[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Deez łatwością daje się prowadzić. Wow, no proszę, Fredzie Astaire.Nie wiedziałam, żepotrafisz tak tańczyć. Jestem wszechstronnie utalentowany.Uśmiecha się. Możesz mi wierzyć, wiem. Jej spojrzenie przesuwa się wkierunku Rosaline. Każda kobieta, której mnie przedstawisz,będzie jędzą?Myślę, że to już koniec. Nie, ona jest ostatnia. To jakaś twoja była czy coś?%7ładen facet nie chce opowiadać historii o tym, jak zostałwykorzystany jak zrobiono go w wała.To żenujące, krępujące zazwyczaj staramy się blokować te wspomnienia, zastępując jepodbojami i całonocnymi maratonami bzykania. Czy coś.Dlaczego pytasz? Czuję, jakby samym spojrzeniem podrzynała mi gardło.Płynnie odwracam nas tak, bym mógł zerknąć w tamtym kierunku,jednak Dee kontynuuje: Jest piękna, jak modelka Victoria sSecret. Kochanie, ona się do ciebie nie umywa.Dee przestaje tańczyć.Całkowicie i natychmiastowo.Jejtwarz jej piękna twarz jest mieszaniną bólu i niedowierzania&oraz odrobiny żalu. Nie rób tego. Czego? Nie karm mnie pochlebstwami jak jakąś lalunię świeżopoznaną w barze.Powiedz, że jej nienawidzisz albo że chcesz jąwypieprzyć, a sobie z tym poradzę.Cokolwiek powiesz& mów zserca.Kiedy jesteś ze mną& mów, co myślisz.Ma rację.I to świętą.Odruchy są reakcją ciała niezależną odmózgu.Dzieją się mimowolnie bez kontrolowania, bez myśleniao nich.Niepewność nie jest czymś, do czego przywykłem u Dee.Ijestem pewien jak jasna cholera, że nie chcę kontynuowaćrozmowy na temat Rosaline, mówię więc pierwsze, co mi ślina najęzyk przynosi.Z rozpędu.Nie mając nawet takiego zamiaru.Aona zasługuje na coś więcej. Przepraszam. Przyciągam ją do siebie i znów tańczymy,chociaż teraz znacznie wolniej.Dee opiera policzek o mój, a jacałuję ją w ucho, po czym szepczę: Chciałem przez topowiedzieć, że jest piękna, ale wyłącznie na zewnątrz.Z drugiejstrony ty jesteś jak brylant.Czysta& bez skazy& przejrzysta nawskroś.Unosi głowę i patrzy na mnie.I ponownie się uśmiecha.Czuję się jak władca wszechświata. To mi się o wiele bardziej podoba.Przeciągam dłonią po jej ręce, ramieniu i wsuwając dłoń podjej włosy, dotykam jej karku, po czym całuję miękko.Czule.Wielbię jej usta, czczę język.To wspaniały, głęboki pocałunek taki, dzięki któremu można zapomnieć, że jest się w publicznymmiejscu, a nawet jeśli by się pamiętało, ma się to po prostu gdzieś.Kiedy melodia i pocałunek dobiegają końca, Delores oblizujewargi. Chodzmy stąd. Zwietny pomysł.Po wejściu do mojego mieszkania Delores zdejmuje szpilki,upuszczając je z hukiem, i podchodzi wprost do wieży. Chcesz wina? pytam.Obserwuje mnie wzrokiem pełnym zachwytu. Nie jestem spragniona wina.Kiedy bawi się przyciskami sprzętu grającego, staję za nią,wodzę ustami po jej szyi, palcami po boku.Z głośników zaczynapłynąć Demons zespołu Imagine Dragons.Dee wciska guzikpowtarzania i porusza pupą przy mojej pachwinie. Podoba mi się ta piosenka mówi. Podoba mi się ta sukienka.Odwraca się do mnie twarzą.Jej oddech łaskocze mnie wucho, gdy szepcze: To, co znajduje się pod nią, spodoba ci się jeszcze bardziej.Zsuwa mi z ramion marynarkę i pozwala jej opaść napodłogę.Biorę w posiadanie jej usta, ona zaś szybko pozbywa sięmojej koszuli.Dłońmi gładzi moją pierś, popychając mnie i bezsłów prowadząc na kanapę.Siadam, spodziewając się, że do mniedołączy.Jednak nie robi tego.Zamiast tego stoi.%7łar w jej oczach głód rozpędza moje serce.Dee bierzeaparat leżący na stole, po czym klęka między moimi szerokorozstawionymi kolanami, podając mi go, niczym składaną ofiarę. Zrób mi zdjęcie, Matthew.Oddycham ciężko niemal jęczę.Penis boli z wyczekiwania.Z pragnienia przyglądania się jej, dotykania, fotografowania.Na pewnym etapie swojego życia każdy facet chciałby byćgwiazdą porno.No bo poważnie, czy można wymyślić bardziejniesamowity sposób zarabiania na życie? Disneyland może byćnajwspanialszym miejscem na Ziemi, ale marzenia facetówspełniają się w Silikonowej Dolinie.Domowe sekstaśmy i zdjęcia pozwalają mężczyznom ikobietom posmakować fantazji.Wspomnieć i przeżyć na nowonajbardziej erotyczne doznania ich życia.Jeśli to dla was zbyt dzikie, zapewne będziecie chciałyominąć następną scenę.Dee uśmiecha się, gdy biorę od niej aparat.Sprawdzam film istan baterii, w tym samym czasie Dee wstaje i zaczyna kołysaćbiodrami w takt muzyki.Ma zamknięte oczy, porusza głową zboku na bok, a loki w odcieniu truskawkowego blondu rozsypująsię wokół jej twarzy.I wygląda na tak& wolną.Tak pięknie nieskrępowaną. Zapiera mi dech.Chcę uchwycić ten moment.Klik, klik, klik, słychać dzwięk migawki.Sięga za siebie, wypychając ku mnie piersi, rozpina zameksukienki.Niespiesznie zsuwa ją z ciała, odsłaniając biustonosz bezramiączek, wykonany z czarnego prześwitującego materiału, znaszytym jasnoniebieskim zdobieniem, i pasujące do niego stringi.Jej piersi są uniesione, jędrne i całkowicie widoczne przezprześwitujący materiał, który ujawnia moją ulubioną zabawkę kolczyk z brylantem na przebitym sutku Dee.Sukienka zostaje zapomniana w chwili, w której dotykapodłogi, a Dee się odwraca.Oblizuję moje nagle wyschnięte usta,po czym ustawiam aparat pod innym kątem i robię zdjęcia.Klik, klik [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.Deez łatwością daje się prowadzić. Wow, no proszę, Fredzie Astaire.Nie wiedziałam, żepotrafisz tak tańczyć. Jestem wszechstronnie utalentowany.Uśmiecha się. Możesz mi wierzyć, wiem. Jej spojrzenie przesuwa się wkierunku Rosaline. Każda kobieta, której mnie przedstawisz,będzie jędzą?Myślę, że to już koniec. Nie, ona jest ostatnia. To jakaś twoja była czy coś?%7ładen facet nie chce opowiadać historii o tym, jak zostałwykorzystany jak zrobiono go w wała.To żenujące, krępujące zazwyczaj staramy się blokować te wspomnienia, zastępując jepodbojami i całonocnymi maratonami bzykania. Czy coś.Dlaczego pytasz? Czuję, jakby samym spojrzeniem podrzynała mi gardło.Płynnie odwracam nas tak, bym mógł zerknąć w tamtym kierunku,jednak Dee kontynuuje: Jest piękna, jak modelka Victoria sSecret. Kochanie, ona się do ciebie nie umywa.Dee przestaje tańczyć.Całkowicie i natychmiastowo.Jejtwarz jej piękna twarz jest mieszaniną bólu i niedowierzania&oraz odrobiny żalu. Nie rób tego. Czego? Nie karm mnie pochlebstwami jak jakąś lalunię świeżopoznaną w barze.Powiedz, że jej nienawidzisz albo że chcesz jąwypieprzyć, a sobie z tym poradzę.Cokolwiek powiesz& mów zserca.Kiedy jesteś ze mną& mów, co myślisz.Ma rację.I to świętą.Odruchy są reakcją ciała niezależną odmózgu.Dzieją się mimowolnie bez kontrolowania, bez myśleniao nich.Niepewność nie jest czymś, do czego przywykłem u Dee.Ijestem pewien jak jasna cholera, że nie chcę kontynuowaćrozmowy na temat Rosaline, mówię więc pierwsze, co mi ślina najęzyk przynosi.Z rozpędu.Nie mając nawet takiego zamiaru.Aona zasługuje na coś więcej. Przepraszam. Przyciągam ją do siebie i znów tańczymy,chociaż teraz znacznie wolniej.Dee opiera policzek o mój, a jacałuję ją w ucho, po czym szepczę: Chciałem przez topowiedzieć, że jest piękna, ale wyłącznie na zewnątrz.Z drugiejstrony ty jesteś jak brylant.Czysta& bez skazy& przejrzysta nawskroś.Unosi głowę i patrzy na mnie.I ponownie się uśmiecha.Czuję się jak władca wszechświata. To mi się o wiele bardziej podoba.Przeciągam dłonią po jej ręce, ramieniu i wsuwając dłoń podjej włosy, dotykam jej karku, po czym całuję miękko.Czule.Wielbię jej usta, czczę język.To wspaniały, głęboki pocałunek taki, dzięki któremu można zapomnieć, że jest się w publicznymmiejscu, a nawet jeśli by się pamiętało, ma się to po prostu gdzieś.Kiedy melodia i pocałunek dobiegają końca, Delores oblizujewargi. Chodzmy stąd. Zwietny pomysł.Po wejściu do mojego mieszkania Delores zdejmuje szpilki,upuszczając je z hukiem, i podchodzi wprost do wieży. Chcesz wina? pytam.Obserwuje mnie wzrokiem pełnym zachwytu. Nie jestem spragniona wina.Kiedy bawi się przyciskami sprzętu grającego, staję za nią,wodzę ustami po jej szyi, palcami po boku.Z głośników zaczynapłynąć Demons zespołu Imagine Dragons.Dee wciska guzikpowtarzania i porusza pupą przy mojej pachwinie. Podoba mi się ta piosenka mówi. Podoba mi się ta sukienka.Odwraca się do mnie twarzą.Jej oddech łaskocze mnie wucho, gdy szepcze: To, co znajduje się pod nią, spodoba ci się jeszcze bardziej.Zsuwa mi z ramion marynarkę i pozwala jej opaść napodłogę.Biorę w posiadanie jej usta, ona zaś szybko pozbywa sięmojej koszuli.Dłońmi gładzi moją pierś, popychając mnie i bezsłów prowadząc na kanapę.Siadam, spodziewając się, że do mniedołączy.Jednak nie robi tego.Zamiast tego stoi.%7łar w jej oczach głód rozpędza moje serce.Dee bierzeaparat leżący na stole, po czym klęka między moimi szerokorozstawionymi kolanami, podając mi go, niczym składaną ofiarę. Zrób mi zdjęcie, Matthew.Oddycham ciężko niemal jęczę.Penis boli z wyczekiwania.Z pragnienia przyglądania się jej, dotykania, fotografowania.Na pewnym etapie swojego życia każdy facet chciałby byćgwiazdą porno.No bo poważnie, czy można wymyślić bardziejniesamowity sposób zarabiania na życie? Disneyland może byćnajwspanialszym miejscem na Ziemi, ale marzenia facetówspełniają się w Silikonowej Dolinie.Domowe sekstaśmy i zdjęcia pozwalają mężczyznom ikobietom posmakować fantazji.Wspomnieć i przeżyć na nowonajbardziej erotyczne doznania ich życia.Jeśli to dla was zbyt dzikie, zapewne będziecie chciałyominąć następną scenę.Dee uśmiecha się, gdy biorę od niej aparat.Sprawdzam film istan baterii, w tym samym czasie Dee wstaje i zaczyna kołysaćbiodrami w takt muzyki.Ma zamknięte oczy, porusza głową zboku na bok, a loki w odcieniu truskawkowego blondu rozsypująsię wokół jej twarzy.I wygląda na tak& wolną.Tak pięknie nieskrępowaną. Zapiera mi dech.Chcę uchwycić ten moment.Klik, klik, klik, słychać dzwięk migawki.Sięga za siebie, wypychając ku mnie piersi, rozpina zameksukienki.Niespiesznie zsuwa ją z ciała, odsłaniając biustonosz bezramiączek, wykonany z czarnego prześwitującego materiału, znaszytym jasnoniebieskim zdobieniem, i pasujące do niego stringi.Jej piersi są uniesione, jędrne i całkowicie widoczne przezprześwitujący materiał, który ujawnia moją ulubioną zabawkę kolczyk z brylantem na przebitym sutku Dee.Sukienka zostaje zapomniana w chwili, w której dotykapodłogi, a Dee się odwraca.Oblizuję moje nagle wyschnięte usta,po czym ustawiam aparat pod innym kątem i robię zdjęcia.Klik, klik [ Pobierz całość w formacie PDF ]