[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jego dłoń przylegała do jej łechtaczki i nacisnął ją mocno, wciążutrzymując torturujący rytm wewnątrz jej ciała.- Kiedy mam - o Boże - zły dzień, albo gdy jestem smutna,wyobrażam sobie, że jesteś delikatny.Ale innym razem& Po prostu chcę,żebyś& - Zatopiła zęby w swojej dolnej wardze, podnosząc rękę, by zakryćswoją twarz.- Nie wstydz się - wyszeptał.- Chociaż lubię, kiedy się rumienisz.Powiedz mi, co robię, jak mnie potrzebujesz.W najbardziej mrocznychfantazjach, w ostatnich dzikich momentach zanim sprawiasz, żedochodzisz, co sobie wyobrażasz? Co ci wtedy robię?Potrząsnęła głową spoczywającą na poduszce, nie chcąc pozwolić,by jej myśli zostały wypowiedziane.Spowolnił swoje ruchy, więc chwyciłajego nadgarstek tak mocno, że zbielały jej kłykcie.Przeraziło ją to, że jeślimu nie odpowie, on przestanie jej dotykać.- Związujesz mnie - powiedziała.112- Cholera.- Przeniósł swoje usta na jej ramię, wdychając ciepło jejskóry od ramienia aż po piersi.Jej sutek wślizgnął się do jego ust i ssałgo, aż pisnęła.Wszystko to było dla niej za dużo, ale jednocześniepotrzebowała więcej.Kiedy tylko wypowiedziała te słowa, nie potrafiła już więcej siępowstrzymywać.- Związujesz mnie i jestem bezbronna, cała rozłożona dla ciebie.Możesz wziąć cokolwiek zechcesz, a ja pozwolę ci na wszystko.- Jego ustazatopiły się w jej miękkiej skórze, a ona zaskomlała.To był najlepszyrodzaj bólu, jakiego kiedykolwiek w swoim życiu doświadczyła.- Więc,może nie jestem tak niewinna, jak myślisz.- Och, jesteś - wymruczał, wypuszczając z ust jej sutek,pozostawiając go lśniącym od wilgoci.Był tak sztywny, obolały ipulsujący, że chciała sama go dotknąć, by pozbyć się tego uczucia.- Alekocham to, że o mnie fantazjujesz.Może zadzwonisz do mnie następnymrazem, kiedy będziesz to robić, aby usłyszeć mój głos prowadzący cięprzez to.Opowiem ci, co chciałbym ci wtedy robić.Jakkolwiek będzieszmnie potrzebować, delikatnego czy szorstkiego.Jej policzki poczerwieniały na myśl o jego niskim, głębokim głosiedoprowadzającym ją do orgazmu, kiedy się dotyka.Pozwolenie mu, abyusłyszał, jak jęczy jego imię, kiedy dla niego dochodzi, nawet kiedy będziez dala od niej.- Zadzwonię - powiedziała.- Myślę, że to polubię.Nagle wyciągnął rękę spomiędzy jej ud i uniósł się nad nią,popychając jej uda do materaca, tak, że krzyknęła jakby miała atakpaniki.O, Boże, sprawiłam, że on to zrobi, że on&113Ustawił czubek swojego penisa pomiędzy jej wargami, pokrywającgo jej wilgocią, ale nie pchnął do środka.- Cholera, tak bardzo chcę - wymruczał bardziej do siebie, niż doniej.- Chciałbym tego, jak niczego innego do tej pory.Umierała.Nie mogła leżeć spokojnie, wijąc się przysunęła się bliżej,przechylając swoje biodra tak, żeby się wślizgnął do środka.To nie byłomożliwe.Biorąc pod uwagę jego obwód, potrzeba więcej niż wślizgnięciasię, żeby znalazł się w niej.Ale wydawało się, że całkowicie się kontroluje,unikając każdego jej ruchu.Pozwoliła, by potok przekleństw popłynął z jej ust.Nie wiedziała,że jest do tego zdolna, aby nazywać go w taki lub inny sposób.A on miałśmiałość się uśmiechnąć.Otarł swoim czubkiem jej łechtaczkę,pozwalając małej kuleczce prześlizgnąć się po niej.Silne ręce chwyciły jejbiodra i uniosły nad łóżkiem, kiedy utrzymywał cudowny rytm pocieraniao jej bolący kłębek nerwów, a jego trzonek pokrywały jej wargi.Oooch, tobyło takie dobre.I mogłoby sprawić, że dojdzie szybko, ale nieuśmierzyłoby tego pustego bólu.Potrzebowała, żeby ją wypełnił.Jeślitylko opuścił by się w dół parę centymetrów, mógłby pchnąć&- Zrób to - szlochała.- Nie obchodzi mnie to, Brian, po prostu.- Kotku, nie mam prezerwatyw.Pewnie ty też nie masz.Pokręciła głową unosząc brwi we frustracji.- Nie wejdę goły w ciebie.- Chciałeś to zrobić, zanim dowiedziałeś się, że jestem dziewicą.- Nie, miałem nadzieję, że coś masz.Albo że jesteś na czymś [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.Jego dłoń przylegała do jej łechtaczki i nacisnął ją mocno, wciążutrzymując torturujący rytm wewnątrz jej ciała.- Kiedy mam - o Boże - zły dzień, albo gdy jestem smutna,wyobrażam sobie, że jesteś delikatny.Ale innym razem& Po prostu chcę,żebyś& - Zatopiła zęby w swojej dolnej wardze, podnosząc rękę, by zakryćswoją twarz.- Nie wstydz się - wyszeptał.- Chociaż lubię, kiedy się rumienisz.Powiedz mi, co robię, jak mnie potrzebujesz.W najbardziej mrocznychfantazjach, w ostatnich dzikich momentach zanim sprawiasz, żedochodzisz, co sobie wyobrażasz? Co ci wtedy robię?Potrząsnęła głową spoczywającą na poduszce, nie chcąc pozwolić,by jej myśli zostały wypowiedziane.Spowolnił swoje ruchy, więc chwyciłajego nadgarstek tak mocno, że zbielały jej kłykcie.Przeraziło ją to, że jeślimu nie odpowie, on przestanie jej dotykać.- Związujesz mnie - powiedziała.112- Cholera.- Przeniósł swoje usta na jej ramię, wdychając ciepło jejskóry od ramienia aż po piersi.Jej sutek wślizgnął się do jego ust i ssałgo, aż pisnęła.Wszystko to było dla niej za dużo, ale jednocześniepotrzebowała więcej.Kiedy tylko wypowiedziała te słowa, nie potrafiła już więcej siępowstrzymywać.- Związujesz mnie i jestem bezbronna, cała rozłożona dla ciebie.Możesz wziąć cokolwiek zechcesz, a ja pozwolę ci na wszystko.- Jego ustazatopiły się w jej miękkiej skórze, a ona zaskomlała.To był najlepszyrodzaj bólu, jakiego kiedykolwiek w swoim życiu doświadczyła.- Więc,może nie jestem tak niewinna, jak myślisz.- Och, jesteś - wymruczał, wypuszczając z ust jej sutek,pozostawiając go lśniącym od wilgoci.Był tak sztywny, obolały ipulsujący, że chciała sama go dotknąć, by pozbyć się tego uczucia.- Alekocham to, że o mnie fantazjujesz.Może zadzwonisz do mnie następnymrazem, kiedy będziesz to robić, aby usłyszeć mój głos prowadzący cięprzez to.Opowiem ci, co chciałbym ci wtedy robić.Jakkolwiek będzieszmnie potrzebować, delikatnego czy szorstkiego.Jej policzki poczerwieniały na myśl o jego niskim, głębokim głosiedoprowadzającym ją do orgazmu, kiedy się dotyka.Pozwolenie mu, abyusłyszał, jak jęczy jego imię, kiedy dla niego dochodzi, nawet kiedy będziez dala od niej.- Zadzwonię - powiedziała.- Myślę, że to polubię.Nagle wyciągnął rękę spomiędzy jej ud i uniósł się nad nią,popychając jej uda do materaca, tak, że krzyknęła jakby miała atakpaniki.O, Boże, sprawiłam, że on to zrobi, że on&113Ustawił czubek swojego penisa pomiędzy jej wargami, pokrywającgo jej wilgocią, ale nie pchnął do środka.- Cholera, tak bardzo chcę - wymruczał bardziej do siebie, niż doniej.- Chciałbym tego, jak niczego innego do tej pory.Umierała.Nie mogła leżeć spokojnie, wijąc się przysunęła się bliżej,przechylając swoje biodra tak, żeby się wślizgnął do środka.To nie byłomożliwe.Biorąc pod uwagę jego obwód, potrzeba więcej niż wślizgnięciasię, żeby znalazł się w niej.Ale wydawało się, że całkowicie się kontroluje,unikając każdego jej ruchu.Pozwoliła, by potok przekleństw popłynął z jej ust.Nie wiedziała,że jest do tego zdolna, aby nazywać go w taki lub inny sposób.A on miałśmiałość się uśmiechnąć.Otarł swoim czubkiem jej łechtaczkę,pozwalając małej kuleczce prześlizgnąć się po niej.Silne ręce chwyciły jejbiodra i uniosły nad łóżkiem, kiedy utrzymywał cudowny rytm pocieraniao jej bolący kłębek nerwów, a jego trzonek pokrywały jej wargi.Oooch, tobyło takie dobre.I mogłoby sprawić, że dojdzie szybko, ale nieuśmierzyłoby tego pustego bólu.Potrzebowała, żeby ją wypełnił.Jeślitylko opuścił by się w dół parę centymetrów, mógłby pchnąć&- Zrób to - szlochała.- Nie obchodzi mnie to, Brian, po prostu.- Kotku, nie mam prezerwatyw.Pewnie ty też nie masz.Pokręciła głową unosząc brwi we frustracji.- Nie wejdę goły w ciebie.- Chciałeś to zrobić, zanim dowiedziałeś się, że jestem dziewicą.- Nie, miałem nadzieję, że coś masz.Albo że jesteś na czymś [ Pobierz całość w formacie PDF ]