[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.in.przez fakt, iż pani Jadwiga Kaczyńska, z inicjatywysorowskiej Fundacji Batorego, napisała biografię Lipskiego (cytuję Newsweek : Lech Kaczyński totypowy inteligent z %7łoliborza, który nie zawierał koalicji z ojcem Rydzykiem, choć nie protestuje, gdyrobi to jego brat ).Dużo głośniejszy (i bardziej znamienny) jest casus Czesława Miłosza:Miłosz całe życie nienawidził polskości, patriotyzmu i katolicyzmu, dając temu wyraz setki razy, i tosformułowaniami często tak grubymi, że jeżącymi włos (vide rozdział Pieski przydrożne mojejksiążki Rzeczpospolita kłamców Salon ).Religię Polaków zwał narodową ułudą oraz glebąsnów paranoicznych , krucyfiks próchnem , Madonnę Częstochowską pogańską boginią ,Zluby Jasnogórskie przedsięwzięciem faszyzacji Polski służącym kropionemu święconą wodągałgaństwu , etc.Jasno stawiał sprawę: Z polskim katolicyzmem nie chcę mieć nic wspólnego (.)Przyrzekłem sobie, że nie zawrę nigdy przymierza z polskim katolicyzmem (.), czyli że nie poddamsię małpom.Wzbudziło to gniew kardynała Tysiąclecia ; Wyszyński rzekł: Może człowiekbłądzić, ale nie ma prawa o tym pisać, upowszechniać tego, zatruwać duszy narodu! Tego czynić niewolno! To jest wobec narodu zbrodnia!.Okazało się, że jednak wolno urządzić Miłoszowi (za zgodąJana Pawła II) szumny katolicki pogrzeb i umieścić trumnę w krypcie kościelnej na Skałce, niczymzwłoki świętego.No więc jak to jest wolno czy nie wolno? Ja tylko pytam.Ten sam łagiewnicki Kościół (będący rodzimą forpocztą Kościoła otwartego ) urządził równieżkatolickie ceremonie prochom Lema, człowieka, który swego czasu bezlitośnie kpił z krzyża ( znakwiary daremnej , zapomniany symbol mitu religijnego itp.), z Boga, z religii ( groteskowenaśladownictwo dzieł tego pana stwórcy. itp.), ze wszystkiego co synonimuje Kościół, a chociażpózniej ta antyklerykalna retoryka (podobnie jak antyimperialistyczna czyli prokomunistyczna)osłabła u niego, wyciszyła się, zamilkła nigdy nie przestał być betonowym ateistą (na starość był teżbardzo michnikowskim salonowcem).Więc czy to jest rzeczywiście w porządku, wielebni? Ja tylkopytam.Różni dobrzy ludzie (także w redakcji GP ) znowu się wściekną i będą o ten felieton mielipretensje do Aysiaka, który zbyt ortodoksyjnie traktuje testamentowe Prawda was wyzwoli.Nic nieporadzę.Ja tu tylko sprzątam.Waldemar AysiakRoboty przymusoweTeledyski są rzeczą ulotną niczym fasony mody odzieżowej, kolory fryzur zapiewajły Wiśniewskiego,forma Małysza i Dudka, czy ocean refundowanej benzyny do samochodu, którego poseł Ayżwińskinie posiada.Jednak pewien teledysk winien zyskać trwałe miejsce w annałach współczesnej historiiPolski teledysk grupy Kult z piosenką Artyści , gdzie Kazik śpiewa: Wszyscy artyści toprostytutki.Jako tło filmowe dano tu kronikalne zdjęcia pochodu pierwszomajowego, ukazującemarsz pieszczochów czerwonej władzy: pieszczochy drepczą dziarsko wzdłuż trybuny i radośniedziękują władzy za fawory.Aapicki, Holoubek, Wajda, Englert, madame Tyszkiewicz i in.Jednak dlawielu ludzi to nie aktorzy są prostytutkami (komediantów synonimowano tak w każdej epoce, więc tosię osłuchało i wytarło) tylko politycy.Czy słusznie? Czy wszyscy politycy są ladacznicami? Nie,albinosi zdarzają się nawet wśród Murzynów.Oczywisty rewers tego medalu to fakt, że święty nigdynie będzie skutecznym politykiem.W mianowniku są zawsze dwa zjawiska ko konieczność ikompromis.Często bywam pytany dlaczego zadowalam się rolą recenzenta, a nie chcę wejść do politykibezpośrednio, uprawiać jej.Krótka odpowiedz brzmi: bo polityka to pozioma dama.Ale gdypragnę rozwleklej wyjaśnić rzecz indagującemu, tłumaczę, iż chodzi o niechęć do kompromisu, bokompromis to często przedsionek lub sypialnia hipokryzji.Notabene słowo hipokryta bierze się zgreckiego hipocrites (aktor wkładający maskę).Jak słusznie pisał Giovanni Bachelconi (1987): Polityk jest z samej definicji hipokrytą, a im bardziej obłudny polityk, tym lepszy, bo sprawniej graswoją rolę, skuteczniej ukrywa fałsz pod maską szczerej chęci działania dla społeczeństwa.Odgrzecznościowego lub taktycznego, wymuszonego logiką zdarzeń kompromisu daleko do perfidnejhipokryzji, lecz mimo wszystko suwerenność zmniejsza się wskutek kompromisu.Jeśli wszakże jestjuż tak, iż życie wymusza ciągłe kompromisy (starczy być mężem, kochankiem, ojcem,współpracownikiem, sąsiadem itp.) to przynajmniej chcę mieć luksus nieuprawiania kompromisówpolitycznych, bo one korodują pancerz sumienia i brudzą skórę rąk.A jak wspomniałem uniknąćkompromisów w polityce nie można.Wymyślono już bezalkoholowe trunki, beznikotynowe papierosyi bezkofeinową kawę, ale nie wynaleziono jeszcze bezkompromisowych polityków (nawet Piłsudski,Thatcher i Reagan musieli kluczyć lub się uginać).Kompromis to krwiobieg polityki, a liczbaprostolinijnych (nie uznających kompromisu) polityków jest odwrotnie proporcjonalna do liczbypolityków.Zwiatem, jak wiadomo, rządzą pieniądze, ale również konieczności vel przymusy (fizjologiczne,obyczajowe, podatkowe etc.).%7łycie społeczeństw (podobnie jak życie jednostki) to arena przymusów.Ciekawe, iż w dobie szalejącej demokracji te przymusy są często narzucane większości przezhałaśliwą, agresywną mniejszość. Signum temporis.To nihilistyczna, maoistowska i hipisowskamłodzież generacji 68 narzuciła zachodniej obyczajowości model 69 praktykowany metodą freelove vel wszystko co się rusza , degradując małżeństwo i rodzinę, czyli odwieczne fundamentyspołeczności chrześcijańskiej.To pederaści sprawili terrorem, że w świecie Zachodu kodeks moralnyzostał wymieniony na kodeks oralny.Homoterroryzm knebluje i surowo karze a więc już włada.Ostatnio we Francji skazany został (3 tys.euro grzywny) francuski parlamentarzysta, ChristianVanneste, który sprzeciwił się projektowi prawa karzącego wypowiedzi homofobiczne (ergo: skazanyzostał wedle tegoż prawa, jeszcze nie obowiązującego, dopiero planowanego!).U nas taki terror również zaczyna już pokazywać kły [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.in.przez fakt, iż pani Jadwiga Kaczyńska, z inicjatywysorowskiej Fundacji Batorego, napisała biografię Lipskiego (cytuję Newsweek : Lech Kaczyński totypowy inteligent z %7łoliborza, który nie zawierał koalicji z ojcem Rydzykiem, choć nie protestuje, gdyrobi to jego brat ).Dużo głośniejszy (i bardziej znamienny) jest casus Czesława Miłosza:Miłosz całe życie nienawidził polskości, patriotyzmu i katolicyzmu, dając temu wyraz setki razy, i tosformułowaniami często tak grubymi, że jeżącymi włos (vide rozdział Pieski przydrożne mojejksiążki Rzeczpospolita kłamców Salon ).Religię Polaków zwał narodową ułudą oraz glebąsnów paranoicznych , krucyfiks próchnem , Madonnę Częstochowską pogańską boginią ,Zluby Jasnogórskie przedsięwzięciem faszyzacji Polski służącym kropionemu święconą wodągałgaństwu , etc.Jasno stawiał sprawę: Z polskim katolicyzmem nie chcę mieć nic wspólnego (.)Przyrzekłem sobie, że nie zawrę nigdy przymierza z polskim katolicyzmem (.), czyli że nie poddamsię małpom.Wzbudziło to gniew kardynała Tysiąclecia ; Wyszyński rzekł: Może człowiekbłądzić, ale nie ma prawa o tym pisać, upowszechniać tego, zatruwać duszy narodu! Tego czynić niewolno! To jest wobec narodu zbrodnia!.Okazało się, że jednak wolno urządzić Miłoszowi (za zgodąJana Pawła II) szumny katolicki pogrzeb i umieścić trumnę w krypcie kościelnej na Skałce, niczymzwłoki świętego.No więc jak to jest wolno czy nie wolno? Ja tylko pytam.Ten sam łagiewnicki Kościół (będący rodzimą forpocztą Kościoła otwartego ) urządził równieżkatolickie ceremonie prochom Lema, człowieka, który swego czasu bezlitośnie kpił z krzyża ( znakwiary daremnej , zapomniany symbol mitu religijnego itp.), z Boga, z religii ( groteskowenaśladownictwo dzieł tego pana stwórcy. itp.), ze wszystkiego co synonimuje Kościół, a chociażpózniej ta antyklerykalna retoryka (podobnie jak antyimperialistyczna czyli prokomunistyczna)osłabła u niego, wyciszyła się, zamilkła nigdy nie przestał być betonowym ateistą (na starość był teżbardzo michnikowskim salonowcem).Więc czy to jest rzeczywiście w porządku, wielebni? Ja tylkopytam.Różni dobrzy ludzie (także w redakcji GP ) znowu się wściekną i będą o ten felieton mielipretensje do Aysiaka, który zbyt ortodoksyjnie traktuje testamentowe Prawda was wyzwoli.Nic nieporadzę.Ja tu tylko sprzątam.Waldemar AysiakRoboty przymusoweTeledyski są rzeczą ulotną niczym fasony mody odzieżowej, kolory fryzur zapiewajły Wiśniewskiego,forma Małysza i Dudka, czy ocean refundowanej benzyny do samochodu, którego poseł Ayżwińskinie posiada.Jednak pewien teledysk winien zyskać trwałe miejsce w annałach współczesnej historiiPolski teledysk grupy Kult z piosenką Artyści , gdzie Kazik śpiewa: Wszyscy artyści toprostytutki.Jako tło filmowe dano tu kronikalne zdjęcia pochodu pierwszomajowego, ukazującemarsz pieszczochów czerwonej władzy: pieszczochy drepczą dziarsko wzdłuż trybuny i radośniedziękują władzy za fawory.Aapicki, Holoubek, Wajda, Englert, madame Tyszkiewicz i in.Jednak dlawielu ludzi to nie aktorzy są prostytutkami (komediantów synonimowano tak w każdej epoce, więc tosię osłuchało i wytarło) tylko politycy.Czy słusznie? Czy wszyscy politycy są ladacznicami? Nie,albinosi zdarzają się nawet wśród Murzynów.Oczywisty rewers tego medalu to fakt, że święty nigdynie będzie skutecznym politykiem.W mianowniku są zawsze dwa zjawiska ko konieczność ikompromis.Często bywam pytany dlaczego zadowalam się rolą recenzenta, a nie chcę wejść do politykibezpośrednio, uprawiać jej.Krótka odpowiedz brzmi: bo polityka to pozioma dama.Ale gdypragnę rozwleklej wyjaśnić rzecz indagującemu, tłumaczę, iż chodzi o niechęć do kompromisu, bokompromis to często przedsionek lub sypialnia hipokryzji.Notabene słowo hipokryta bierze się zgreckiego hipocrites (aktor wkładający maskę).Jak słusznie pisał Giovanni Bachelconi (1987): Polityk jest z samej definicji hipokrytą, a im bardziej obłudny polityk, tym lepszy, bo sprawniej graswoją rolę, skuteczniej ukrywa fałsz pod maską szczerej chęci działania dla społeczeństwa.Odgrzecznościowego lub taktycznego, wymuszonego logiką zdarzeń kompromisu daleko do perfidnejhipokryzji, lecz mimo wszystko suwerenność zmniejsza się wskutek kompromisu.Jeśli wszakże jestjuż tak, iż życie wymusza ciągłe kompromisy (starczy być mężem, kochankiem, ojcem,współpracownikiem, sąsiadem itp.) to przynajmniej chcę mieć luksus nieuprawiania kompromisówpolitycznych, bo one korodują pancerz sumienia i brudzą skórę rąk.A jak wspomniałem uniknąćkompromisów w polityce nie można.Wymyślono już bezalkoholowe trunki, beznikotynowe papierosyi bezkofeinową kawę, ale nie wynaleziono jeszcze bezkompromisowych polityków (nawet Piłsudski,Thatcher i Reagan musieli kluczyć lub się uginać).Kompromis to krwiobieg polityki, a liczbaprostolinijnych (nie uznających kompromisu) polityków jest odwrotnie proporcjonalna do liczbypolityków.Zwiatem, jak wiadomo, rządzą pieniądze, ale również konieczności vel przymusy (fizjologiczne,obyczajowe, podatkowe etc.).%7łycie społeczeństw (podobnie jak życie jednostki) to arena przymusów.Ciekawe, iż w dobie szalejącej demokracji te przymusy są często narzucane większości przezhałaśliwą, agresywną mniejszość. Signum temporis.To nihilistyczna, maoistowska i hipisowskamłodzież generacji 68 narzuciła zachodniej obyczajowości model 69 praktykowany metodą freelove vel wszystko co się rusza , degradując małżeństwo i rodzinę, czyli odwieczne fundamentyspołeczności chrześcijańskiej.To pederaści sprawili terrorem, że w świecie Zachodu kodeks moralnyzostał wymieniony na kodeks oralny.Homoterroryzm knebluje i surowo karze a więc już włada.Ostatnio we Francji skazany został (3 tys.euro grzywny) francuski parlamentarzysta, ChristianVanneste, który sprzeciwił się projektowi prawa karzącego wypowiedzi homofobiczne (ergo: skazanyzostał wedle tegoż prawa, jeszcze nie obowiązującego, dopiero planowanego!).U nas taki terror również zaczyna już pokazywać kły [ Pobierz całość w formacie PDF ]