[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. On mnie nawet nie zna! Opowiedziałam mu o tobie. Och, dziękuję.Siedzieli przez chwilę w milczeniu.Geraldine ogarnęła następna fala smutku.Zwiesiła głowę.Dan patrzył na niąbezradnie.Kiedy przestała płakać, wytarła nos. Wiesz, czego nie rozumiem?  wyszeptała. Jak kobiety mają wychodzić za mąż, a jednocześnie byćnieświadome.Musimy udawać idiotki i czekać, czekać, aż to się w cudowny sposób  stanie". Pokręciła głową.To nie powinno być takie trudne  szepnęła i znów się rozpłakała. Wiem  rzekł kojącym głosem Dan.Jon wszedł do kuchni z butelką wina i trzema kieliszkami, tak na wszelki wypadek.Katie i Sukie domyśliły się, żeimpreza433 się zaczęła.Usiadł obok nich na podłodze i oznajmił, że ma coś do zakomunikowania, a Sukie dodała, że ona też.Katie stwierdziła, że wiadomości starczyłoby dla całodobowego kanału informacyjnego.Sukie kazała Katiepowtórzyć wszystko Jonowi.Przyjaciele słuchali jej z otwartymi ustami. Moje nowiny się do tego nie umywają  zauważył Jon. Ani moje  dodała Sukie. Więc pijmy tak długo, aż wszystko przestanie mieć znaczenie  zaproponowała Katie.Geraldine poczekała, aż obeschną jej oczy, dopiła whisky, a następnie zadzwoniła do swojego szefa, Bryana.Danwyszedł dopiero wtedy, gdy wiedział, że Bryan jest w drodze. Jaki jest ten Bryan?  zapytał, stojąc w drzwiach. Bogaty, beznadziejnie we mnie zakochany i rozpaczliwie pragnie mieć dzieci  odparła z uśmiechem Geraldine.Dan spojrzał na nią pytająco. Wyjdziesz za niego? Geraldine roześmiała się cicho. No cóż, mam wszystkie potrzebne szmatki, prawda? Poza tym to jest okropnie romantyczne.On czekał na mnieod lat.Dan posłał jej całusa, a ona odepchnęła go w powietrzu.%7łyczył jej wszystkiego najlepszego i pożegnał się, anastępnie zamknął drzwi i popędził do auta.Usiadł za kierownicą, trzęsąc się.Nie czuł się tak od czasu, gdy miałkilkanaście lat.Za kilka minut będzie obok Katie.Sukie i Katie zapiszczały z radości.Wydawcy spodobała się pierwsza książka Jona i pomysł sagi piwnej.Rozmawiali o ewentualnej umowie.Kiedy śmiech ucichł, Katie spojrzała na zdjęcia z przyjęcia zaręczynowego Sandy, przyczepione do drzwiczeklodówki.Były cztery fotografie.Na jednej ona i Dan wpatrywali się w siebie intensywnie, na drugiej kolega Dana wzielonej jak427 trawa koszuli obściskiwał się z najlepszą przyjaciółką swojej dziewczyny, na trzecim Katie rozmawiała z Hugh, a naczwartym bardzo zalany Jon obejmował Katie pod czujnym okiem Sukie.I właśnie wtedy wszystko stało się jasne,jakby ostatni kawałek układanki trafił na swoje miejsce.Wszystkie inne tkwiły na swoich miejscach od lat icierpliwie czekały na ten ostatni, najtrudniejszy.Dopiero teraz wszyscy mogli zobaczyć cały obraz.Teraz stało sięjasne, dlaczego Sukie tyle razy wpadała niespodziewanie do mieszkania Jona, prosiła go o pomoc przy pisaniulistów, pomagała mu przygotować się do rozmów kwalifikacyjnych.A kiedy przyłapała Nika z Patsy, śmiała się,zamiast czuć zazdrość.Katie wreszcie wszystko zrozumiała.Sukie kocha Jona.Twarz Sukie na zdjęciu była bardziej rozpromieniona niż twarz Sandy w czasie ślubu, umalowana i cała w stokrot-kach.Wyglądało to tak, jakby gdzieś poza zasięgiem obiektywu aparatu paliła się pochodnia, oświetlając twarzSukie.Wyglądała niczym madonna.A wszystko dlatego, że patrzyła na Jona. Co jest grane?  zapytała Sukie.Jej ręka spoczywała leniwie na szyi Jona. Nic!  odparła beztrosko Katie. Absolutnie nic! Czemu tak na nas patrzysz?  zapytał Jon, który obejmował Sukie w talii. Bez powodu!  Katie dolała przyjaciółce wina. Teraz czas na twoją nowinę.Dan włożył kluczyk do stacyjki, przekręcił go i w tej samej chwili uświadomił sobie, że nie może prowadzić.Wypiłchyba z pół litra whisky.Wyciągnął kluczyk, zatrzasnął drzwiczki i pobiegł.Biegnąc, myślał o tym, jak długo trwało, zanim jego związek z Geraldine się rozleciał.Dlaczego nie miał dość ikry,żeby się wycofać, kiedy była szansa? To żałosne.Wystarczyła jedna katastrofalna randka, by znów rzucił się dopiekła, nie oglądając435 się i biorąc ból po stracie Katie za ból samotności.Teraz jednak wiedział już, co jest czym.Po jednym wieczorze wtowarzystwie Katie na przyjęciu zaręczynowym Sandy poczuł z nią silniejszą więz niż ta, która kiedykolwiek łączyłago z Geraldine.Właśnie dlatego po randce tak błyskawicznie wpadł w rozpacz.Prawie nie znał Katie, a mimo todręczył go ból po jej utracie.Nie czuł się zdruzgotany dlatego, że nie miał dziewczyny, tylko dlatego, że nie miałKatie.A różnicy nie rozpoznał, ponieważ nie wiedział, że to może zdarzyć się tak szybko.Wiele lat czekał na to, żezakocha się w Geraldine, więc zdawało mu się, iż zakochiwanie się musi trwać bardzo długo [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •