[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Panna Topczew milczała. Chcę spróbować jeszcze raz powiedział Lars. Nadal będę z nią pracował.W końcu wcale jeszcze nie zaczęliśmy.Powinniśmy natychmiast zacząć.Sytuacja tegowymaga.Lila Topczew drżącymi rękami zapaliła resztkę papierosa.Nie zwracając uwagi naLarsa wbiła wzrok w trzymaną w palcach zapałkę i wydychała kłęby szarego dymu.Lars uświadomił sobie, że długo, ale to bardzo długo nie zaufa Lili Topczew ani na-wet jej nie zrozumie. Czy może pan kazać jej zgasić papierosa? zwrócił się do majora Geszenki. Z trudem oddycham.Dwóch ubranych w długie fartuchy ludzi z KVB natychmiast ruszyło w stronę Lili.Dziewczyna wyzywająco rzuciła niedopałek na podłogę.Wszyscy w milczeniu pa-trzyli na pannę Topczew. Ona tego za nic nie podniesie powiedział Lars. Możecie czekać całą wiecz-ność.Jeden z funkcjonariuszy KVB pochylił się, podniósł papierosa i zdusił go w pobli-skiej popielniczce. Mimo to będę z tobą pracował rzekł Lars. Czy mnie słuchasz?Przyglądał jej się uważnie, zastanawiając się, co Lila czuje i myśli, lecz nie potrafił od-gadnąć.Nawet obecni tutaj profesjonaliści nie domyślili się, na co się zanosi.Wywiodłanas w pole, pomyślał Lars.Lecz mimo to będziemy współpracować.A nasze życie bę-dzie zależało od jej dziecinnych zachcianek.Jezu, pomyślał.Do czego to doszło!Major Geszenko pomógł mu wstać.Na to wszyscy inni bez słowa także rzucili sięna pomoc przeszkadzając sobie nawzajem, zupełnie jak na filmach.Kiedy indziej Larsarozbawiłby taki widok.Major odprowadził Larsa na stronę, by porozmawiać z nim bezświadków.98 Wie pan dlaczego udało się tak szybko panu pomóc? powiedział Geszenko. Zwróciła na siebie uwagę odbiorników audio video. Teraz pan wie, dlaczego je zainstalowano. Nie obchodzi mnie dlaczego je zainstalowaliście. Ona będzie pracowała zapewnił go Geszenko. Znam ją.W każdym raziezrobiliśmy, co w naszej mocy, by nauczyć się przewidywać jej zachowanie. Mimo to wszystkiego nie przewidzieliście. Nie przewidzieliśmy odparł Geszenko że środek działający dobroczynniena jej metabolizm mózgowy będzie toksyczny dla pana.Jesteśmy zaskoczeni, że ona toprzewidziała, o ile nie strzelała w ciemno. Nie sądzę, by strzelała w ciemno. Czy wy, media, jesteście po części jasnowidzami? Możliwe odparł Lars. Czy ona jest chora? W sensie klinicznym? To znaczy psychologicznym? Nie.Jest lekkomyślna i pełna nienawiści; nie znosinas i odmawia współpracy.Ale chora nie jest. Może pozwólcie jej odejść powiedział Lars. Odejść? Dokąd? Dokądkolwiek.Puśćcie ją wolno.Zostawcie ją samą.Nie rozumie pan, prawda?To było oczywiste; tracił czas.Mimo to próbował.Człowiek, z którym rozmawiał, niebył idiotą ani fanatykiem.Geszenko był jedynie silnie osadzony w swoim środowisku. Czy wie pan, co to jest fuga? spytała Lars. Tak.Ucieczka. Niech pan jej pozwoli uciec, a kiedy oddali się tak daleko, że. zawahał się. %7łe co, panie Lars? spytał drwiąco Geszenko.Geszenko był mądry.Nie ograniczał się do swego pokolenia i sowieckiego świata. Chcę jak najszybciej razem z nią przystąpić do pracy powiedział Lars sta-nowczo. Muszę to zrobić.Mimo wszystko.Dłuższa zwłoka podsyca jej chęć zerwa-nia współpracy, którą zapoczątkowaliśmy. Spojrzał na wchodzącego doktora Toda. Proszę więc zostawić mnie samego z lekarzem. Chciałbym przebadać pana MMPI powiedział doktor Todt.Lars położył dłoń na ramieniu doktora. Ona i ja musimy pracować.Przebada mnie pan innym razem.Gdy wrócę doNowego Yorku. De gustibus rzekł z rezygnacją wysoki, ponury, wąskonosy doktor Todt nondisputandum est.Myślę, że jest pan chory psychicznie.Nie dali nam do analizy składutej trucizny.Nie wiadomo jak to się na panu odbiło. Nie zabiło mnie i musimy się tym zadowolić.W każdym razie podczas transówniech ma pan oczy i uszy otwarte.A jeśli chce pan podłączyć do mnie jakieś przyrzą-dy miernicze.99 Och tak.Przez cały czas będę robił panu EEG i EKG.Ale tylko panu.Jej nie.Za niąoni są odpowiedzialni.Nie jest moją pacjentką rzekł doktor zjadliwie. Wie pan,co myślę? %7łe powinienem wrócić do domu. FBI może pana wydostać [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.Panna Topczew milczała. Chcę spróbować jeszcze raz powiedział Lars. Nadal będę z nią pracował.W końcu wcale jeszcze nie zaczęliśmy.Powinniśmy natychmiast zacząć.Sytuacja tegowymaga.Lila Topczew drżącymi rękami zapaliła resztkę papierosa.Nie zwracając uwagi naLarsa wbiła wzrok w trzymaną w palcach zapałkę i wydychała kłęby szarego dymu.Lars uświadomił sobie, że długo, ale to bardzo długo nie zaufa Lili Topczew ani na-wet jej nie zrozumie. Czy może pan kazać jej zgasić papierosa? zwrócił się do majora Geszenki. Z trudem oddycham.Dwóch ubranych w długie fartuchy ludzi z KVB natychmiast ruszyło w stronę Lili.Dziewczyna wyzywająco rzuciła niedopałek na podłogę.Wszyscy w milczeniu pa-trzyli na pannę Topczew. Ona tego za nic nie podniesie powiedział Lars. Możecie czekać całą wiecz-ność.Jeden z funkcjonariuszy KVB pochylił się, podniósł papierosa i zdusił go w pobli-skiej popielniczce. Mimo to będę z tobą pracował rzekł Lars. Czy mnie słuchasz?Przyglądał jej się uważnie, zastanawiając się, co Lila czuje i myśli, lecz nie potrafił od-gadnąć.Nawet obecni tutaj profesjonaliści nie domyślili się, na co się zanosi.Wywiodłanas w pole, pomyślał Lars.Lecz mimo to będziemy współpracować.A nasze życie bę-dzie zależało od jej dziecinnych zachcianek.Jezu, pomyślał.Do czego to doszło!Major Geszenko pomógł mu wstać.Na to wszyscy inni bez słowa także rzucili sięna pomoc przeszkadzając sobie nawzajem, zupełnie jak na filmach.Kiedy indziej Larsarozbawiłby taki widok.Major odprowadził Larsa na stronę, by porozmawiać z nim bezświadków.98 Wie pan dlaczego udało się tak szybko panu pomóc? powiedział Geszenko. Zwróciła na siebie uwagę odbiorników audio video. Teraz pan wie, dlaczego je zainstalowano. Nie obchodzi mnie dlaczego je zainstalowaliście. Ona będzie pracowała zapewnił go Geszenko. Znam ją.W każdym raziezrobiliśmy, co w naszej mocy, by nauczyć się przewidywać jej zachowanie. Mimo to wszystkiego nie przewidzieliście. Nie przewidzieliśmy odparł Geszenko że środek działający dobroczynniena jej metabolizm mózgowy będzie toksyczny dla pana.Jesteśmy zaskoczeni, że ona toprzewidziała, o ile nie strzelała w ciemno. Nie sądzę, by strzelała w ciemno. Czy wy, media, jesteście po części jasnowidzami? Możliwe odparł Lars. Czy ona jest chora? W sensie klinicznym? To znaczy psychologicznym? Nie.Jest lekkomyślna i pełna nienawiści; nie znosinas i odmawia współpracy.Ale chora nie jest. Może pozwólcie jej odejść powiedział Lars. Odejść? Dokąd? Dokądkolwiek.Puśćcie ją wolno.Zostawcie ją samą.Nie rozumie pan, prawda?To było oczywiste; tracił czas.Mimo to próbował.Człowiek, z którym rozmawiał, niebył idiotą ani fanatykiem.Geszenko był jedynie silnie osadzony w swoim środowisku. Czy wie pan, co to jest fuga? spytała Lars. Tak.Ucieczka. Niech pan jej pozwoli uciec, a kiedy oddali się tak daleko, że. zawahał się. %7łe co, panie Lars? spytał drwiąco Geszenko.Geszenko był mądry.Nie ograniczał się do swego pokolenia i sowieckiego świata. Chcę jak najszybciej razem z nią przystąpić do pracy powiedział Lars sta-nowczo. Muszę to zrobić.Mimo wszystko.Dłuższa zwłoka podsyca jej chęć zerwa-nia współpracy, którą zapoczątkowaliśmy. Spojrzał na wchodzącego doktora Toda. Proszę więc zostawić mnie samego z lekarzem. Chciałbym przebadać pana MMPI powiedział doktor Todt.Lars położył dłoń na ramieniu doktora. Ona i ja musimy pracować.Przebada mnie pan innym razem.Gdy wrócę doNowego Yorku. De gustibus rzekł z rezygnacją wysoki, ponury, wąskonosy doktor Todt nondisputandum est.Myślę, że jest pan chory psychicznie.Nie dali nam do analizy składutej trucizny.Nie wiadomo jak to się na panu odbiło. Nie zabiło mnie i musimy się tym zadowolić.W każdym razie podczas transówniech ma pan oczy i uszy otwarte.A jeśli chce pan podłączyć do mnie jakieś przyrzą-dy miernicze.99 Och tak.Przez cały czas będę robił panu EEG i EKG.Ale tylko panu.Jej nie.Za niąoni są odpowiedzialni.Nie jest moją pacjentką rzekł doktor zjadliwie. Wie pan,co myślę? %7łe powinienem wrócić do domu. FBI może pana wydostać [ Pobierz całość w formacie PDF ]