[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pocałował jąz taką pasją, że gdy po chwili wypuścił ją z objęć,wyglądała na oszołomioną.Trzymając dłonie na jejramionach, mówił coś do niej, a Jilly jedynie skinęłatwierdząco głową.Chwilę pózniej Ken był z powrotem w ogrodzie. Znajdz sobie własną pokojówkę  rzucił, mijającVictorię szybkim krokiem.Victoria odwróciła się i zobaczyła, że Jilly nadal stoiprzy oknie.Wciąż była w stanie lekkiego szoku.Zniknęła,a po chwili otworzyła drzwi i dosłownie podbiegła doVictorii. Ken powiedział, że nie zgadza się, żebym była twojąpokojówką.Kazał mi się spakować i przenieść do domkugościnnego.Do niego. Zamrugała nagle. Victorio, niewiem, co powiedzieć, po prostu&  Zaczerpnęła głębokopowietrza. Kocham cię.Naprawdę.Jeśli mogę coś dla ciebie zrobić, tylko mi powiedz.Ken&  Umilkła, słyszączbliżające się kroki.Victoria położyła jej palec na ustach i odezwała sięaroganckim tonem: A moją bieliznę trzeba prać ręcznie.Pościel kupujęw Lion s Paw.Jest wyjątkowo droga.Musisz jąuprasować, bo lubię gładkie prześcieradła.Ken zatrzymał się przy nich, spojrzał ze złością naVictorię i odwrócił się do Jilly. Może pojedziesz ze mną na plac budowy? Bardzo chętnie  odpowiedziała. Pójdę tylko potorbę.Ken ruszył do samochodu, rzuciwszy Victoriispojrzenie pełne pogardy.Po chwili z domu wyszła Jilly z dużą torbąprzewieszoną przez ramię.Zwolniła, żeby pocałowaćVictorię w policzek. Dzięki.Jestem twoją dłużniczką  szepnęła i pobiegłaza Kenem.W oknie na górze stał Caleb i przyglądał się całejscenie. Kiedy spotkali się po raz pierwszy, musiałaś zrobić tosamo  powiedział z uśmiechem.Przez resztę przedpołudnia Victoria odpowiadała na e-maile i telefony, a potem rozlokowała się w swoimukochanym zielonym pokoju.To Addy zachęciła ją, żeby dobrała kolory zgodnie ze swoimi upodobaniami. Dlaczego masz nie sprawić sobie przyjemności? przekonywała. Ja to robię codziennie. Wszyscywiedzieli, że Addy przyjmuje zaproszenia tylko na teimprezy, na które ma ochotę pójść.A pod nieobecnośćVictorii zazwyczaj siedziała w domu.Victoria urządziła całą sypialnię w zieleniach.W domunigdy by się na to nie odważyła, bo Alix, nawet jakodziecko, krytykowała ją tak samo jak Ken. Ależ mamo!  powiedziała, mając zaledwie sześćlat. Na początku trzeba mieć koncepcję całości.Ta uwaga przeraziła Victorię i rozbawiła jednocześnie.W końcu się roześmiała.Ale potem często miała wrażenie,że to ona jest dzieckiem, a Alix osobą dorosłą.Tuż przed południem Victoria zaczęła przygotowywaćobiad dla trzech osób.To znaczy wyjęła z lodówkidostarczone poprzedniego dnia jedzenie i rozłożyła napółmiskach.Alix pokazała jej kiedyś, jak się używakuchenki mikrofalowej, ale Victoria nigdy nie nauczyła sięjej obsługiwać.W każdym razie nie robiła tego przyludziach.Wolała utrzymywać innych w przekonaniu, żemogą być użyteczni.Krzątała się po kuchni, co chwila wyglądając przezokno.Była tak zdenerwowana, jak Jilly czekająca na Kena.Po wyjezdzie Alix na studia nie było jej łatwo.Gdywracała z pracowni do pustego domu, ogarniała ją takatęsknota, że aż kręciło się jej w głowie.Ciągle ją gdzieśzapraszano, urządzała udane przyjęcia, ale brakowało jej córki.Kiedy Alix przyjeżdżała z wizytą, Victoria czuła się tak,jakby wracała do życia.Rozmawiały ze sobą godzinami,opowiadała córce o swoich książkach, ludziach, którychpoznała, i miejscach, które zwiedziła.Miała świadomość,że Alix nie opowiada jej o najsmakowitszych sprawach,ale umiała wyciągnąć wszystko od Kena.Wystarczyło, żezaczęła od zdania:  Martwię się o Alix , a Ken zaczynałpaplać jak najęty.Nie czuła się jednak dobrze z tym, żecórka chętniej zwierza się ojcu niż jej.Popatrzyła na pięknie nakryty stół.Razem z Addywydały przy nim wiele eleganckich kolacji.Victoriawygrzebywała ze starych szaf, a nawet ze strychu, pięknąstarą porcelanę i obrusy, a Addy kompletowała listę gości. Nie, nie  mówiła na przykład. Ci dwaj się nie znoszą.Ich pradziadkowie kochali tę samą kobietę.Albo:  A ktoich zna? Ich rodzina osiadła na wyspie dopiero w latachdwudziestych.Czasem mówiła też:  Letnicy, ale porządniz nich ludzie.Jedzenie przygotowywał ktoś inny, onetylko wykładały je na osiemnastowieczną porcelanę, którąkapitan Caleb sprowadzał z Chin.Teraz Victoria nakryła stół dla Alix i dla Jareda,dwojga ludzi, których kochała najbardziej na świecie.Gdy podczas pierwszego pobytu przedstawiono jejbratanka Addy, zobaczyła wysokiego, opryskliwegochłopaka, którego buntownicza złość czasem ją przerażała.Tamtego lata zajmowała się głównie starymipamiętnikami, więc nie spotykała go często.Poza tym dał jej wyraznie do zrozumienia, że nie lubi obcych w swoimrodzinnym domu.Ale już następnego lata był zupełnie innymczłowiekiem.Resztki dawnego buntu wciąż byływidoczne, lecz rok spędzony pod nadzorem wściekłego nacały świat Kena przyniósł znaczące zmiany.Wymagało tood niej pewnego wysiłku, ale kilka razy udało jej sięwywołać u chłopaka uśmiech.W Jaredzie zaszły tak głębokie zmiany, że kiedy poukończeniu szkoły średniej poprosił ją o pomocw opłaceniu dalszego kształcenia, zgodziła się bardzochętnie.Czasem było jej przykro, że musi trzymać Nantucketw tajemnicy przed Alix, ale wiedziała, że to dla jej dobra [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •