[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zakładając, że Harry był ojcem.Zakładając, że te dwie dziewczyny były rodzonymi siostrami.Ta kwestia nie dawała Wally'emu spokoju.I tylko Alice znała odpowiedz.Wiedział, że ona żyje.Czuł jej obecność na tym świecie.Tak, żyje.Pod szanowanym przebraniem, z dala od ludzi, którychniegdyś znała, na zawsze odsunięta od spraw, które niegdyś wypełniałyjej życie, nie identyfikująca się z rzeczami, które robiła.Wally zerknął na jej fotografię z Christine na plaży.To był bezsporniekoszmar, kiedy patrzyło się na oczy dziecka, pełne cierpliwości wobecupiornego świata, w którym zamknęła ją jej matka.Lecz był to także dokument.Bowiem o ile wygląd Christine zostałzmieniony przez czas, o tyle aparycja Alice nie mogła ulec żadnej istotnejzmianie.Dorosłym obca jest gwałtowna metamorfoza, jakiej podlegajądzieci, dlatego zmieniają się powoli.A Alice nadal była młodą kobietą.Znajdę cię  pomyślał Wally.W gruncie rzeczy śmierć Kurtha czyniła tęsprawę nawet bardziej naglącą.Musi to przeprowadzić do końca.Ale na to potrzeba czasu.Dużo wolnego czasu.Może lat.Niech zatem taplaneta dokona jeszcze kilku obrotów.Ten, kto jest cierpliwy, doczekasię.Wally miał się już wkrótce przekonać, ku swemu zaskoczeniu, że tymrazem nie musiał odwoływać się do cierpliwości.Jakiś czas pózniej,kiedy odwalał jakąś robotę w zachodniej części Los Angeles, ta, którejszukał, nagle przesunęła się tuż obok niego. XXXVRozmaitości Codzienne, 16 września 1972Wczoraj w Culver City rozpoczęły się zdjęcia do nowego filmuDamona Rhysa Brzemienny zaułek, utrzymywanego przez Inter-national Pictures w najgłębszej tajemnicy, a mającego szansę stać siękolejną  bombą filmową".Dziennikarze nie zostali wpuszczeni na plan, w związku z czym niedostąpili przywileju ujrzenia gwiazdy, Annie Havilland, próbującejstworzyć to, co Rhys nazwał najbardziej skomplikowanymcharakterem scenicznym wśród wszystkich jego bohaterów.Wydaje się, że określenie  skomplikowany" nie oddaje całejprawdy.Panna Havilland ma wcielić się w bohaterkę, którejekranowe istnienie przypada między siedemnastym a trzydziestymczwartym rokiem jej życia.Kolosalna praca charakteryzatorskamusi się rozpocząć od surowca, jakim jest nowa twarz aktorki,radykalnie zmieniona przez operacje plastyczne, wykonane powypadku samochodowym, którego stała się ofiarą dwa lata temu.Mówi się, że Havilland posiada prywatną, nie odstępującą jej nakrok charakteryzatorkę, która będzie doglądała jej makijażu,dostosowując go do fikcyjnego wieku w każdej nakręcanej scenie.Sesja zdjęciowa będzie niewątpliwie wyczerpująca dla ciąglejeszcze osłabionej gwiazdy, która według doniesień reporterównadal posiada niedowagę i odczuwa dokuczliwe bóle, pomimodługiego okresu rehabilitacji.Frank McKenna odłożył gazetę i wyjrzał przez okno swego mieszkaniana zadymiony widnokrąg Zachodniego Hollywoodu.Krajobraz ten nigdydotąd nie wydawał mu się tak przygnębiający.A więc Annie zaczyna odnowa.Bryły biurowców za oknem wydawały się pełzać markotnie podbrązowym niebem.Za nimi, ukryte w smogu, znajdowały się pałacowerezydencje hollywoodzkiego bractwa, którego szczególne obyczaje idrobne grzeszki tak nie pasowały do przyszłości, jaką Frank zaplanowałdla siebie.To było cieplarniane królestwo, kryjące się za ekranem, a jegoksiążęta i księżniczki byli jedynie promieniami odbitego światła wprzyciemnionych kinach, żyjąc z marzeń tych, którzy płacili za to, żebyich zobaczyć. Któregoś dnia, może już wkrótce, Annie stanie na czele tego królestwa.Potężne dłonie Franka zwarły się w poczuciu zawodu, gotowe rozszarpaćgazetę na strzępy, czy wybijać wściekle dziury w szydzących z niegościanach mieszkania, które wydawały mu się rosnącymi murami, od-dzielającymi go od Annie.Murami, których nie mógł przeskoczyć.Te dłonie sięgały po słuchawkę tysiąc razy od czasu ich ostatniejrozmowy telefonicznej, od wieczoru, kiedy zadzwonił, by odwołaćspotkanie.Ciągle jeszcze słyszał nutkę zawodu i niepokoju w jej słowach,kiedy przyjmowała jego wyjaśnienia i żegnała się z nim.Dzwięk tegogłosiku był jak sztylet przekłuwający powoli serce.Frank żył teraz w ustawicznej wściekłości, milczącej i ledwiekontrolowanej.To była wściekłość na siebie za posiadanie uczuć, którenie dawały się ze sobą pogodzić.Wściekłość na przeszłość, za uczynieniez Annie istoty, która nie mogła należeć wyłącznie do niego jednego.Wściekłość na przyszłość, za tak tchórzliwe zrezygnowanie z walki o nią,za bezcelowe i ponure pozostawanie w cieniu.Zaprzestał rozmyślać o tym, czy ona za nim tęskni i czyjego raptowneusunięcie się z jej życia jest okrucieństwem i brakiem honoru.Takiespóznione wątpliwości były ponad jego siły.Lecz myślał wciąż obsesyjnie o Harmonie Kurthie i odczuwał żądło ironiiczasu.Nie mógł się powstrzymać od roztrząsania tego, jaka byłabyprzyszłość, gdyby ta ostatnia rozmowa w biurze Kurtha nigdy się nieodbyła.Gdyby tajemnicza śmierć nadeszła o kilka dni wcześniej,oszczędzając Frankowi zdzierania zasłony z oczu.Ale co się stało, to się nie odstanie.I kiedy Frank próbował sobiewyobrazić ewentualne życie z dala od ostrych pazurów prawdy, w błogiejnieświadomości, duma brutalnie ściągała go na ziemię.Był gorzko zado-wolony, że nigdy nie żył w raju głupców, że nie dał się wystrychnąć nadudka tej, która oddawała się każdemu [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •