X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Po pierwsze, Kolumb nie mógł pozostawić dziesiątej części268 swoich dochodów w genueńskim banku, ponieważ umarł w biedzie.Jedna dziesiąta zera pozostaje zerem. Uśmiechnął się. Ale totylko jeden karykaturalny szczegół  ciągnął. Bardziej znaczącajest informacja, jakoby Kolumb był tkaczem jedwabiu bez jakiejkol-wiek nauki rzemiosła.Wzbudza to znaczne wątpliwości.Skoro tkałjedwab i był niedouczonym przeciętniakiem, skąd, u licha, jego za-awansowana znajomość kosmografii i nawigacji, które pozwalały muna żeglugę po nieznanych morzach? Jak to możliwe, że w tej sytuacjipowierzono mu nie jeden okręt, lecz całą flotę? W jaki sposób mógłosiągnąć tytuł Admirała Oceanu? Czy do przyjęcia byłoby małżeń-stwo takiego plebejusza z Filipa Moniz Perestelo, Portugalką arysto-kratycznego pochodzenia, potomkinią Egasa Moniza i krewną kon-destabla Nuna �lvaresa Pereiry? W epoce panujących podziałówklasowych, w której związki pomiędzy mężczyznami z klasy plebej-skiej a arystokratkami po prostu nie istniały? W jaki sposób ordy-narna, niewykształcona osoba mogła dostać się na dwór wielkiegoJana Drugiego, który w swoim czasie był najpotężniejszym, najlepiejpoinformowanym monarchą na świecie?  Tom�s pomachał kopia-mi notatek Toscana. To dla mnie oczywiste, że dla profesora niemiało to sensu.Tym bardziej że Giustiniani nie znał osobiście Ko-lumba i ograniczał się do podawania zapożyczonych informacji.Samhiszpański syn Kolumba, Hernando Colón, oskarżył Giustinianiego ofałszowanie historii i wskazał na inne niezgodności.Tajemniczo za-sugerował, że autor genueński podał nieprawdziwe informacje natemat tego, co  en este caso es oculto *.Było to enigmatyczne zdaniez książki Hernanda, które przypuszczalnie dotyczy pochodzenia jegoojca.* W tym przypadku pozostaje tajemnicą. I see  mruknął milczący Nelson. Co jeszcze? To koniec, jeżeli chodzi o roszczenia Włochów wyrażone wszesnastym wieku.Rozmowę przerwał kelner, przynosząc obiad.Sprzątnął puste ta-lerze po przystawkach, po czym postawił przed Moliartim filety ztamborila z cytryną, a przed Noronhą pieczone krewetki i langusty wsosie z pomidorów, soku z cytryny i kaparów oraz xar�m z białej269 kukurydzy i omułków.Zgodnie z życzeniem Amerykanina do kielisz-ków nalał białego, dobrze schłodzonego wina marki Casal Garcia. Z potraw portugalskich najbardziej lubię ryby  skomentowałprzedstawiciel fundacji, skrapiając potrawę sokiem z cytryny. Gril-lowane ryby i schłodzone wino verde. Nie do pogardzenia, o nie  zgodził się Tom�s, nadziewająckrewetkę na widelec. Hmm, przepyszne!  wykrzyknął Nelson, gryząc filet z tambo-rila.Widelcem wykonał gest w stronę swojego gościa. Nic więcej? Więcej czego? Eh.wzmianek o Kolumbie w piętnastowiecznych kronikach? Istnieją jeszcze autorzy z Półwyspu Iberyjskiego. Profesorpopił łykiem wina. Zacznijmy od Portugalczyków.Na początkuszesnastego wieku Ruy de Pina wspominał o  Cristovam Colonbo,italiano.To samo czynią Garcia de Resende w tysiąc pięćset trzy-dziestym trzecim roku i Antonio Galv�o w tysiąc pięćset pięćdziesią-tym.Natomiast Dami�o de Góis w tysiąc pięćset trzydziestym szó-stym roku oraz Jo�o de Barros i Gaspar Frutuoso w 1552 podają ge-nueńskie pochodzenie żeglarza, którego większość określa mianemColom. Wielu ludzi mówi to samo. Rzeczywiście  przyznał Tom�s. Ale szczególna zasługa na-leży się tylko Ruy de Pinie, ponieważ był współczesny wydarzeniom iprawdopodobnie osobiście poznał Kolumba.Pozostali kronikarzeportugalscy ograniczyli się do powtarzania po nim i po wspomnia-nych przeze mnie autorach włoskich.Niektórzy pisali, że Kolumb byłWłochem, ponieważ tak podawał Pina, inni przypisywali żeglarzowipochodzenie genueńskie, ponieważ taką informację puścili w obiegTrevisano, Montalboddo i Giustiniani. Czy stwierdzenie Piny uważa pan za autentyczne? Całkowicie. Aha. Moliarti uśmiechnął się, zacierając z satysfakcją ręce.Zwietnie. Muszę jednak powiedzieć, że badając notatki profesoraToscano, ze zdumieniem zauważyłem, iż miał co do tego wątpliwości. Wątpliwości?270  Tak  potwierdził Noronha z przekąsem. Chociaż nie poparłich żadnymi argumentami.Zanotował jedynie ołówkiem ciekawąobserwację na marginesie kopii mikrofilmu dzieła Cr�nica do D.ReiJo�o II, która znajduje się w Torre do Tombo. Wyjął odpowiedniąodbitkę ksero.  Tak by było dobrze , napisał, dodając jeszcze: spryciarz.Po twarzy Moliartiego przeszedł skurcz.Zmarszczył brwi zaintry-gowany. Co, u diabła, ma to znaczyć? Nie mam najmniejszego pojęcia, Nelsonie.Muszę to przestu-diować.Amerykanin przyzwalająco skinął głową. Dobrze, a inni autorzy iberyjscy? Wspomniałem już o Portugalczykach, teraz kolej na Hiszpa-nów.Zacznijmy od wikariusza Andresa Bern�ldeza, który w 1518roku wydał Historia de los Reyes Católicos.Otóż nasz przyjacielBernaldez głosi, że Kolumb narodził się jednocześnie w dwóch mia-stach: Genui i Mediolanie. Jak to w dwóch miastach? Albo w jednym, albo w drugim. Jeśli wierzyć Bern�ldezowi, to nie.Wydane w tysiąc pięćsetpięćdziesiątym szóstym roku w Granadzie dzieło podaje Mediolanjako miejsce urodzenia Kolumba, natomiast wydanie z Madrytu zroku tysiąc pięćset siedemdziesiątego ustanawia jego kolebką Genuę. Przecież powiedział pan, że do publikacji doszło w tysiąc pięć-set osiemnastym roku? Dojść, doszło.Ale nie zachował się żaden egzemplarz z pierw-szego wydania.Do najstarszych zalicza się te z Granady i Madrytu,które różnią się tą zasadniczą informacją.Zniecierpliwiony Amerykanin przewrócił oczami. Next. W kolejce stoi następny Hiszpan. Tom�s przedstawił nie-wielki plik kserokopii. Nazywał się Gonzalo Fern�ndez de Oviedo iw tysiąc pięćset trzydziestym piątym roku rozpoczął publikację swo-jego dzieła Historia General y Natural de las Indias.Otóż Oviedocytuje Włochów niezgadzających się co do pochodzenia Kolumba.271 Jak podaje, niektórzy twierdzą, jakoby żeglarz pochodził z Savony,inni, że z Nervi, a jeszcze inni, że z Cugureo [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •