[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.PrzypomniaÅ‚ sobie, jak czÅ‚owiek z igÅ‚Ä… zapytaÅ‚:- JesteÅ› pewien? PamiÄ™taj, \e bÄ™dziesz miaÅ‚ znak na caÅ‚e\ycie.Bosch uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ w odpowiedzi i rzekÅ‚:- Ju\ mam.Potem we Å›nie uÅ›miechniÄ™ta twarz mÄ™\czyzny zmieniÅ‚asiÄ™ w twarz Vicki Landreth.MiaÅ‚a czerwonÄ… szminkÄ™rozmazanÄ… na ustach.W rÄ™ku trzymaÅ‚a bzyczÄ…cÄ… igÅ‚Ä™.- JesteÅ› gotowy, Michael? - spytaÅ‚a.- Nie jestem Michael - powiedziaÅ‚.- Nic nie szkodzi - odrzekÅ‚a.- Niewa\ne, kim jesteÅ›.Wszyscy chcÄ… uniknąć igÅ‚y.Ale nikt przed niÄ… nie ucieknie.28iz Rider ju\ na niego czekaÅ‚a w umówionym miejscu.Bosch wysiadÅ‚ z samochodu i przeniósÅ‚ ksiÄ™gÄ™Kmorderstwa i inne dokumenty do jej auta, biaÅ‚ego,siÄ™ w oczy forda taurusa.Zanim wsiadÅ‚, zapytaÅ‚:nierzucajÄ…cego siÄ™ w oczy forda taurusa.Zanim wsiadÅ‚,- Masz miejsce w baga\niku?- Jest pusty.Czemu pytasz?- Otwórz.ZapomniaÅ‚em zostawić zapas w domu.WróciÅ‚ do mercedesa, wyciÄ…gnÄ…Å‚ koÅ‚o zapasowe iprzeniósÅ‚ do baga\nika Rider.NastÄ™pnie za pomocÄ…Å›rubokrÄ™tu z zestawu narzÄ™dzi odkrÄ™ciÅ‚ swoje tablicerejestracyjne i te\ wÅ‚o\yÅ‚ je do baga\nika taurusa.PotemwsiadÅ‚ i pojechali Tampa w stronÄ™ pasa\u handlowegonaprzeciw stacji, w której pracowaÅ‚ Mackey.Dziennazmiana, Marcia i Jackson, czekaÅ‚a na nich w samochodzie naparkingu.Rider zatrzymaÅ‚a siÄ™ na wolnym miejscu obok nich.Wszyscy opuÅ›cili szyby, \eby rozmawiać i przekazać sprzÄ™t,nie wysiadajÄ…c z samochodów.Bosch wziÄ…Å‚ aparaty radiowe,choć wiedziaÅ‚, \e on i Rider nie bÄ™dÄ… ich u\ywać.- No i co? - zapytaÅ‚.- No i nic - rzekÅ‚ Jackson.- Szkoda czasu i atÅ‚asu, Harry.- ZupeÅ‚nie nic? - upewniÅ‚a siÄ™ Rider.- Absolutnie nic nie wskazuje na to, \eby widziaÅ‚ gazetÄ™.Ani on, ani \aden jego znajomy.DwadzieÅ›cia minut temusprawdzaliÅ›my w dzwiÄ™kowni i nikt do niego nie dzwoniÅ‚, atym bardziej w tej sprawie.OdkÄ…d przyszedÅ‚ do pracy, niemiaÅ‚ nawet \adnego wezwania do awarii.Bosch skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….Na razie nie byÅ‚o siÄ™ czym martwić.Czasem tempo akcji trzeba odrobinÄ™ przyspieszyć i wÅ‚aÅ›niezamierzaÅ‚ to zrobić.226- Mam nadziejÄ™, \e to dobry plan, Harry - zawoÅ‚aÅ‚ Marcia.SiedziaÅ‚ za kierownicÄ… i byÅ‚ najdalej od Boscha, któryzajmowaÅ‚ fotel pasa\era obok Rider.- Mo\ecie jeszcze zostać? - odpowiedziaÅ‚ mu Bosch.- Niema sensu czekać, je\eli nic siÄ™ nie dzieje.Jestem gotowy.Jackson skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….- MogÄ™ zostać - odrzekÅ‚.- BÄ™dziesz potrzebowaÅ‚ wsparcia?- WÄ…tpiÄ™.ChcÄ™ tylko zasiać ziarno.Ale nigdy niewiadomo.Nie zaszkodziÅ‚oby, gdybyÅ›cie byli w pobli\u.- W porzÄ…dku.W ka\dym razie bÄ™dziemy uwa\ać.Nawszelki wypadek, jaki bÄ™dzie sygnaÅ‚ alarmowy?Bosch nie pomyÅ›laÅ‚, w jaki sposób da innym znać, gdybycoÅ› poszÅ‚o nie tak i potrzebowaÅ‚by wsparcia.- Chyba wÅ‚Ä…czÄ™ klakson - powiedziaÅ‚.- Albo usÅ‚yszyciestrzaÅ‚y.UÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™, a pozostali skinÄ™li gÅ‚owami.Rider wycofaÅ‚az parkingu i pojechali z powrotem do miejsca, gdziezaparkowaÅ‚ mercedesa.- JesteÅ› pewien, \e to dobry pomysÅ‚? - spytaÅ‚a Rider,parkujÄ…c obok samochodu Boscha.- Jestem pewien.W drodze zauwa\yÅ‚, \e wzięła ze sobÄ… teczkÄ™ zprzegródkami, która le\aÅ‚a na oparciu miÄ™dzy fotelami.- Co to jest?- WczeÅ›nie mnie obudziÅ‚eÅ›, wiÄ™c postanowiÅ‚am pojechaćdo pracy.NamierzyÅ‚am piÄ™ciu pozostaÅ‚ych czÅ‚onków Ósemekz Chatsworth.- Zwietna robota.KtóryÅ› z nich jeszcze tu mieszka?- Dwóch zostaÅ‚o.Ale wyglÄ…da na to, \e ju\ wyroÅ›li z takzwanych wybryków mÅ‚odoÅ›ci.MajÄ… czyste konta i porzÄ…dnÄ…pracÄ™.- A reszta?- Jedyny, który chyba pozostaÅ‚ wierny sprawie, to niejakiFrank Simmons.PrzeprowadziÅ‚ siÄ™ tu z Oregonu, kiedy byÅ‚ wszkole Å›redniej.Dwa lata pózniej wstÄ…piÅ‚ do Ósemek.Terazmieszka we Fresno.Ale siedziaÅ‚ dwa lata w Obispo za handelbroniÄ… maszynowÄ….- Mo\e bÄ™dÄ™ to mógÅ‚ wykorzystać.Kiedy siedziaÅ‚?- Zaczekaj.Zaczęła szperać w teczce i po chwili wyciÄ…gnęła z niejcienkÄ… szarÄ… kopertÄ™ z wypisanym nazwiskiem FrankaSimmonsa.OtworzyÅ‚a jÄ… i pokazaÅ‚a Boschowi zdjÄ™ciewiÄ™zienne Simmonsa.- Sześć lat temu - powiedziaÅ‚a.- WyszedÅ‚ sześć lat temu.227Bosch przyjrzaÅ‚ siÄ™ zdjÄ™ciu, zapamiÄ™tujÄ…c szczegóły jegowyglÄ…du.Simmons miaÅ‚ krótkie, ciemne wÅ‚osy i ciemneoczy.Jego skóra byÅ‚a bardzo blada, a twarz znaczyÅ‚y bliznypo trÄ…dziku.PróbowaÅ‚ to zamaskować bródkÄ…, która miaÅ‚amu tak\e nadać bardziej mÄ™ski wyglÄ…d.- Gdzie byÅ‚a ta sprawa, tutaj? - spytaÅ‚ Bosch [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.PrzypomniaÅ‚ sobie, jak czÅ‚owiek z igÅ‚Ä… zapytaÅ‚:- JesteÅ› pewien? PamiÄ™taj, \e bÄ™dziesz miaÅ‚ znak na caÅ‚e\ycie.Bosch uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ w odpowiedzi i rzekÅ‚:- Ju\ mam.Potem we Å›nie uÅ›miechniÄ™ta twarz mÄ™\czyzny zmieniÅ‚asiÄ™ w twarz Vicki Landreth.MiaÅ‚a czerwonÄ… szminkÄ™rozmazanÄ… na ustach.W rÄ™ku trzymaÅ‚a bzyczÄ…cÄ… igÅ‚Ä™.- JesteÅ› gotowy, Michael? - spytaÅ‚a.- Nie jestem Michael - powiedziaÅ‚.- Nic nie szkodzi - odrzekÅ‚a.- Niewa\ne, kim jesteÅ›.Wszyscy chcÄ… uniknąć igÅ‚y.Ale nikt przed niÄ… nie ucieknie.28iz Rider ju\ na niego czekaÅ‚a w umówionym miejscu.Bosch wysiadÅ‚ z samochodu i przeniósÅ‚ ksiÄ™gÄ™Kmorderstwa i inne dokumenty do jej auta, biaÅ‚ego,siÄ™ w oczy forda taurusa.Zanim wsiadÅ‚, zapytaÅ‚:nierzucajÄ…cego siÄ™ w oczy forda taurusa.Zanim wsiadÅ‚,- Masz miejsce w baga\niku?- Jest pusty.Czemu pytasz?- Otwórz.ZapomniaÅ‚em zostawić zapas w domu.WróciÅ‚ do mercedesa, wyciÄ…gnÄ…Å‚ koÅ‚o zapasowe iprzeniósÅ‚ do baga\nika Rider.NastÄ™pnie za pomocÄ…Å›rubokrÄ™tu z zestawu narzÄ™dzi odkrÄ™ciÅ‚ swoje tablicerejestracyjne i te\ wÅ‚o\yÅ‚ je do baga\nika taurusa.PotemwsiadÅ‚ i pojechali Tampa w stronÄ™ pasa\u handlowegonaprzeciw stacji, w której pracowaÅ‚ Mackey.Dziennazmiana, Marcia i Jackson, czekaÅ‚a na nich w samochodzie naparkingu.Rider zatrzymaÅ‚a siÄ™ na wolnym miejscu obok nich.Wszyscy opuÅ›cili szyby, \eby rozmawiać i przekazać sprzÄ™t,nie wysiadajÄ…c z samochodów.Bosch wziÄ…Å‚ aparaty radiowe,choć wiedziaÅ‚, \e on i Rider nie bÄ™dÄ… ich u\ywać.- No i co? - zapytaÅ‚.- No i nic - rzekÅ‚ Jackson.- Szkoda czasu i atÅ‚asu, Harry.- ZupeÅ‚nie nic? - upewniÅ‚a siÄ™ Rider.- Absolutnie nic nie wskazuje na to, \eby widziaÅ‚ gazetÄ™.Ani on, ani \aden jego znajomy.DwadzieÅ›cia minut temusprawdzaliÅ›my w dzwiÄ™kowni i nikt do niego nie dzwoniÅ‚, atym bardziej w tej sprawie.OdkÄ…d przyszedÅ‚ do pracy, niemiaÅ‚ nawet \adnego wezwania do awarii.Bosch skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….Na razie nie byÅ‚o siÄ™ czym martwić.Czasem tempo akcji trzeba odrobinÄ™ przyspieszyć i wÅ‚aÅ›niezamierzaÅ‚ to zrobić.226- Mam nadziejÄ™, \e to dobry plan, Harry - zawoÅ‚aÅ‚ Marcia.SiedziaÅ‚ za kierownicÄ… i byÅ‚ najdalej od Boscha, któryzajmowaÅ‚ fotel pasa\era obok Rider.- Mo\ecie jeszcze zostać? - odpowiedziaÅ‚ mu Bosch.- Niema sensu czekać, je\eli nic siÄ™ nie dzieje.Jestem gotowy.Jackson skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….- MogÄ™ zostać - odrzekÅ‚.- BÄ™dziesz potrzebowaÅ‚ wsparcia?- WÄ…tpiÄ™.ChcÄ™ tylko zasiać ziarno.Ale nigdy niewiadomo.Nie zaszkodziÅ‚oby, gdybyÅ›cie byli w pobli\u.- W porzÄ…dku.W ka\dym razie bÄ™dziemy uwa\ać.Nawszelki wypadek, jaki bÄ™dzie sygnaÅ‚ alarmowy?Bosch nie pomyÅ›laÅ‚, w jaki sposób da innym znać, gdybycoÅ› poszÅ‚o nie tak i potrzebowaÅ‚by wsparcia.- Chyba wÅ‚Ä…czÄ™ klakson - powiedziaÅ‚.- Albo usÅ‚yszyciestrzaÅ‚y.UÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™, a pozostali skinÄ™li gÅ‚owami.Rider wycofaÅ‚az parkingu i pojechali z powrotem do miejsca, gdziezaparkowaÅ‚ mercedesa.- JesteÅ› pewien, \e to dobry pomysÅ‚? - spytaÅ‚a Rider,parkujÄ…c obok samochodu Boscha.- Jestem pewien.W drodze zauwa\yÅ‚, \e wzięła ze sobÄ… teczkÄ™ zprzegródkami, która le\aÅ‚a na oparciu miÄ™dzy fotelami.- Co to jest?- WczeÅ›nie mnie obudziÅ‚eÅ›, wiÄ™c postanowiÅ‚am pojechaćdo pracy.NamierzyÅ‚am piÄ™ciu pozostaÅ‚ych czÅ‚onków Ósemekz Chatsworth.- Zwietna robota.KtóryÅ› z nich jeszcze tu mieszka?- Dwóch zostaÅ‚o.Ale wyglÄ…da na to, \e ju\ wyroÅ›li z takzwanych wybryków mÅ‚odoÅ›ci.MajÄ… czyste konta i porzÄ…dnÄ…pracÄ™.- A reszta?- Jedyny, który chyba pozostaÅ‚ wierny sprawie, to niejakiFrank Simmons.PrzeprowadziÅ‚ siÄ™ tu z Oregonu, kiedy byÅ‚ wszkole Å›redniej.Dwa lata pózniej wstÄ…piÅ‚ do Ósemek.Terazmieszka we Fresno.Ale siedziaÅ‚ dwa lata w Obispo za handelbroniÄ… maszynowÄ….- Mo\e bÄ™dÄ™ to mógÅ‚ wykorzystać.Kiedy siedziaÅ‚?- Zaczekaj.Zaczęła szperać w teczce i po chwili wyciÄ…gnęła z niejcienkÄ… szarÄ… kopertÄ™ z wypisanym nazwiskiem FrankaSimmonsa.OtworzyÅ‚a jÄ… i pokazaÅ‚a Boschowi zdjÄ™ciewiÄ™zienne Simmonsa.- Sześć lat temu - powiedziaÅ‚a.- WyszedÅ‚ sześć lat temu.227Bosch przyjrzaÅ‚ siÄ™ zdjÄ™ciu, zapamiÄ™tujÄ…c szczegóły jegowyglÄ…du.Simmons miaÅ‚ krótkie, ciemne wÅ‚osy i ciemneoczy.Jego skóra byÅ‚a bardzo blada, a twarz znaczyÅ‚y bliznypo trÄ…dziku.PróbowaÅ‚ to zamaskować bródkÄ…, która miaÅ‚amu tak\e nadać bardziej mÄ™ski wyglÄ…d.- Gdzie byÅ‚a ta sprawa, tutaj? - spytaÅ‚ Bosch [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]