[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. W swej słynnejSumie teologicznej Tomasz z Akwinu dowodzi, że każde zgubnedziałanie grzechu jest formą autodestrukcji.Przyjmuje, że istotyludzkie powinny być rozsądne i dobre.Uważa, że taka  dobra postawaracjonalnego zwierzęcia została stworzona przez Boga specjalnie po to,aby dążyć do dobra niezmiennego poprzez zachowanie cnót.Kiedyczłowiek odwraca się od dobra niezmiennego, okalecza się, ponieważ postępuje przeciwko własnej naturze.Christa Peterson pochyliła się jeszcze bardziej do przodu, jakbycoś nagle przyciągnęło jej uwagę. Dlaczego Tomasz z Akwinu widzi grzech w ten właśniesposób? Jedynym wytłumaczeniem jest, że akceptuje poglądBoecjusza, że dobro i istnienie są nierozdzielne.Innymi słowy,wszystko co żyje, ma w sobie dobro, ponieważ jest stworzeniem Boga.Niezależnie od tego, jak zepsuta, skażona i grzeszna jest owa istota,dopóki żyje, jest w niej cząstka dobra.Gabriel wcisnął przycisk i na ekranie po jego lewej stroniepojawił się pierwszy slajd.Julia rozpoznała portret Lucyfera autorstwaBotticellego. Podążając za tą logiką, nikt, nawet sam Lucyfer, uwięziony wlodzie na samym dnie Dantejskiego Piekła, nie jest całkowicie zły.Złomoże się żywić jedynie dobrem, niczym pasożyt.Jeżeli całe dobroistoty zostanie z niej wyeliminowane, owo stworzenie przestanieistnieć.Czuł na sobie spojrzenie dwojga sprytnych oczu, drwiących zniego i z jego patetycznej wiary w tak burżuazyjne koncepcje jak dobroi zło.Chrząknął zdenerwowany. Dla wielu z nas jest to całkowicie obcy sposób rozumowania;idea, że nawet upadły anioł, skazany na wieczne przebywanie w Piekle,ma w sobie cząstkę dobra. Powiódł wzrokiem w kierunku Julii iwpatrywał się w nią na tyle długo, że dziewczyna zobaczyła w jegooczach coś na kształt prośby. Dobro, które błaga o to, aby ktoś jedostrzegł mimo jego smutnego, desperackiego uzależnienia od grzechu.Na ekranie pojawiła się kolejna ilustracja Botticellego,przedstawiająca Dantego i Beatrycze w nieruchomych gwiazdach Raju.Julia rozpoznała szkic jako ten sam, który Gabriel miał w swojejprywatnej kolekcji. Na tle takiego rozumienia dobra i zła przyjrzyjmy sięcharakterom Dantego i Beatrycze.Ich związek jest symbolem miłościdworskiej.W kontekście Boskiej Komedii Beatrycze jest związana zWergiliuszem.Przekonuje go, aby ten przeprowadził jej ukochanegoDantego przez Piekło, ponieważ sama, jako stała mieszkanka Raju, niemoże tam zejść.Wiążąc Beatrycze i Wergiliusza, Dante wyraża swojąopinię, że miłość dworska jest połączona z rozumem, a nie z pasją. Na wspomnienie o Beatrycze Julia zaczęła się wiercić, trzymałajednak spuszczoną głowę, żeby nic nie było po niej widać.Pauldostrzegł jej poruszenie i zle je odczytując, chwycił dłoń dziewczyny,lekko ją ściskając.Siedzieli zbyt daleko, żeby Gabriel dostrzegł, co siędzieje, zdołał tylko zauważyć, że chłopak zwrócił głowę w kierunkuJulii, a jego ręka przesunęła się w stronę jej kolan.Widok tennatychmiast go rozproszył.Zakaszlał.Julia spojrzała na niego, szybkowycofując dłoń z uścisku Paula. Co jednak z pożądaniem? Jeżeli miłość jest królikiem,pożądliwość jest wilkiem.Dante mówi o tym bardzo wyraznie,identyfikując pożądanie jako wilczycę  w pożądliwości swojejniesytą ; grzech, w którym pasja bierze górę nad rozumem.Na te słowa Christa przesunęła się na sam brzeg krzesła,pochylając się tak, że jej dekolt był wyraznie widoczny z podium.Nanieszczęście dla niej Gabriel nic nie zauważył, był bowiem zbyt zajętywyświetlaniem kolejnego slajdu, na którym widniała rzezba RodinaPocałunek. Dante umieszcza Paola i Franceskę[64] w kręgu dla zbytnamiętnych.O dziwo, historia ich upadku jest powiązana z tradycjąmiłości dworskiej.W czasie gdy oddawali się zmysłowymprzyjemnościom, czytali o cudzołóstwie popełnionym przez Lancelota ikrólową Ginewrę. Gabriel uśmiechnął się łobuzersko. Być możebył to średniowieczny odpowiednik stymulowanej pornografią grywstępnej.Na sali rozległ się uprzejmy śmiech. W przypadku Franceski i Paola pożądanie wzięło górę nadrozumem, który powinien był ich ostrzec, że skoro jedno z nich jest jużzajęte, to powinni trzymać ręce przy sobie.Gabriel spojrzał znacząco na Paula, ale ten uznał, że profesorpatrzy na kogo innego, może na Julię lub kobietę siedzącą przed nim,więc nie zareagował.Niebieskie oczy Gabriela ze złości przybrałyzielony odcień, niczym u smoka.Brakowało mu tylko płomiennegooddechu. Być może należałoby to porównać ze swego rodzaju prawemwłasności, jakie istnieje między dwojgiem ludzi, którzy się do siebiezalecają [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •