[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Po powrocie do cienistej sali barowej zwrócił się do kelnerki przeliczającejbutelkowane piwo: Przeklęci gliniarze.Gdyby im pozwolić, opiliby człowieka do zera! Miej oko naCyganów, Elsie, gdyby się tu któryś napatoczył.Gliny myślą, że mogą mieć coś wspólnego ze śmiercią tej zdziry Dinwoodie.Wield wybrał okrężną drogę powrotną do centrum.Stare lotnisko znajdowało sięzaledwie pół mili od pubu, wystarczyło przeciąć obwodnicę.Miało w przybliżeniuprostokątny kształt, który z jednej strony ograniczała rzeka i niezabudowany terenpodmiejski, a z pozostałych obwodnica, Avro Industrial Estate i podmiejska dzielnicaMillhill.Podczas wojny, kiedy co noc startowały stąd wellingtony i lancastery, lotniskoznajdowało się daleko poza granicami miasta  choć i tak zbyt blisko, zdaniem wszystkichtych, którzy niepatriotycznie woleliby nie mieszać się do wojny.Z czasem jednak miastorozlało się szerzej, tereny fabryczne i mieszkalne wgryzły się w lądowisko, a naposiedzeniach rady miejskiej coraz głośniej i odważniej zaczęto się dopominać oudostępnienie tak cennego skrawka gruntu wszystkim mieszkańcom.Dzierżawa aeroklubuwygasała za trzy lata i Wield spodziewał się, że w obliczu kryzysu finansowego, w jakimznalazły się miejscowe władze, spekulanci nieruchomościami będą mieli używanie.Jemu samemu ten konflikt był całkowicie obojętny, podobnie jak niedawna scysjabudowniczych autostrady z największym klubem golfowym w mieście.Wyobrażenia orozrywce miał sierżant egzotyczne, i to pod każdym względem.Dżudo, kung-fu, karate.Jego zamiłowanie do tych sztuk walki spotkało się z oficjalną aprobatą zwierzchników;każdy dobry policjant powinien umieć zadbać o swoje bezpieczeństwo.Każdy dobry policjant powinien także umieć kojarzyć fakty.%7łe też Lee musiałpodjechać akurat do  Cheshire Cheese.Czy to na pewno przypadek?Zjechał na pobocze i zatrzymał się.Z tego miejsca widział cały obszar lotniska.Jaskrawopomarańczowy rękaw wiatrowskazu zwisał bezwładnie ze słupa.Wyjął plan miasta i okolic, obejrzał go dokładnie i zakreślił kółkami  CheshireCheese , Charter Park i działkę przy Pump Street.Narysował też krzyżyk w północno-wschodnim narożniku lotniska, gdzie znajdował się cygański tabor.Miejsce obozowiskaniczym się nie wyróżniało, może poza stosunkowo niedużą odległością od pubu.Kwadratami zaznaczył miejsca zamieszkania zamordowanych kobiet.Też nic z tego były rozrzucone daleko od siebie.I tylko June McCarthy zginęła blisko domu.Zmarszczył brwi.Jeszcze trochę takiej zabawy i skończą mu się figury geometryczne.Trójkątami zaznaczył miejsca pracy ofiar.Od razu lepiej.To właśnie było to, co nie dawało mu spokoju.Dwa trójkąty  fabryka McCarthy i bank Sorby  znajdowały się dość blisko lotniska:ta pierwsza na terenie Avro Industrial Estate, ten drugi w Millhill.Centrum ogrodnicze paniDinwoodie leżało kilkanaście mil za miastem, a miejscem pracy Pauline Stanhope (przynajmniej z punktu widzenia tego śledztwa) był Charter Park.Czyli dwa celne strzały nacztery.Pięćdziesiąt procent.To już mogło być znaczące.Tylko, że Cyganie nie słyną z tego, że szukają pracy w fabrykach albo korzystają zbanków, pomyślał niewesoło Wield.Włączył silnik i w tej samej chwili centrala wywołała go przez radio.Zgłosił się idowiedział, że ma się jak najszybciej skontaktować z komisarzem Pascoe.Sto metrów dalej stała budka telefoniczna. Gdzie pan się podziewa, sierżancie?Wield wyjaśnił, co robi, a także streścił pokrótce rozmowę z Furnissem i swojepózniejsze rozważania natury geograficznej. To może coś oznaczać. powiedział z powątpiewaniem Pascoe. Pomyślę nadtym.A na razie proszę w drodze powrotnej zahaczyć o Wheatsheaf Garage.Na pewnosłyszał pan o zaginięciu Tommy ego Maggsa.Wczoraj nie wrócił na noc do domu, a dziś odrana nie ma go w pracy.Może ktoś naprowadzi nas na jakiś trop.Zwłaszcza ten kumpelTommy ego, Ludlam.Proszę go mieć na oku.Jeżeli kryje Maggsa, będzie się wił jakpiskorz.Zna pan Ludlama, prawda? Oj, znam, znam. przytaknął ponuro Wield.Ludlam  podobnie jak Maggs  też miał w młodości kłopoty z policją, tyle, że niecopoważniejsze: kradzieże sklepowe, włamanie do automatu w budce telefonicznej, kradzieżsamochodu, jazda bez uprawnień.Odkąd zmarła mu matka (miał wtedy siedemnaście lat),mieszkał u swojej zamężnej siostry Janey, której jego towarzystwo bardzo się przydałoszczególnie dwa lata temu, kiedy jej mąż, Frankie Pickersgill, poszedł siedzieć zawspółudział w napadzie na monopolowy.Frankie był ostrożny, cwany i nigdy wcześniej niedał się złapać, policja wpadła więc w zachwyt, gdy go w końcu dopadła, a potem przeżyłagorzkie rozczarowanie, gdy wcześniejsza niekaralność złagodziła mu wyrok.Mało kto wiedział (z pewnością nie wiedzieli ani Frankie, ani jego żona), że kilka dniprzed jego aresztowaniem Ron Ludlam został przyłapany na próbie sprzedaży w pubachjakiejś taniej szkockiej, i po dwóch godzinach sam na sam z Dalzielem zgodził się na pełnąwspółpracę w zamian za gwarancję anonimowości.Zwykle w porównaniu z obietnicami Dalziela nawet bańka spekulacyjna KompaniiMórz Południowych wydawała się lita i solidna, ale tym razem udało się zebrać dośćdowodów, żeby Ron nie musiał wystąpić w roli świadka [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •