[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiecznie zajęte małżeństwo wyjechało,316ale młoda kobieta z licznym gronem przyjaciół" była u siebie.Właśnie wróciła z jakiejś dłuższejpodróży i kilka godzin wcześniej zgłosiła się po pocztę, którą Nick dla niej odbierał.Włożył zimowy kożuch i zapowiedział chłopcom, że wróci za pięć minut.- Wychodzę tylko do sąsiadki - ostrzegł.- Będę nasłuchiwał wycia syren.Spiorunowali go oburzonym wzrokiem.Ashley, Casey i Jon wybrali się do parku, aby poszaleć na śniegu, a Peggy poszła na górę sięzdrzemnąć.Megan wpatrywała się w trzecią z rzędu filiżankę kawy i zbierała siły na powrót do domu,kiedy zadzwonił Niccolo.Wiedziała, że nie rzucił słuchawki, ponieważ usłyszał jej głos, a mimo tobardze się zdenerwowała.Była pewna, że kiedy tylko będzie mógł, zadzwoni jeszcze raz i zachodziław głowę, o czym chciał jej powiedzieć.Tak naprawdę nie lubiła myśleć o Nicku.Często zarzucała Casey, że na kochanków wybierała sobiebezwartościowych mężczyzn, lecz sama postępowała podobnie.Casey miała przynajmniej takich, zktórymi mogła się zabawić, a Megan trafiała na facetów tak bardzo obcych jej emocjonalnie, że zżadnym z nich nie była w stanie nawiązać jakiegokolwiek kontaktu uczuciowego.Dotąd się nad tymnie zastanawiała, ale też wcześniej nie szukała niczego więcej.Wszystko się zmieniło, odkąd w jej życiu pojawił się Niccolo.Ten człowiek ją przerażał.Zawszemiała wiele odwagi, ale nie w takich sprawach.Dotąd pochłaniała ją miłość do Peggy i Casey oraz doreszty rodziny, ale kochać mężczyznę, który odwzajemniał uczucie? Po raz pierwszy musiała dokonaćwyboru.Zaczynała niemal obsesyjnie myśleć o Niccolu.Wstała317i zaniosła filiżankę do kuchni.Rzut oka na zegar upewnił ją, że najwyższy czas wrócić do swojegomieszkania.Ubrała się, wyszła i wsiadła do Charity.Zanim zdała sobie sprawę z podjętej decyzji, już jechała ulicą, przy której stał dom Nicka.Zaparkowała naprzeciw wejścia, ale zanim zdążyła wysiąść, otworzyły się drzwi domu stojącego polewej stronie i wyszedł z nich Niccolo.Odprowadziła go na ganek młoda kobieta z tapirowaną,farbowaną na platynowy blond fryzurą, ubrana w czarny, obcisły kostium.Coś jej wytrwale tłumaczył.Stała blisko niego i ciepła para jej oddechu osnuwała mu twarz.Rozmawiali tak długo, że blondynka zmarzła i zaczęła przestępować z nogi na nogę.Niccolo w końcuwyprostował się i zszedł po schodach, machając na pożegnanie.Megan zarejestrowała jego reakcję nawidok Charity: zwolnił kroku i lekko się uśmiechnął.Sąsiadka znikła we wnętrzu domu, zanim Megan zdążyła wysiąść.- Pomyślałam, że wpadnę dokończyć rozmowę - rzuciła.- Zdaje się, że przyjechałam nie w porę?- Mój telefon nie działa, więc próbowałem się do ciebie dodzwonić z domu Cindy.Megan poczuła dziwną ulgę.- Musiałeś dzwonić, kiedy już byłam w drodze.- Ale warto było zajrzeć do sąsiadki, bo zaproponowała, że sprzeda mi swój dom.Megan spojrzała na budynek z odrapanym gankiem, szarymi azbestowymi dachówkami itekturowymi płytami zamiast szyb.Zwisające z okapu półmetrowe sople i zasuszone iglaki przedwejściem dopełniały obrazu wielce żałosnej całości.- Styl śródziemnomorski - wyjaśnił, zanim zdążyła coś powiedzieć.- Dla koneserów.- uśmiechnąłsię.- W środku318poprzedzielano pomieszczenia pilśniowymi płytami, ale szkielet jest doskonały.Wystarczy zerwaćdachówki, zlikwidować ganek i kto wie, co można odkryć?- Nie mów, że masz taki zamiar.- Ależ tak.- Zdziwił się.- Ta rudera paskudzi całą okolicę ijeśłi ją wyremontuję, mój dom natychmiastzyska na wartości, a poza tym dzieciaki nie będą się nudzić, bo otrzymają nowe wyzwanie.-- Jeśli go kupisz, sąsiadka będzie musiała się wyprowadzić.- I tak wyjeżdża do Vegas, bo chce zostać musicalową tancerką.- Znajdzie pracę?- Bez trudu.tylko nie chcę zgadywać, jaką.Megan zaczął dokuczać mróz, a Niccolo ciągle nie zapraszał jej do środka.- Co chciałeś mi powiedzieć, Nick? - zmieniła ton.- Może wejdziesz? W kuchni będzie nam przyjemniej [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.Wiecznie zajęte małżeństwo wyjechało,316ale młoda kobieta z licznym gronem przyjaciół" była u siebie.Właśnie wróciła z jakiejś dłuższejpodróży i kilka godzin wcześniej zgłosiła się po pocztę, którą Nick dla niej odbierał.Włożył zimowy kożuch i zapowiedział chłopcom, że wróci za pięć minut.- Wychodzę tylko do sąsiadki - ostrzegł.- Będę nasłuchiwał wycia syren.Spiorunowali go oburzonym wzrokiem.Ashley, Casey i Jon wybrali się do parku, aby poszaleć na śniegu, a Peggy poszła na górę sięzdrzemnąć.Megan wpatrywała się w trzecią z rzędu filiżankę kawy i zbierała siły na powrót do domu,kiedy zadzwonił Niccolo.Wiedziała, że nie rzucił słuchawki, ponieważ usłyszał jej głos, a mimo tobardze się zdenerwowała.Była pewna, że kiedy tylko będzie mógł, zadzwoni jeszcze raz i zachodziław głowę, o czym chciał jej powiedzieć.Tak naprawdę nie lubiła myśleć o Nicku.Często zarzucała Casey, że na kochanków wybierała sobiebezwartościowych mężczyzn, lecz sama postępowała podobnie.Casey miała przynajmniej takich, zktórymi mogła się zabawić, a Megan trafiała na facetów tak bardzo obcych jej emocjonalnie, że zżadnym z nich nie była w stanie nawiązać jakiegokolwiek kontaktu uczuciowego.Dotąd się nad tymnie zastanawiała, ale też wcześniej nie szukała niczego więcej.Wszystko się zmieniło, odkąd w jej życiu pojawił się Niccolo.Ten człowiek ją przerażał.Zawszemiała wiele odwagi, ale nie w takich sprawach.Dotąd pochłaniała ją miłość do Peggy i Casey oraz doreszty rodziny, ale kochać mężczyznę, który odwzajemniał uczucie? Po raz pierwszy musiała dokonaćwyboru.Zaczynała niemal obsesyjnie myśleć o Niccolu.Wstała317i zaniosła filiżankę do kuchni.Rzut oka na zegar upewnił ją, że najwyższy czas wrócić do swojegomieszkania.Ubrała się, wyszła i wsiadła do Charity.Zanim zdała sobie sprawę z podjętej decyzji, już jechała ulicą, przy której stał dom Nicka.Zaparkowała naprzeciw wejścia, ale zanim zdążyła wysiąść, otworzyły się drzwi domu stojącego polewej stronie i wyszedł z nich Niccolo.Odprowadziła go na ganek młoda kobieta z tapirowaną,farbowaną na platynowy blond fryzurą, ubrana w czarny, obcisły kostium.Coś jej wytrwale tłumaczył.Stała blisko niego i ciepła para jej oddechu osnuwała mu twarz.Rozmawiali tak długo, że blondynka zmarzła i zaczęła przestępować z nogi na nogę.Niccolo w końcuwyprostował się i zszedł po schodach, machając na pożegnanie.Megan zarejestrowała jego reakcję nawidok Charity: zwolnił kroku i lekko się uśmiechnął.Sąsiadka znikła we wnętrzu domu, zanim Megan zdążyła wysiąść.- Pomyślałam, że wpadnę dokończyć rozmowę - rzuciła.- Zdaje się, że przyjechałam nie w porę?- Mój telefon nie działa, więc próbowałem się do ciebie dodzwonić z domu Cindy.Megan poczuła dziwną ulgę.- Musiałeś dzwonić, kiedy już byłam w drodze.- Ale warto było zajrzeć do sąsiadki, bo zaproponowała, że sprzeda mi swój dom.Megan spojrzała na budynek z odrapanym gankiem, szarymi azbestowymi dachówkami itekturowymi płytami zamiast szyb.Zwisające z okapu półmetrowe sople i zasuszone iglaki przedwejściem dopełniały obrazu wielce żałosnej całości.- Styl śródziemnomorski - wyjaśnił, zanim zdążyła coś powiedzieć.- Dla koneserów.- uśmiechnąłsię.- W środku318poprzedzielano pomieszczenia pilśniowymi płytami, ale szkielet jest doskonały.Wystarczy zerwaćdachówki, zlikwidować ganek i kto wie, co można odkryć?- Nie mów, że masz taki zamiar.- Ależ tak.- Zdziwił się.- Ta rudera paskudzi całą okolicę ijeśłi ją wyremontuję, mój dom natychmiastzyska na wartości, a poza tym dzieciaki nie będą się nudzić, bo otrzymają nowe wyzwanie.-- Jeśli go kupisz, sąsiadka będzie musiała się wyprowadzić.- I tak wyjeżdża do Vegas, bo chce zostać musicalową tancerką.- Znajdzie pracę?- Bez trudu.tylko nie chcę zgadywać, jaką.Megan zaczął dokuczać mróz, a Niccolo ciągle nie zapraszał jej do środka.- Co chciałeś mi powiedzieć, Nick? - zmieniła ton.- Może wejdziesz? W kuchni będzie nam przyjemniej [ Pobierz całość w formacie PDF ]