[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czy pamiętasz z pierwszego rozdziału przykład z indyczką i tchórzem? Ponieważ, normalnie rzecz biorąc, cieniutkie "czip-czip"jest skojarzone ze świeżo wyklutym indyczątkiem, jego matka reaguje macierzyńskim zachowaniem na ten jeden tylko dźwięk.Dlatego można ją było doprowadzić do matkowania nawet tchórzowi, o ile tylko wydobywał się z niego ten właśnie dźwięk! Symulowany odgłos indyczątka wystarczał do puszczenia w ruch "taśmy" macierzyńskich zachowań.Przykład z indyczką i tchórzem ilustruje aż za dobrze - jak na moje samopoczucie - związek między przeciętnym widzem i producentem telewizyjnym.Tak bardzo przyzwyczailiśmy się traktować reakcje innych jako dowód na to, co jest śmieszne, a co nie, że i nas można nabrać na sam dźwięk tam, gdzie jest on tylko sygnałem istoty rzeczy.Podobnie jak nagrane "czip-czip" wzbudza w indyczce matkowanie, tak w nas nagrane "ha-ha" wzbudza wesołość i śmiech.Producenci telewizyjni wykorzystują nasze zamiłowanie do dróg na skróty, do automatycznego reagowania na podstawie jedynie częściowych dowodów.Wiedzą, że ich taśmy wprawią w ruch nasze.Klik, wrrr.Władza luduKierownicy telewizji nie są, rzecz jasna, jedynymi, którzy posługują się społecznymi dowodami słuszności dla osiągnięcia własnych korzyści.Barmaniczęsto przyozdabiają swoje talerzyki na napiwki kilkoma banknotami mającymi nas przekonać o szczodrości poprzednich klientów i o tym, że dawanie napiwków jest właściwym postępowaniem w barze.Czasami podobnie postępują kościelni zbierający datki na tacę.Kapłani ewangeliści często umieszczają pośród słuchaczy swoich "starych" zwolenników, by w odpowiedniej chwili mogli oni wystąpić i dać świadectwo lub datek.Zespół badawczy Uniwersytetu Stanowego w Arizonie spenetrował organizację Billy Grahama, jednego z takich popularnych ewangelistów.Badacze ci opisali przygotowania do jednej z "krucjat" Grahama: "Zanim Graham przybył do miasta, by wygłosić kazanie, sześciotysięczna armia jego zwolenników otrzymała instrukcje, w jakim czasie i miejscu się pojawić, by stworzyć wrażenie masowego napływu słuchaczy (Altheide i Johnson, 1977).Autorzy reklam uwielbiają informować nas o tym, że dany produkt osiąga "największą" lub "najszybciej przyrastającą" sprzedaż na całym rynku, dzięki czemu nie muszą nas wprost przekonywać, że jest to produkt najlepszy.Wystarczy poinformować, że inni klienci tak myślą - i to stanowi przekonywający dowód.Autorzy telewizyjnych akcji zbierania datków poświęcają ogromną ilość czasu na wymienianie nazwisk widzów, którzy datek już złożyli, mówiąc wyraźnie, choć bez słów: "Spójrz no, ilu ludzi już złożyło datek.To musi być właściwe zachowanie!" Gdy mania dyskotek osiągnęła swój szczyt, wielu właścicieli kreowało społeczny dowód popularności i jakości swej dyskoteki wynajmując ludzi, którzy.stali w kolejkach po bilety (przed na wpół pustymi dyskotekami).Wszelkiego rodzaju sprzedawcy są często instruowani, by możliwie często nadmieniali o innych klientach, którzy zakupili już produkt.Zgrabnie ujął to Cavett Roberts, konsultant handlowy, w swojej instrukcji dla uczących się zawodu sprzedawcy: "Ponieważ 95% ludzi to imitatorzy (naśladowcy), a tylko 5% to inicjatorzy, ludzi bardziej przekonuje postępowanie innych, niż jakikolwiek dowód jakości produktu, który moglibyśmy im przedstawić".Również badacze posługujący się metodami opartymi na dowodzie społecznym uzyskują czasami zadziwiające rezultaty*.Jednym z bardziej znanych jest Albert Bandura, który skonstruował wiele metod służących eliminowaniu niepożądanych zachowań.Na przykład wykazał, że ludzie cierpiący na fobie - silne lęki przed jakimś rodzajem przedmiotów - mogą w zadziwiająco prosty sposób zostać z nich wyleczeni.W jednym z wczesnych badań Bandu-ry i jego zespołu (Bandura, Grusec i Menlove, 1967), cierpiące na silny lęk przed psami dzieci oglądały przez 20 minut dziennie chłopca wesoło bawiącego się z psem.Pomimo prostoty tego zabiegu, już po czterech dniach jego* Program badawczy zrealizowany przez Kennetha Craiga i jego współpracowników wykazał, że nawet coś tak osobistego, jak siła odczuwanego bólu, pozostaje pod wpływem zasady społecznego dowodu słuszności.W jednym z tych badań wykazano na przykład, że osoby mające okazję obserwować innego człowieka dzielnie znoszącego ból wywołany szokami elektrycznymi, same odczuwały słabszy ból, co wykazały nie tylko ich subiektywne oceny, ale również psychofizyczne miary wrażliwości czuciowej, elektrycznego przewodnictwa skóry czy tempa akcji serca (Craig i Prkachin, 1978).jiatOrwOt Hie'Ulit.Tium lnu^h hi US.^mns^ jhiith.w^ ^t *t S50 nlilionów amerykanów nie może się mylićRysunek 4.l.stosowania aż 67% dzieci godziło się zostać z psem sam na sam i próbowało się z nim pobawić.Pomiary lęku przed psami, wykonane w miesiąc później wykazały przy tym, że zmiana ta nie tylko nie zanikła wraz z upływem czasu, ale \vręcz przeciwnie - skłonność dzieci do kontaktowania się z psami nawet nieco wzrosła.Ważnego odkrycia praktycznego dokonano w następnym badaniu z udziałem dzieci wyjątkowo silnie bojących się psów (Ban-dura i Menlove, 1968).Okazało się, że dla pomniejszenia tych lęków nie była konieczna obserwacja na żywo - podobny wpływ wywierało oglądanie jedynie filmu przedstawiającego zabawę innego dziecka z psem.Przy tym najskuteczniejsze okazały się filmy przedstawiające kilkoro innych dzieci bawiącychSzukając większego (i jeszcze większego) sensuRysunek 4.2.Nacisk tłumu jest ogromny.się z różnymi psami.Społeczny dowód słuszności zdaje się więc najsilniejszy, kiedy pochodzi od wielu różnych osób.*Silny wpływ sfilmowanych przykładów jakiegoś zachowania może być spożytkowany jako metoda terapeutyczna także przy innych problemach.Robert 0'Connor (1972) uzyskał na przykład uderzające rezultaty w badaniach nad przedszkolakami cierpiącymi na zahamowania społeczne.Każdy z nas miał okazję zaobserwować takie dzieci - strasznie nieśmiałe, stoją samotnie na uboczu poza kręgiem czy grupą bawiących się rówieśników.Ten wczesny wzorzec zachowania może być początkiem długotrwałej izolacji pogarszającej przystosowanie społeczne w późniejszym, dorosłym już życiu.Próbując zaradzić wczesnym oznakom takiego wzorca izolacji, 0'Connor nagrał film, zawierający jedenaście scenek z przedszkola, z których każda przedstawiała samotne dziecko przyglądające się najpierw zabawie innych, a następnie włączające się w tę zabawę ku zadowoleniu własnemu i innych.Następnie wyświetlał ten film najbardziej zahamowanym społecznie dzieciom, wybranym z czterech przedszkoli [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •