[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jakiś mężczyzna w smokingu podszedł i spytał, czy mógłbymi pomóc.Miła, niemłoda już twarz, wydobyta z ciemności światłem księżyca.Proszę,odnajdz mnie.Mam niemal trzydzieści lat.Boję się o siebie.Poszliśmy wzdłuż plaży, nieznajomy i ja.Kobieta opowiedziała mężczyznie, żeporzuciła kochanka, a on zabił się z jej powodu.Prawda była luksusem.Nigdy nie mogłamsobie na nią pozwolić.Mężczyzna powiedział, że jest pisarzem, mało znaczącym, jednakżezamożnym.%7łe mieszka poza Honolulu, w dużym, prawie szklanym domu na skale wcinającejsię w morze.Sam, bo żona odeszła od niego z jakimś surfującym facetem, który miał długiwarkocz blond.I tak szliśmy sobie, dwoje żałobników, z butami w rękach, grzęznąc stopamiw piasku.Robert i czarodziejka w drodze ku wspólnej nocy.Robert miał pięćdziesiąt lat i byłzupełnie łysy, łysina jednak podkreślała pięknie uformowaną głowę.Co złego mogło mi sięprzydarzyć z mężczyzną, który mnie zagadnął, gdy wymiotowałam? Nigdy już nie okradnęprzyzwoitego człowieka, tak przysięgałam, gdy tymczasem Robert mówił i mówił, jakbyuznał, że musi opowiedzieć wszystko o sobie jakiejś nieznajomej na przypadkowym spacerze.Podobał mi się jego głos i wysiłki, by pozyskać moje zaufanie, nim pójdziemy razem dołóżka.Trochę miłości  tego potrzebowałam, aby się poczuć lepiej.Czy Klara jednak dotoczysię sama do łóżka, kompletnie odurzona alkoholem i pigułami? Mogła przede mnąprzemilczeć ten nekrolog, lecz nie chciała pozostać sama w nieszczęściu.Czasem jejnienawidziłam, tak jak ona nienawidziła samotności.Robert pisał właśnie książkę o perukarzu kochającym kobiety o długich bujnychwłosach, które im po akcie płciowym obcinał, tak że traciły część swej piękności, nim innymężczyzna na nie spojrzał.Praktyczny aspekt polegał na tym, że zdobyty w ten sposóbmateriał bohater wykorzystywał w swym perukarskim rzemiośle.Jak powiedział Robert,pisze z zemsty za niedoskonałość świata.W jego przypadku chodziło o łysinę.Urodził się idorastał bez włosów, całe jego dzieciństwo było jedną koszmarną samotnością.Taki bogaty potworek, powiedział, złośliwy, gdyż musiał się mścić za to, że był inny.Dopiero mającdwadzieścia lat, już jako student literaturoznawstwa, pogodził się ze swą ułomnością.Zmierćrodziców i pokazne dziedzictwo ułatwiły mu wybór zawodu.A teraz wciąż spotyka się zcudem, że kobiety uznają łysego mężczyznę za niezwykle atrakcyjnego, dwie nawet gopoślubiły: Sue i Karen.Najpierw zostały jego muzami, potem małżonkami, a w końcurozwiedzionymi hienami.Wyobraziłam sobie kogoś z głową utrefioną banknotami studolarowymi.Robert wydałmi się naiwny.Kobiety kochają bogatych mężczyzn niezależnie od ich wyglądu i charakteru.Mój nowy znajomy okazał się faktycznie mężczyzną od stóp do głów miękkim i gładkim, bezjednego jedynego włoska.Stare dziecko w szklanym pałacu z widokiem na morze i światłaHonolulu.Ostatni odcinek drogi pokonaliśmy taksówką; na jej tylnym siedzeniu pozostałyślady piasku.Dom Roberta był symfonią z kamienia i szkła, pieniędzy i dobrego smaku, dziełemutalentowanego architekta.W tego rodzaju domu chciałabym mieszkać, powiedziałamRobertowi.Powiedziałam też, że uważam go za bardzo interesującego człowieka.Nieskłamałam, nawet jeśli tego mężczyzny nie dało się oddzielić od jego konta.Dalszy ciągmojej historii, snutej przy szampanie i świetle świec, zawierał niewiele prawdy.Wystąpiłamprzed Robertem jako bogata spadkobierczyni i rzezbiarka bez powodzenia, która uciekła odkryzysu twórczego i samobójstwa kochanka.Pomyślałam, że artystyczne paralele niepowinny zaszkodzić.Nie, nie chciałam od niego nic oprócz bliskości i zapomnienia.Podobałmi się.Był łagodny, lecz bez zbytniej miękkości, nieco arogancki, lecz nie zarozumiały, akiedy się śmiał, przypominał Buddę.Jeszcze nigdy nie widziałam tak nagiego mężczyzny.Robert zbierał wszystko co ulotne, luzne odpady natury i konsumpcji [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •