[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiem, że jeszcze jest wcześnie, ale może już zaczęła-bym swoje występy?Szef odparł, że bardzo dobrze, tylko bez wolnych kawałków. Nie chcę bić piany, mówię zupełnie poważnie.Nie można sięrozbierać pod pieprzonego Jacksona Browne'a. Kongresman Dilbeck byłby innego zdania. Erin wstała i od-sunęła krzesło. A to jest fragment, który spodobał mu się najbar-dziej.Zaczęła śpiewać Down on the boulevard, they take it hard.Tań-czyła w workowatych dżinsach i pantoflach.Atak kickboksera cios,cios, prawa noga wysunięta, a potem obrót.They look at life withsuch dis-regard. Cios, kopnięcie, drugie, szpagat.Kiedy zakończyła, Orly gwizdnął i oświadczył: Cholera. Mówiłam panu. To był Jackson Browne? Tancerki na stołach oznajmiła Erin nie wiedzą, ile tracą.325Urbana Sprawl doniosła, że jakiś typ siedzący w zielonym pontia-cu trzepie konia.Shad podszedł do drzwi i popatrzył na samochodystojące na parkingu.Zielony pontiac był zaparkowany na samymkońcu, niedaleko drogi, i bramkarz dostrzegł jedynie sylwetkę kogośza kierownicą.Poszedł za barek, po łyżkę do opon, ale w tej samejchwili Orly zawołał go, żeby przerwał bójkę między dwoma mężczy-znami przy stole do gry w foosball. Faceci w szelkach! ryknąłOrly.Zanim Shad dotarł do pontiaca, samochód był pusty.Postano-wił pokręcić się po okolicy.Darrell Grant włamał się do klubu przez drzwi przeciwpożarowe.Siedział już w garderobie, gdy zjawiła się Monique Sr, aby odświeżyćmakijaż.Uśmiechnęła się o niego promiennie i zapytała: Czy pan jest Kieferem Sutherlandem? To ja. Darrell był naćpany kodeiną, halcionem i jakimiś nie-znanymi mu cytrynowożółtymi kapsułkami, które nabył u gazeciarzana Dixie Highway.Jego powieki były na wpół przymknięte, a językprzylepiony do zębów. Szukam pani Erin Grant powiedział.Pracuje tutaj na golasa.Monique Sr poprosiła go, żeby odłożył nóż.Zupełnie nie zdawałsobie sprawy, że go trzyma. Stracił pan trochę na wadze zauważyła dziewczyna odostatniego filmu.Mam na imię Monique. Gdy wyciągnęła w jegostronę rękę, Darrell machnął ostrzem.Tancerka krzyknęła i cofnęładłoń.Na jej palcach pojawiła się strużka krwi. Cicho ostrzegł Grant.Złapał ją za ramię i szarpnięciem po-sadził sobie na kolanach.Monique Sr prosiła, żeby przestał, i zaci-snęła pięść, by powstrzymać krwawienie.Darrell potarł szczeciną na podbródku o jej kark.Podrzucił ją nakolanach i oświadczył. A teraz wiadomość z ostatniej chwili, słoneczko.Nie jestemKeithem O'Sutherlandem. Tak mi się zdawało.Odciął ramiączka jej stanika, który upadł na dywan.Monique Srobserwowała w lustrze jego bezmyślny uśmiech i zamglone oczy.Poczuła, jak pod nią sztywnieje. Proszę mnie puścić.Znajdę Erin zaproponowała. Po co ten pośpiech. Zauważył zwitek banknotów za jej czar-ną podwiązką. Ile tu masz?326 Nie wiem.Może setkę. Wspaniale. Przesunął nóż płazem po jej nodze, wciskając gopod podwiązkę.Poruszył przegubem i podwiązka pękła.Zwitek pie-niędzy wpadł do jednej z miseczek leżącego stanika. Podnieś to rozkazał Darrell.Gdy dziewczyna się pochyliła, stwierdził: Trzeba przyznać, że masz kawał cyca. Proszę mnie puścić.Wsunął nóż za prawe ucho jak ołówek.A potem objął Monique Srod tyłu i schwycił dłońmi jej piersi. Według mojej oceny oszacował są mniej więcej trzy razywiększe od tego, co ma moja była żona. O kurwa! jęknęła tancerka Teraz już wiem, kim jesteś.Machnęła do tyłu łokciem, trafiając go prosto w prawą skroń.W jego pozbawionych życia niebieskich oczach nie pojawił się na-wet najmniejszy ślad bólu.Otoczył klatkę piersiową dziewczynyobiema rękami i ścisnął.Gdzieś w głębi jego gardła zrodził się po-mruk, który zaczął narastać w melodyjne mruczando.Monique Sr, która przez osiem lat uczyła się grać na fortepianie,poznała wysokie C z krzyżykiem.W nie mniejszym stopniu zaskoczy-ła ją siła mężczyzny.W lustrze widziała, jak jej twarz staje się corazbledsza.Zciany zaczęły pulsować w rytm wypełniającego jej głowęniesamowitego pomruku Darrella.Gdy Monique Sr odzyskała przytomność, usłyszała, jak Grantmówi do niej: Obudz się, Mała Dorotko. Czuła jego nogi podrygujące podjej pośladkami, i uświadomiła sobie, że w dalszym ciągu trzyma ją nakolanach.Otworzyła oczy i zobaczyła w lustrze, że rozciął jej równieżminifigi. Jeżeli chcesz mnie pieprzyć, to się pospiesz warknęła.Darrell poruszył się pod nią. Bardzo bym chciał, ale chyba straciłem rozpęd. W takim razie puść mnie.Od dziesięciu minut powinnam wy-stępować w klatce. Siedz rozkazał. Może jak znowu pościskam twoje cycusz-ki. Nie odparła. Tego wieczoru nic już z ciebie nie będzie.Czuję to.327 Zamknij się! Nie twoja wina, kochanie.Wszystko przez te prochy.Darrell Grant jedną ręką gmerał przy rozporku.Ale właściwie niebyło po co. Zobacz, co zrobiłaś uskarżył się płaczliwie. Nie moja wina.Przesunął czubkiem noża po śladach zostawionych przez bikini. A co powiedziałabyś na mały tatuaż? Bądz pierwsza w całejklasie. Proszę, nie skalecz mnie znowu Monique Sr zwróciła się doniego błagalnym tonem.Tancerka z bliznami nie bardzo mogła liczyćna pracę, a już z pewnością nie w dobrym klubie.Gdy ukłuł ją czubkiem noża, obiecała zrobić, co tylko zechce. Dobra dziewczynka pochwalił.Otworzyły się drzwi i do garderoby weszła Erin.Kilka sekundtrwało, zanim cała scena dotarła do jej świadomości: Darrell Grantrozparty w krześle, Monique Sr dygocząca na jego kolanach, błyskstali opartej o opalony brzuch koleżanki.Jej eksmąż zachichotał. Idealnie.Zamknij te cholerne drzwi i przysuń sobie krzesło.Erin od razu się zorientowała, że jest naprany, i pożałowała, iż zo-stawiła rewolwer w domu. Mam zamiar dać tej damie przelot jej życia, a ty będziesz pa-trzyła oświadczył. Jasna cholera jęknęła Erin.Usiadła i mrugnęła do MoniqueSr, której jednak wcale nie podniosło to na duchu.Dziewczyna pod-niosła rękę i pokazała krew. Urządzimy dla ciebie peep show zakomunikował Darrell. Kiedy tylko będziesz gotów odparła Erin, krzyżując nogi.Grant przestał się nieprzytomnie uśmiechać i wydął wargi w dzie-cinnym skupieniu.Polecił Monique Sr, żeby go dotknęła.Wyjaśniła,że już to robiła. W takim razie rozkazał ś c i ś n i j [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.Wiem, że jeszcze jest wcześnie, ale może już zaczęła-bym swoje występy?Szef odparł, że bardzo dobrze, tylko bez wolnych kawałków. Nie chcę bić piany, mówię zupełnie poważnie.Nie można sięrozbierać pod pieprzonego Jacksona Browne'a. Kongresman Dilbeck byłby innego zdania. Erin wstała i od-sunęła krzesło. A to jest fragment, który spodobał mu się najbar-dziej.Zaczęła śpiewać Down on the boulevard, they take it hard.Tań-czyła w workowatych dżinsach i pantoflach.Atak kickboksera cios,cios, prawa noga wysunięta, a potem obrót.They look at life withsuch dis-regard. Cios, kopnięcie, drugie, szpagat.Kiedy zakończyła, Orly gwizdnął i oświadczył: Cholera. Mówiłam panu. To był Jackson Browne? Tancerki na stołach oznajmiła Erin nie wiedzą, ile tracą.325Urbana Sprawl doniosła, że jakiś typ siedzący w zielonym pontia-cu trzepie konia.Shad podszedł do drzwi i popatrzył na samochodystojące na parkingu.Zielony pontiac był zaparkowany na samymkońcu, niedaleko drogi, i bramkarz dostrzegł jedynie sylwetkę kogośza kierownicą.Poszedł za barek, po łyżkę do opon, ale w tej samejchwili Orly zawołał go, żeby przerwał bójkę między dwoma mężczy-znami przy stole do gry w foosball. Faceci w szelkach! ryknąłOrly.Zanim Shad dotarł do pontiaca, samochód był pusty.Postano-wił pokręcić się po okolicy.Darrell Grant włamał się do klubu przez drzwi przeciwpożarowe.Siedział już w garderobie, gdy zjawiła się Monique Sr, aby odświeżyćmakijaż.Uśmiechnęła się o niego promiennie i zapytała: Czy pan jest Kieferem Sutherlandem? To ja. Darrell był naćpany kodeiną, halcionem i jakimiś nie-znanymi mu cytrynowożółtymi kapsułkami, które nabył u gazeciarzana Dixie Highway.Jego powieki były na wpół przymknięte, a językprzylepiony do zębów. Szukam pani Erin Grant powiedział.Pracuje tutaj na golasa.Monique Sr poprosiła go, żeby odłożył nóż.Zupełnie nie zdawałsobie sprawy, że go trzyma. Stracił pan trochę na wadze zauważyła dziewczyna odostatniego filmu.Mam na imię Monique. Gdy wyciągnęła w jegostronę rękę, Darrell machnął ostrzem.Tancerka krzyknęła i cofnęładłoń.Na jej palcach pojawiła się strużka krwi. Cicho ostrzegł Grant.Złapał ją za ramię i szarpnięciem po-sadził sobie na kolanach.Monique Sr prosiła, żeby przestał, i zaci-snęła pięść, by powstrzymać krwawienie.Darrell potarł szczeciną na podbródku o jej kark.Podrzucił ją nakolanach i oświadczył. A teraz wiadomość z ostatniej chwili, słoneczko.Nie jestemKeithem O'Sutherlandem. Tak mi się zdawało.Odciął ramiączka jej stanika, który upadł na dywan.Monique Srobserwowała w lustrze jego bezmyślny uśmiech i zamglone oczy.Poczuła, jak pod nią sztywnieje. Proszę mnie puścić.Znajdę Erin zaproponowała. Po co ten pośpiech. Zauważył zwitek banknotów za jej czar-ną podwiązką. Ile tu masz?326 Nie wiem.Może setkę. Wspaniale. Przesunął nóż płazem po jej nodze, wciskając gopod podwiązkę.Poruszył przegubem i podwiązka pękła.Zwitek pie-niędzy wpadł do jednej z miseczek leżącego stanika. Podnieś to rozkazał Darrell.Gdy dziewczyna się pochyliła, stwierdził: Trzeba przyznać, że masz kawał cyca. Proszę mnie puścić.Wsunął nóż za prawe ucho jak ołówek.A potem objął Monique Srod tyłu i schwycił dłońmi jej piersi. Według mojej oceny oszacował są mniej więcej trzy razywiększe od tego, co ma moja była żona. O kurwa! jęknęła tancerka Teraz już wiem, kim jesteś.Machnęła do tyłu łokciem, trafiając go prosto w prawą skroń.W jego pozbawionych życia niebieskich oczach nie pojawił się na-wet najmniejszy ślad bólu.Otoczył klatkę piersiową dziewczynyobiema rękami i ścisnął.Gdzieś w głębi jego gardła zrodził się po-mruk, który zaczął narastać w melodyjne mruczando.Monique Sr, która przez osiem lat uczyła się grać na fortepianie,poznała wysokie C z krzyżykiem.W nie mniejszym stopniu zaskoczy-ła ją siła mężczyzny.W lustrze widziała, jak jej twarz staje się corazbledsza.Zciany zaczęły pulsować w rytm wypełniającego jej głowęniesamowitego pomruku Darrella.Gdy Monique Sr odzyskała przytomność, usłyszała, jak Grantmówi do niej: Obudz się, Mała Dorotko. Czuła jego nogi podrygujące podjej pośladkami, i uświadomiła sobie, że w dalszym ciągu trzyma ją nakolanach.Otworzyła oczy i zobaczyła w lustrze, że rozciął jej równieżminifigi. Jeżeli chcesz mnie pieprzyć, to się pospiesz warknęła.Darrell poruszył się pod nią. Bardzo bym chciał, ale chyba straciłem rozpęd. W takim razie puść mnie.Od dziesięciu minut powinnam wy-stępować w klatce. Siedz rozkazał. Może jak znowu pościskam twoje cycusz-ki. Nie odparła. Tego wieczoru nic już z ciebie nie będzie.Czuję to.327 Zamknij się! Nie twoja wina, kochanie.Wszystko przez te prochy.Darrell Grant jedną ręką gmerał przy rozporku.Ale właściwie niebyło po co. Zobacz, co zrobiłaś uskarżył się płaczliwie. Nie moja wina.Przesunął czubkiem noża po śladach zostawionych przez bikini. A co powiedziałabyś na mały tatuaż? Bądz pierwsza w całejklasie. Proszę, nie skalecz mnie znowu Monique Sr zwróciła się doniego błagalnym tonem.Tancerka z bliznami nie bardzo mogła liczyćna pracę, a już z pewnością nie w dobrym klubie.Gdy ukłuł ją czubkiem noża, obiecała zrobić, co tylko zechce. Dobra dziewczynka pochwalił.Otworzyły się drzwi i do garderoby weszła Erin.Kilka sekundtrwało, zanim cała scena dotarła do jej świadomości: Darrell Grantrozparty w krześle, Monique Sr dygocząca na jego kolanach, błyskstali opartej o opalony brzuch koleżanki.Jej eksmąż zachichotał. Idealnie.Zamknij te cholerne drzwi i przysuń sobie krzesło.Erin od razu się zorientowała, że jest naprany, i pożałowała, iż zo-stawiła rewolwer w domu. Mam zamiar dać tej damie przelot jej życia, a ty będziesz pa-trzyła oświadczył. Jasna cholera jęknęła Erin.Usiadła i mrugnęła do MoniqueSr, której jednak wcale nie podniosło to na duchu.Dziewczyna pod-niosła rękę i pokazała krew. Urządzimy dla ciebie peep show zakomunikował Darrell. Kiedy tylko będziesz gotów odparła Erin, krzyżując nogi.Grant przestał się nieprzytomnie uśmiechać i wydął wargi w dzie-cinnym skupieniu.Polecił Monique Sr, żeby go dotknęła.Wyjaśniła,że już to robiła. W takim razie rozkazał ś c i ś n i j [ Pobierz całość w formacie PDF ]