[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Spędzili z nami trochę czasu i szybko przywykli do faktu,że mój mąż nieustanne dąży do kontaktu ze mną.Odsuwa się i spogląda na mnie pełen zadowolenia.Tak, teraz wygrał, ale tylko dlatego, że marację.To nie miejsce ani czas, zwłaszcza w obecności rodziców.Wiem, że Jesse nie jest zachwyconyinformacją ujawnioną przed chwilą przez moją mamę.Mój mąż i brat nie lubią się.Powinnamprzywyknąć to tego, ponieważ wiem, że żaden z nich nie wyciągnie ręki na zgodę. Avo, Jesse ma rację  oznajmia tata, kompletnie mnie zaskakując. Nie powinnaś przeklinać. Tak  moja mama szybko się zgadza. Takie słownictwo nie pasuje do damy.Nie muszę patrzeć na mojego męża, żeby wiedzieć, że jego zadowolenie wzrosło przez wsparcieokazane przez rodziców. Dziękuję, Josephie. Kopie mnie pod stołem, na co odwdzięczam się tym samym. Kiedy wybieracie się na miesiąc miodowy?  Mama uśmiecha się do nas. Kiedy moja żona zdecyduje  odpowiada oschle Jesse, spoglądając na mój tost. Kochanie, kiedywyjeżdżamy?Biorę kęs tostu i wzruszam ramionami. Kiedy będę miała czas.Teraz mam dużo pracy.Mój mąż doskonale zdaje sobie z tego sprawę.Patrzę na niego oskarżycielsko, na co odpowiada uśmiechem. Dlaczego się tak szczerzysz? Do ciebie. Z jakiego powodu? Z każdego: twojej urody, charakteru, potrzeby doprowadzania mnie do szaleństwa. Podnosi rękę ipoprawia mój pierścionek z diamentem. I faktu, że jesteś moja.Kątem oka widzę, że moja mama jest zachwycona moim zaborczym mężczyzną i jego potrzebąotwartej adoracji. Och, Josephie  mówi śpiewnie. Pamiętasz, jak byliśmy tak zakochani? Nie  tata wybucha śmiechem. Chodz, jedziemy do domu. Wyciera usta chusteczką i wstaje.Skorzystam z łazienki i wezmę nasze bagaże.Mama nie odpowiada.Jest zbyt zajęta czułym uśmiechaniem się do nas.Tata wychodzi z restauracji, aja spoglądam na Kate.Wygląda okropnie.Jej blada cera jest niemal biała, a intensywnie rude włosysprawiają dziś wrażenie wyblakłych.Dziobie płatki śniadaniowe, a niczego nieświadomy Samz ożywieniem coś do niej mówi.Wiem, że Kate ma kaca, ale nie mam wątpliwości, że walczy zczymś więcej niż jedynie bolącą głową i mdłościami.Sam nie może być aż takim ignorantem.Przenoszęwzrok z Kate i Sama na Dana.Ciągle się w nią wpatruje. Też to zauważyłaś?  pyta cicho Jesse, kiedy zobaczył, na kogo patrzę. Tak, ale ostrzegłeś mnie, żebym się nie wtrącała w sprawy innych osób  odpowiadam, nie spuszczając wzroku z Dana. Tak, ale nie mówiłem, że nie możesz powiedzieć bratu, żeby się odczepił.Natychmiast spoglądam na Jessego, który ignoruje moje oczywiste zaskoczenie i wstaje, kiedymoja mama podnosi się z krzesła. Zaraz wrócę się pożegnać. Poprawia spódnicę i wychodzi z restauracji.Przechodząc obok Kate,poklepuje ją po ramieniu.Kate uśmiecha się delikatnie, a po chwili spogląda na mnie, leczszybko odwraca wzrok.Wzdycham, zastanawiając się, co do diabła powiem zazwyczaj temperamentnejprzyjaciółce.Wygląda na kompletnie rozbitą, ale nie mogę jej pomóc.Jestem na nią wściekła.Szybko przypominam sobie, co powiedział Jesse, zanim mama wstała od stołu. Chcesz, żebym ostrzegła brata?  pytam.Patrzy na mnie uważnie i opiera się o krzesło. Sądzę, że trzeba z nim pogadać.Nie chcę cię martwić, robiąc to samemu, więc może powinnaś znim zamienić słowo.Próbowałam z nim porozmawiać, ale wiem, że moje słowa trafiły w próżnię.Jednak nie mam zamiarumówić o tym Jessemu, ponieważ bez wątpienia jak się tylko dowie, wezmie sprawy w swoje ręce. Porozmawiam z nim. Odkładam niezjedzony tost na talerz. I zanim cokolwiek powiesz, wiedz,że nie jestem głodna. Kochanie, musisz jeść. Znów robi aferę ze śniadania i kładzie moją dłoń na swoją. Nie jestem głodna  mówię zdecydowanie. Możemy jechać do domu?Zciska moją rękę, spoglądając w zamyśleniu. Możemy teraz jechać do domu.Chodz.Po pożegnaniu się z rodzicami, zignorowaniu brata i poinformowaniu Kate, że zadzwonię do niejrano, wsiadamy do dbs i jedziemy do Lusso, mojego domu.Miejsca, gdzie ja i Jesse będziemy mieszkaćrazem jako mąż i żona.Otwieram drzwi i wysiadam z samochodu.Z moich ust wychodzi zaskoczonyokrzyk, gdy Jesse bierze mnie na ręce. Mam nogi  śmieję się, zarzucając ręce wokół jego szyi. A ja mam ręce, żeby cię nosić [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •