[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Założone na początku wojny obozy filtracyjnewyglądały bardzo podobnie do obozów Gułagu, a ich otoczeni drutem kolczastym więzniowie bylitakimi samymi robotnikami przymusowymi.W rzeczy samej NKWD celowo utworzyło wiele tegotypu obozów w pobliżu ośrodków przemysłowych.Dzięki temu"podejrzani", oczekując na rozpatrzenie swojej sprawy, mogli przysłużyć się ZwiązkowiSowieckiemu darmową pracą.W okresie od 27 grudnia 1941 roku do 1 pazdziernika 1944 rokuNKWD prowadziło śledztwa w sprawie 421199 osób zatrzymanych w obozach filtracyjnych.W maju 1945 roku pozostawało w nich, pracując pod przymusem, ponad 160 tysięcy zatrzymanych.Ponad połowa zajmowała się wydobywaniem węgla.W styczniu 1946 roku NKWD zlikwidowało teobozy.Jednocześnie rozpoczęto dochodzenia w sprawie kolejnych 228 tysięcy repatriantów.Wielu z nichskończyło w Gułagu.Nawet wśród jeńców zdarzały się wyjątki.NKWD, szafując wyrokami,skazywało sowieckich robotników przymusowych i byłych jeńców wojennych, czyli osoby, które taknaprawdę nie popełniły żadnego przestępstwa.Być może dlatego władze postanowiły wyznaczyćnowy rodzaj wyroku dla przestępców wojennych - ludzi, którzy naprawdę dopuścili się zbrodni.Jużw kwietniu 1943 roku Rada Najwyższa przyznała, że Armia Czerwona, wyzwalając terytorium sowieckie, natrafiła na "akty niesłychanego bestialstwa i przerażającej przemocy, którychdopuszczały się niemieckie, włoskie, rumuńskie, węgierskie i fińskie faszystowskiebestie, agenci hitlerowscy oraz szpiedzy i zdrajcy w szeregach ludu sowieckiego".W efekcie NKWDpodjęło decyzję, że skazani za zbrodnie wojenne przestępcy ukarani zostaną wyrokami 15, 20 lub 25lat w specjalnych łagpunktach.Tworzono je naprędce w Norylsku, Workucie i na Kołymie, trzech najokrutniejszych obozach napółnocy kraju.Z wielką finezją językową i ironicznym wyczuciem historii, wskazującym na osobistezaangażowanie Stalina, NKWD określiło te łagpunkty terminem katorgi, znanym z historii carskiejRosji.Nie było to przypadkowe.W tym samym czasie odżyło też wiele innych pojęć używanych zaczasów carskich.Odnosiły się do wielu sfer życia sowieckiego (między innymi reaktywowano szkołykadetów).W danym wypadku miało to służyć jasnemu rozróżnieniu nowego rodzaju kary, dla nowego rodzajuniereformowalnych, groznych więzniów.Wprzeciwieństwie do zwykłych przestępców skazanych na kary w obozach pracy poprawczej Gułagukatorżnicy nawet teoretycznie, nie mogli liczyć na resocjalizację lub odkupienie win.Sprawa tawywołała pewną konsternację.Bolszewicy walczyli przeciwko katordze, a teraz po latach sami jąprzywracali, niczym Orwellowskie świnie z  Folwarku zwierzęcego , które najpierw zakazałyalkoholu, a pózniej same opijały się whisky.Reaktywacja katorgi zbiegła się w czasie z momentem,kiedy świat zaczął odkrywać prawdę o niemieckich obozach koncentracyjnych.Może też dlatego generał Nasiedkin, wojenny komendant Gułagu, zabrałsię do opisania dziejów carskiej katorgi i przekazał swoje prace Berii na jego wyrazne żądanie.Usiłował między innymi wyjaśnić różnice między bolszewicką katorgą, carską katorgą afunkcjonującymi na Zachodzie formami kar: W warunkach sowieckiego państwa socjalistycznego kara katorgi -zesłanie połączone z przymusem pracy - oparta jest na innych zasadach niż w przeszłości.W Rosjicarskiej i w państwach burżuazyjnych ten ciężki rodzaj kary za przestępstwa kryminalne orzekanowobec najbardziej postępowych elementów społecznych [.], gdy w naszej rzeczywistości katorgapozwala zredukować nadmiernie wysoką liczbę wyroków śmierci a stosuje się ją wobec wrogówszczególnie niebezpiecznych.Kiedy spojrzymy, jaka była praktyka, możemy się zastanawiać, czyniektórzy katorżnicy nie woleliby dostać kary śmierci.Wszyscy skazani na katorgę byli oddzieleni odpozostałych więzniów wysokim płotem.Przydzielano im inne stroje - pasiaki z przyszytymi dopleców numerami.Na noc zamykano ich w barakach z okratowanymi oknami.Pracowali dłużej niżzwykli więzniowie  przynajmniej przez dwa pierwsze lata odbywania kary przysługiwało im mniejdni wolnych od pracy.Byli bardzo dokładnie pilnowani - do każdych dziesięciu więzniówprzypisanych było dwóch strażników, a w każdym obozie trzymano przynajmniej pięć psów.Katorżników nie wolno było przenosić do innych obozów bez specjalnego zezwolenia wydawanegotylko przez zarząd Gułagu w Moskwie.Mieli oni stać się podporą nowego przemysłu sowieckiego. W 1944 roku wśród różnych osiągnięć ekonomicznych NKWD szczyciło się produkcją 100procentsowieckiego uranu."Nie było trudno - pisała historyk, Galina Iwanowa -domyślić się, kto wydobywał i przetwarzał radioaktywną rudę".To właśnie więzniowie i żołnierzezbudowali po wojnie pierwszy sowiecki reaktor jądrowy w Czelabińsku."W tym czasie cały placbudowy byłczymś na kształt obozu"  wspomina jeden z robotników.Na miejscu postawiono specjalnie "fińskie"domki dla niemieckich specjalistów zmuszonych do pracy nad projektem.Bez wątpienia w szeregachkatorżników znalazło się wielu prawdziwych kolaborantów i zbrodniarzy wojennych, wśród nichbyli też odpowiedzialni za wymordowanie setek tysięcy %7łydów sowieckich.Mając na myśli tegotypu ludzi, Simion Wileński, były więzień Kołymy, przestrzegł mnie kiedyś przed zbytnią wiarą wniewinność więzniów Gułagu. Wiele osób, które siedziały w więzieniach tak czy inaczej powinnow nich siedzieć, bez względu na ustrój panujący w kraju.Więzniowie z reguły trzymali się z dala odprzestępców wojennych, niekiedy zdarzało się nawet, że atakowali ich i bili.Tak czy inaczej,niewiele spośród 60 tysięcy osób skazanych na katorgę w 1947 roku dostało wyroki oparte naoczywistych jednoznacznych oskarżeniach.Wśród nich byli na ogół Bałtowie, Polacy i Ukraińcywalczący w szeregach partyzantki antysowieckiej.Z reguły, zanim zwrócili się przeciwko ArmiiCzerwonej, walczyli z Niemcami, wierząc, że w ten sposób przyczynią się do wyzwolenia swojegonarodu.Według dokumentu poświęconego nieletnim katorżnikom, który w 1945roku otrzymał Beria, wśród partyzantów znalazł się między innymi niejaki Lewczuk, oskarżony oprzyłączenie się do Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, jednej z dwóch głównych grup zbrojnejpartyzantki antysowieckiej na Ukrainie.Pod rozkazami OUN "brał udział w mordowaniu niewinnychcywilów, rozbrajaniu oddziału Armii Czerwonej i przejmowaniu jego własności".W chwiliaresztowania, w 1945 roku, Lewczuk miał piętnaście lat.Kolejną "zbrodniarką wojenną" byłaszesnastoletnia w momencie aresztowania Jarosława Krutigołowa, która służyła w OUN jakopielęgniarka.NKWDaresztowało również Niemkę z pochodzenia, która służyła w sowieckiem oddzialepartyzanckim jako tłumaczka.Dowiedziawszy się, że została aresztowana za"wspieranie i pomoc wrogowi", jej dowódca złożył zeznania w jej obronie.Dziękitemu dostała wyrok 10, a nie 25 lat katorgi.Wśród katorżników znalazł się też Aleksandr Klein,wzięty do niewoli przez Niemców oficer Armii Czerwonej, któremu udało się zbiec i powrócić doswojej dywizji.Wswoich wspomnieniach opisuje przesłuchanie, jakiemu poddano go po powrocie:  Major gwałtowniewstał i zapytał: "Czy możecie udowodnić, że jesteście %7łydem?".Uśmiechnąłem się zawstydzony i powiedziałem, że mogę tego dowieść, tylko zdejmując spodnie.Major spojrzał na Sorokina i znowu odwrócił się w moją stronę."I chcecie powiedzieć, że Niemcynie wiedzieli, że jesteście %7łydem?" [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •