[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Pan Gage nie wierzy w zjawiska nadprzyrodzone, alepodobno Clement Lancing jest innego zdania. Nie ma co do tego wątpliwości. Victor założył ręce na plecach. Lancing byłprzekonany, że istnieje bogaty świat zjawisk nadnaturalnych.Uważał nawet, że moja córkaposiadała talent tego typu.Między innymi dlatego miał obsesję na jej punkcie.Był pewien, żeEmma będzie w stanie wzbudzić ożywiające działanie egipskiej wody. A ponieważ Emma nie żyje, potrzebuje innej kobiety z odpowiednim talentem powiedział Joshua. Wynajął zawodowego zabójcę, który mówi na siebie Kościsty.Miał onporwać Beatrice.Hazelton uniósł siwe brwi. Cieszę się, że jego wysiłki się nie powiodły.Beatrice spojrzała na Joshuę. Dzięki panu Gage owi.Twarz Victora rozjaśnił rzewny, ojcowski uśmiech, a wspomnienia wypełniły oczyciepłym blaskiem. Zawsze byłeś moim najlepszym agentem, Josh.I jak widzę, wypadek, w którymucierpiałeś, wcale tego nie zmienił.Przypuszczam, że przyszedłeś do mnie, ponieważ masz jakiśplan? Zastawiłem pułapkę na mordercę odparł Joshua. Przy odrobinie szczęścia dziświeczorem w nią wpadnie.Byłbym wdzięczny, gdybyś zaopiekował się Beatrice.Wiem, żebędzie tutaj bezpieczna. Oczywiście zgodził się Victor. Powiedz mi, jaki masz plan. 42Wiem, że nie wierzysz w zjawiska nadprzyrodzone, a tym bardziej w przepowiadanieprzyszłości, ale jesteśmy zgodni co do tego, że istnieje intuicja powiedziała Beatrice.Przechadzali się po dużej cieplarni, która przylegała do rezydencji Hazeltona.Gdyby tobył zwykły wieczór, sceneria sprzyjałaby romansowi, pomyślała Beatrice.Przez szklane ściany isufit wpadało światło księżyca, oblewając srebrzystym blaskiem imponującą galerię zieleni, odpaproci i palm po rozmaite gatunki orchidei.Tylko to jedno pomieszczenie w całym domu byłowolne od ponurej aury.Rozkwitało tu życie.Victor Hazelton powinien spędzać więcej czasu wcieplarni.Kolacja upłynęła w ponurej atmosferze.Jadalnia wyłożona ciemną boazerią, podobniejak biblioteka, tonęła w oznakach głębokiej żałoby.Na ścianach udrapowano czarny jedwab, aEmma spoglądała na jedzących z fotografii umieszczonej na obramowaniu kominka.Do stołupodawał lokaj o smutnej twarzy, z czarną opaską na ramieniu.Krążył między kuchnią a jadalniąw przygnębiającej ciszy.Beatrice wiedziała, że ta kolacja nie sprawiłaby jej radości, nawet gdyby przebiegała wbardziej serdecznej atmosferze.Przez całe popołudnie dręczył ją niepokój, który wieczoremjeszcze się nasilił. Pomimo ułomności potrafię o siebie zadbać powiedział Joshua. Doskonale o tym wiem.Ale to nie znaczy, że nie powinieneś zwracać uwagi na głosintuicji.Co ci podpowiada?Przystanął, oparł się o wysoki klomb z paprociami i odstawiwszy laskę, wziął Beatrice wramiona. Już ci mówiłem, że nie ma czasu na wymyślanie innego planu.Nie mogę ryzykować,że będzie za pózno.Muszę jeszcze dziś wieczorem znalezć Kościstego, który naprowadzi mniena trop Lancinga.Chciała zaprotestować, ale wiedziała, że nie ma sensu się z nim spierać.Może gdybyprzedstawiła Joshui alternatywną strategię, zdołałaby go przekonać.Ale nie potrafiła nicwymyślić. Chwyciła go za klapy płaszcza. Obiecaj mi, że będziesz ostrożny i że do mnie wrócisz. Obiecuję.Otoczył ją mocniej ramionami i pocałował.Wzbierający niepokój i obawa o jegobezpieczeństwo rozpaliły w niej ogromny ogień.Chwyciła się kurczowo jego ramion iodpowiedziała na pocałunek z rozpaczliwą żarliwością, jakby się bała, że nigdy więcej go niezobaczy.Fala pożądania, która go ogarnęła, omiotła ich oboje strumieniem gorącej energii.Pociągnął Beatrice na leżącą nieopodal stertę płóciennych worków i zadarł wysoko jejspódnicę.Sięgnął między jej uda i zaczął ją pieścić, aż była mokra i gotowa.Rozpiął spodnie.Otoczyła dłonią jego męskość i wprowadziła do swojego wnętrza. Nie mogę przestać ostrzegł z ustami przy jej szyi. Nie dziś. Wszystko dobrze wyszeptała. Wszystko dobrze, mój kochany.Mój kochany.I nagle ogarnęła ją absolutna pewność, że to prawda.Kocha Joshuę.Nawet jeśli usłyszał jej słowa, nie zareagował.Pochłaniała go gorączkowa namiętność.Wszedł w nią głęboko i mocno, raz, drugi, a potem zacisnął zęby, aby powstrzymaćkrzyk rozkoszy.Tuliła go w ramionach, aż osłabły fale spełnienia.Opadł na nią i leżał tak przez chwilę.Gdy jego oddech odzyskał normalny rytm, zjękiem ześliznął się z niej i położył obok.Wpatrywał się w księżyc zaglądający przez szklanydach cieplarni.Uniósł jej dłoń do ust i pocałował. Przepraszam powiedział po chwili. Nie poczekałem na ciebie.Nie mogłem.Tobyło nieuprzejme z mojej strony.Uśmiechnęła się i podniosła na łokciu, aby go widzieć.W świetle księżyca dostrzegła wjego oczach ciepły blask spełnienia. Wróć do mnie cały i zdrowy, żebyś mógł dokończyć to, co tu zacząłeś rzuciłażartobliwie.Nie zareagował na tę próbę rozładowania ponurego nastroju, ale jego oczy zajaśniałyjeszcze gorętszym blaskiem.Przyciągnął ją do siebie, aż jej usta znalazły się tuż przy jego ustach. Masz moje słowo powiedział i przypieczętował obietnicę pocałunkiem.Dwadzieścia minut pózniej odprowadzała go wzrokiem, gdy zanurzał się w noc.Wsiadłdo nieoznakowanego powozu, który miał go zawiezć na mroczne ulice Londynu.Kiedy pojazdzniknął we mgle, intuicja podszepnęła jej ciche ostrzeżenie.Ale Beatrice nie mogła już niczrobić.Victor wziął ją pod ramię i zaprowadził do domu.W jego spojrzeniu dostrzegłazrozumienie. Nie martw się pocieszył ją. Joshua był moim najlepszym agentem.Jestempewny, że nawet w obecnym stanie da sobie radę. 43Ten dom musi się pani wydawać bardzo ponurym miejscem, panno Lockwood.Victor nalał brandy do szklanki. Część moich starych przyjaciół uważa, że za długo jestem wżałobie.Sądzą, że już czas, abym zaczął na nowo żyć. Wiem, że istnieją pewne reguły dotyczące żałoby powiedziała miękko. Jajednak jestem zdania, że każdy przeżywa ten okres na własny sposób.A z pewnością nie madotkliwszej straty niż śmierć dziecka.Siedzieli w bibliotece.Ubrana na czarno gospodyni przyniosła tacę z kawą.Victornapełnił dwie filiżanki, dodając do każdej z nich kilka kropel brandy, ale Beatrice nawet nietknęła napoju.Od wyjazdu Joshui, który miał się spotkać z zabójcą, jej niepokój narastał z każdąchwilą.Teraz, parę minut po północy, z trudem panowała nad nerwami.Napominała się w duchu,że Joshua wie, co robi, ale uczucie przerażenia i tak się wzmagało. Po śmierci żony Emma stała się dla mnie wszystkim wyznał Victor.Oparł rękę naobramowaniu kominka z białego marmuru i spojrzał na portret córki. Społeczeństwooczekuje, aby wdowiec w ciągu kilku miesięcy znalazł sobie nową żonę, zwłaszcza jeśli nie mamęskiego dziedzica. Tak, wiem. Ale bardzo kochałem moją Alice i czułem w głębi serca, że zdradziłbym pamięć oniej, gdybym wprowadził do tego domu inną kobietę.Miałem przecież wspaniałą, piękną córkę.To mi w zupełności wystarczało. Rozumiem.Reguły i rytuały związane z żałobą były skomplikowane, a ich ciężar spadał głównie nakobiety [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
. Pan Gage nie wierzy w zjawiska nadprzyrodzone, alepodobno Clement Lancing jest innego zdania. Nie ma co do tego wątpliwości. Victor założył ręce na plecach. Lancing byłprzekonany, że istnieje bogaty świat zjawisk nadnaturalnych.Uważał nawet, że moja córkaposiadała talent tego typu.Między innymi dlatego miał obsesję na jej punkcie.Był pewien, żeEmma będzie w stanie wzbudzić ożywiające działanie egipskiej wody. A ponieważ Emma nie żyje, potrzebuje innej kobiety z odpowiednim talentem powiedział Joshua. Wynajął zawodowego zabójcę, który mówi na siebie Kościsty.Miał onporwać Beatrice.Hazelton uniósł siwe brwi. Cieszę się, że jego wysiłki się nie powiodły.Beatrice spojrzała na Joshuę. Dzięki panu Gage owi.Twarz Victora rozjaśnił rzewny, ojcowski uśmiech, a wspomnienia wypełniły oczyciepłym blaskiem. Zawsze byłeś moim najlepszym agentem, Josh.I jak widzę, wypadek, w którymucierpiałeś, wcale tego nie zmienił.Przypuszczam, że przyszedłeś do mnie, ponieważ masz jakiśplan? Zastawiłem pułapkę na mordercę odparł Joshua. Przy odrobinie szczęścia dziświeczorem w nią wpadnie.Byłbym wdzięczny, gdybyś zaopiekował się Beatrice.Wiem, żebędzie tutaj bezpieczna. Oczywiście zgodził się Victor. Powiedz mi, jaki masz plan. 42Wiem, że nie wierzysz w zjawiska nadprzyrodzone, a tym bardziej w przepowiadanieprzyszłości, ale jesteśmy zgodni co do tego, że istnieje intuicja powiedziała Beatrice.Przechadzali się po dużej cieplarni, która przylegała do rezydencji Hazeltona.Gdyby tobył zwykły wieczór, sceneria sprzyjałaby romansowi, pomyślała Beatrice.Przez szklane ściany isufit wpadało światło księżyca, oblewając srebrzystym blaskiem imponującą galerię zieleni, odpaproci i palm po rozmaite gatunki orchidei.Tylko to jedno pomieszczenie w całym domu byłowolne od ponurej aury.Rozkwitało tu życie.Victor Hazelton powinien spędzać więcej czasu wcieplarni.Kolacja upłynęła w ponurej atmosferze.Jadalnia wyłożona ciemną boazerią, podobniejak biblioteka, tonęła w oznakach głębokiej żałoby.Na ścianach udrapowano czarny jedwab, aEmma spoglądała na jedzących z fotografii umieszczonej na obramowaniu kominka.Do stołupodawał lokaj o smutnej twarzy, z czarną opaską na ramieniu.Krążył między kuchnią a jadalniąw przygnębiającej ciszy.Beatrice wiedziała, że ta kolacja nie sprawiłaby jej radości, nawet gdyby przebiegała wbardziej serdecznej atmosferze.Przez całe popołudnie dręczył ją niepokój, który wieczoremjeszcze się nasilił. Pomimo ułomności potrafię o siebie zadbać powiedział Joshua. Doskonale o tym wiem.Ale to nie znaczy, że nie powinieneś zwracać uwagi na głosintuicji.Co ci podpowiada?Przystanął, oparł się o wysoki klomb z paprociami i odstawiwszy laskę, wziął Beatrice wramiona. Już ci mówiłem, że nie ma czasu na wymyślanie innego planu.Nie mogę ryzykować,że będzie za pózno.Muszę jeszcze dziś wieczorem znalezć Kościstego, który naprowadzi mniena trop Lancinga.Chciała zaprotestować, ale wiedziała, że nie ma sensu się z nim spierać.Może gdybyprzedstawiła Joshui alternatywną strategię, zdołałaby go przekonać.Ale nie potrafiła nicwymyślić. Chwyciła go za klapy płaszcza. Obiecaj mi, że będziesz ostrożny i że do mnie wrócisz. Obiecuję.Otoczył ją mocniej ramionami i pocałował.Wzbierający niepokój i obawa o jegobezpieczeństwo rozpaliły w niej ogromny ogień.Chwyciła się kurczowo jego ramion iodpowiedziała na pocałunek z rozpaczliwą żarliwością, jakby się bała, że nigdy więcej go niezobaczy.Fala pożądania, która go ogarnęła, omiotła ich oboje strumieniem gorącej energii.Pociągnął Beatrice na leżącą nieopodal stertę płóciennych worków i zadarł wysoko jejspódnicę.Sięgnął między jej uda i zaczął ją pieścić, aż była mokra i gotowa.Rozpiął spodnie.Otoczyła dłonią jego męskość i wprowadziła do swojego wnętrza. Nie mogę przestać ostrzegł z ustami przy jej szyi. Nie dziś. Wszystko dobrze wyszeptała. Wszystko dobrze, mój kochany.Mój kochany.I nagle ogarnęła ją absolutna pewność, że to prawda.Kocha Joshuę.Nawet jeśli usłyszał jej słowa, nie zareagował.Pochłaniała go gorączkowa namiętność.Wszedł w nią głęboko i mocno, raz, drugi, a potem zacisnął zęby, aby powstrzymaćkrzyk rozkoszy.Tuliła go w ramionach, aż osłabły fale spełnienia.Opadł na nią i leżał tak przez chwilę.Gdy jego oddech odzyskał normalny rytm, zjękiem ześliznął się z niej i położył obok.Wpatrywał się w księżyc zaglądający przez szklanydach cieplarni.Uniósł jej dłoń do ust i pocałował. Przepraszam powiedział po chwili. Nie poczekałem na ciebie.Nie mogłem.Tobyło nieuprzejme z mojej strony.Uśmiechnęła się i podniosła na łokciu, aby go widzieć.W świetle księżyca dostrzegła wjego oczach ciepły blask spełnienia. Wróć do mnie cały i zdrowy, żebyś mógł dokończyć to, co tu zacząłeś rzuciłażartobliwie.Nie zareagował na tę próbę rozładowania ponurego nastroju, ale jego oczy zajaśniałyjeszcze gorętszym blaskiem.Przyciągnął ją do siebie, aż jej usta znalazły się tuż przy jego ustach. Masz moje słowo powiedział i przypieczętował obietnicę pocałunkiem.Dwadzieścia minut pózniej odprowadzała go wzrokiem, gdy zanurzał się w noc.Wsiadłdo nieoznakowanego powozu, który miał go zawiezć na mroczne ulice Londynu.Kiedy pojazdzniknął we mgle, intuicja podszepnęła jej ciche ostrzeżenie.Ale Beatrice nie mogła już niczrobić.Victor wziął ją pod ramię i zaprowadził do domu.W jego spojrzeniu dostrzegłazrozumienie. Nie martw się pocieszył ją. Joshua był moim najlepszym agentem.Jestempewny, że nawet w obecnym stanie da sobie radę. 43Ten dom musi się pani wydawać bardzo ponurym miejscem, panno Lockwood.Victor nalał brandy do szklanki. Część moich starych przyjaciół uważa, że za długo jestem wżałobie.Sądzą, że już czas, abym zaczął na nowo żyć. Wiem, że istnieją pewne reguły dotyczące żałoby powiedziała miękko. Jajednak jestem zdania, że każdy przeżywa ten okres na własny sposób.A z pewnością nie madotkliwszej straty niż śmierć dziecka.Siedzieli w bibliotece.Ubrana na czarno gospodyni przyniosła tacę z kawą.Victornapełnił dwie filiżanki, dodając do każdej z nich kilka kropel brandy, ale Beatrice nawet nietknęła napoju.Od wyjazdu Joshui, który miał się spotkać z zabójcą, jej niepokój narastał z każdąchwilą.Teraz, parę minut po północy, z trudem panowała nad nerwami.Napominała się w duchu,że Joshua wie, co robi, ale uczucie przerażenia i tak się wzmagało. Po śmierci żony Emma stała się dla mnie wszystkim wyznał Victor.Oparł rękę naobramowaniu kominka z białego marmuru i spojrzał na portret córki. Społeczeństwooczekuje, aby wdowiec w ciągu kilku miesięcy znalazł sobie nową żonę, zwłaszcza jeśli nie mamęskiego dziedzica. Tak, wiem. Ale bardzo kochałem moją Alice i czułem w głębi serca, że zdradziłbym pamięć oniej, gdybym wprowadził do tego domu inną kobietę.Miałem przecież wspaniałą, piękną córkę.To mi w zupełności wystarczało. Rozumiem.Reguły i rytuały związane z żałobą były skomplikowane, a ich ciężar spadał głównie nakobiety [ Pobierz całość w formacie PDF ]