[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jubileusz ten stał się okazją do ogłoszenia obu świętych apostołów Słowian,zwiastunów wiary, współpatronami Europy.Wcześniej już Papież Paweł VI ogłosił w1964 r. w czasie Soboru  patronem Europy św.Benedykta.Dołączenie obu BraciSołuńskich do wielkiego zakonodawcy Zachodu stanowi pośrednie uwydatnienie tejdwoistości kościelnej i kulturalnej, jaka pozostaje znamienna dla całych dziejówEuropy w ciągu dwóch tysięcy lat chrześcijaństwa.Warto zatem przypomnieć, żeCyryl i Metody wyszli z kręgu Kościoła bizantyjskiego w czasie, gdy Kościół ten trwałjeszcze w jedności z Rzymem.Ogłaszając ich  wespół ze św.Benedyktem patronami Europy, pragnąłem nie tylko potwierdzić historyczną prawdę ochrześcijaństwie na kontynencie europejskim, ale zarazem dodać jeszcze jedenważny temat do tego dialogu pomiędzy Wschodem a Zachodem, który po SoborzeWatykańskim II obudził takie nadzieje.W świętych Cyrylu i Metodym Europaodnajduje swe duchowe korzenie, tak jak odnajduje je w św.Benedykcie.Muszą onibyć czczeni razem jako patronowie naszej europejskiej przeszłości, a zarazem święci,którym Kościoły i narody zawierzają swoją przyszłość u kresu drugiego tysiąclecia odnarodzenia Chrystusa.54.Drugim wydarzeniem, które tutaj chciałbym przypomnieć, jest Milenium ChrztuRusi (988-1988).Kościół katolicki, a w szczególności Stolica Apostolska pragnęłauczestniczyć w jubileuszowych uroczystościach i starała się uwydatnić, że Chrzest św.Włodzimierza w Kijowie był jednym z wydarzeń centralnych na drodze ewangelizacjiświata.Zawdzięczają mu wiarę nie tylko wielkie narody słowiańskie europejskiegoWschodu, ale także i ludy żyjące za Uralem aż po Alaskę.W tej perspektywie jeszcze pełniejszego uzasadnienia nabiera wyrażenie, którymposłużyłem się wiele razy: Kościół musi oddychać obydwoma płucami! W pierwszymtysiącleciu historii chrześcijaństwa wyrażenie to odnosiło się nade wszystko dodwoistości Bizancjum  Rzym; od Chrztu Rusi jego znaczenie się rozszerza:ewangelizacja zatacza szersze kręgi i coraz rozleglejsze obszary, tak że ogarnia całyKościół.Jeśli się zważy ponadto, że to zbawcze wydarzenie nad brzegami Dnieprunastąpiło w czasie, kiedy Kościół na Wschodzie i na Zachodzie pozostawał niepodzielony, można łatwo zrozumieć, że do pełnej komunii należy dążyć wperspektywie jedności, która nie usuwa uprawnionej różnorodności.Podkreśliłem tostanowczo w Encyklice Slavorum apostoli85, poświęconej świętym Cyrylowi iMetodemu oraz w Liście Apostolskim Euntes in mundum86 skierowanym do wiernychKościoła katolickiego z okazji obchodów Tysiąclecia Chrztu Rusi Kijowskiej.Kościoły siostrzane 55.Historyczny horyzont soborowego Dekretu Unitatisredintegratio obejmuje ową jedność, która  mimo wszystko  była rzeczywistościąw pierwszym tysiącleciu.Staje się ona poniekąd wzorcem.Sobór  z radością (.)przypomina fakt, że na Wschodzie istnieje w żywotnym stanie wiele partykularnych,czyli lokalnych Kościołów, wśród których czołowe miejsce zajmują Kościołypatriarchalne, a pewna ilość szczyci się pochodzeniem od samych Apostołów 87.Droga Kościoła zaczęła się od Jerozolimy w dniu Pięćdziesiątnicy, a cały pierwotny rozwój Kościoła w obrębie ówczesnej oikoumene skupiał się wokół Piotra i Jedenastu(por.Dz 2, 14).Struktury Kościoła na Wschodzie i na Zachodzie kształtowały sięzatem w nawiązaniu do tego apostolskiego dziedzictwa.Jedność Kościoła wgranicach pierwszego tysiąclecia utrzymywała się w tych strukturach zapośrednictwem Biskupów, następców Apostołów, pozostających w komunii zBiskupem Rzymu.Jeśli dzisiaj, przy końcu drugiego tysiąclecia, szukamy powrotu dopełnej komunii, wypada nawiązać do tej jedności, wyrażonej w takich strukturach [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •