X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ku mojej radości zgodziła się; grzeszny duch przygody byłw niej chwilowo silniejszy od przesądnego lęku.To nie su�mienie trapiło Marię - zalecenia kościelne i przepisy szkolne traktowane były bardzo elastycznie przez nią i jej wioską ro�dzinę oraz przyjaciół (człowiek stosował się do nich, jeżelimu to pasowało) - tylko przesądy związane z zagrożeniami,jakie niosły obce religie, a to coś całkiem innego.Razem pchnęłyśmy wielkie drzwi, weszłyśmy do przed�sionka i znalazłyśmy się w innym świecie.Było to mistycznemiejsce, w którym rozkołysani, rozśpiewani wierni dopełnia�li jakiegoś pełnego powagi obrządku.Wielkie świeczniki,nadnaturalnej wielkości księga, którą wymachiwano, hafto�wane sztandary, obcy śpiew, który zdawał się poruszać w naswspomnienia z życia, które dawno minęło, i tęsknota, jakąwyrażała ta muzyka - wszystko to wydawało mi się dużo bar�dziej potężne, namiętne i rzeczywiste niż modlitwy w moimwłasnym kościele i niemądre słowa pieśni, jakie śpiewałyśmy.Tak, trawa na podwórku sąsiada zawsze wydaje się bardziejzielona.Niemal na pewno nie było to jakieś codzienne nabożeń�stwo, tylko szczególna uroczystość, bo tego dnia obecny byłstary patriarcha.Starzec szedł powoli nawą, kierując się kuwyjściu z kościoła.Uśmiechał się po drodze, przystawał, że�by porozmawiać ze swymi parafianami.Maria i ja stałyśmyw pobliżu drzwi, gotowe rzucić się do ucieczki, jeżeli będzietrzeba - jeżeli na przykład okaże się, że to diabeł próbowałnas skusić, byśmy weszły do  pogańskiego" kościoła.Starzecpodszedł bliżej i w końcu nas zauważył.Podszedł i ujął obiemoje dłonie.- Jak masz na imię? - zapytał poważnie, zaglądając miw oczy.- Carla - odpowiedziałam, bo podbiło mnie jego zacho�wanie, które w najmniejszym stopniu nie wydawało się dia�belskie.Starzec, którego językiem ojczystym był język jegorodzinnej Grecji i który pewnie na dodatek nie najlepiej sły�szał, wydawał się bardzo zadowolony z mojego imieniai mocno uścisnął mi dłonie.- A - rzekł znacząco - to znaczy dobra!Byłam zdumiona.Całe ciało przepełniło mi rozkoszneuczucie ulgi, zarumieniły mi się policzki, rozbłysły oczy.Ten człowiek uznał mnie za dobrą! Jak to możliwe? Ale to praw�da, byłam dobra! Inaczej nie czułabym się tak dobrze! Tenmądry święty człowiek udzielił mi swego błogosławieństwa.Chyba był świadom własnej dobroci, więc dostrzegał ją w in�nych.Przekazał mi to swoim dotknięciem i spojrzeniem.Czułam się tak tylko przez chwilę, bo przekonanie o własnejmarności było we mnie dobrze ugruntowane i miało wkrótcepowrócić.Starzec pozdrowił serdecznie Marię i wyszłyśmy na ze�wnątrz oszołomione, nie śmiejąc się, nie chichocząc, niekpiąc, tylko pod głębokim wrażeniem.Nigdy więcej nie po�szłam do tego kościoła, chociaż mijałam go wielokrotnie.Niechciałam podejmować ryzyka, że drzwi mogą okazać się za�mknięte albo że z wnętrza mógł ulotnić się czar, który tambył tamtego dnia.W szkole bezlitośnie kontynuowano naukę nikomu niepo�trzebnych rzeczy.Dziewczęta, które miały dobre oceny, za�chęcano, by uczyły się łaciny, tak więc przez trzy lata wbija�łam sobie do głowy deklinacje i różne takie.Tak tegonienawidziłam, że matka zwróciła się do klasztoru.- Czy nie ma przypadkiem czegoś, czym z większym pożyt�kiem mogłaby się zajmować?Dlaczego, u licha, nie poprosiłam, żeby mnie przeniesionodo wyższej klasy? Za bardzo przyzwyczajona byłam do ule�głości, wątpiłam w wartość własnego zdania, zbyt głębokotkwiłam w koleinach przyzwyczajenia.- Aacina - tłumaczyła z entuzjazmem matka Eleanor - topodstawa wielu języków, a Carla nawet angielski będzie ro�zumiała lepiej, kontynuując naukę.Matka dala się przekonać, i mozoliłam się dalej - aż dodnia egzaminu w klasie dziesiątej, kiedy wyparowała mi z pa�mięci cała łacina, jakiej się kiedykolwiek nauczyłam.Egzamin odbywał się tego dnia tak jak normalnie: ławkiporozsuwano, żeby zapobiec ściąganiu; siedziałam jak zwy- kle prawie na końcu klasy, ponieważ byłam wysoka [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.