[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Należy jednak mieć na uwadze, żekolaborowali również polscy komuniści.%7łydowska inteligencja w większości nie poszła nawspółpracę z komunistami i wielu %7łydów znalazło się wśród deportowanych pózniej na Syberięi do Kazachstanu.Jednak w zbiorowej pamięci wielu Polaków utrwalił się stereotypowy pogląd,że w trzydziestym dziewiątym %7łydzi zdradzili Polskę.Jak zwykle, wypada poznać bliżej faktyi nie wypowiadać sądów uogólniających.Zagłada, w większości na ziemi polskiej, sześciu milionów %7łydów europejskich, z czegopołowę stanowili obywatele polscy, wymagałaby osobnego i obszernego rozdziału.Nie jest tojednak celem niniejszej broszurki.Ważne jest jednak podkreślenie, że w Polsce, w warunkach niewyobrażalnego terroru,ryzykując życiem własnym i całej rodziny, łącznie z dziećmi, tysiące ludzi niosło pomoc iratunek ukrywającym się %7łydom.Zweryfikowanych przez Instytut Yad Vashem Sprawiedliwych wśród Narodów Zwiata Polaków jest ponad sześć tysięcy, więcej, niż zjakiegokolwiek innego kraju.Stanowi to piękną kartę w najnowszej historii Polski.W akcję40pomocy i ukrywania dzieci żydowskich zaangażowało się wielu księży katolickich.Licznezakonnice prowadziły sierocińce, w których ukrywano dzieci żydowskie.Nawet osobywyznające przed wojną poglądy antysemickie, jak pisarka Zofia Kossak-Szczucka uznały zaswój chrześcijański obowiązek niesienie %7łydom pomocy.Tylko w Polsce, ze wszystkichokupowanych krajów powstała, jako tajna komórka podziemna Rada Pomocy %7łydom, podpseudonimem %7łegota.Niestety, mamy też równolegle kartę mniej chlubną: licznych tzw.szmalcowników, szantażujących %7łydów i wydających ich okupantowi, ludzi urządzającychpolowania na ukrywających się %7łydów i nawet pogromy.Do takich należała masakra wJedwabnem, w której Polacy, niewątpliwie zachęcani przez Niemców, spalili w stodole conajmniej kilkusetosobową grupę %7łydów - swoich sąsiadów, wraz z kobietami i dziećmi.Dzisiejsi obrońcy dobrego imienia Polski chętnie powołują się na heroizm polskich Sprawiedliwych,jednocześnie usilnie negując fakty, bądz bagatelizując wszystko to, co może przynosić wstyd.Czasem też słyszy się głosy, że bohaterstwo tych, którzy %7łydów ratowali kasuje czyny pewnego nieznacznego marginesu.I tu trzeba wyjaśnić.Trudno wyliczyć, ilu Polaków trudniłosię w czasie okupacji tropieniem %7łydów, wydawaniem ich i własnoręcznym mordowaniem, alewiadomo, że liczba ta wykraczała daleko poza pojęcie marginesu.Nie można też ważyć naprzeciwległych szalach czynów Sprawiedliwych i czynów łotrów.One się ani nie równoważą,ani nie kasują.Trzeba, po prostu, zaakceptować, że byli tacy i tacy, że miały miejsce czynypotworne i wspaniałe.I że były też miliony biernie przyglądających się Zagładzie, wielu z nichsparaliżowanych strachem.Po zakończonej wojnie i przejęciu władzy przez komunistów oddanych Moskwie,niechęć do %7łydów wśród polskiego społeczeństwa była znaczna, ponieważ kojarzono z niminowy, represyjny reżym.Uratowanym z Holokaustu %7łydom powracającym do swoich domówodmawiano zwrotu mienia, zajętego przez sąsiadów, czasem nawet powierzonego im w dobrejwierze na przechowanie w chwili zaganiania do gett przez okupanta.Wybuchło kilka pogromów,w tym największy 4 lipca 1946 roku w Kielcach.Propaganda narodowców utrzymuje, żepogrom kielecki, w którym zginęło ok.40 %7łydów, łącznie z kobietami i dziećmi, byłprowokacją komunistyczną.Bez względu na to, czy był prowokacją, czy nie i kto byłprowokatorem, znalazło się wielu chętnych wykonawców i byli to, niestety, Polacy.Słyszałemraz w Toronto słowa Polaka, usiłującego zmniejszyć odium związane z pogromem kieleckim.Tłumaczył on, że w Polsce nie było antysemityzmu, tylko antyjudaizm, a to coś zupełnieinnego.Pozwoliłem sobie wówczas na uwagę, iż z pewnością dla %7łyda uciekającego przedmotłochem musiała to być nie lada ulga, że gonią go antyjudaiści a nie antysemici.Nie można mówić o ksenofobii bez chociażby wspomnienia o stosunkach polsko-ukraińskich, które od wielu lat stopniowo pogarszały się.Z chwilą zakończenia I WojnyZwiatowej, o Lwów walczyli Ukraińcy z Polakami i każda strona święcie wierzyła w swojąrację i swoje prawa do tej ziemi.Ukraińcy od dawna bez swojego własnego państwa, niegdyśpod dominacją królestwa polskiego, pózniej podzieleni między Rosją carską, a imperiumHapsburgów, też mieli swoje aspiracje narodowościowe.Miasto Lwów było bez wątpieniaośrodkiem kultury, tradycji i nauki polskiej.Małe miasteczka i wsie były w większej mierzeukraińskie i żydowskie.Polacy w heroicznej walce obronili i zatrzymali Lwów.Zachodnia cześćUkrainy przypadła Polsce.Ukraińcy w II Rzeczypospolitej często czuli się dyskryminowani,jako obywatele drugiej kategorii przez liczne przepisy restrykcyjne.Bez względu na wszystkie41okoliczności, mieli oni jednak o niebo lepiej, niż ich współbracia żyjący w opanowanej przezZwiązek Sowiecki tzw.Ukraińskiej Republice Rad, gdzie wszelkie przejawy nieposłuszeństwakarano odbieraniem żywności, co powodowało śmiertelny głód [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.Należy jednak mieć na uwadze, żekolaborowali również polscy komuniści.%7łydowska inteligencja w większości nie poszła nawspółpracę z komunistami i wielu %7łydów znalazło się wśród deportowanych pózniej na Syberięi do Kazachstanu.Jednak w zbiorowej pamięci wielu Polaków utrwalił się stereotypowy pogląd,że w trzydziestym dziewiątym %7łydzi zdradzili Polskę.Jak zwykle, wypada poznać bliżej faktyi nie wypowiadać sądów uogólniających.Zagłada, w większości na ziemi polskiej, sześciu milionów %7łydów europejskich, z czegopołowę stanowili obywatele polscy, wymagałaby osobnego i obszernego rozdziału.Nie jest tojednak celem niniejszej broszurki.Ważne jest jednak podkreślenie, że w Polsce, w warunkach niewyobrażalnego terroru,ryzykując życiem własnym i całej rodziny, łącznie z dziećmi, tysiące ludzi niosło pomoc iratunek ukrywającym się %7łydom.Zweryfikowanych przez Instytut Yad Vashem Sprawiedliwych wśród Narodów Zwiata Polaków jest ponad sześć tysięcy, więcej, niż zjakiegokolwiek innego kraju.Stanowi to piękną kartę w najnowszej historii Polski.W akcję40pomocy i ukrywania dzieci żydowskich zaangażowało się wielu księży katolickich.Licznezakonnice prowadziły sierocińce, w których ukrywano dzieci żydowskie.Nawet osobywyznające przed wojną poglądy antysemickie, jak pisarka Zofia Kossak-Szczucka uznały zaswój chrześcijański obowiązek niesienie %7łydom pomocy.Tylko w Polsce, ze wszystkichokupowanych krajów powstała, jako tajna komórka podziemna Rada Pomocy %7łydom, podpseudonimem %7łegota.Niestety, mamy też równolegle kartę mniej chlubną: licznych tzw.szmalcowników, szantażujących %7łydów i wydających ich okupantowi, ludzi urządzającychpolowania na ukrywających się %7łydów i nawet pogromy.Do takich należała masakra wJedwabnem, w której Polacy, niewątpliwie zachęcani przez Niemców, spalili w stodole conajmniej kilkusetosobową grupę %7łydów - swoich sąsiadów, wraz z kobietami i dziećmi.Dzisiejsi obrońcy dobrego imienia Polski chętnie powołują się na heroizm polskich Sprawiedliwych,jednocześnie usilnie negując fakty, bądz bagatelizując wszystko to, co może przynosić wstyd.Czasem też słyszy się głosy, że bohaterstwo tych, którzy %7łydów ratowali kasuje czyny pewnego nieznacznego marginesu.I tu trzeba wyjaśnić.Trudno wyliczyć, ilu Polaków trudniłosię w czasie okupacji tropieniem %7łydów, wydawaniem ich i własnoręcznym mordowaniem, alewiadomo, że liczba ta wykraczała daleko poza pojęcie marginesu.Nie można też ważyć naprzeciwległych szalach czynów Sprawiedliwych i czynów łotrów.One się ani nie równoważą,ani nie kasują.Trzeba, po prostu, zaakceptować, że byli tacy i tacy, że miały miejsce czynypotworne i wspaniałe.I że były też miliony biernie przyglądających się Zagładzie, wielu z nichsparaliżowanych strachem.Po zakończonej wojnie i przejęciu władzy przez komunistów oddanych Moskwie,niechęć do %7łydów wśród polskiego społeczeństwa była znaczna, ponieważ kojarzono z niminowy, represyjny reżym.Uratowanym z Holokaustu %7łydom powracającym do swoich domówodmawiano zwrotu mienia, zajętego przez sąsiadów, czasem nawet powierzonego im w dobrejwierze na przechowanie w chwili zaganiania do gett przez okupanta.Wybuchło kilka pogromów,w tym największy 4 lipca 1946 roku w Kielcach.Propaganda narodowców utrzymuje, żepogrom kielecki, w którym zginęło ok.40 %7łydów, łącznie z kobietami i dziećmi, byłprowokacją komunistyczną.Bez względu na to, czy był prowokacją, czy nie i kto byłprowokatorem, znalazło się wielu chętnych wykonawców i byli to, niestety, Polacy.Słyszałemraz w Toronto słowa Polaka, usiłującego zmniejszyć odium związane z pogromem kieleckim.Tłumaczył on, że w Polsce nie było antysemityzmu, tylko antyjudaizm, a to coś zupełnieinnego.Pozwoliłem sobie wówczas na uwagę, iż z pewnością dla %7łyda uciekającego przedmotłochem musiała to być nie lada ulga, że gonią go antyjudaiści a nie antysemici.Nie można mówić o ksenofobii bez chociażby wspomnienia o stosunkach polsko-ukraińskich, które od wielu lat stopniowo pogarszały się.Z chwilą zakończenia I WojnyZwiatowej, o Lwów walczyli Ukraińcy z Polakami i każda strona święcie wierzyła w swojąrację i swoje prawa do tej ziemi.Ukraińcy od dawna bez swojego własnego państwa, niegdyśpod dominacją królestwa polskiego, pózniej podzieleni między Rosją carską, a imperiumHapsburgów, też mieli swoje aspiracje narodowościowe.Miasto Lwów było bez wątpieniaośrodkiem kultury, tradycji i nauki polskiej.Małe miasteczka i wsie były w większej mierzeukraińskie i żydowskie.Polacy w heroicznej walce obronili i zatrzymali Lwów.Zachodnia cześćUkrainy przypadła Polsce.Ukraińcy w II Rzeczypospolitej często czuli się dyskryminowani,jako obywatele drugiej kategorii przez liczne przepisy restrykcyjne.Bez względu na wszystkie41okoliczności, mieli oni jednak o niebo lepiej, niż ich współbracia żyjący w opanowanej przezZwiązek Sowiecki tzw.Ukraińskiej Republice Rad, gdzie wszelkie przejawy nieposłuszeństwakarano odbieraniem żywności, co powodowało śmiertelny głód [ Pobierz całość w formacie PDF ]