa, Zuza doÅ‚ożyÅ‚a do koszyka jeszczeÅ›licznÄ… myszkÄ™ w krwistoczerwonym kolorze, mówiÄ…c, żebÄ™dzie Zofii pasowaÅ‚a do kapelusza, Jacek wreszcie zdecy­dowaÅ‚ siÄ™ na trzeci kabel i udali siÄ™ razem do kasy.- Ma pani w domu Internet? - zapytaÅ‚ Jacek.- Nie, mam komórkÄ™ - Zofia pokazaÅ‚a komórkÄ™, do którejprzyczepione byÅ‚y na Å‚aÅ„cuszku koraliki.- Umie pani sama sobie to zainstalować? - zapytaÅ‚.- No nie, a to coÅ› instalować trzeba? - zapytaÅ‚a zdumionaZofia.- To nie bÄ™dÄ™ mogÅ‚a tak od razu usiąść i już?- Ja pani to zrobiÄ™ - uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ Jacek.- Kiedy panimoże przyjść? - zapytaÅ‚.- Dzisiaj! Tata dzisiaj! - podskakiwaÅ‚a Zuza.- MogÄ™ dzisiaj! - powiedziaÅ‚a pani Zofia, przed którÄ… ot­worzyÅ‚a siÄ™ perspektywa spÄ™dzenia sylwestra niekonieczniesamej, w domu lecz pÅ‚aczÄ…cej w poduszkÄ™, w miÅ‚ym, jak jejsiÄ™ wydawaÅ‚o, a na pewno mÅ‚odym towarzystwie.Jacka nie zaskakiwaÅ‚ żaden gość o żadnej porze.Czy tobyÅ‚ sylwester, Å›wiÄ™ta, piÄ…ta rano, czy okolice północy, jegomieszkanie zawsze byÅ‚o otwarte dla przyjaciół.Gdy niebyÅ‚o jeszcze na Å›wiecie Zuzy, wiele jezdziÅ‚ stopem.Zwie­dziÅ‚ prawie caÅ‚Ä… EuropÄ™ i czuÅ‚ siÄ™ w obowiÄ…zku oddać to wszystko, co dostaÅ‚ kiedyÅ› od przyjaciół rozsianych po gó­rach i dolinach Szwajcarii, fiordach Norwegii, lasach i je­ziorach Finlandii.Pani Zofia zupeÅ‚nie nie przypominaÅ‚azbÅ‚Ä…kanego autostopowicza, ale jej bezradna mina wyrażaÅ‚adokÅ‚adnie taki sam stan emocjonalny, jaki ogarnia ciÄ™, gdyznajdujesz siÄ™ w obcym mieÅ›cie o trzeciej w nocy, zaczynapadać deszcz, a w oddali sÅ‚ychać burzÄ™ z piorunami.A tymasz do wyboru, albo most, którego nie ma, albo przy­stanek autobusowy, którego dach wÅ‚aÅ›nie zerwaÅ‚ wiatr.Tym sposobem Jacek Wolicki zapakowaÅ‚ laptopa paniZofii do bagażnika swojego zdezelowanego auta, sprawdziÅ‚,czy Zuzka dobrze siÄ™ przypięła pasami, otworzyÅ‚ drzwi ocze­kujÄ…cej na to pani Zofii i odjechaÅ‚ spod sklepu.Pani Zofia wymusiÅ‚a na Jacku postój przy cukierni, przysklepie spożywczym i przy stoisku z fajerwerkami.SiedzÄ…cw samochodzie, zamówiÅ‚a megapizzÄ™ meksykaÅ„skÄ… orazgreckÄ… saÅ‚atkÄ™, i uzbrojona w tysiÄ…c siatek stwierdziÅ‚a, że jestgotowa, by Å›wiÄ™tować sylwestra.Gdy zajechali, Parys Antonio bÅ‚Ä…kaÅ‚ siÄ™ po ulicy w poszu­kiwaniu pożywienia.Zuza wyjęła ukradkiem z torby ciastkoi podzieliÅ‚a siÄ™ z psem.Parys lubiÅ‚ babeczki kajmakowe.Jacek instalowaÅ‚ pani Zofii wszystko, co potrzebne, a onaz Bachorem okupowaÅ‚a drugi komputer.W miÄ™dzyczasiezrobiÅ‚y saÅ‚atkÄ™ warstwowÄ…, kanapki i piÅ‚y wymyÅ›lone drin­ki z kieliszków, rozmawiajÄ…c, jak to tylko kobiety potrafiÄ…,niezależnie od wieku.W Internecie graÅ‚y w gry, oglÄ…daÅ‚yteledyski i ubieraÅ‚y jakÄ…Å› lalkÄ™ w supermodne ciuchy.PaniZofia w dzieciÅ„stwie bawiÅ‚a siÄ™ też w ten sposób, ale lalkado ubierania byÅ‚a z papieru i ubrania dla niej także.Obecne możliwoÅ›ci jÄ… zaskoczyÅ‚y.Wirtualna lalka miaÅ‚a czerwonekabaretki i skórzany kombinezon, a w rÄ™ku trzymaÅ‚a ka­rabin.Karabin byÅ‚ kompromisem pomiÄ™dzy kabaretkamii spodniami moro, na jakie nalegaÅ‚a Zuza.Przed północÄ… nowy laptop byÅ‚ gotowy do użytku.Gdy wy­biÅ‚a dwunasta, wszyscy zÅ‚ożyli sobie życzenia, wypili szampa­na i poszli puszczać petardy.Zofia staÅ‚a nieco z tyÅ‚u, ale Zu-zanka odkryÅ‚a w sobie duszÄ™ piromana.BiegaÅ‚a wokół i wy­buchaÅ‚a perlistym Å›miechem, gdy kolorowe gwiazdki poja­wiaÅ‚y siÄ™ na niebie.O pierwszej w nocy Nowego Roku Jacek Wolicki już spaÅ‚.Zuza siedziaÅ‚a z paniÄ… ZofiÄ… przed jej nowym laptopem.PaniZofia w okularach bacznie przyglÄ…daÅ‚a siÄ™ temu, co robiBachor, i zapisywaÅ‚a to skrupulatnie na kartkach, którychzostaÅ‚ pozbawiony zeszyt z trupiÄ… czaszkÄ….Gdy po raz pierwszy w Nowym Roku wzeszÅ‚o sÅ‚oÅ„ce,Zofia Kruk umiaÅ‚a wÅ‚Ä…czyć i wyÅ‚Ä…czyć komputer, wysyÅ‚aće-maile, rozmawiać na Gadu-Gadu, korzystać z Allegro i ob­sÅ‚ugiwać przez Internet swoje konto bankowe.Kiedy Zuza zaczęła mocno ziewać, mimo iż przekonywaÅ‚aZofiÄ™, że wcale, ale to wcale nie chce jej siÄ™ spać, Zofia spa­kowaÅ‚a laptopa, opowiedziaÅ‚a jej bajkÄ™ o zÅ‚ym królewiczu,pożegnaÅ‚a siÄ™ i wezwaÅ‚a taksówkÄ™.ByÅ‚ to jeden z najlepszychsylwestrów w jej życiu.W życiu Zuzy też.Parys Antonio nie lubiÅ‚ relanium [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •