[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Widziałem zdjęcia, ale.- Może przejdziemy do drugiego pokoju? - zaproponował Dennis.-Wyprowadzę pana stąd.Chce pan wody?- Proszę.Quinn już zamierzał odejść, gdy wtem zastygł w bezruchu.Reston była blondynką, ale jej włosy łonowe były tak czarne jak włosyAndrei Chapman.Przechylił się nieco, by zobaczyć prawe biodro Reston.To, co dojrzał, sprawiło, że żołądek podskoczył mu do gardła.- Hej! - rzekł Dennis, chwytając Quinna za łokieć.- Niech się panruszy.Musi pan odetchnąć.Quinn odwrócił się, chwytając ciężko oddech.Ruszył ku drzwiompodtrzymywany przez Dennisa, nawet nie zauważając, że idzie.Usiłowałogarnąć umysłem to, co właśnie zobaczył.Nie myślał o ciele czypokrywających je okropnych ranach ani też o krwi czy odorze, ale obladej bliznie w kształcie półksiężyca, którą zobaczył na biodrze martwejkobiety.Taką samą bliznę widział na biodrze Andrei Chapman, kiedyprzebywali na plaży nad Zatoką Zaginionych Dusz.Claire Reston nietylko wyglądała jak Chapman.Ona nią była.Andrea Chapman nie zostałazamordowana na St.Jerome! Dennis zaprowadził go do sąsiedniegoapartamentu, który służył teraz policji jako tymczasowy punktdowodzenia akcją.Anthony wszedł tam za nimi.W pokoju gościnnymbyło trzech policjantów.Jeden z nich, detektyw w cywilu, dyżurował przytelefonie, a dwaj umundurowani funkcjonariusze siedzieli na kanapie ipili kawę.Dennis, Quinn i Anthony weszli do sypialni.Quinn opadł nałóżko i ukrył twarz w dłoniach.- To musi być spory szok - powiedziałwspółczującym tonem Dennis, idąc do łazienki, by przynieść muszklankę wody.- Widział pan tę biedną dziewczynę w takim stanie.Wdodatku to pana pierwszy raz.Mnie też za pierwszym razem zakręciło sięw głowie.Nie mogłem jeść cały dzień.Quinn czuł ogromny zamęt wgłowie.Najpierw zobaczył ten straszny widok w sąsiedniej sypialni, azaraz potem odkrył, że na St.Jerome nie doszło do żadnego morderstwa.-Proszę.- Dennis podał mu szklankę.Quinn przyjął wodę z wdzięcznościąi wypił łyk.Dennis przysunął swoje krzesło do łóżka.- Od jak dawna panją znał? Zadał to pytanie tak gładko, że mało brakowało, aby Quinn na nieodpowiedział.Czy powinien się przyznać, że ją znał? Czy powinien impowiedzieć, że znał ją jako Claire Reston, czy jako Andreę Chapman?Jeżeliby się przyznał, że wie, iż zamordowana kobieta jest Andreą, to jakmógłby wyjaśnić,że naprowadził go na to widok jej blizny? Musiałby powiedzieć, żekiedyś widział ją w bikini, a skoro tak, to musiałby się przyznać, żespotkał ją po przylocie na St.Jerome.- Ja.Po prostu ją spotkałem.Zostałem zaproszony na wyspę St.Jerome na Karaibach.Miałem wygłosić referat na prawniczymseminarium pod koniec lutego.Moja żona miała mi towarzyszyć, ale wostatniej chwili musiała odwołać wyjazd z powodu pilnej sprawy wpracy.W samolocie miejsce mojej żony zajęła pewna kobieta.Przedstawiła się jako Andrea Chapman.- Przerwał i pociągnął łyk wody.- Kilka dni temu telefonował do mnie policjant, który zajmuje sięsprawą zaginięcia pani Chapman.- Skąd dzwonił i jak się nazywa? - przerwał mu Anthony.- Zdaje się, że nazywał się Fletcher.Podał też imię, ale nie pamiętamjakie.Może nawet mi mówił, skąd dzwoni, ale nie potrafię sobie tegoprzypomnieć.Chociaż nie wydaje mi się, żeby mi to mówił.- Więc ta Chapman zaginęła? - zapytał Dennis.- Na St.Jerome.Nic o tym nie wiedziałem.- Nie widział pan Chapman po przylocie? - zapytał Anthony.- Widziałem ją na lotnisku, ale potem już nie.- Ale mówił pan, że pan spotkał tę zabitą kobietę? - podpowiedziałDennis.- Tak.Przyszła do mojego gabinetu w czasie przerwy na lunch.Prowadziłem wtedy rozprawę na temat wstępnych wnioskówdotyczących oskarżenia Ellen Crease.Powiedziała, że nazywa się ClaireReston i że Andrea Chapman była jej siostrą.Chciała wiedzieć, czy mamjakieś informacje dotyczące jej zaginięcia.- Skąd mogłaby przypuszczać, że pan coś wie na ten temat? - zapytałAnthony.Quinn zastygł.Nie przewidział takiego pytania.- Ja [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.Widziałem zdjęcia, ale.- Może przejdziemy do drugiego pokoju? - zaproponował Dennis.-Wyprowadzę pana stąd.Chce pan wody?- Proszę.Quinn już zamierzał odejść, gdy wtem zastygł w bezruchu.Reston była blondynką, ale jej włosy łonowe były tak czarne jak włosyAndrei Chapman.Przechylił się nieco, by zobaczyć prawe biodro Reston.To, co dojrzał, sprawiło, że żołądek podskoczył mu do gardła.- Hej! - rzekł Dennis, chwytając Quinna za łokieć.- Niech się panruszy.Musi pan odetchnąć.Quinn odwrócił się, chwytając ciężko oddech.Ruszył ku drzwiompodtrzymywany przez Dennisa, nawet nie zauważając, że idzie.Usiłowałogarnąć umysłem to, co właśnie zobaczył.Nie myślał o ciele czypokrywających je okropnych ranach ani też o krwi czy odorze, ale obladej bliznie w kształcie półksiężyca, którą zobaczył na biodrze martwejkobiety.Taką samą bliznę widział na biodrze Andrei Chapman, kiedyprzebywali na plaży nad Zatoką Zaginionych Dusz.Claire Reston nietylko wyglądała jak Chapman.Ona nią była.Andrea Chapman nie zostałazamordowana na St.Jerome! Dennis zaprowadził go do sąsiedniegoapartamentu, który służył teraz policji jako tymczasowy punktdowodzenia akcją.Anthony wszedł tam za nimi.W pokoju gościnnymbyło trzech policjantów.Jeden z nich, detektyw w cywilu, dyżurował przytelefonie, a dwaj umundurowani funkcjonariusze siedzieli na kanapie ipili kawę.Dennis, Quinn i Anthony weszli do sypialni.Quinn opadł nałóżko i ukrył twarz w dłoniach.- To musi być spory szok - powiedziałwspółczującym tonem Dennis, idąc do łazienki, by przynieść muszklankę wody.- Widział pan tę biedną dziewczynę w takim stanie.Wdodatku to pana pierwszy raz.Mnie też za pierwszym razem zakręciło sięw głowie.Nie mogłem jeść cały dzień.Quinn czuł ogromny zamęt wgłowie.Najpierw zobaczył ten straszny widok w sąsiedniej sypialni, azaraz potem odkrył, że na St.Jerome nie doszło do żadnego morderstwa.-Proszę.- Dennis podał mu szklankę.Quinn przyjął wodę z wdzięcznościąi wypił łyk.Dennis przysunął swoje krzesło do łóżka.- Od jak dawna panją znał? Zadał to pytanie tak gładko, że mało brakowało, aby Quinn na nieodpowiedział.Czy powinien się przyznać, że ją znał? Czy powinien impowiedzieć, że znał ją jako Claire Reston, czy jako Andreę Chapman?Jeżeliby się przyznał, że wie, iż zamordowana kobieta jest Andreą, to jakmógłby wyjaśnić,że naprowadził go na to widok jej blizny? Musiałby powiedzieć, żekiedyś widział ją w bikini, a skoro tak, to musiałby się przyznać, żespotkał ją po przylocie na St.Jerome.- Ja.Po prostu ją spotkałem.Zostałem zaproszony na wyspę St.Jerome na Karaibach.Miałem wygłosić referat na prawniczymseminarium pod koniec lutego.Moja żona miała mi towarzyszyć, ale wostatniej chwili musiała odwołać wyjazd z powodu pilnej sprawy wpracy.W samolocie miejsce mojej żony zajęła pewna kobieta.Przedstawiła się jako Andrea Chapman.- Przerwał i pociągnął łyk wody.- Kilka dni temu telefonował do mnie policjant, który zajmuje sięsprawą zaginięcia pani Chapman.- Skąd dzwonił i jak się nazywa? - przerwał mu Anthony.- Zdaje się, że nazywał się Fletcher.Podał też imię, ale nie pamiętamjakie.Może nawet mi mówił, skąd dzwoni, ale nie potrafię sobie tegoprzypomnieć.Chociaż nie wydaje mi się, żeby mi to mówił.- Więc ta Chapman zaginęła? - zapytał Dennis.- Na St.Jerome.Nic o tym nie wiedziałem.- Nie widział pan Chapman po przylocie? - zapytał Anthony.- Widziałem ją na lotnisku, ale potem już nie.- Ale mówił pan, że pan spotkał tę zabitą kobietę? - podpowiedziałDennis.- Tak.Przyszła do mojego gabinetu w czasie przerwy na lunch.Prowadziłem wtedy rozprawę na temat wstępnych wnioskówdotyczących oskarżenia Ellen Crease.Powiedziała, że nazywa się ClaireReston i że Andrea Chapman była jej siostrą.Chciała wiedzieć, czy mamjakieś informacje dotyczące jej zaginięcia.- Skąd mogłaby przypuszczać, że pan coś wie na ten temat? - zapytałAnthony.Quinn zastygł.Nie przewidział takiego pytania.- Ja [ Pobierz całość w formacie PDF ]