[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Laurie poczuła się tak, jakby jakiś ogromny ciężar, który ją przygniatał, naglezniknął.Zrozumiała, że Zoey ma rację - po raz pierwszy w życiu nie musiała myśleć onikim innym.Była wolna i mogła robić to, co chciała.Tylko czy znajdzie odwagę, byzrealizować marzenia?Pózniej, kiedy Cheryl wyszła, a Laurie, Tyler i Jesse zjedli kolację, Laurie spytałabrata, czy może z nim porozmawiać.- Jasne - odpowiedział z roztargnieniem, zaprzątnięty sprawami związanymi zprowadzeniem rancza.Wyszli na frontowy ganek i usiedli w starych wiklinowych fotelach, które odzawsze tu stały.Był ciepły wieczór i miło było poczuć lekki wietrzyk kołyszącyrosnącymi po obu stronach domu sosnami.Patrząc na znajomy widok - stajnię napierwszym planie i góry w oddali - Laurie zadała sobie pytanie, ile to już razy siedziałatutaj z Tylerem, rozmawiając o mniej i bardziej ważnych sprawach: jego poprawce zalgebry, istnieniu Boga, o tym, czy powinien przekonać Sarę, żeby poszła z nim na studia,czy też zaakceptować jej decyzję pozostania z ojcem.Przypominając sobie rozmowę z Cheryl, Laurie pomyślała, ile było spraw, októrych nie rozmawiała z Tylerem.Teraz żałowała, że nie byli wobec siebie bardziejotwarci.Ona jednak zawsze chciała go chronić, tak jak chroniła Cheryl.A Tyler - cóż, odojca nauczył się ukrywania bólu.Teraz spojrzała na siedzącego obok brata zapatrzonego w coś nie widzącymwzrokiem, najwyrazniej oddalonego myślami o miliony mil.- Tyler, obawiam się, że muszę odejść - powiedziała łagodnie.Jego przerażone spojrzenie rozdarło jej serce.Wiedziała, że to będzie dla niegotrudne - kolejna strata, a przecież wycierpiał już i tak za wiele.Musiała jednak to zrobić.Jeśli teraz nie wezmie życia w swoje ręce, nigdy tego nie zrobi.Wpatrywał się w nią zdezorientowanym wzrokiem.- Jak to? Kiedy? Dokąd chcesz odejść? Uśmiechnęła się uspokajająco.238SR - Nie wyjadę na zawsze.Będę przyjeżdżać tak często, jak to będzie możliwe.Alenie mogę dłużej tutaj mieszkać.Wybieram się do college'u w Nowym Jorku.Kiedy wypowiedziała te słowa, pojęła, jak dumnie brzmią.A może głupio.Gdybymiała teraz osiemnaście lat, wszystko byłoby w porządku.Ale w wieku czterdziestujeden? Nagle jednak przypomniała sobie słowa Zoey:  Nigdy nie jest za pózno zostać tym,kim mogło się być". Mam nadzieję, że miałaś rację" - pomyślała.Bo inaczej zrobi zsiebie straszną idiotkę.Ku jej uldze Tyler nie powiedział, że to głupi pomysł.- Kiedy wyjeżdżasz? - spytał.- Jutro zadzwonię do pracodawcy i złożę dwutygodniowe wymówienie, a potemnapiszę do Pete'a, że chcę rozwodu.Tyler wypuścił wstrzymywany oddech.- Cóż, to najmądrzejsza rzecz, jaką od dłuższego czasu zrobiłaś.Uśmiechnęła się przez napływające do oczu łzy.- Ty też? Czy wszyscy sądzą, że dawno powinnam go była zostawić?- Tak - odpowiedział krótko Tyler.Laurie udało się lekko zaśmiać.- Gdzie będziesz mieszkać w Nowym Jorku? - spytał z prawdziwą troską.Nie chciała poruszać tego delikatnego tematu, ale nie miała wyboru.- Zoey zaprosiła mnie do siebie.Będę mogła się u niej zatrzymać, przynajmniej napoczątku.Myślę, że mówiła szczerze.W każdym razie mam taką nadzieję.Znajdę jakąśpracę - dodała raczej z nadzieją niż przekonaniem - i złożę podania do kilku college'ów.Jeśli mnie przyjmą, będę się starać o kredyt studencki.Zoey mówiła, że są specjalneprogramy pomocy.Tyler uśmiechnął się uspokajająco.- Dasz sobie radę, siostrzyczko.Dasz sobie radę ze wszystkim, co ci tylko przyjdziedo głowy.- Tak myślisz? Jestem cholernie przerażona - przyznała drżącym głosem.- Ja to wiem - powiedział z przekonaniem.- Jesteś moją starszą siostrą.Całe życiewiedziałem, że ze wszystkim dasz sobie radę.239SR Chociaż wiedziała, że brat nie znosi demonstracji uczuć, objęła go mocno.Ku jejzaskoczeniu oddał uścisk.- Będę za tobą tęsknił - szepnął.- Ale nic mi nie będzie.Nie martw się o mnie.Czas, żebyś zaczęła własne życie.Spojrzała na niego i zadała sobie pytanie, jakim cudem chłopczyk, którego częstomiała ochotę udusić, zamienił się w tego cudownego mężczyznę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •