[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gwen uklęknęła i położyła na grobie pęk turkusowych kwiatów, które zebrała po drodze.Thoruklęknął przy niej i zmiótł zalegające na grobie kamienie.Krohn wszedł między nich, położył się nakopcu, spuścił głowę i zakwilił.Klęcząc u grobu słyszeli jedynie świst wiatru hulającego dokoła.Nagle przemożne uczuciesmutku ogarnęło Thora.Jednocześnie pocieszył go fakt, iż był w tej chwili dokładnie tam gdziechciał.Razem z MacGilem.Razem z Gwen.A nie we dworze, oglądając koronację królewicza.Aninigdzie indziej. Wiedział, że jego koniec jest bliski powiedziała Gwen.Spojrzał na nią.Patrzyła w dół na grób. Kilka dni temu kazał mi usiąść i słuchać.Mówił o swojej śmierci.Dziwnie to brzmiało.Tylkosię zmartwiłam.Kazałam mu przestać, ale nie chciał mnie słuchać.Nie, dopóki mu nie przyrzekłam. Co przyrzekłaś? spytał Thor.Gwen zamilkła, starła łzę z policzka i ułożyła kwiaty na jego grobie w idealny wzór.Po długiejchwili, w końcu odchyliła się i westchnęła. Kazał mi przysiąc, że jeśli umrze, ja będę rządzić jego królestwem.Odwróciła się i spojrzała na Thora.Jej piękne, błękitne oczy tonęły we łzach, rozświetloneporannym światłem obu słońc.Były najpiękniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek widział.I uprzytomniłsobie zaskoczony, że mówiła prawdę. Ty? Miałabyś rządzić? spytał z przejęciem.Jej twarz spochmurniała. Sądzisz, że się nie nadaję? spytała oskarżycielskim tonem.Thor zająknął się. Nie, nie, no oczywiście, że tak.Nie chciałem, żeby to tak zabrzmiało.Ja, ja tylko jestemzaskoczony.Nie miałem o tym pojęcia.Wyraz jej twarzy złagodniał. Też byłam zaskoczona.Nie było to coś, czego bym pragnęła.Ale powiedziałam mu, że touczynię.Nie przestawał nalegać, dopóki nie złożyłam przysięgi. To& ja już nic nie rozumiem odparł zdezorientowany Thor. Dlaczego to Gareth zostałkoronowany, a nie ty?Spojrzała z powrotem na grób. %7łyczenie mego ojca nigdy nie zostało ratyfikowane.Rada nie zastosowała się do jego wyboru. Ale to nieuczciwe krzyknął Thor czując jak wzbiera w nim oburzenie. Nie tego chciał twójojciec!Wzruszyła ramionami. Jest jak jest odparła. Naprawdę, nie chciałabym tego. Ale to nie w porządku, że akurat Gareth ma rządzić.Westchnęła, otarła łzę z policzka i zebrała się w sobie. Powiadają, że każde królestwo ma takiego władcę, na jakiego zasługuje odpowiedziała.Jej słowa zawisły w powietrzu.Kiedy Thor zastanowił się nad tym, zrozumiał, że Gwen była owiele mądrzejsza niż mógł przypuszczać.Zdał sobie też sprawę, jak dobrym władcą by była.Jegozłość wzmógł dodatkowo fakt, że została pominięta, że życzenie jej ojca zostało zignorowane. Lecz naprawdę martwię się o nasze królestwo powiedziała o naszą część Kręgu.KiedyMcCloudowie dowiedzą się o koronacji Garetha, tylko ich to rozzuchwali.Wszystkich naszychwrogów także.Gareth nie jest typem prawdziwego władcy i oni to wiedzą.Narazi nas to na dużeniebezpieczeństwo.Thor zastanawiał się nad wszystkimi konsekwencjami zabójstwa króla.Wydawały się nie miećkońca. Lecz najbardziej nie daje mi spokoju to, że nikt nie zna jego zabójcy.Muszę się tegodowiedzieć.Nie spocznę dopóki tego nie odkryję.Czuję, że i dusza mego ojca nie zazna do tegoczasu spokoju.Sprawiedliwości musi stać się zadość.Nie ufam nikomu we dworze.Zbyt wielu jesttam szpiegów i każdy żyje tylko kłamstwem.W zasadzie, jesteś jedyną osobą, której mogę zaufać, ato dlatego, że jesteś z zewnątrz.Tobie oraz moim braciom Kendrickowi i Reece owi.Nikomuinnemu. Czy masz jakiekolwiek podejrzenia, komu mogłoby zależeć na jego śmierci? spytał. Mam i to wiele.I wiele tropów do zbadania.Podążę za każdym z nich i nie spocznę, póki nieznajdę zabójcy.Jej słowa brzmiały niczym oświadczenie, kiedy wypowiadała je wpatrując się w grób ojca.Thorczuł, z jak dużym przekonaniem to powiedziała i był pewien, że dowie się, kto to zrobił.Po dłuższej chwili Gwen wstała.Thor również.Stali przy sobie zapatrzeni w grób. Chciałabym uciec stąd jak najdalej powiedziała. Zostawić to miejsce za sobą.Jakaś częśćmnie najchętniej nigdy by już tu nie wróciła.Nienawidzę tego wszystkiego.Nie wiem, dokąd towszystko zmierza, lecz przeczuwam, że skończy się tragicznie.Zmiercią.Zdradą.Zabójstwem.Nienawidzę tego dworu.Nienawidzę bycia w rodzinie królewskiej.Chciałabym wieść proste życie.Chciałabym, żeby mój ojciec był zwykłym rolnikiem.Wówczas nadal by żył.A to o wiele więcej dlamnie znaczy niż całe królestwo.Czując jej ból, Thor objął jej dłonie swymi.Nie cofnęła się. Już wkrótce sam będę daleko stąd powiedział.Odwróciła się i spojrzała na niego.W jej oczach dostrzegł strach. O czym ty mówisz?Jutro wyruszamy w podróż, cały legion.Na Rytuał Stu Dni.Popłyniemy łodziami na odległąwyspę, aby ćwiczyć.Nie wrócę przed jesienią.Jeśli w ogóle wrócę.Gwen wyglądała na przybitą.Powoli potrząsnęła głową. %7łycie bywa okrutne powiedziała. Wszystkie nieszczęścia naraz.Na jej twarzy pojawił sięnagle wyraz zdecydowania. Kiedy odpływa łódz? Z samego rana.Uścisnęła jego dłoń [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.Gwen uklęknęła i położyła na grobie pęk turkusowych kwiatów, które zebrała po drodze.Thoruklęknął przy niej i zmiótł zalegające na grobie kamienie.Krohn wszedł między nich, położył się nakopcu, spuścił głowę i zakwilił.Klęcząc u grobu słyszeli jedynie świst wiatru hulającego dokoła.Nagle przemożne uczuciesmutku ogarnęło Thora.Jednocześnie pocieszył go fakt, iż był w tej chwili dokładnie tam gdziechciał.Razem z MacGilem.Razem z Gwen.A nie we dworze, oglądając koronację królewicza.Aninigdzie indziej. Wiedział, że jego koniec jest bliski powiedziała Gwen.Spojrzał na nią.Patrzyła w dół na grób. Kilka dni temu kazał mi usiąść i słuchać.Mówił o swojej śmierci.Dziwnie to brzmiało.Tylkosię zmartwiłam.Kazałam mu przestać, ale nie chciał mnie słuchać.Nie, dopóki mu nie przyrzekłam. Co przyrzekłaś? spytał Thor.Gwen zamilkła, starła łzę z policzka i ułożyła kwiaty na jego grobie w idealny wzór.Po długiejchwili, w końcu odchyliła się i westchnęła. Kazał mi przysiąc, że jeśli umrze, ja będę rządzić jego królestwem.Odwróciła się i spojrzała na Thora.Jej piękne, błękitne oczy tonęły we łzach, rozświetloneporannym światłem obu słońc.Były najpiękniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek widział.I uprzytomniłsobie zaskoczony, że mówiła prawdę. Ty? Miałabyś rządzić? spytał z przejęciem.Jej twarz spochmurniała. Sądzisz, że się nie nadaję? spytała oskarżycielskim tonem.Thor zająknął się. Nie, nie, no oczywiście, że tak.Nie chciałem, żeby to tak zabrzmiało.Ja, ja tylko jestemzaskoczony.Nie miałem o tym pojęcia.Wyraz jej twarzy złagodniał. Też byłam zaskoczona.Nie było to coś, czego bym pragnęła.Ale powiedziałam mu, że touczynię.Nie przestawał nalegać, dopóki nie złożyłam przysięgi. To& ja już nic nie rozumiem odparł zdezorientowany Thor. Dlaczego to Gareth zostałkoronowany, a nie ty?Spojrzała z powrotem na grób. %7łyczenie mego ojca nigdy nie zostało ratyfikowane.Rada nie zastosowała się do jego wyboru. Ale to nieuczciwe krzyknął Thor czując jak wzbiera w nim oburzenie. Nie tego chciał twójojciec!Wzruszyła ramionami. Jest jak jest odparła. Naprawdę, nie chciałabym tego. Ale to nie w porządku, że akurat Gareth ma rządzić.Westchnęła, otarła łzę z policzka i zebrała się w sobie. Powiadają, że każde królestwo ma takiego władcę, na jakiego zasługuje odpowiedziała.Jej słowa zawisły w powietrzu.Kiedy Thor zastanowił się nad tym, zrozumiał, że Gwen była owiele mądrzejsza niż mógł przypuszczać.Zdał sobie też sprawę, jak dobrym władcą by była.Jegozłość wzmógł dodatkowo fakt, że została pominięta, że życzenie jej ojca zostało zignorowane. Lecz naprawdę martwię się o nasze królestwo powiedziała o naszą część Kręgu.KiedyMcCloudowie dowiedzą się o koronacji Garetha, tylko ich to rozzuchwali.Wszystkich naszychwrogów także.Gareth nie jest typem prawdziwego władcy i oni to wiedzą.Narazi nas to na dużeniebezpieczeństwo.Thor zastanawiał się nad wszystkimi konsekwencjami zabójstwa króla.Wydawały się nie miećkońca. Lecz najbardziej nie daje mi spokoju to, że nikt nie zna jego zabójcy.Muszę się tegodowiedzieć.Nie spocznę dopóki tego nie odkryję.Czuję, że i dusza mego ojca nie zazna do tegoczasu spokoju.Sprawiedliwości musi stać się zadość.Nie ufam nikomu we dworze.Zbyt wielu jesttam szpiegów i każdy żyje tylko kłamstwem.W zasadzie, jesteś jedyną osobą, której mogę zaufać, ato dlatego, że jesteś z zewnątrz.Tobie oraz moim braciom Kendrickowi i Reece owi.Nikomuinnemu. Czy masz jakiekolwiek podejrzenia, komu mogłoby zależeć na jego śmierci? spytał. Mam i to wiele.I wiele tropów do zbadania.Podążę za każdym z nich i nie spocznę, póki nieznajdę zabójcy.Jej słowa brzmiały niczym oświadczenie, kiedy wypowiadała je wpatrując się w grób ojca.Thorczuł, z jak dużym przekonaniem to powiedziała i był pewien, że dowie się, kto to zrobił.Po dłuższej chwili Gwen wstała.Thor również.Stali przy sobie zapatrzeni w grób. Chciałabym uciec stąd jak najdalej powiedziała. Zostawić to miejsce za sobą.Jakaś częśćmnie najchętniej nigdy by już tu nie wróciła.Nienawidzę tego wszystkiego.Nie wiem, dokąd towszystko zmierza, lecz przeczuwam, że skończy się tragicznie.Zmiercią.Zdradą.Zabójstwem.Nienawidzę tego dworu.Nienawidzę bycia w rodzinie królewskiej.Chciałabym wieść proste życie.Chciałabym, żeby mój ojciec był zwykłym rolnikiem.Wówczas nadal by żył.A to o wiele więcej dlamnie znaczy niż całe królestwo.Czując jej ból, Thor objął jej dłonie swymi.Nie cofnęła się. Już wkrótce sam będę daleko stąd powiedział.Odwróciła się i spojrzała na niego.W jej oczach dostrzegł strach. O czym ty mówisz?Jutro wyruszamy w podróż, cały legion.Na Rytuał Stu Dni.Popłyniemy łodziami na odległąwyspę, aby ćwiczyć.Nie wrócę przed jesienią.Jeśli w ogóle wrócę.Gwen wyglądała na przybitą.Powoli potrząsnęła głową. %7łycie bywa okrutne powiedziała. Wszystkie nieszczęścia naraz.Na jej twarzy pojawił sięnagle wyraz zdecydowania. Kiedy odpływa łódz? Z samego rana.Uścisnęła jego dłoń [ Pobierz całość w formacie PDF ]