[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chłopak już wtedy wrócił do matki. Masz rację.yle zrobiłem.Przepraszam.Edgar skinął głową, co oznaczało, że sprawa jest zakończona. Wiesz, że ta twoja hipoteza cofa nas do punktu wyjścia? Tak, wiem.Musimy zacząć wszystko od nowa, przyjrzeć się uważnie każdemuszczegółowi.ASYSTENTKA Sheili Delacroix powiedziała, że jej szefowa pracuje w  lotnymbiurze produkcji filmowej na Westside, gdzie kompletuje obsadę serialu pod tytułem Fachowcy.Zaparkowawszy samochód, Bosch i Edgar weszli do magazynu z cegły.Ruszyli za strzałkami umieszczonymi na ścianach i po chwili wmaszerowali do dużego pomieszczenia, w którym siedzieli mężczyzni w wymiętych i niemodnychgarniturach.Niektórzy mieli kapelusze i płaszcze.Paru cicho rozmawiało,gestykulując.Podeszli do stołu, przy którym młoda kobieta studiowała listę nazwisk.Na stole leżał plik fotosów i scenariusz. Chcemy się widzieć z Sheilą Delacroix  rzekł Bosch. Panów godność? Policjanci Bosch i Edgar. Bosch wyjął odznakę. Zwietni jesteście  odparła kobieta z uśmiechem.Zrozumiał. Zaszła pomyłka.Nie jesteśmy aktorami.Naprawdę pracujemy w policji.Proszę jej powiedzieć, że musimy się z nią natychmiast zobaczyć.Kobieta uśmiechnęła się jeszcze szerzej.Bosch zerknął na Edgara i kiwnął głową w kierunku drzwi.Jak na komendęobeszli stół zdecydowanym krokiem. Ej, co wy wyprawiacie? Ona ma teraz przesłuchanie! Nie możecie.Bosch otworzył drzwi i wszedł do małego pokoju.Za biurkiem siedziała SheilaDelacroix, a na środku jakiś mężczyzna, który czytał kwestie ze scenariusza. Nie wierz gębie, połóż na zębie.Pacanie jeden, wszędzie zostawiłeś swojeDNA.A teraz wstań i ręce. Dobrze, dobrze, dziękuję, Frank  powiedziała.Spojrzała na policjantów. Coto ma znaczyć?! Musimy z tobą porozmawiać  rzekł Bosch. Natychmiast. Robię casting! Nie widzicie, że jestem. A my prowadzimy śledztwo w sprawie morderstwa.Zapomniałaś? Przepraszam cię, Frank.Idzie ci świetnie, ale musimy przerwać na parę minut.Możesz zaczekać? Obiecuję, że cię zawołam, jak tylko będę wolna.Frank wstał z uśmiechem. Nie ma problemu, zaczekam na zewnątrz. No dobrze  odezwała się, gdy mężczyzna zaniknął za sobą drzwi. Mając takie wejście, powinniście być aktorami.Próbowała się uśmiechnąć, lecz nie bardzo jej się udało.Bosch zbliżył się dobiurka, Edgar zaś oparł się o drzwi.W drodze na Westside uzgodnili, że to Boschpoprowadzi rozmowę. Ten serial, który teraz obsadzam, opowiada o dwóch policjantach nazywanych fachowcami , bo doprowadzają do końca wszystkie swoje śledztwa.Nikt im nie dorówna.W prawdziwym życiu chyba wygląda to inaczej?  spytała. Nikt nie jest doskonały.Wszystkim daleko do tego. Cóż takiego się wydarzyło, że wparowaliście tutaj bez uprzedzenia, stawiającmnie w niezręcznej sytuacji? Parę rzeczy.Pomyślałem, że może chciałabyś wiedzieć, że znalazłem to, czegoszukałaś wczoraj w przyczepie ojca.Oraz że godzinę temu zwolniono go z aresztu. Ale przecież się przyznał.Mówiliście, że. Dziś rano odwołał zeznania.Dowiedział się, że przebadamy go wariografem iże to ty do nas zatelefonowałaś z informacjami, które doprowadziły dozidentyfikowania szczątków twojego brata.Pokręciła lekko głową. Nie rozumiem. Myślę, Sheilo, że jednak rozumiesz.Twój ojciec sądził, że to ty zabiłaśArthura.To ty go biłaś bez przerwy i maltretowałaś, to ty zawiozłaś go do szpitala potym, gdy przyłożyłaś mu kijem.Kiedy zniknął, wasz ojciec pomyślał, żeprzeszarżowałaś, że zabiłaś chłopca i zakopałaś ciało.Ukryła twarz w dłoniach. Więc gdy tylko się u niego zjawiliśmy, przyznał się do zabójstwa.Chciał wziąć twoją winę na siebie, by odpokutować za to, co ci robił.Za to.Bosch sięgnął do kieszeni, wyjął kopertę zawierającą zdjęcia i położył ją nastole.Sheila powoli opuściła ręce.Nie otworzyła jednak koperty.Nie musiała. Jak ci się podoba taka interpretacja? Wy.wy tym się zajmujecie? Włazicie z buciorami w cudze życie.Grzebiecie w intymnych sprawach? To my jesteśmy fachowcami w tej robocie.Czasami musimy nimi być.Posłuchaj mnie, Sheilo.Byłaś ofiarą.Byłaś dzieckiem.On był twoim ojcem.Byłsilny i miał władzę.W byciu ofiarą nie ma nic wstydliwego.Bez względu na to, jakciężkie brzemię dzwigasz na swoich barkach, teraz przyszła pora, by je zrzucić.Powiedz nam, co się wydarzyło.Jesteśmy z powrotem w punkcie wyjścia ipotrzebujemy twojej pomocy.Czy w tym ostatnim dniu stało się coś, o czym namdotąd nie powiedziałaś?Opuściła głowę. Wiedziałam, że Arthur chce uciec  wydukała. Gdy wróciłam ze szkoły, byłw domu.W swoim pokoju.Drzwi były uchylone, więc zajrzałam.Wkładał ubraniedo plecaka.Wiedziałam, co zamierza zrobić.Pakował się, żeby uciec.No i.Pobiegłam do siebie i zamknęłam drzwi. Chciałam, żeby sobie poszedł.Chyba go nienawidziłam.W moich oczach to onbył przyczyną tego wszystkiego.Podniosła głowę i spojrzała na Boscha.Miała wilgotne oczy. Mogłam go zatrzymać, ale tego nie zrobiłam.I właśnie z tym muszę żyć przezte wszystkie lata.Teraz, gdy już wiem, co się z nim stało. Dziękujemy ci, Sheilo  rzekł łagodnym tonem Bosch. Nie będziemyzabierać ci więcej czasu.Odwrócił się do wyjścia, lecz nagle usłyszał, że kobieta się śmieje.Spojrzał na nią.Kręciła głową. Co się stało? Nic.Po prostu siedzę tu przez cały dzień i słucham aktorów, którzy próbująwas naśladować.Teraz już wiem, że wszystkim bardzo daleko do oryginału. Bo to show-biznes, a nie prawdziwe życie  skwitował Bosch.W PITEK O drugiej po południu Bosch i Edgar zasiedli przy swoim stole w sekcjizabójstw.Drogę z Westside do Hollywood pokonali w całkowitym milczeniu.Mijałdziesiąty dzień śledztwa.Znalezienie zabójcy Arthura Delacroix wydawało sięrównie odległe dzisiaj, jak było odległe przez te wszystkie lata, kiedy kości chłopcależały w ziemi przy Wonderland Avenue.Na Boscha czekał plik różowych kartek z wiadomościami telefonicznymi.Orazkoperta z wydziału wewnętrznego. W samą porę  mruknął.Otworzył kopertę i wyjął dyktafon, który natychmiastwsunął do kieszeni.Potem przejrzał wiadomości telefoniczne.Otrzymał między innymi informację z zakładu medycyny sądowej, że szczątkiArthura Delacroix wydano rodzinie, aby mogła je pochować.Pogrzeb zaplanowanona niedzielę.Odłożył świstek na bok.Następna w kolejności różowa karteczka wprawiła go w osłupienie.Gdy ją przeczytał, poczuł ucisk w skroniach.Dzwonił niejaki porucznikBollenbach z biura operacyjnego  z 0-3, jak popularnie zwano ten pion.Biuro zajmowało się sprawami kadrowymi i przeniesieniami.Bosch przypomniał sobie, co Irving powiedział mu w pokoju przesłuchań przedkilkoma dniami.Zrozumiał, że telefon z 0-3 oznacza, iż zamierzają go przenieść zkomendy w Hollywood.Nowe stanowisko pociągnie prawdopodobnie za sobą terapię autostradowa  konieczność pokonywania długiej drogi z domu do pracy i zpowrotem.Była to częsta zagrywka ze strony szefostwa, żeby zmusić niechcianychfunkcjonariuszy do odejścia z policji. Bosch postanowił nie oddzwaniać i zataić tę sprawę przed Edgarem.Nieobchodziły go rozgrywki przełożonych.Obchodziła go jego robota, misja.Wiedział, że bez tego jest zgubiony.Wrócił do przeglądania wiadomości.Ostatnia pochodziła od Antoine a Jespera.Biegły telefonował o dziesiątej rano [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •