[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Daresiedziałby na krawędzi jacuzzi, ciągnął ją za włosy, podczas gdy ssałaby jego penisa.W tymsamym czasie Trey posuwałby ją od tyłu w gorące, bąbelkującej wodzie.Gdy wyszła z domui zobaczyła tą dwójkę tak blisko - dotykającą się, niemal tulącą - jej majtki niemal stanęły wpłomieniach.Musiała zebrać się w garść.Chociaż bardzo chciała obciągnąć Dare mu, towiedziała, że był to zły pomysł.Jeśli zaangażowaliby się seksualnie, skomplikowałoby to ichprofesjonalne relacje.Muzyka musiała być pierwsza, chociaż chciała pierwsza dojść, a zarazpotem para wspaniałych braci, którzy wytrysnęliby na nią.Wpatrywała się takie same tatuaże na ich ramionach - Dare miał na prawym, Trey nalewym.Była to wytatuowana czerwona gitara flying V z napisem Flying V Forever podtatuażem.Otworzyła usta by o to zapytać (ponieważ nigdy nie widziała, żeby któryś z nichtrzymał gitarę flying V), ale gdy jej oczy spotkały Treya, a zaraz potem Dare a, jedyną rzecząo jakiej mogła myśleć, to tak, jakby przyjemnie było, gdyby była wypełnieniem kanapki braciMills.- Chyba powinnam iść - powiedziała, zanim jej pulsująca, obolała cipka przekonała jądo zrobienia czegoś, czego pózniej będzie żałowała.Lokaj pojawił się obok niej.W samą porę.Chwyciła dwa drinki z jego tacy i obydwarównie szybko wypiła.- Jesteś pewna?- powiedział Dare, uwalniając młodszego brata ze swego uchwytu,spoglądając na nią tymi swoimi przenikliwymi, zielonymi oczami.Odstawiła dwie puste szklanki na tacę i skinęła energicznie głową.- Tak.Muszę poukładać sobie wiele spraw, zanim wyruszymy w trasę - totalnekłamstwo.Chociaż nie mogła mu powiedzieć prawdy.Dare, muszę zgwałcić ciebie i twojegobrata w jacuzzi.Niezbyt godne podziwu.Ale jakże prawdziwe.- Harold, mógłbyś zadzwonić po samochód?- Dare powiedział.- Reagan potrzebujepodwózki.Och tak.Samochód.Przejedzie się limuzyną.Było to prawie tak dobre, jak trójkąt zdwojgiem najseksowniejszych gitarzystów na planecie.Dobra, nie było nawet blisko, ale było całkiem świetne.- Też muszę już iść - powiedział Trey i stanął w wodzie.Jej oczy prześledziłyszczęśliwy szlak od jego włosów do jego dolnej części brzucha i jakże wspaniałego, a teraz także wiotkiego penisa.Zapulsował do życia, gdy się w niego wpatrzyła.Jezu, co się z niądziało? Uwielbiała seks tak bardzo jak nimfomanka, ale zwykle nie myślała tylko o tym.Pewnie powinna się trzymać z dala Treya Millsa jak to tylko możliwe.- Masz coś przeciwko,żebym też przejechał się limo?- zapytał Reagan.Reagan pochyliła się by podnieść swój porzucony top z krawędzi jacuzzi i założyła jąprzez głowę.- Nic a nic - powiedziała nonszalancko.Pociągnęła za materiał tak, że nie naciskał najej twarde sutki.Nie zrobiła żadnego postępu.Trey trącił ją, gdy przeszedł obok niej.Bez wątpienia upewniał się, że wciąż skupiałna sobie jej uwagę.Podniósł ręcznik z krawędzi jacuzzi i zaczął pocierać nim swoją skórę.Tonaprawdę było konieczne? Odwrócił się i zerknęła na jego idealny tyłek.Cóż, był idealnypomijając ten śmieszny tatuaż, który zdobił jeden z jego pośladków.Jednorożec, tęcza iciapaty kociak nie powinny się znajdować na tyłku mężczyzny.Była to jakaś parodia.Dare wybuchnął śmiechem, gdy wciągnęła z zaskoczeniem oddech.- Naprawdę musisz usunąć te dziadostwo, braciszku - powiedział Dare.Trey powędrował za ich spojrzeniem i zerknął na swój tyłek.Wydął policzki i powoliwypuścił powietrze.- Przegrałem zakład - powiedział do Reagan.Roześmiała się.- Też mam coś w tym stylu - zsunęła nieco majtki w dół, by pokazać mu pojedynczesłowo wytatuowane na jej prawym biodrze.Mówił LUNCH obok strzałki, która wskazywałana jej cipkę.Trey wykonał taki dzwięk, że Reagan bała się, że będzie potrzebował reanimacji.- Co to?- zapytał Dare, wyginając szyję, by móc zobaczyć co działo się za Treyem.- Nic - powiedział i owinął ręcznik wokół swojej tali.Sięgnął po swoje ubrania i ubrałsię, podczas gdy ona suszyła sobie nogi jego ręcznikiem.Potrząsnęła głową i roześmiała się.- Członkowie mojego zespołu mają chore poczucie humoru.- Znam to uczucie - powiedział Trey.- Byli członkowie mojego zespołu - wyjaśniła Reagan.Wyjrzała za Treya iuśmiechnęła się do Dare a.- Wy nie zmusicie mnie do tego, bym wytatuowała sobie LUNCHna biodrze, prawda?- puściła do niego oczko i pokazała mu swój tatuaż.Zszokowany wyraz twarzy Dare a zasługiwał na to, by utrwalono go na kliszy i byzawisł w galerii.- To całkiem pojebane - powiedział. - Och, teraz rozumiem - powiedział Trey i zaśmiał się.- Strzałka wskazuje na twojepudełko.Lunchowe pudełko.- Dzisiaj trochę wolno łapiesz - powiedział Dare.- Za mało krwi w twoim mózgu,braciszku?- Zamknij się.Jakie dupki kazaliby kobiecie wytatuować coś takiego na biodrze?- Takie same dupki jak te, które zmusiły ciebie i Briana, byście wytatuowali sobie nadupach takie same, dziewczęce tatuaże - powiedział Dare.- Aatwo przegrałam - powiedziała Reagan.- Nasz basista przegrał taki sam zakład.Mawytatuowane na tyłku Wejście Awaryjne ze strzałką, która wskazuje na& jestem pewna, żesię domyślicie.- Nigdy nie przedstawię cię Ericowi - powiedział Trey.- Jeśli o tym usłyszy, to będęmiał to samo na tyłku, gdy znowu przegram zakład.Dare pomasował grzbiet swojego nosa.- Cieszę się, że członkowie mojego zespołu nie są idiotami.- Ja też - powiedziała Reagan.- Mogę przyjść jutro? Chyba powinnam poćwiczyćprzed trasą na porządnym sprzęcie.Moja gitara to kawałek gówna.- Tak, powinnaś to zrobić.Chcesz, bym wysłał po ciebie samochód.Hmm, niech pomyślę& Przejażdżka limuzyną do wspaniałej posiadłości Dare aMillsa czy autobusem miejskim, do którego najbliższego przystanku trzeba było dojść?Trudna decyzja.- Byłoby to mile widziane.Nie mam samochodu.- Po prostu powiedz kierowcy o której ma cię rano odebrać.- Zrobi się.Jeszcze raz dziękuję, że daliście mi szansę, bym wzięła udział wprzesłuchaniu - o nie, podekscytowana fanka wróciła.- Nie wierzę, że jadę w trasę z ExodusEnd.To cholernie niesamowite!- Mamy szczęście, że cię mamy - powiedział Dare, oczywiście będąc miłym.ToReagan miała szczęście.- Dzięki - udało się jej powiedzieć.- W takim razie do zobaczenia do jutra.- Na razie, Dare - powiedział Trey.Trey poczekał na zewnątrz przebieralni.Zciągnęła swoje mokre majtki i włożyła je dokieszeni spodni, zanim wśliznęła się w swoje bojówki i glany.Trey poprowadził ją tymsamym labiryntem w domu swego brata do drzwi frontowych na portyk nad podjazdem.Gładka, ciemnoniebieska limuzyna już na nich czekała.Reagan pisnęła podekscytowana iskruszyła Treya w uścisku, zanim zanurkowała przez otwarte drzwi na tylne siedzenie.Białe, skórzane siedzenia były umieszczone w kształcie litery U wokół konsoli na środku podłogi.Fluorescencyjne niebieskie światła krążyły po suficie, wydobywając się z tuby.Zanim Treyusiadł obok niej, już przyglądała się konsoli z przodu swoich łydek.- Czy to barek?- zapytała.Trey sięgnął po pilota i zaczął naciskać guziki.Muzyka wybuchła w głośnikach.- Och, uwielbiam tę piosenkę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •