[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zanim wyjechaliÅ›my z Holandii do Australii, miaÅ‚amtrzech braci.Adrian byÅ‚ najstarszy; mocny, ale nie asertywny.Pewnego dnia przybiegÅ‚ do mnie z przerażeniem w oczach,ponieważ goniÅ‚ go czternastoletni Henk, który byÅ‚ najroÅ›lej-szy wÅ›ród okolicznych dzieci i miaÅ‚ w sobie coÅ› bardziej pa- skudnego i wyrachowanego niż caÅ‚a reszta.Adrian przybiegÅ‚i wtuliÅ‚ buziÄ™ w mojÄ… pierÅ›.Natychmiast objęłam go ramie­niem i zaczekaÅ‚am, aż wysoki brutal wypadnie zza rogu.I wy­padÅ‚, prosto na mojÄ… pięść.ZabolaÅ‚o mnie, ale odniosÅ‚o sku­tek, o który mi chodziÅ‚o.Henk rozciÄ…gnÄ…Å‚ siÄ™ jak dÅ‚ugi,a potem uciekÅ‚ z zakrwawionym nosem.Wieczorem jego ro­dzice przyszli, żeby nawymyÅ›lać moim rodzicom.Z tego typu wyższoÅ›ciÄ… byÅ‚ jeden problem, a mianowicietaki, że nie miaÅ‚am żadnych prawdziwych przyjaciół.Nie że­by siÄ™ mnie bano - nigdy sama nie rozpoczynaÅ‚am bójki - aleczuÅ‚am siÄ™ w Å›rodku jakaÅ› taka okaleczona i byÅ‚am przeko­nana, że nikt, kto lepiej mnie pozna, nie zechce siÄ™ ze mnÄ…zaprzyjaznić.ZyskaÅ‚am tylko pewien wÄ…tpliwy prestiż.Regularnie wygrywaÅ‚am coroczne wyÅ›cigi organizowaneprzez rodziców dla miejscowych dzieci.BiegaliÅ›my dookoÅ‚akwartaÅ‚u.To byÅ‚ bardzo duży kwartaÅ‚, obejmujÄ…cy farmÄ™ i kil­ka sklepów.Niekiedy tak siÄ™ wysilaÅ‚am, że czuÅ‚am siÄ™ bliskaapopleksji, ale kiedy przyglÄ…daÅ‚ siÄ™ mój papa, przegrana byÅ‚arzeczÄ… nie do pomyÅ›lenia.Po prostu musiaÅ‚am dla niego wy­grać i chyba wiedzieli o tym wszyscy nasi sÄ…siedzi bez wyjÄ…t­ku i wiwatowali na mojÄ… cześć.Na koniec zasapana podnosi­Å‚am na ojca oczy i pokazywaÅ‚am mu butelkÄ™ sherry czy coÅ›innego, co wybraÅ‚am jako nagrodÄ™.BladÅ‚am z niepokojui wyczerpania: Czy teraz, papo, uznasz, że jestem wystarczajÄ…­co dobra? Czy bÄ™dziesz mnie teraz szanowali Nie obchodziÅ‚omnie, że jako nagrody wybieraÅ‚am rzeczy, z których sama niemogÅ‚am korzystać.Jakie to miaÅ‚o znaczenie dla mojej duszy,której tak brakowaÅ‚o miÅ‚oÅ›ci.A mój papa siÄ™ Å›miaÅ‚, byÅ‚ zemnie dumny.Niemal mdlaÅ‚am z radoÅ›ci i z niewytÅ‚umaczal­nego bólu w sercu.Przez caÅ‚e lata dobrze mi również szÅ‚a zmuszajÄ…ca doostrej rywalizacji gra w kulki, dopóki nie straciÅ‚am do niej za­paÅ‚u.Dzieci z Tilburga z czasów przedtelewizyjnych dużo ba­wiÅ‚y siÄ™ na Å›wieżym powietrzu: graÅ‚y w piÅ‚kÄ™, skakaÅ‚y na ska-kankach, graÅ‚y w klasy i w kulki.GraliÅ›my na gÅ‚adkim,ubitym piasku w alejce na tyÅ‚ach naszych domów albo na pÅ‚y­tach chodnikowych, którymi wyÅ‚ożono szerokÄ… Å›cieżkÄ™ dla pieszych po obu stronach brukowanej drogi.Kulki byÅ‚y zro­bione z gliny albo szkÅ‚a.Te szklane byÅ‚y czÄ™sto w cudowniewirujÄ…ce wzory, przejrzyste lub nieprzejrzyste albo przydy­mione, od maÅ‚ych do caÅ‚kiem dużych.Każda z nich miaÅ‚aswojÄ… wartość, dokÅ‚adnie tak samo jak banknoty o różnychrozmiarach i kolorach.ByÅ‚am ambitna i w kilka miesiÄ™cy zgromadziÅ‚am zapaskulek, bÄ™dÄ…cy odpowiednikiem zasobów okrÄ™gowego banku- caÅ‚Ä… peÅ‚niutkÄ… grubÄ… poÅ„czochÄ™, nieprzyzwoicie siÄ™ wy­brzuszajÄ…cÄ….Mnie siÄ™ jednak nie wydawaÅ‚a nieprzyzwoita,przynajmniej do chwili, kiedy podniosÅ‚am do góry mój Å‚up,by zobaczyÅ‚a go mama.RozpieraÅ‚a mnie duma.Mamie oczywyszÅ‚y na wierzch z takiej samej dumy, a przynajmniej przezjednÄ… ulotnÄ… sekundÄ™ tak myÅ›laÅ‚am.Ale nie, wyszÅ‚y jej nawierzch ze zgrozy.- Carla! - powiedziaÅ‚a ochryple, bo nagle zabrakÅ‚o jejtchu.- To jest pycha! Bóg karze ludzi, którzy sÄ… peÅ‚ni pychy.Pycha jest grzechem!W tym momencie mój umysÅ‚ otwarty byÅ‚ równie szerokojak oczy i nie miaÅ‚ sposobu obronić siÄ™ przed silnie hipno­tycznÄ… sugestiÄ…, którÄ… mama w nim zasiaÅ‚a.Przyjęłam tÄ™ ka­tolickÄ… moralność za prawdÄ™, chociaż groziÅ‚a pozbawieniemmnie raz na zawsze chÄ™ci do współzawodnictwa.Moja reakcja byÅ‚a natychmiastowa i heroiczna.WyszÅ‚amna Å›rodek ulicy i - kiedy wszyscy mi siÄ™ przyglÄ…dali - opróż­niÅ‚am poÅ„czochÄ™ z grzesznie zdobytych kulek na bruk.JakzauważyÅ‚am, dzieci z sÄ…siedztwa nie miaÅ‚y żadnych skrupu­Å‚ów, żeby, przepychajÄ…c siÄ™, zbierać kulki i chować je do kie­szeni.JakaÅ› czÄ…stka mnie poczuÅ‚a siÄ™ zdradzona, ta część,która byÅ‚a przekonana o wÅ‚asnej racji.Teraz na dobre byÅ‚amzdezorientowana.BorykaÅ‚am siÄ™ już z tak wieloma proble­mami; dodaÅ‚am do rosnÄ…cego stosu jeszcze i tÄ™ neurozÄ™,i zmieniÅ‚am kurs.BÄ™dÄ™ ceniÅ‚a ubóstwo, tak jak Jezus, którynie miaÅ‚ nawet poduszki do snu, o czym powiedziaÅ‚a mi ma­ma i moi nauczyciele.Zapomnieli tylko dodać, że w tamtychczasach poduszek w ogóle nie używano, a Jezusowi raczej niebyÅ‚y potrzebne pieniÄ…dze, bo dokÄ…dkolwiek poszedÅ‚, szÅ‚y za nim kochajÄ…ce go kobiety, które siÄ™ nim opiekowaÅ‚y.To onebraÅ‚y rachunek na siebie.Ale nikt nie nauczyÅ‚ mnie, że natym zasadza siÄ™ najbardziej Å›wiÄ…tobliwy styl życia." " "Mój papa lubiÅ‚ przebywać na Å›wieżym powietrzu, kochaÅ‚przyrodÄ™, uprawiaÅ‚ roÅ›liny.To on pokazaÅ‚ mi pajÄ™czyny poÅ‚y­skujÄ…ce od tysiÄ™cy diamentów w porannym sÅ‚oÅ„cu.To on za­bieraÅ‚ mnie na dÅ‚ugie spacery po lesie w wielkim prywatnymmajÄ…tku nieopodal, żebym zobaczyÅ‚a czarodziejskie grzyby -te w duże kropki - i to on nauczyÅ‚ mnie sÅ‚uchać wiatru i pta­ków, jakby byÅ‚ dawnym amerykaÅ„skim Indianinem.%7Å‚ycie na powietrzu byÅ‚o po prostu dobre [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •