[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Alon powiedział mi, kiedybyliśmy na spotkaniu w Stanach.On naprawdę chciał przyjechać i, rzecz jasna, ja chciałem,żeby zobaczył naszą pracę.Omówiłem to z dyrektorem generalnym.Zagwarantował mubezpieczeństwo.Ale Alonowi nigdy nie wolno było odłączyć się od grupy i pójść samemu domiasta.Ostrzegałem go, że nie będę w stanie zapewnić mu ochrony poza miejscami,w których będziemy razem, a tymczasem dzisiejszego wieczoru ledwie mi się to udało. - Czy ktoś jeszcze wiedział, że on jest %7łydem, Imad? Dobrze się zastanów.Imad się zamyślił.- Nie, Qanta, nawet tobie o tym nie powiedziałem.- Zawahał się, po czym dodał: -A przecież ostatnio o wszystkim rozmawiamy.To stwierdzenie odnosiło się do naszej nieśmiałej przyjazni, która w ostatnim czasierozkwitała.Pozwoliłam sobie na pierwszy uśmiech.- Celowo nikomu o tym nie wspominałem, żeby ta informacja się nie rozeszła.Niesądzę nawet, żeby amerykańscy koledzy wiedzieli, chyba że Alon sam się im przyznał.Jestem jednak pewien, że jego żona ze strachu wymogła na nim dyskrecję.Nawet zadzwoniłado mnie w tej sprawie.- No dobrze, a jakie są plany na jutrzejszy dzień? Gdzie zaprosicie gości na kolację?Skąd pewność, że dotarcie tam całą grupą wraz z tym informatorem, kimkolwiek jest, będziebezpieczne?- To żaden problem, Qanta; organizujemy kolację w kasynie oficerskim w baziewojskowej Gwardii Narodowej.Mutawwa in nie mogą tam wejść.Będziemy bezpieczni.Przyjdziesz, prawda? Na miejscu będzie syn następcy tronu, książę Salman.Konieczniemusisz go poznać.%7łyczyliśmy sobie dobrej nocy, po czym odłożyłam słuchawkę i pogrążyłam sięw myślach.Mój ostatni kontakt z mutawwa in był najbardziej nieprzyjemny.Wszystko, przedczym przestrzegali mnie moi przyjaciele i znajomi, a co dotyczyło policji religijnej, okazałosię tak przykre, jak mówili.Nie było żadnej przesady w stwierdzeniu, że mutawwa indysponowali przerażającą władzą.Jedynie ludzie sprawujący wyższe funkcje, związaniz monarchią, byli w stanie zapewnić ochronę uprzywilejowanym czy mającym jakieśpowiązania jednostkom.Gdyby nie to, my, kobiety, tkwiłybyśmy zamknięte w areszciedomowym, a mężczyzni występowaliby we własnej sprawie w garnizonie mutawwa in,negocjując za pośrednictwem ambasad bezpieczną deportację.Los Alona byłby trudny doprzewidzenia, szczególnie w tym gorącym okresie antyzachodnich nastrojów. Mutawwa in stanowili część saudyjskiej kultury; byli otoczeni złą sławą i mieli opiniędość tępych.Po Rijadzie stale krążyły plotki, że współcześni mutawwa in to byli więzniowie,którzy wyszli na wolność dzięki temu, że nauczyli się na pamięć Koranu i poddaliwahhabickiej indoktrynacji.Prawdopodobnie zatem byli więzniowie stali się ziejącymiogniem kaznodziejami.Wśród ekspatriantów to przekonanie było bardzo rozpowszechnione,ale nie usłyszałam żadnego potwierdzenia z ust znajomych Saudyjczyków.Nie wyobrażałamsobie, jakiego rodzaju przestępstwa mogłyby zostać uchylone przy tak surowej interpretacjiprawa szariatu, jaką praktykowano w Rijadzie.Bez wątpienia jednak za mutawwa in stałaburzliwa historia skomplikowanych i sprzecznych interesów.W końcu zrozumiałam,dlaczego tak bardzo się ich obawiam.Faceci w brązie, którzy sterroryzowali nas dzisiejszego wieczoru, należeli do Komisjido spraw Szerzenia Cnoty i Zapobiegania Występkowi (Hajat al-amr bi-l-maruf wa-n-nahi anal-minkar), organizacji powszechnie znanej właśnie jako mutawwa in[68].Została onapowołana na początku XX wieku przez samego króla Abd al-Aziza, władcę-założycielaKrólestwa, by kontrolować fanatyzm ichwanów (braci), którzy byli zbrojnym ramieniemreligijnie zindoktrynowanych radykałów beduińskiego pochodzenia, siłą, wraz z którą rodzinaSaudów podbiła ogromne terytorium wymarłej Arabii.Za sprawą ichwanów Saudowie byliw stanie zyskać plemienną i militarną przewagę na rozległych obszarach PółwyspuArabskiego.Jak na ironię ułatwiło im to osiągnięcie celu, jakim była władza absolutna; przypomocy grup beduińskiego pochodzenia zwalczyli beduiński styl życia, który funkcjonowałaż do momentu, gdy wcielili w życie swoje ambicje.Wówczas radykalizm religijny ichwanów był wygodnym pretekstem do tego, byprzekonać zasadniczo odmienne klany do zjednoczenia się w celu  oczyszczeniai zwalczenia  niewiedzy , zwanej także po arabsku dżahilijją (słowo oznaczające niewiedzęjest właściwie równoznaczne z  duchowymi ciemnościami ) [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •