[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A kto ma powody najbardziej cieszyć się z chwilowego triumfu Alberta, dowodzi bal, wydany wWiedniu przez księcia Feliksa Schwarzenberga, wodza austriackich konserwatystów, na cześćupadku niesfornego poplecznika ruchów naro-dowo-wyzwoleńczych. Rozdział VIZE SZCZYTU W PRZEPAZW zwycięskiej walce z Palmerstonem walnie dopomagała Albertowi świadomość, że jest corazpopularniejszy w sferach przemysłowych i kupieckich.Książę posiada sam wiele zalet, typowych dlatych sfer, a także niektóre ich wady: jest pracowity, punktualny, systematyczny; jest też arogancki izarozumiały, a swoich ostentacyjnie głoszonych zasad trzyma się o tyle, o ile nie hamują jegoambicji.Główne, szybko rozrastające się ośrodki przemysłowe, jak Liverpool, Manchester,Birmingham, York zapraszają księcia w odwiedziny.Wybrano go prezesem Stowarzyszenia SztukPięknych, w którego zarządzie mało kto zna się na sztukach pięknych, a za to prawie każdy świetnieorientuje się w finansach i interesach.Książę pilnie uczęszcza na odczyty w instytucjach naukowych -o magnetyzmie, architekturze, chemii, matematyce, historii - czyta również dużo dzieł poświęconychtym dziedzinom nauki, a także prace poświęcone sztukom pięknym.Wiktoria na odczyty nie chodzi.Ale zachęca męża, gdy wybiera się posłuchać tego czy innegoprofesora, angielskiego lub gościa z zagranicy.Ona jedna zdaje sobie sprawę, jak naprawdę ciężkoAlbert pracuje; każdy dzień wypełnia mu odczytywanie korespondencji, pisanie memorandów,wydawanie opinii (najczęściej niepożądanych) o polityce rządu - a przy tym przymusza jeszcze doregularnej pracy swoją żonę.Ten surowy, narzucony sobie dobrowolnie rygor okaże się szkodliw ydla jego organizmu, zwłaszcza, że zawsze był słabowitego zdrowia.Sypia o wiele za mało, teraz jużnie z powodu upodobania Wiktorii do zabaw i tańców, ale z powodu własnej sumienności.Zarazemwciąga Wiktorię w kierat rutyny, której będzie podporządkowywała się tak długo, dopóki zdołautrzymać pióro w ręku - po części dlatego, że tak ustalił Albert, a po części, ponieważ posłuży jej toza wymówkę, by nie uczestniczyć w publicznych ceremoniach.W epoce, kiedy Dawid Livingstone okrywa sławą angielskich podróżników, przebywającpustynię Kalahari, kiedy Richard Burton wędruje po Zrodkowej Arabii, gdzie żaden biały człowiekprzed nim nie postawił stopy, kiedy przemysł brytyjski przewodzi światu, a Palmerston w imieniuAnglii chłoszcze słowami krytyki despotów Europy i zachęca do buntów przeciw nim - książęmałżonek tworzy własną koncepcję wielkiego festiwalu  pracy i pokoju.Albert dostrzegł, że nowopowstałe bogactwa powodują nieprzewidziany rozwój klas społecznych, których potencjałupolitycznego nie doceniają przywódcy państwa, i którym nie przydzielono ani właściwego miejsca,ani obowiązków w ramach ustroju społecznego.Chciałby te klasy i ich osiągnięcia przedstawićrządowi, opinii publicznej, całemu światu.Jest to w gruncie rzeczy szlachetna intencja, ale wnieunikniony sposób zrodzi ona arogancję i szowinizm. Wielka Wystawa księcia Alberta ma sięodbyć w maju 1851 roku.Początkowo pomysł tej pierwszej wystawy międzynarodowej, która miała zapoczątkować tylenastępnych wystaw i targów na całym świecie, nie budzi entuzjazmu Wiktorii.Albert będzie wciąż wtowarzystwie ludzi, z którymi Wiktoria zle się czuje - daleko im do  jej własnej rangi - i zaabsorbowany sprawami, w których ona sama nie będzie mogła brać udziału, ani zbierać laurów,jak to lubi robić, kiedy mąż jej przeprowadzi na przykład jakąś udaną akcję polityczną.Pózniejjednak, zwłaszcza wobec entuzjazmu prasy, orientuje się, że jest chyba jedyną osobą, która tegoentuzjazmu nie podziela.Jednakże jej uwagi w dzienniku mają nadal odcień opiekuńczejpobłażliwości, jakby była jego matką - przewyższającą go chociażby wiekiem i doświadczeniem - anie żoną i marionetką w jego ręku. Doprawdy, dumna jestem z idei, którą stworzył wielki umysł mojego ukochanego Alberta.Jakie ma powody do dumy? Nie miała przecież żadnego wpływu na kształtowanie tego  wielkiegoumysłu.Umysł Alberta stworzył projekt ogromnej sali wystawowej pod szklanymi kopułami, nazwanejpotem Kryształowym Pałacem.Tu narody świata mają demonstrować produkty swego przemysłu,dzieła swej pracy, poświęconej pokojowym celom.Albert ufa, że wystawa zbliży narody do siebie,każąc im myśleć raczej o przyjaznym współzawodnictwie handlowym, niż o nienawiści i wojnie, apoza tym przyczyni się do postępu technicznego, umożliwiając porównywanie osiągnięć.Rzym symbolizuje w myśli człowieka podboje, Jerozolima - wiarę i religię, Ateny - sztukipiękne, Paryż - dyktaturę mody.A Londyn, ze swymi wielkimi portami i nabrzeżami, z dokami iniezliczonymi okrętami, z eksportem i manufakturą ze wszystkich stron Anglii, z importem z całegoświata - stał się symbolem współczesnego handlu.Tylko w Londynie może Albert urządzić pierwsząna świecie Wielką Wystawę.Więc Kryształowy Pałac dzwiga pomału swe szklane ściany na terenieHyde Parku, pod kierownictwem Sir Josepha Paxtona, słynnego architekta i założyciela wspaniałychparków.Kpiarze dworscy przezywają cały projekt  Paxton vobiscum.Nie wszystko idzie gładko z realizacją projektów wystawy.Rząd odmawia finansowania.KiedyAlbert tłumaczy, że wystawa przyniesie znaczne zyski - ministrowie słusznie odpo-.wiadają, że tojeden powód więcej, aby wystawę finansowali prywatni przedsiębiorcy.Przemysłowcy podejmująsię istotnie zagwarantowania pokrycia kosztów i w rezultacie udziałowcy podzielą się zyskiem, którywyniesie olbrzymią sumę dwustu tysięcy funtów szterlingów.Ale ledwie Albert uporał się z gw a-rancją kosztów, powstaje nowy kłopot [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •