[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dlaczego przywrócenie go do sprawności fizycznej ipsychicznej trwa tak długo? To zrozumiale.Długotrwała temperatura spowodowanazakażeniem krwi, warunki życia na bezludnej wyspie doprowadziły do spustoszenia wustroju.Osobną sprawą jest uszkodzenie splotu barkowego przez rekina  trzycalowy ubyteknerwu ramiennego.Przywrócenie sprawności prawej ręki osiągnąć można przez skróceniekości ramienia.Ale na to potrzeba jeszcze czasu i zgody pacjenta. Najgorsze mamy za sobą  odpowiedział Mason.Wydało mu się, że Amerykanin go nie słucha, że myślami uleciał gdzieś daleko. Ale do transportu nie nadaje się w żadnymwypadku  dodał stanowczo. Nic takiego nie wchodzi chyba w grę  rzekł O'Donnovan.Pan Strang jest co prawdanaturalizowany w Stanach, ale nie ma powodu, by przewozić go do amerykańskiego szpitala.Zresztą nie jego osoba skłoniła go do odbycia tej wycieczki.Zbliżył się do łóżka i delikatnie poklepał chorego po zdrowym ramieniu. Wszystko będzie w najlepszym porządku, panie Strang, może pan być o to spokojny.Oswoją przyszłość też.W niedługim czasie otrzyma pan ze Stanów dobrą wiadomość.Bardzodobrą, zapewniam pana.Nic więcej nie miał tu do roboty.O omawianiu przebiegu wypadku tego nieszczęśliwegoczłowieka nie może być w tej chwili mowy.Dwa pociski wydobyte z jego ciała pochodzą zbroni, z jakiej strzelano do jego kolegów z  Golden Creeka , pomyłka, zdaniem McGoverna,wykluczona.Określenie gatunku rekina  mapolcmia spallanzani czy nie mapolomia który poszarpał mu bark, można sobie darować.Penicylina.Rewelacja wieku.Straty wludziach w tej wojnie byłyby wielekroć wyższe, gdyby nie ten cudowny lek, pan Strangzawdzięcza mu życie.Penicylinie i doktorowi Masonowi.Podziękował za to słynnemu lekarzowi w imieniu swoim oraz kolegów z dowództwa USNavy Obszar Pacyfiku. Ja, Dudley Patrick Nihoun, syn Gideona Dudleya oraz Myhry z domu Galahad, urodzony 3lipca 1896 roku w hrabstwie Clare, Irlandia, obywatel Stanów Zjednoczonych AmerykiPółnocnej, będąc w pełni władz umysłowych, cały swój majątek, wyszczególniony rzeczowow załączniku do niniejszego aktu, mojej ostatniej woli, zapisuję.Nie tak, inaczej.Na ogłoszenie tego dokumentu jeszcze czas.Najpierw kilka słów oczłowieku, którego prawdziwe oblicze, poza nim samym, zna tylko jedna osoba.Kim był Dudley P.Nihoun?Historia jego życia jest banalna o niebanalnym jednak zakończeniu.Zaczęło się typowo dla milionów Irlandczyków, którzy w pogoni za chlebem opuścili tęwyspę kamieni, wichrów, kartoflanych brzuchów.A więc gliniane klepisko w majątkuziemskim, praca na roli, kopalnia węgla.W piętnastym roku życia, w dniu koronacji nowegowładcy połowy świata, króla Wielkiej Brytanii Jerzego V, zaciągnął się na statek.Z wczesnejmłodości pozostało mu tylko jedno wspomnienie: dziewczęta kąpiące się w Golden Creek.Strumyk był wartki, zimny, dziewczęta kucały w wodzie z wypiętymi śmiesznie tyłkami,piszcząc przy tym, jak gdyby obdzierano je ze skóry.Potem w koszulach przylepionych dociała biegały dla rozgrzewki po łące.Obraz ten Dudley hodował w sobie.Krocza dziewcząt.Uda.Chude, wystające z barchanowych majtek.Często w nocy wsuwał rękę pod pierzynęsiostry.Poczynał sobie zuchwale, siostra powinna się obudzić.Ale nie.A wieczoremwykłócała się z młodszą siostrą o miejsce na klepisku od jego strony.Więcej przyjemnychwspomnień z lat młodzieńczych Dudley nie miał.Buntownicy nie rodzą się na kamieniu.Tworzy ich żarliwa potrzeba naprawienia zleurządzonego świata  ta rodzi buntowników wielkich.Buntowników małych, takich na swójwłasny użytek, rodzi żądza dorwania się do pełnego stołu.Szukając dla siebie miejsca na świecie, nie zajętego j aż przez wielkich panów, Dudleyprzypłynął przed laty na Tahiti.Europa cuchnęła smrodem swoich poległych.Jeszcze nieodzyskała równowagi po koszmarze wojny, a już gazety londyńskie nawoływały do nowejkrucjaty.Motłoch wyległ w Rosji na ulice! Mordował bezbronne kobiety i dzieci! Gwałciłprawa boskie i ludzkie! Do broni!  wołały gazety. Cywilizacja jest zagrożona.Anglianigdy nie pozostawała głucha na takie głosy.Przywódca opozycji w parlamencie wystosowałdo rządu petycję.Zwiat wre.Czerwona zaraza rozprzestrzenia się na Zachód.Już dosięgłaHamburga i Renu, jutro zbruka krwią niewinnych ulice Paryża.Czy rząd jego królewskiejmości zamierza przypatrywać się temu biernie? Rząd nie zamierzał.Już mustrowano załogina dopiero co odstawione na sznurek okręty wojenne.Zdemobilizowanych bezrobotnychTommies wabiono niezłym żołdem i apanażami.Nie dla Duda, który wojnę spędził na kluczeniu między niemieckimi u-bootami, ten chleb; uciekł przed nim do Ameryki.Ale tamgazety nawoływały do tego samego.Również tam nie zamierzano przyglądać się bierniegwałceniu praw boskich i ludzkich.Coup de grace zadany wyczerpanym Niemcom przydałWujowi Samowi nowego znaczenia.Uwaga, uwaga  obwieszczały narodom gazety  oddziś nic u was bez nas.Pax Britania na jednej półkuli, pax Americana na drugiej.I aby nikt wto nie wątpił, już pakowano boys na statki.Młody przybłęda z Irlandii nie rozumiał tego.Nie ma nic droższego nad życie  to rozumiał.Nie rozumiał tylko, że ludzie w swej masie dają się tak łatwo nabierać.Pałętając się po sze-rokich ulicach Nowego Jorku, stwierdzał, że i w tej Ziemi Obiecanej co lepsze kęski zostałyjuż zaklepane przez wielkich panów.Domy towarowe, fabryki już opatrzone były ichszyldami.Wielka Ameryka zajęta od krańca do krańca.Kiedy on uganiał się po Atlantyku zdostawami dla walczących chłopaków, podział tego wielkiego bochna został ostateczniezakończony.Czym możemy panu służyć? Ach, pracą! Sorry, pracy nie ma [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •