[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Poprzeciwległej stronie stało kilka niebieskich nysek i cztery stary z budami przystosowanymi doprzewozu ludzi.Wokół samochodów uwijali się milicjanci.Część aut pełna już była funkcjonariuszy,do pozostałych dopiero wsiadali zomowcy.Wszyscy wyposażeni byli w sprzęt bojowy: hełmy zplastikowymi przyłbicami, długie pały  koncertowe , nakolanniki ochronne i potężne przezroczystetarcze z napisem  milicja.Transport zmierzał na Wybrzeże.Podobno szykowały się tam jakieśdemonstracje, dlatego poznański garnizon jechał wzmocnić siły Trójmiasta.Major zamknął okno i odwrócił się do Blaszkowskiego, który przyniósł mu przed chwilą raportopisujący jego poszukiwania w Katowicach:- Widzisz, Młody, ile ty masz szczęścia.Gdybyśmy ci ę nie wzięli do siebie w zeszłym roku, terazjechałbyś z tymi tam na dole rozpędzać demonstracje w Gdańsku.I może tam by ci ładniej łeb obiliniż ten Lebera w Katowicach.Blaszkowski zaczerwienił się.Było mu głupio, bo wiedział, że w mieszkaniu kolejarza dał sięzaskoczyć, i mało brakowało, a już by dziś nie stał przed majorem.- Siadaj - major wskazał mu krzesło po przeciwnej stronie biurka, a sam usiadł na swoim fotelu.Młody położył przed Marcinkowskim teczkę z raportem. - Wszystko napisałeś? - raczej stwierdził, niż zapytał, oficer.- Tak jest, obywatelu majorze.Mam tylko takie jedno pytanie.- zaczął nieśmiało Blaszkowski.- No co tam?- Ten Korbol, co to go zastrzelił sierżant Kowal, jaka była jego rola w tym wszystkim?Fred uśmiechnął się pod wąsem i spojrzał na Blaszkowskiego.Teraz mógł już bez problemuwyjaśnić wszystkie zawiłości śledztwa.Większości Marcinkowski się domyślił, ale szczegółyposkładały mu się w spójną całość dopiero wczoraj, po przesłuchaniu Dutki, gdy ten wyznałwszystko.- Korbol był pomysłodawcą.Gdy mieszkał na Zląsku, dowiedział się, że dwaj kolejarze wożąelektronikę z Austrii.Postanowił wejść do interesu.Umówił się z jednym z nich, Kawulokiem, izaproponował mu współpracę.Ten wyśmiał go i kazał iść w cholerę.Mało tego, opowiedział o całej sprawie drugiemukolejarzowi, temu Kłucie.Zlekceważyli Korbola i dalej robili swoje.Ale Korbol nie dał za wygraną.Postanowił sięzemścić i jednocześnie zastraszyć drugiego kolejarza.Czekał na Kawuloka na przystanku niedalekojego domu.Zwabił go na rozmowę do tego rowu i tam go zabił.Zrobił to w taki okrutny sposób, byKłuta wiedział, że nie ma z nim żartów.Ale nie zdążył już złożyć mu propozycji.Musiał zwijać sięze Zląska, bo groziło mu aresztowanie za pobicie w dyskotece.Zupełnie przypadkowa sprawa, ale natyle poważna, że mógł za to natychmiast trafić do więzienia, zwłaszcza że miał już za coś zawiasy.Zmienił więc klimat i zawitał do Poznania, odkładając sprawy z kolejarzem na pózniej.Tu zacząłpracować pod Peweksem dla Grubego Rycha i jednocześnie rozglądał się za jakimś innym interesem.Tak dotarł do Rajmunda Lebery.Jemu też złożył propozycję, ale Rajmund oczywiście ją odrzucił.Ipewnie na tym by się wszystko skończyło, gdyby Lebera nie chciał zmonopolizować interesu wideo.Odszukał więc Korbola i wykorzystał go.Powiedział, że przyjmie go do spółki.Rajmund wyczuł, że nadarza mu się niesamowita okazja;angażując Korbola, rzucał jednocześnie podejrzenie na Grubego Rycha.Gdybyśmy Grubińskiegozamknęli, on mógłby zająć się przejmowaniem rynku walutowego w Poznaniu i jednocześniezarobione w ten sposób pieniądze inwestować w wideo.Ale potrzebne mu były jeszcze inne kanały przerzutowe.Pojechał więc do Katowic i zaproponował współpracę Kłucie, ale ten odmówił, pewny, żeochroni go jego nowy kolega milicjant.Rajmund zaczął od swojego podwórka.Przebrany za kolejarza jak zwykle wsiadł do pociąguberlińskiego w Kunowicach.Tak robili już wcześniej, on i Klemens Brokowski.Mundur był potrzebny, bo nie budził podejrzeń celników.Płacił im za przymknięcie oka na towar i od razu rozliczał się z kolejarzem.Tym razem wpołowie drogi zabił swojego współpracownika.Nie musiał mu obcinać ręki, ale zrobił to dokładnietak jak psychopata Korbol w Katowicach.Mieliśmy więc dwa takie same morderstwa i podejrzanego, który miał nam natychmiast wpaść wręce.Dutka chciał Olkiewiczowi wystawić Korbola i jego szefa, Grubego Rycha.Dowodem był nóżze śladami krwi, którym Dutka obciął rękę kolejarzowi.Znalezliśmy go w mieszkaniu Korbola.Podrzucił go tam Dutka.Tyle że misterny plan się zawalił przez Olkiewicza.Dutka chciał sprzedać Teosiowi mordercę,ale nie mógł wiedzieć, że Teofil napatoczy się na niego na Strusia.Ranny Korbol zniknął, więc Rajmund realizuje drugą część planu, wydaje Grubego Rycha i jednocześnie szuka Korbola.Dziewczyna, z którą Korbol spędził ostatnią noc, informuje Rajmunda, że jego człowiek ledwożywy ucieka milicji.Dutka, zacierając ślady, zabija dziewczynę i zaraz potem kolejarza z berlińskiego pociągu.Wszystko zaczyna mu się walić.Ostatnim tropem jest kolejarz Kłuta.On może go zdemaskować.Więc Dutka jedzie na Zląsk, by się go pozbyć.- Na co czekał w tym mieszkaniu? - przerwał mu wywód Blaszkowski.- Przecież mógł zastrzelićkolejarza w drzwiach i uciec.- Nie bardzo miał czym.Jego pistolet zarekwirował mu Mirek Brodziak podczas wizyty, którązłożył mu razem z Grubym Rychem.Zabrali go stróżowi, u którego Lebera przechowywał broń.Ekspertyzy już potwierdziły, że z tego pistoletu zabito dziewczynę.W Katowicach nie miał broni,więc musiał coś wymyślić.Znokautował Klutę, wszedł do mieszkania i wtedy pojawiłeś się ty, azaraz po tobie Teofil z zapalniczką.Obaj uratowaliście Kłucie życie.- Obywatelu majorze, co będzie z tym Dutką, znaczy się co mu grozi za to wszystko?- Jak to co? Czapa! Tacy popaprańcy jak on nie zasługują na nic innego.Major otworzył szufladę swojego biurka i sięgnął po ostatnią paczkę marlboro.Zajrzał dośrodka.Wewnątrz był jeden papieros.Wydobył go, powąchał i włożył z powrotem.Chyba trzebabędzie się odzwyczaić od tych cholernych ćmików, pomyślał, zamykając szufladę.Wczoraj wieczorem podjął decyzję o rzuceniu palenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •