[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To wielki sukces, proszÄ™kolegów, naprawdÄ™ wielki piÄ™kny sukces.My i caÅ‚y polski Å›wiatlekarski, możemy być dumni z tego, co tu zostaÅ‚o zrobione.Uważam, że specjalne sÅ‚owa uznania należą siÄ™ naszymtutejszym chirurgom.Koleżance Bitmarowej, kolegomFirminowi i Zawilskiemu.Wiele z przeprowadzonych tutrzydziestu ciężkich, kompleksowych operacji stanowi rzadkośćw naszej praktyce chirurgicznej.Ich opis nadaje siÄ™ dowÅ‚Ä…czenia do naukowych opracowaÅ„, proszÄ™ kolegów.DziÄ™kujÄ™wam.Podczas przemówienia profesora Aucja odruchowo wkÅ‚adarÄ™ce do kieszeni fartucha i zaciska je z caÅ‚ej siÅ‚y, żebyzapanować nad sobÄ….PrzypomniaÅ‚ siÄ™ jej fragment zoprowadzania profesora po szpitalnych salach.Znalezli siÄ™ wpewnym momencie w separatce.Profesor skrupulatnie badaÅ‚IrenÄ™.PodniósÅ‚ gÅ‚owÄ™ i spojrzaÅ‚ na stojÄ…cÄ… nad nim AucjÄ™:- Kto operowaÅ‚? - spytaÅ‚ szorstko.- Ja - odpowiedziaÅ‚a krótko Aucja i poczuÅ‚a, że gÅ‚os jej drży.Czyżby siÄ™ pomyliÅ‚a, czy zrobiÅ‚a coÅ› nie tak?Profesor wstaÅ‚.Jego mÄ…dra twarz przybraÅ‚a wyraz skupienia izamyÅ›lenia.PowiedziaÅ‚ cicho:- Nie wiem, czy ja sam w tych warunkach zdecydowaÅ‚bym siÄ™na przeprowadzenie takiej operacji.Do tego potrzeba tyleżodwagi, co wiedzy i talentu.Wszystko w jak najlepszymporzÄ…dku, oczywiÅ›cie, o ile nie wystÄ…piÄ… komplikacje z sercem.Podziwiam.GratulujÄ™ i podziwiam.Aucja nic nie odpowiedziaÅ‚a.PomyÅ›laÅ‚a tylko: Oto ironiamojego życia - najwiÄ™kszy sukces, który stanowi jednoczeÅ›nienajwiÄ™kszÄ… klÄ™skÄ™.Profesor przemawia, wyraża jej swoje uznanie, a jej zbiera siÄ™na pÅ‚acz.%7Å‚eby tylko nie rozpÅ‚akać siÄ™, żeby wytrzymać dokoÅ„ca.Aucja wciska dÅ‚onie jeszcze gÅ‚Ä™biej do kieszeni, jakgdyby ich płócienne dno mogÅ‚o dać oparcie dla jej sÅ‚aboÅ›ci, inagle caÅ‚a lodowacieje.Jej palce nie napotykajÄ… na opór.KieszeÅ„, prawa kieszeÅ„ jest pusta, nie ma w niej nic.Nie ma wniej maÅ‚ego, szorstkiego opÅ‚atka z cyjankiem.MusiaÅ‚a gozgubić.Ale gdzie? Czy nie wtedy, kiedy staÅ‚a obok profesora wseparatce Ireny i tak samo trzymaÅ‚a rÄ™ce w kieszeniach, bypowstrzymać narastajÄ…cy lÄ™k? Irena poruszyÅ‚a siÄ™ podczasbadania.Profesor poprosiÅ‚, by Aucja jÄ… przytrzymaÅ‚a.Wyszarpnęła wtedy nagÅ‚ym gestem rÄ™ce z kieszeni i zdawaÅ‚o siÄ™jej, że coÅ› nie tyle wypadÅ‚o, ile wyfrunęło miÄ™kkim, cichymlotem, kreÅ›lÄ…c biaÅ‚Ä… liniÄ™ w powietrzu.CaÅ‚Ä… uwagÄ™ miaÅ‚a wtedyjednak skoncentrowanÄ… na profesorze i Irenie.Potem profesorruchem, który tak bardzo lubiÅ‚, zwÅ‚aszcza w odniesieniu doÅ‚adnych kobiet, ujÄ…Å‚ AucjÄ™ pod rÄ™kÄ™ i wyszli oboje z separatki.Trzeba natychmiast tam biec, trzeba sprawdzić, poszukać.Aucja odwraca siÄ™ i bez sÅ‚owa wybiega z gabinetu.- Co siÄ™ jej staÅ‚o? - dziwi siÄ™ profesor z Poznania.- Nerwy, panie kolego, nerwy.Nie ma siÄ™ co dziwić.I jeszczew dodatku - kobieta! - odpowiada pół żartobliwie, pół zewzruszeniem warszawski profesor.- SwojÄ… drogÄ…, poważniemówiÄ…c, należy wam zazdroÅ›cić.Już w Warszawie Å›wietniezapowiadaÅ‚a siÄ™ jako chirurg.Ale teraz już doprawdy pokazaÅ‚awielkÄ… klasÄ™.WielkÄ…! Ogromny talent.ROZDZIAA 10PRÓGZaczyna siÄ™ trzecia noc nieprzerwanej pracy lekarzy i caÅ‚egopersonelu szpitala.Jeszcze nie pora na odwoÅ‚anie alarmu, nauspokojenie, na spoczynek.Tu i ówdzie wystÄ™pujÄ… komplikacje,niektórzy ranni gorÄ…czkujÄ…, nie wszystkim minÄ…Å‚ wstrzÄ…spourazowy, zdarzyÅ‚o siÄ™ kilka zapaÅ›ci, opatrunki sÄ… trudne iwymagajÄ… wielkiej uwagi.Podobno na froncie Å‚atwiej nieraz wytrzymać psychicznieatak aniżeli oblężenie.Jeden z dziennikarzy, opisujÄ…cywydarzenia w Nowoborach, porównaÅ‚ walkÄ™ w szpitalu ouratowanie życia pięćdziesiÄ™ciu ofiar katastrofy z bitwÄ….MiaÅ‚wiele racji.Pierwsza noc po katastrofie przyniosÅ‚a atak, walkÄ™wrÄ™cz ze Å›mierciÄ…, nacierajÄ…cÄ… jak żywioÅ‚: powódz lub huragan [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.To wielki sukces, proszÄ™kolegów, naprawdÄ™ wielki piÄ™kny sukces.My i caÅ‚y polski Å›wiatlekarski, możemy być dumni z tego, co tu zostaÅ‚o zrobione.Uważam, że specjalne sÅ‚owa uznania należą siÄ™ naszymtutejszym chirurgom.Koleżance Bitmarowej, kolegomFirminowi i Zawilskiemu.Wiele z przeprowadzonych tutrzydziestu ciężkich, kompleksowych operacji stanowi rzadkośćw naszej praktyce chirurgicznej.Ich opis nadaje siÄ™ dowÅ‚Ä…czenia do naukowych opracowaÅ„, proszÄ™ kolegów.DziÄ™kujÄ™wam.Podczas przemówienia profesora Aucja odruchowo wkÅ‚adarÄ™ce do kieszeni fartucha i zaciska je z caÅ‚ej siÅ‚y, żebyzapanować nad sobÄ….PrzypomniaÅ‚ siÄ™ jej fragment zoprowadzania profesora po szpitalnych salach.Znalezli siÄ™ wpewnym momencie w separatce.Profesor skrupulatnie badaÅ‚IrenÄ™.PodniósÅ‚ gÅ‚owÄ™ i spojrzaÅ‚ na stojÄ…cÄ… nad nim AucjÄ™:- Kto operowaÅ‚? - spytaÅ‚ szorstko.- Ja - odpowiedziaÅ‚a krótko Aucja i poczuÅ‚a, że gÅ‚os jej drży.Czyżby siÄ™ pomyliÅ‚a, czy zrobiÅ‚a coÅ› nie tak?Profesor wstaÅ‚.Jego mÄ…dra twarz przybraÅ‚a wyraz skupienia izamyÅ›lenia.PowiedziaÅ‚ cicho:- Nie wiem, czy ja sam w tych warunkach zdecydowaÅ‚bym siÄ™na przeprowadzenie takiej operacji.Do tego potrzeba tyleżodwagi, co wiedzy i talentu.Wszystko w jak najlepszymporzÄ…dku, oczywiÅ›cie, o ile nie wystÄ…piÄ… komplikacje z sercem.Podziwiam.GratulujÄ™ i podziwiam.Aucja nic nie odpowiedziaÅ‚a.PomyÅ›laÅ‚a tylko: Oto ironiamojego życia - najwiÄ™kszy sukces, który stanowi jednoczeÅ›nienajwiÄ™kszÄ… klÄ™skÄ™.Profesor przemawia, wyraża jej swoje uznanie, a jej zbiera siÄ™na pÅ‚acz.%7Å‚eby tylko nie rozpÅ‚akać siÄ™, żeby wytrzymać dokoÅ„ca.Aucja wciska dÅ‚onie jeszcze gÅ‚Ä™biej do kieszeni, jakgdyby ich płócienne dno mogÅ‚o dać oparcie dla jej sÅ‚aboÅ›ci, inagle caÅ‚a lodowacieje.Jej palce nie napotykajÄ… na opór.KieszeÅ„, prawa kieszeÅ„ jest pusta, nie ma w niej nic.Nie ma wniej maÅ‚ego, szorstkiego opÅ‚atka z cyjankiem.MusiaÅ‚a gozgubić.Ale gdzie? Czy nie wtedy, kiedy staÅ‚a obok profesora wseparatce Ireny i tak samo trzymaÅ‚a rÄ™ce w kieszeniach, bypowstrzymać narastajÄ…cy lÄ™k? Irena poruszyÅ‚a siÄ™ podczasbadania.Profesor poprosiÅ‚, by Aucja jÄ… przytrzymaÅ‚a.Wyszarpnęła wtedy nagÅ‚ym gestem rÄ™ce z kieszeni i zdawaÅ‚o siÄ™jej, że coÅ› nie tyle wypadÅ‚o, ile wyfrunęło miÄ™kkim, cichymlotem, kreÅ›lÄ…c biaÅ‚Ä… liniÄ™ w powietrzu.CaÅ‚Ä… uwagÄ™ miaÅ‚a wtedyjednak skoncentrowanÄ… na profesorze i Irenie.Potem profesorruchem, który tak bardzo lubiÅ‚, zwÅ‚aszcza w odniesieniu doÅ‚adnych kobiet, ujÄ…Å‚ AucjÄ™ pod rÄ™kÄ™ i wyszli oboje z separatki.Trzeba natychmiast tam biec, trzeba sprawdzić, poszukać.Aucja odwraca siÄ™ i bez sÅ‚owa wybiega z gabinetu.- Co siÄ™ jej staÅ‚o? - dziwi siÄ™ profesor z Poznania.- Nerwy, panie kolego, nerwy.Nie ma siÄ™ co dziwić.I jeszczew dodatku - kobieta! - odpowiada pół żartobliwie, pół zewzruszeniem warszawski profesor.- SwojÄ… drogÄ…, poważniemówiÄ…c, należy wam zazdroÅ›cić.Już w Warszawie Å›wietniezapowiadaÅ‚a siÄ™ jako chirurg.Ale teraz już doprawdy pokazaÅ‚awielkÄ… klasÄ™.WielkÄ…! Ogromny talent.ROZDZIAA 10PRÓGZaczyna siÄ™ trzecia noc nieprzerwanej pracy lekarzy i caÅ‚egopersonelu szpitala.Jeszcze nie pora na odwoÅ‚anie alarmu, nauspokojenie, na spoczynek.Tu i ówdzie wystÄ™pujÄ… komplikacje,niektórzy ranni gorÄ…czkujÄ…, nie wszystkim minÄ…Å‚ wstrzÄ…spourazowy, zdarzyÅ‚o siÄ™ kilka zapaÅ›ci, opatrunki sÄ… trudne iwymagajÄ… wielkiej uwagi.Podobno na froncie Å‚atwiej nieraz wytrzymać psychicznieatak aniżeli oblężenie.Jeden z dziennikarzy, opisujÄ…cywydarzenia w Nowoborach, porównaÅ‚ walkÄ™ w szpitalu ouratowanie życia pięćdziesiÄ™ciu ofiar katastrofy z bitwÄ….MiaÅ‚wiele racji.Pierwsza noc po katastrofie przyniosÅ‚a atak, walkÄ™wrÄ™cz ze Å›mierciÄ…, nacierajÄ…cÄ… jak żywioÅ‚: powódz lub huragan [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]