[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Musieli zostaćna górze i skonać pośród morza ruin bez względu na to, czy w kanałach przeby wali nadal ichkrewni czy nie.Nie wszy scy chcieli przy jąć to do wiadomości, więc krew lała się nieustannie.Nauczy ciel zaczerpnął głębiej tchu, wspominając tamte mroczne czasy.Stłoczeni w ciasny chkanałach ludzie cieszy li się jak dzieci, gdy ziemia przestała drżeć, gdy umilkł dobiegający z góryry k i do wszy stkich dotarło w końcu, że przetrwali eksplozję nuklearną.Mało kto przy puszczałwtedy, że przy jdzie mu spędzić resztę ży cia w tunelach, który mi jeszcze niedawno spły wały doOdry nieczy stości albo deszczówka.Na szczęście dla reszty ocalały ch by li wśród nich także cinieliczni, którzy nie ty lko dopuszczali do siebie podobne my śli, ale też wiedzieli co zrobić, byprzetrwanie w takich warunkach by ło w ogóle możliwe.To właśnie oni zaczęli organizować ży ciejuż pierwszego dnia po Ataku.Dawni żołnierze, policjanci, polity cy i inni, bardziej pospolici bandy ci.Niemało by ło chętny chdo rządzenia tłumem sierot po upadłej cy wilizacji, ale to nie im wrocławianie zawdzięczali nowyład, choć nie można umniejszać roli, jaką samozwańczy przy wódcy odegrali w organizowaniui moty wowaniu ocalały ch.To dzięki ich determinacji wiele odcinków tuneli zostało tak szy bkooczy szczony ch i odizolowany ch.Szczęściem jeśli można tak powiedzieć dla uwięziony ch podziemią ludzi dopalające się ruiny zostały skute na prawie dwa lata lodami nuklearnej zimy.Zanimzmarzlina ustąpiła i do kanałów znów zaczęła spły wać wciąż mocno radioakty wna woda, liczneśluzy i tamy zamknęły jej dostęp do tej części podziemi, w której utrzy my wali się przy ży ciuocalali.To jednak by ł dopiero pierwszy akt spektaklu, zwanego walką o przetrwanie.Prawdziwy ch bohaterów tamty ch czasów nazy wano przed wojną preppersami, ponieważtwierdzili, że są przy gotowani na każdy kataklizm, nie wy łączając apokalipsy zombie i wojnyatomowej.Kpiono z nich na każdy m kroku, wy szy dzano w mainstreamowy ch mediach,traktowano jak niegrozny ch szaleńców, ale już kilka miesięcy po Ataku, gdy zaczęły się kończy ćzdoby te na powierzchni zapasy, ludzie ci stali się największy mi bogami podziemi.Ty lko oniwiedzieli, jak oczy szczać wodę, ty lko oni umieli zrobić nowe filtry do masek gazowy ch, ty lkodzięki nim można by ło zdoby ć nieskażone poży wienie.To im cy wilizacja zawdzięczałaprzetrwanie.Gdy by nie nieliczni preppersi i ich wiedza o postapokalipty czny m świecie, nie by łoby dzisiajenklaw.Kto wie, może nie by łoby nawet ludzi.Pamiętający przesunął opuszkami palców po skroni i zdobiący ch ją liniach.Tatuaż i swędzącaod czasu do czasu blizna przy pominały mu o nieco pózniejszy m, choć nie mniej burzliwy mokresie, w który m należał do oddziału chroniącego jednego z takich wędrowny ch mędrców.Przezponad rok przemierzał z nim kanały Wrocławia, odwiedzając kolejne skupiska i chłonąc wiedzę,którą preppers tak chętnie, choć nie za darmo, dzielił się ze wszy stkimi.Tę samą wiedzę, dziękiktórej jakiś czas pózniej sam został Nauczy cielem.Tę samą, którą będzie musiał wy korzy staćteraz, by ocalić śpiącego na sąsiednim posłaniu sy na.Ta my śl zbliży ła go niebezpiecznie do wizji,od której tak desperacko próbował uciec.Jeśli zawiedzie, stary koszmar zostanie zastąpiony nowy m, a kto wie, czy nie będzie musiałradzić sobie z oboma naraz& Wzdry gnął się, jakby ktoś polał go wiadrem zimnej wody.W trzydni nie zdołałby przy sposobić do roboty na powierzchni w pełni zdrowego człowieka, a co dopieromówić o głuchoniemy m i do tego opózniony m w rozwoju dzieciaku, który ruiny oglądał odnajwiększego święta.Pamiętający wiedział o ty m od samego początku, od chwili gdy otwierałusta, by poprosić o odroczenie wy roku [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.Musieli zostaćna górze i skonać pośród morza ruin bez względu na to, czy w kanałach przeby wali nadal ichkrewni czy nie.Nie wszy scy chcieli przy jąć to do wiadomości, więc krew lała się nieustannie.Nauczy ciel zaczerpnął głębiej tchu, wspominając tamte mroczne czasy.Stłoczeni w ciasny chkanałach ludzie cieszy li się jak dzieci, gdy ziemia przestała drżeć, gdy umilkł dobiegający z góryry k i do wszy stkich dotarło w końcu, że przetrwali eksplozję nuklearną.Mało kto przy puszczałwtedy, że przy jdzie mu spędzić resztę ży cia w tunelach, który mi jeszcze niedawno spły wały doOdry nieczy stości albo deszczówka.Na szczęście dla reszty ocalały ch by li wśród nich także cinieliczni, którzy nie ty lko dopuszczali do siebie podobne my śli, ale też wiedzieli co zrobić, byprzetrwanie w takich warunkach by ło w ogóle możliwe.To właśnie oni zaczęli organizować ży ciejuż pierwszego dnia po Ataku.Dawni żołnierze, policjanci, polity cy i inni, bardziej pospolici bandy ci.Niemało by ło chętny chdo rządzenia tłumem sierot po upadłej cy wilizacji, ale to nie im wrocławianie zawdzięczali nowyład, choć nie można umniejszać roli, jaką samozwańczy przy wódcy odegrali w organizowaniui moty wowaniu ocalały ch.To dzięki ich determinacji wiele odcinków tuneli zostało tak szy bkooczy szczony ch i odizolowany ch.Szczęściem jeśli można tak powiedzieć dla uwięziony ch podziemią ludzi dopalające się ruiny zostały skute na prawie dwa lata lodami nuklearnej zimy.Zanimzmarzlina ustąpiła i do kanałów znów zaczęła spły wać wciąż mocno radioakty wna woda, liczneśluzy i tamy zamknęły jej dostęp do tej części podziemi, w której utrzy my wali się przy ży ciuocalali.To jednak by ł dopiero pierwszy akt spektaklu, zwanego walką o przetrwanie.Prawdziwy ch bohaterów tamty ch czasów nazy wano przed wojną preppersami, ponieważtwierdzili, że są przy gotowani na każdy kataklizm, nie wy łączając apokalipsy zombie i wojnyatomowej.Kpiono z nich na każdy m kroku, wy szy dzano w mainstreamowy ch mediach,traktowano jak niegrozny ch szaleńców, ale już kilka miesięcy po Ataku, gdy zaczęły się kończy ćzdoby te na powierzchni zapasy, ludzie ci stali się największy mi bogami podziemi.Ty lko oniwiedzieli, jak oczy szczać wodę, ty lko oni umieli zrobić nowe filtry do masek gazowy ch, ty lkodzięki nim można by ło zdoby ć nieskażone poży wienie.To im cy wilizacja zawdzięczałaprzetrwanie.Gdy by nie nieliczni preppersi i ich wiedza o postapokalipty czny m świecie, nie by łoby dzisiajenklaw.Kto wie, może nie by łoby nawet ludzi.Pamiętający przesunął opuszkami palców po skroni i zdobiący ch ją liniach.Tatuaż i swędzącaod czasu do czasu blizna przy pominały mu o nieco pózniejszy m, choć nie mniej burzliwy mokresie, w który m należał do oddziału chroniącego jednego z takich wędrowny ch mędrców.Przezponad rok przemierzał z nim kanały Wrocławia, odwiedzając kolejne skupiska i chłonąc wiedzę,którą preppers tak chętnie, choć nie za darmo, dzielił się ze wszy stkimi.Tę samą wiedzę, dziękiktórej jakiś czas pózniej sam został Nauczy cielem.Tę samą, którą będzie musiał wy korzy staćteraz, by ocalić śpiącego na sąsiednim posłaniu sy na.Ta my śl zbliży ła go niebezpiecznie do wizji,od której tak desperacko próbował uciec.Jeśli zawiedzie, stary koszmar zostanie zastąpiony nowy m, a kto wie, czy nie będzie musiałradzić sobie z oboma naraz& Wzdry gnął się, jakby ktoś polał go wiadrem zimnej wody.W trzydni nie zdołałby przy sposobić do roboty na powierzchni w pełni zdrowego człowieka, a co dopieromówić o głuchoniemy m i do tego opózniony m w rozwoju dzieciaku, który ruiny oglądał odnajwiększego święta.Pamiętający wiedział o ty m od samego początku, od chwili gdy otwierałusta, by poprosić o odroczenie wy roku [ Pobierz całość w formacie PDF ]