[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Flawiuszu, Flawiuszu!.na miłość boską.Te monety znalazłem, zanim Izam wyzwałmnie na pojedynek.A konkretnie tego samego dnia, w którym Theresa przyłapała was wtunelu na spiskowaniu z Hoosem Larssonem.Flawiusz zaniemówił.Nagle stanął za wózkiem Wilfreda i zagroził, że zrzuci go wprzepaść.- Jeśli o mnie chodzi, możecie go zrzucić - powiedział spokojnie Alkuin.- Właściwie byłoby to całkiem uzasadnione.Oczy hrabiego, już i tak przerażone, otwarły się jeszcze szerzej, gdy usłyszał te słowa.Mnich mówił dalej.- Ponieważ to Wilfred zamordował Genzeryka - stwierdził.- Kiedy odkrył, że wikarygo zdradził, że to Genzeryk jest odpowiedzialny za zniknięcie Gorgiasa, bo chciałprzywłaszczyć sobie pergamin, nie wahał się go zabić.Podobnie jak później zabił Kornego -dodał, wskazując na uchwyt fotela.Kiedy Wilfred zobaczył, że diakon Flawiusz zaciska dłoń na uchwycie jego fotela,uruchomił mechanizm.Rozległ się metaliczny trzask.Nuncjusz poczuł ukłucie w dłoni, alenie zwrócił na nie uwagi.- Zapominacie, do kogo mówicie? Jestem wysłannikiem papieskimpowiedział znaciskiem Flawiusz.- I stronnikiem Ireny z Bizancjum, cesarzowej zdrajczyni, która oślepiła własnegosyna i która nienawidzi papiestwa.Kobiety, która was przekupiła, której służycie i którejzamierzaliście wręczyć dokument, aby zapobiec koronacji Karola Wielkiego.A terazzostawcie Wilfreda i wyznajcie, gdzie ukryliście dokument, który żeście wykradli zeskryptorium.Flawiusz zachwiał się.Trucizna zaczynała już działać.Wsunął dłoń pod habit iwyciągnął złożony pergamin.- To tego szukacie? Dokumentu, który jest fałszerstwem? Powiedzcie mi, Alkuinie,kto jest bardziej.? - Pochylił gwałtownie głowę, jakby żołądek podszedł mu do gardła.- Ktojest bardziej winny? Ten, kto tak jak ja walczy, by przeważyła prawda, czy ten, kto jak wyucieka się do kłamstwa, by osiągnąć swoje cele?- Jedyna prawda to prawda Boga.To on pragnie, by papiestwo przetrwało.- Bizantyjskie czy rzymskie? - Flawiusz zamrugał nerwowo oczami, jakby miałproblemy ze wzrokiem.Alkuin chciał do niego podejść, ale diakon go ostrzegł.- Jeden krok, a zniszczę pergamin.Mnich zatrzymał się, świadom, że aby zdobyć dokument, wystarczy tylko poczekać,aż trucizna zadziała.Ale Wilfred nie wytrzymał.Kiedy zobaczył, że nuncjusz papieski sięchwieje, spuścił psy, które niczym wierni wykonawcy jego życzeń rzuciły się do gardłaRzymianina.Ramię Flawiusza zaatakowały kły pierwszego psa, drugi zaś szarpał go za habit.W trakcie szamotaniny wypuścił pergamin i jedna z bestii złapała go i zaczęła rozszarpywać.Flawiusz usiłował wyrwać mu z pyska dokument, ale drugi pies rzucił się na niego i diakonstracił równowagę.Zachwiał się nad krawędzią przepaści.Przez sekundę patrzył zniedowierzaniem na Alkuina.Potem przechylił się i zarówno on, jak i pies runęli w otchłań.Kiedy Alkuin podszedł do tego, co zostało z balustrady, zobaczył na dnie wąwozuciało diakona Flawiusza spoczywające tuż obok Hoosa Larssona.Kiedy pozbierał resztki pergaminu, zrozumiał, że nie zdoła go już zrekonstruować.Przeżegnał się powoli i odwrócił do Droga.Theresa miała wrażenie, że w oku zakręciła musię łza.ROZDZIAŁ 31Egzekwie za duszę Gorgiasa zostały odprawione w dużym kościele z udziałem Droga,pozostałych członków misji papieskiej i chóru dzieci.W uszach Theresy zaintonowane przeznie antyfony brzmiały niczym przedsionek niebios.Jej macocha, Rutgarda, szlochałazrozpaczona w towarzystwie siostry Lotarii, jej męża i dzieci.Za nimi stał Izam, który nawypadek, gdyby Theresa zasłabła, przyniósł taboret, ale dziewczyna mężnie wysłuchałahomilii dumna ze swego ojca.Po zakończeniu nabożeństwa wyszła z kościoła procesja, któraodprowadziła trumnę na cmentarz.Na wyraźne życzenie Alkuina ciało Gorgiasa zostałopochowane obok grobów najznamienitszych osób z okolicy, tych, którzy przez swąświątobliwość bądź waleczność obronili Wiirz-burg i jego wartości chrześcijańskie.Ta marcowa sobota była najsmutniejszym dniem w życiu Theresy.W niedzielę z samego rana Theresa została wezwana przez Alkuina.Nie miała ochotygo oglądać, ale Izam nalegał, by poszła.Kiedy przyszła na spotkanie, w skryptorium zjawiłsię również Izam.Theresa powitała ich obu uprzejmie i usiadła na przygotowanym dla niejmiejscu.Alkuin poczęstował ją ciepłymi bułeczkami, ale Theresa odmówiła.Zapadła chwilamilczenia, którą Alkuin przerwał, lekko odkasłując.- Na pewno nie masz ochoty? - dopytywał się.Odsunął bułeczki i rozłożył na stoleresztki pergaminu.- Tyle pracy na nic - rozpaczał.Theresa myślała tylko o zmarłym ojcu.- Jak się czujesz? - spytał Izam.Theresa odparła cienkim głosem, że dobrze.Widać było, że nie mówi prawdy, bo jejoczy były wilgotne od łez.Alkuin zagryzł wargi, wciągnął głęboko powietrze i wziąłdziewczynę za rękę, ale ona wyrwała ją.Wówczas Izam ujął jej dłoń w swoje ręce, a Alkuinzebrał resztki pergaminu i odsunął je na bok jak śmieci.- Nie wiem, od czego zacząć - powiedział mnich.- Po pierwsze, błagam Boga, bywybaczył mi moje sukcesy i błędy.Jeśli chodzi o te pierwsze, jestem dumny, że mu służyły,za drugie zaś żałuję, choć popełniłem je w Jego imieniu.On o tym wie i pod Jego opiekę sięoddaję.- Przerwał i spojrzał na Theresę i Izama.- Teraz łatwo jest osądzać.Być możebłądziłem, uciekając się do kłamstwa, ale pocieszam się myślą, że kierowałem się tym, co wgłębi uważam za sprawiedliwe i chrześcijańskie.Accidere ex una scintilla incendia passim.Czasem mała iskra może wniecić wielki ogień.Jeśli chodzi o to, co tu się wydarzyło, muszęprzyznać, że jestem ostatecznie za to odpowiedzialny, i dlatego, choćby tylko z powodugorzkich konsekwencji, jestem ci winien przeprosiny.A teraz powinnaś poznać wydarzenia,które doprowadziły twojego ojca do grobu.Theresa spojrzała na Izama, on zaś ścisnął jej dłonie.Ufała mu.Odwróciła się doAlkuina i zaczęła słuchać.- Poznałem twojego ojca w Italii.Tam namówiłem go, by pojechał ze mną doWurzburga, gdzie przez wiele lat ze mną pracował.Jego znajomość łaciny i greki była zaisteopatrznościowa przy tłumaczeniu ogromnej ilości kodeksów i epistoł.Zawsze powtarzał, żelubi pisanie na równi z dobrą pieczenia, a może nawet bardziej - zaśmiał się ze smutkiem.-Być może dlatego, kiedy z początkiem zimy zaproponowałem mu przepisanie pergaminu,twój ojciec natychmiast się zgodził.Wiedział, jak ważny to dokument, ale o jego fałszerstwienie miał pojęcia.- Wstał i mówił dalej, przechadzając się.- O jego pracy wiedział Wilfred,jego świątobliwość papież i oczywiście Karol Wielki.Na nieszczęście dowiedział się o tymrównież Flawiusz, którego bizantyjska cesarzowa Irena musiała skorumpować za pomocąpieniędzy i oszustwa.Flawiusz opracował plan godny diabelskiego pomiotu.Znał Genzeryka,ten bowiem, nim się przeniósł do Wurzburga, mieszkał w Rzymie, tak więc przekonałpapieża, by wysłał go do Aquis-Granum z relikwiami Santa Croce [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.- Flawiuszu, Flawiuszu!.na miłość boską.Te monety znalazłem, zanim Izam wyzwałmnie na pojedynek.A konkretnie tego samego dnia, w którym Theresa przyłapała was wtunelu na spiskowaniu z Hoosem Larssonem.Flawiusz zaniemówił.Nagle stanął za wózkiem Wilfreda i zagroził, że zrzuci go wprzepaść.- Jeśli o mnie chodzi, możecie go zrzucić - powiedział spokojnie Alkuin.- Właściwie byłoby to całkiem uzasadnione.Oczy hrabiego, już i tak przerażone, otwarły się jeszcze szerzej, gdy usłyszał te słowa.Mnich mówił dalej.- Ponieważ to Wilfred zamordował Genzeryka - stwierdził.- Kiedy odkrył, że wikarygo zdradził, że to Genzeryk jest odpowiedzialny za zniknięcie Gorgiasa, bo chciałprzywłaszczyć sobie pergamin, nie wahał się go zabić.Podobnie jak później zabił Kornego -dodał, wskazując na uchwyt fotela.Kiedy Wilfred zobaczył, że diakon Flawiusz zaciska dłoń na uchwycie jego fotela,uruchomił mechanizm.Rozległ się metaliczny trzask.Nuncjusz poczuł ukłucie w dłoni, alenie zwrócił na nie uwagi.- Zapominacie, do kogo mówicie? Jestem wysłannikiem papieskimpowiedział znaciskiem Flawiusz.- I stronnikiem Ireny z Bizancjum, cesarzowej zdrajczyni, która oślepiła własnegosyna i która nienawidzi papiestwa.Kobiety, która was przekupiła, której służycie i którejzamierzaliście wręczyć dokument, aby zapobiec koronacji Karola Wielkiego.A terazzostawcie Wilfreda i wyznajcie, gdzie ukryliście dokument, który żeście wykradli zeskryptorium.Flawiusz zachwiał się.Trucizna zaczynała już działać.Wsunął dłoń pod habit iwyciągnął złożony pergamin.- To tego szukacie? Dokumentu, który jest fałszerstwem? Powiedzcie mi, Alkuinie,kto jest bardziej.? - Pochylił gwałtownie głowę, jakby żołądek podszedł mu do gardła.- Ktojest bardziej winny? Ten, kto tak jak ja walczy, by przeważyła prawda, czy ten, kto jak wyucieka się do kłamstwa, by osiągnąć swoje cele?- Jedyna prawda to prawda Boga.To on pragnie, by papiestwo przetrwało.- Bizantyjskie czy rzymskie? - Flawiusz zamrugał nerwowo oczami, jakby miałproblemy ze wzrokiem.Alkuin chciał do niego podejść, ale diakon go ostrzegł.- Jeden krok, a zniszczę pergamin.Mnich zatrzymał się, świadom, że aby zdobyć dokument, wystarczy tylko poczekać,aż trucizna zadziała.Ale Wilfred nie wytrzymał.Kiedy zobaczył, że nuncjusz papieski sięchwieje, spuścił psy, które niczym wierni wykonawcy jego życzeń rzuciły się do gardłaRzymianina.Ramię Flawiusza zaatakowały kły pierwszego psa, drugi zaś szarpał go za habit.W trakcie szamotaniny wypuścił pergamin i jedna z bestii złapała go i zaczęła rozszarpywać.Flawiusz usiłował wyrwać mu z pyska dokument, ale drugi pies rzucił się na niego i diakonstracił równowagę.Zachwiał się nad krawędzią przepaści.Przez sekundę patrzył zniedowierzaniem na Alkuina.Potem przechylił się i zarówno on, jak i pies runęli w otchłań.Kiedy Alkuin podszedł do tego, co zostało z balustrady, zobaczył na dnie wąwozuciało diakona Flawiusza spoczywające tuż obok Hoosa Larssona.Kiedy pozbierał resztki pergaminu, zrozumiał, że nie zdoła go już zrekonstruować.Przeżegnał się powoli i odwrócił do Droga.Theresa miała wrażenie, że w oku zakręciła musię łza.ROZDZIAŁ 31Egzekwie za duszę Gorgiasa zostały odprawione w dużym kościele z udziałem Droga,pozostałych członków misji papieskiej i chóru dzieci.W uszach Theresy zaintonowane przeznie antyfony brzmiały niczym przedsionek niebios.Jej macocha, Rutgarda, szlochałazrozpaczona w towarzystwie siostry Lotarii, jej męża i dzieci.Za nimi stał Izam, który nawypadek, gdyby Theresa zasłabła, przyniósł taboret, ale dziewczyna mężnie wysłuchałahomilii dumna ze swego ojca.Po zakończeniu nabożeństwa wyszła z kościoła procesja, któraodprowadziła trumnę na cmentarz.Na wyraźne życzenie Alkuina ciało Gorgiasa zostałopochowane obok grobów najznamienitszych osób z okolicy, tych, którzy przez swąświątobliwość bądź waleczność obronili Wiirz-burg i jego wartości chrześcijańskie.Ta marcowa sobota była najsmutniejszym dniem w życiu Theresy.W niedzielę z samego rana Theresa została wezwana przez Alkuina.Nie miała ochotygo oglądać, ale Izam nalegał, by poszła.Kiedy przyszła na spotkanie, w skryptorium zjawiłsię również Izam.Theresa powitała ich obu uprzejmie i usiadła na przygotowanym dla niejmiejscu.Alkuin poczęstował ją ciepłymi bułeczkami, ale Theresa odmówiła.Zapadła chwilamilczenia, którą Alkuin przerwał, lekko odkasłując.- Na pewno nie masz ochoty? - dopytywał się.Odsunął bułeczki i rozłożył na stoleresztki pergaminu.- Tyle pracy na nic - rozpaczał.Theresa myślała tylko o zmarłym ojcu.- Jak się czujesz? - spytał Izam.Theresa odparła cienkim głosem, że dobrze.Widać było, że nie mówi prawdy, bo jejoczy były wilgotne od łez.Alkuin zagryzł wargi, wciągnął głęboko powietrze i wziąłdziewczynę za rękę, ale ona wyrwała ją.Wówczas Izam ujął jej dłoń w swoje ręce, a Alkuinzebrał resztki pergaminu i odsunął je na bok jak śmieci.- Nie wiem, od czego zacząć - powiedział mnich.- Po pierwsze, błagam Boga, bywybaczył mi moje sukcesy i błędy.Jeśli chodzi o te pierwsze, jestem dumny, że mu służyły,za drugie zaś żałuję, choć popełniłem je w Jego imieniu.On o tym wie i pod Jego opiekę sięoddaję.- Przerwał i spojrzał na Theresę i Izama.- Teraz łatwo jest osądzać.Być możebłądziłem, uciekając się do kłamstwa, ale pocieszam się myślą, że kierowałem się tym, co wgłębi uważam za sprawiedliwe i chrześcijańskie.Accidere ex una scintilla incendia passim.Czasem mała iskra może wniecić wielki ogień.Jeśli chodzi o to, co tu się wydarzyło, muszęprzyznać, że jestem ostatecznie za to odpowiedzialny, i dlatego, choćby tylko z powodugorzkich konsekwencji, jestem ci winien przeprosiny.A teraz powinnaś poznać wydarzenia,które doprowadziły twojego ojca do grobu.Theresa spojrzała na Izama, on zaś ścisnął jej dłonie.Ufała mu.Odwróciła się doAlkuina i zaczęła słuchać.- Poznałem twojego ojca w Italii.Tam namówiłem go, by pojechał ze mną doWurzburga, gdzie przez wiele lat ze mną pracował.Jego znajomość łaciny i greki była zaisteopatrznościowa przy tłumaczeniu ogromnej ilości kodeksów i epistoł.Zawsze powtarzał, żelubi pisanie na równi z dobrą pieczenia, a może nawet bardziej - zaśmiał się ze smutkiem.-Być może dlatego, kiedy z początkiem zimy zaproponowałem mu przepisanie pergaminu,twój ojciec natychmiast się zgodził.Wiedział, jak ważny to dokument, ale o jego fałszerstwienie miał pojęcia.- Wstał i mówił dalej, przechadzając się.- O jego pracy wiedział Wilfred,jego świątobliwość papież i oczywiście Karol Wielki.Na nieszczęście dowiedział się o tymrównież Flawiusz, którego bizantyjska cesarzowa Irena musiała skorumpować za pomocąpieniędzy i oszustwa.Flawiusz opracował plan godny diabelskiego pomiotu.Znał Genzeryka,ten bowiem, nim się przeniósł do Wurzburga, mieszkał w Rzymie, tak więc przekonałpapieża, by wysłał go do Aquis-Granum z relikwiami Santa Croce [ Pobierz całość w formacie PDF ]