[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Natura została pokonana.Smutek i sroga powaga zaczęły charakteryzować chrześcijan.Już w XII wieku opat Deute, Ruppert próbował bronić ponurej atmosfery chrześcijańskichświąt: Post nie czyni nas posępnymi i nie zasmuca serc naszych, ale raczej rozjaśnia uroczystośćprzybycia Ducha Zwiętego; dla słodyczy Boskiego Ducha czyni wstrętną przyjemnośćziemskiego jadła.Od osiemnastego wieku słowa  nuda" i  pobożność" uważane były za synonimy.W 1746roku Diderot opisał najwyższą chrześcijańską  zgryzotę": Co za lamenty! Co za wycia! Co za jęki! Któż uwięził wszystkie te pogrążone w smutkutrupy? Jakie przestępstwa popełnili wszyscy ci nieszczęśnicy? Jedni tłuką się kamieniami wpiersi, inni kaleczą ciała hakami, uderzając się w piersi żelazem; skrucha, ból i śmierć kryjąsię w ich oczach.Pewien żyjący w okresie reformacji mężczyzna twierdził, że  nigdy już nie było takwesołej Anglii (jak za czasów Tudorów -przyp.tł.) od kiedy zmuszeni zostaliśmy do chodzeniado kościoła"CzasChrześcijanie popierali nową koncepcję pojmowania czasu, który nie miał żadnegozwiązku z cyklami natury.Aż do okresu reformacji większość ludzi rozumiała cyklicznąnaturę czasu.Jednakże chrześcijanie przyjęli pogląd świętego Augustyna o liniowymcharakterze czasu.Augustyn opisał pogańską teorię cyklicznej zmienności, circuitustemporum, jako:.udowadnianie, z pomocą którego niewierny usiłuje podkopać naszą prostą wiarę, zwieśćnasz prostej drogi i zmusić nas do chodzenia razem z nim w kółko.Podobnie jak teoria reinkarnacji, idea cyklicznego czasu zaprzeczała niezwykłości icelowości istnienia Jezusa Chrystusa.Jeśli czas krąży w kółko, dostarczając powtarzalnychokazji do wzrostu i zmian, wówczas duch życia Jezusa i zmartwychwstanie mogłoby byćteoretycznie doświadczane przez każdego w dowolnym momencie, bez względu na sukcesjęapostołów czy hierarchiczny porządek.Poza tym, jeśli czas ma charakter cykliczny, życie mogłoby nie polegać na jedynejwłaściwej odstraszającej szansie wyrażenia skruchy lub, co gorsza, wiecznego potępienia, ale raczej na nieograniczonych możliwościach do rozwoju bliższego związku z Bogiem.Sprawowanie kontroli nad ludzmi jest trudniejsze, gdy wierzą, że istnieje wiele metod isposobów powrotu do Boga, a nie tylko ta jedna, oferowana przez Kościół.Chrześcijańscyreformatorzy szydzili z wiary i obrzędów związanych z koncepcją cyklicznego charakteruczasu.Sprzeciwiali się również wierze w szczęśliwe i pechowe dni; uważano na przykład, żenie należy brać ślubu w czasie ubywania księżyca, czy, że grzech jest cięższy, gdypopełniony zostanie w dzień świąteczny.Czas powinien płynąć nieprzerwanie, bezregularnych zmian pór roku; w ciągu roku, po każdych sześciu dniach roboczych powiniennastępować dzień świąteczny, wolny od pracy.Pewna purytańska postać w ówczesnejkomedii, mówi:.do szaleństwa prowadzi Myśl o innym dniu, niż kolejne święto.W 1667 roku wynaleziono zegar z wahadłem i jest on dowodem wiary, że minuty mająniezmienny czas trwania.Od 1714 roku koncepcja jednostajności i liniowości czasu stała sięna tyle znana człowiekowi piszącemu o wierze w szczęśliwe i pechowe dni, że  pewne słabei ciemne osoby mogą, być może, obserwować takie rzeczy, ale ludzie myślący gardząnimi.".Tak jak w przypadku innych poglądów głoszonych przez ortodoksyjnychchrześcijan, koncepcja liniowości czasu została zaadoptowana przez prostych ludzi dopierow czasach reformacji.ZmierćOrtodoksyjni chrześcijanie odrzucili również cykliczny charakter fizycznego życia.ZwiętyPaweł jawnie demonstrował swoją pogardę dla idei cyklicznego życia:  wtedy, kiedypojawia się żądza, przynosi grzech: a grzech, gdy jest spełniony, przynosi śmierć".Poprzezpodsycanie niechęci do seksu, porodu i ciała fizycznego, ortodoksyjni chrześcijanie zwrócilibaczniejszą uwagę na śmierć, traktując ją nie tylko jako narzędzie wywoływania strachu, alerównież jako koniec, sam w sobie.Chrześcijańscy teologowie rozumieli seks, a w każdymrazie dopuszczali jego istnienie, jeśli uprawiany był wyłącznie w celu prokreacji - w innymprzypadku był śmiertelnym grzechem.Ponadto uważali, że rodzenie dzieci jest aktembezbożnym.Kościół, razem z uznawanymi przez niego lekarzami, traktowali z pogardąpołożnictwo.Kobieta, która zmarła w czasie porodu lub połogu czasami grzebana była bezchrześcijańskiego obrządku.Oczyszczanie kobiety przez 40-80 dni po porodzie, byłouważane za niezbędne, jeśli miała być z powrotem przyjęta na łono Kościoła i chrześcijań-skiego społeczeństwa.Nawet Maria Dziewica - zdaniem niektórych - potrzebowałaoczyszczenia po wydaniu na świat Jezusa.Ortodoksyjni chrześcijanie zachęcali doodrzucenia samego ciała fizycznego, uważając, że Boga nie można znalezć w świeciefizycznym.Paweł pisał  dlatego jesteśmy przeświadczeni, wiedząc o tym, że póki jesteśmyw cielesnym domu, jesteśmy z dala od Pana" [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •