[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.PoproszÄ™ tylko o jeden kieliszek.- Sommelier * Kelner odpowiedzialny za wina (fr.).przyniesie pa-nu butelkÄ™.Jeżeli jej pan nie dokoÅ„czy, nie stanie siÄ™ nic wielkiego.- Macie tu sommeliera?- Każda wyspa powinna go mieć - znowu dyskretny uÅ›miech.-WrócÄ™ za chwilÄ™ z ostrygami - z tymi sÅ‚owy wyszÅ‚a.Kilka minut pózniej zadzwoniÅ‚ do mnie sommelier o imieniuClaude.PowiedziaÅ‚, że z radoÅ›ciÄ… pomoże mi wybrać rodzaj gewü-rztraminera, których ma w piwnicy okoÅ‚o dwóch tuzinów.Spyta-Å‚em, jaki rodzaj by poleciÅ‚.ZaczÄ…Å‚ wtedy rozwodzić siÄ™ nad jegochoix preferés, informujÄ…c mnie przy tym, iż gustuje zwÅ‚aszcza wgisselbrechcie z 1986 roku.- Un vin d'Alsace exceptionnel, z idealnym melanżem wytraw-noÅ›ci i owocowej sÅ‚odyczy.- Wie pan, że chciaÅ‚em tylko jeden kieliszek? - spytaÅ‚em.- Mimo wszystko wyÅ›lÄ™ panu caÅ‚Ä… butelkÄ™.Zaraz po skoÅ„czeniu rozmowy znalazÅ‚em w Internecie stronÄ™opisujÄ…cÄ… szlachetne trunki.WpisaÅ‚em: gisselbrecht gewürztr-aminer, 1986.Na ekranie pojawiÅ‚a siÄ™ fotografia rzeczonego winaoraz jego szczegółowy opis, z którego dowiedziaÅ‚em siÄ™, iż wino toznajduje siÄ™ na samym szczycie listy premier cni gewürztr-aminerów i że mogÄ™ nabyć butelkÄ™ owego szacownego trunku zajedyne 275 dolarów, po specjalnej rabatowej cenie.Powoli zaczÄ…Å‚em siÄ™ przekonywać, że życie w karaibskiej kryjów-ce Flecka kierowaÅ‚o siÄ™ zasadÄ… pieniÄ…dze nie grajÄ… roli.ZalogowaÅ‚em siÄ™ do mojej poczty elektronicznej i napisaÅ‚em listdo Sally:97Kochanie,pozdrowienia z nuworyszowskiej krainy Oz.To miejscejest jednoczeÅ›nie wspaniaÅ‚e i absurdalne.WyglÄ…da jakulepszona wersja %7Å‚ycia sÅ‚awnych i bogatych.MuszÄ™przyznać, że facet ma Å›wietny gust.jednak po pół-godzinnym pobycie tutaj zaczÄ…Å‚em dochodzić do wnio-sku, że w posiadaniu wszystkiego, czego siÄ™ zapragnie,jest coÅ› dziwnie niepokojÄ…cego.OczywiÅ›cie żeby poka-zać nam, kto tu rzÄ…dzi.Fleck wyjechaÅ‚.Bawi siÄ™ w He-mingwaya i ugania siÄ™ po morzu za jakÄ…Å› wielkÄ… rybÄ…,każąc nam na siebie czekać.Nie wiem, czy powinienemsiÄ™ czuć urażony, czy uznać caÅ‚Ä… tÄ™ sytuacjÄ™ za najkosz-towniejszy darmowy upominek Å›wiata.Jak na raziepostanowiÅ‚em przyjąć drugÄ… wersjÄ™ i skoncentrowaćsiÄ™ na pożytecznych hiperaktywnych rzeczach, jak opa-lanie siÄ™ i odsypianie.Możesz do mnie zadzwonić bez-poÅ›rednio pod numer 0704 555 8660, jeżeli bÄ™dzieszmiaÅ‚a chwilkÄ™ czasu.ZnajÄ…c ciebie, jestem pewien, żeopracowaÅ‚aÅ› już strategiÄ™, która wyciÄ…gnie ciÄ™ z tegomaÅ‚ego kryzysu.W koÅ„cu jesteÅ› mÄ…drzejsza niż naj-mÄ…drzejsi ludzie.Kocham ciÄ™ i bardzo chciaÅ‚bym, żebyÅ› tu ze mnÄ… te-raz byÅ‚a.DavidWysÅ‚aÅ‚em e-mail, a potem zadzwoniÅ‚em do córki w Sausalito.OdebraÅ‚a moja byÅ‚a żona.ByÅ‚a jak zwykle nadzwyczaj miÅ‚a.- O, to ty - rzuciÅ‚a obojÄ™tnie.- Tak, to ja.Jak siÄ™ miewasz?- Co ciÄ™ to obchodzi?- PosÅ‚uchaj, Lucy.Nie winiÄ™ ciÄ™ za to, że nadal jesteÅ› na mniezÅ‚a, ale.nie sÄ…dzisz, że wszystko ma swoje granice?- Nie.Poza tym nie lubiÄ™ siÄ™ spoufalać z dupkami.- Dobrze, dobrze, niech ci bÄ™dzie.Rozmowa skoÅ„czona.CzymogÄ™ rozmawiać z mojÄ… córkÄ…?- Nie, nie możesz.98- A to dlaczego?- Ponieważ jest Å›roda wieczorem i gdybyÅ› byÅ‚ odpowiedzialnymrodzicem, wiedziaÅ‚byÅ›, że w Å›rody wieczorem twoja córka ma lekcjebaletu.- Jestem odpowiedzialnym rodzicem.- Nie zamierzam z tobÄ… na ten temat dyskutować.- Nie ma sprawy.Podam ci numer, pod którym można mniezÅ‚apać.Jestem na Karaibach.- ProszÄ™, proszÄ™, jak ty rozpieszczasz tÄ™ princetonowskÄ… dziw-kÄ™.ZacisnÄ…Å‚em dÅ‚oÅ„ na sÅ‚uchawce.- Nie zamierzam dać ci satysfakcji, reagujÄ…c w jakikolwiek spo-sób na to stwierdzenie.Jeżeli jednak chcesz znać prawdÄ™.- Niezbyt.- W takim razie zapisz numer mojego telefonu i poproÅ› Caitlin,żeby do mnie zadzwoniÅ‚a.- Dlaczego ma do ciebie dzwonić, skoro masz siÄ™ z niÄ… zobaczyćpojutrze?Mój niepokój, i tak już dość rozbudzony owÄ… miÅ‚Ä… rozmowÄ… odserca, zwiÄ™kszyÅ‚ siÄ™ teraz dwukrotnie.- O czym ty mówisz? - spytaÅ‚em.- Przecież nastÄ™pnÄ… wizytÄ™mam dopiero w piÄ…tek za dwa tygodnie.- Och, nie mów mi, że zapomniaÅ‚eÅ›.- O czym?- O tym, że, zgodnie z naszÄ… umowÄ…, miaÅ‚eÅ› zabrać do siebieCaitlin na ten weekend, ponieważ muszÄ™ jechać na konferencjÄ™.O cholera.Niech to wszyscy diabli.Lucy miaÅ‚a racjÄ™.To nieskoÅ„czy siÄ™ dobrze.- Zaraz, chwileczkÄ™.kiedy o tym rozmawialiÅ›my? Sześć, osiemtygodni temu?- PrzestaÅ„ mi tu wciskać bajeczkÄ™ o amnezji pod tytuÅ‚em tobyÅ‚o tak dawno temu.- Ale to prawda.- Gówno prawda.- Co mogÄ™ powiedzieć? Mea maxima culpa.99- Nie przyjmujÄ™ tego do wiadomoÅ›ci.Umowa to umowa.MasztrzydzieÅ›ci sześć godzin na powrót.- Przykro mi, ale to niemożliwe.- Davidzie, bÄ™dziesz tutaj, tak jak siÄ™ umawialiÅ›my.- ChciaÅ‚bym, ale.- Nie zaczynaj ze mnÄ….- Jestem ponad osiem tysiÄ™cy kilometrów od Sausalito.Mam tusprawy do zaÅ‚atwienia.Nie mogÄ™ wyjechać.- Jeżeli tego nie zrobisz.- Jestem pewien, że możesz poprosić twojÄ… siostrÄ™, żeby przyle-ciaÅ‚a z Portland, albo wynająć nianiÄ™ na weekend.ZapÅ‚acÄ™ zawszystko.- NaprawdÄ™ jesteÅ› najbardziej egoistycznÄ… Å›winiÄ… w historiiwszechÅ›wiata.- Masz prawo do swoich opinii, Lucy.A teraz podam ci mójnumer telefonu.- Nie chcemy twojego numeru telefonu.Nie sÄ…dzÄ™, żeby poczymÅ› takim Caitlin w ogóle życzyÅ‚a sobie jeszcze kiedykolwiek ztobÄ… rozmawiać.- O tym zadecyduje ona.- ZniszczyÅ‚eÅ› jej poczucie bezpieczeÅ„stwa, kiedy nas porzuciÅ‚eÅ›.Przyrzekam ci, że kiedyÅ› ciÄ™ za to znienawidzi.Nie odpowiedziaÅ‚em nic, siedziaÅ‚em tylko ze sÅ‚uchawkÄ… w trzÄ™-sÄ…cej siÄ™ dÅ‚oni.Wreszcie Lucy podjęła:- ZapÅ‚acisz mi za to, zobaczysz - i rozÅ‚Ä…czyÅ‚a siÄ™.OdÅ‚ożyÅ‚em sÅ‚uchawkÄ™ i schowaÅ‚em twarz w dÅ‚oniach.PoczuÅ‚em mdlÄ…cÄ… falÄ™ wyrzutów sumienia.Nadal jednak nie zamierzaÅ‚em pÄ™dzić przez caÅ‚y kontynent po totylko, żeby Lucy mogÅ‚a pojechać na jednoipółdniowÄ… konferencjÄ™.Tak, przyznajÄ™, wyleciaÅ‚o mi to z gÅ‚owy, ale, Chryste, przecież po-wiedziaÅ‚a mi o tym przeszÅ‚o dwa miesiÄ…ce temu.Poza tym nigdy niezapomniaÅ‚em o żadnej wizycie u Caitlin.WrÄ™cz przeciwnie, maÅ‚achciaÅ‚a spÄ™dzać wiÄ™cej czasu w LA z Sally i ze mnÄ….Tyle na temat nie sÄ…dzÄ™, żeby po czymÅ› takim w ogóle chciaÅ‚a z tobÄ… rozmawiać itym podobnych bzdur.Lucy nie znaÅ‚a umiaru w wylewaniu swoichżalów i uraz [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl centka.pev.pl
.PoproszÄ™ tylko o jeden kieliszek.- Sommelier * Kelner odpowiedzialny za wina (fr.).przyniesie pa-nu butelkÄ™.Jeżeli jej pan nie dokoÅ„czy, nie stanie siÄ™ nic wielkiego.- Macie tu sommeliera?- Każda wyspa powinna go mieć - znowu dyskretny uÅ›miech.-WrócÄ™ za chwilÄ™ z ostrygami - z tymi sÅ‚owy wyszÅ‚a.Kilka minut pózniej zadzwoniÅ‚ do mnie sommelier o imieniuClaude.PowiedziaÅ‚, że z radoÅ›ciÄ… pomoże mi wybrać rodzaj gewü-rztraminera, których ma w piwnicy okoÅ‚o dwóch tuzinów.Spyta-Å‚em, jaki rodzaj by poleciÅ‚.ZaczÄ…Å‚ wtedy rozwodzić siÄ™ nad jegochoix preferés, informujÄ…c mnie przy tym, iż gustuje zwÅ‚aszcza wgisselbrechcie z 1986 roku.- Un vin d'Alsace exceptionnel, z idealnym melanżem wytraw-noÅ›ci i owocowej sÅ‚odyczy.- Wie pan, że chciaÅ‚em tylko jeden kieliszek? - spytaÅ‚em.- Mimo wszystko wyÅ›lÄ™ panu caÅ‚Ä… butelkÄ™.Zaraz po skoÅ„czeniu rozmowy znalazÅ‚em w Internecie stronÄ™opisujÄ…cÄ… szlachetne trunki.WpisaÅ‚em: gisselbrecht gewürztr-aminer, 1986.Na ekranie pojawiÅ‚a siÄ™ fotografia rzeczonego winaoraz jego szczegółowy opis, z którego dowiedziaÅ‚em siÄ™, iż wino toznajduje siÄ™ na samym szczycie listy premier cni gewürztr-aminerów i że mogÄ™ nabyć butelkÄ™ owego szacownego trunku zajedyne 275 dolarów, po specjalnej rabatowej cenie.Powoli zaczÄ…Å‚em siÄ™ przekonywać, że życie w karaibskiej kryjów-ce Flecka kierowaÅ‚o siÄ™ zasadÄ… pieniÄ…dze nie grajÄ… roli.ZalogowaÅ‚em siÄ™ do mojej poczty elektronicznej i napisaÅ‚em listdo Sally:97Kochanie,pozdrowienia z nuworyszowskiej krainy Oz.To miejscejest jednoczeÅ›nie wspaniaÅ‚e i absurdalne.WyglÄ…da jakulepszona wersja %7Å‚ycia sÅ‚awnych i bogatych.MuszÄ™przyznać, że facet ma Å›wietny gust.jednak po pół-godzinnym pobycie tutaj zaczÄ…Å‚em dochodzić do wnio-sku, że w posiadaniu wszystkiego, czego siÄ™ zapragnie,jest coÅ› dziwnie niepokojÄ…cego.OczywiÅ›cie żeby poka-zać nam, kto tu rzÄ…dzi.Fleck wyjechaÅ‚.Bawi siÄ™ w He-mingwaya i ugania siÄ™ po morzu za jakÄ…Å› wielkÄ… rybÄ…,każąc nam na siebie czekać.Nie wiem, czy powinienemsiÄ™ czuć urażony, czy uznać caÅ‚Ä… tÄ™ sytuacjÄ™ za najkosz-towniejszy darmowy upominek Å›wiata.Jak na raziepostanowiÅ‚em przyjąć drugÄ… wersjÄ™ i skoncentrowaćsiÄ™ na pożytecznych hiperaktywnych rzeczach, jak opa-lanie siÄ™ i odsypianie.Możesz do mnie zadzwonić bez-poÅ›rednio pod numer 0704 555 8660, jeżeli bÄ™dzieszmiaÅ‚a chwilkÄ™ czasu.ZnajÄ…c ciebie, jestem pewien, żeopracowaÅ‚aÅ› już strategiÄ™, która wyciÄ…gnie ciÄ™ z tegomaÅ‚ego kryzysu.W koÅ„cu jesteÅ› mÄ…drzejsza niż naj-mÄ…drzejsi ludzie.Kocham ciÄ™ i bardzo chciaÅ‚bym, żebyÅ› tu ze mnÄ… te-raz byÅ‚a.DavidWysÅ‚aÅ‚em e-mail, a potem zadzwoniÅ‚em do córki w Sausalito.OdebraÅ‚a moja byÅ‚a żona.ByÅ‚a jak zwykle nadzwyczaj miÅ‚a.- O, to ty - rzuciÅ‚a obojÄ™tnie.- Tak, to ja.Jak siÄ™ miewasz?- Co ciÄ™ to obchodzi?- PosÅ‚uchaj, Lucy.Nie winiÄ™ ciÄ™ za to, że nadal jesteÅ› na mniezÅ‚a, ale.nie sÄ…dzisz, że wszystko ma swoje granice?- Nie.Poza tym nie lubiÄ™ siÄ™ spoufalać z dupkami.- Dobrze, dobrze, niech ci bÄ™dzie.Rozmowa skoÅ„czona.CzymogÄ™ rozmawiać z mojÄ… córkÄ…?- Nie, nie możesz.98- A to dlaczego?- Ponieważ jest Å›roda wieczorem i gdybyÅ› byÅ‚ odpowiedzialnymrodzicem, wiedziaÅ‚byÅ›, że w Å›rody wieczorem twoja córka ma lekcjebaletu.- Jestem odpowiedzialnym rodzicem.- Nie zamierzam z tobÄ… na ten temat dyskutować.- Nie ma sprawy.Podam ci numer, pod którym można mniezÅ‚apać.Jestem na Karaibach.- ProszÄ™, proszÄ™, jak ty rozpieszczasz tÄ™ princetonowskÄ… dziw-kÄ™.ZacisnÄ…Å‚em dÅ‚oÅ„ na sÅ‚uchawce.- Nie zamierzam dać ci satysfakcji, reagujÄ…c w jakikolwiek spo-sób na to stwierdzenie.Jeżeli jednak chcesz znać prawdÄ™.- Niezbyt.- W takim razie zapisz numer mojego telefonu i poproÅ› Caitlin,żeby do mnie zadzwoniÅ‚a.- Dlaczego ma do ciebie dzwonić, skoro masz siÄ™ z niÄ… zobaczyćpojutrze?Mój niepokój, i tak już dość rozbudzony owÄ… miÅ‚Ä… rozmowÄ… odserca, zwiÄ™kszyÅ‚ siÄ™ teraz dwukrotnie.- O czym ty mówisz? - spytaÅ‚em.- Przecież nastÄ™pnÄ… wizytÄ™mam dopiero w piÄ…tek za dwa tygodnie.- Och, nie mów mi, że zapomniaÅ‚eÅ›.- O czym?- O tym, że, zgodnie z naszÄ… umowÄ…, miaÅ‚eÅ› zabrać do siebieCaitlin na ten weekend, ponieważ muszÄ™ jechać na konferencjÄ™.O cholera.Niech to wszyscy diabli.Lucy miaÅ‚a racjÄ™.To nieskoÅ„czy siÄ™ dobrze.- Zaraz, chwileczkÄ™.kiedy o tym rozmawialiÅ›my? Sześć, osiemtygodni temu?- PrzestaÅ„ mi tu wciskać bajeczkÄ™ o amnezji pod tytuÅ‚em tobyÅ‚o tak dawno temu.- Ale to prawda.- Gówno prawda.- Co mogÄ™ powiedzieć? Mea maxima culpa.99- Nie przyjmujÄ™ tego do wiadomoÅ›ci.Umowa to umowa.MasztrzydzieÅ›ci sześć godzin na powrót.- Przykro mi, ale to niemożliwe.- Davidzie, bÄ™dziesz tutaj, tak jak siÄ™ umawialiÅ›my.- ChciaÅ‚bym, ale.- Nie zaczynaj ze mnÄ….- Jestem ponad osiem tysiÄ™cy kilometrów od Sausalito.Mam tusprawy do zaÅ‚atwienia.Nie mogÄ™ wyjechać.- Jeżeli tego nie zrobisz.- Jestem pewien, że możesz poprosić twojÄ… siostrÄ™, żeby przyle-ciaÅ‚a z Portland, albo wynająć nianiÄ™ na weekend.ZapÅ‚acÄ™ zawszystko.- NaprawdÄ™ jesteÅ› najbardziej egoistycznÄ… Å›winiÄ… w historiiwszechÅ›wiata.- Masz prawo do swoich opinii, Lucy.A teraz podam ci mójnumer telefonu.- Nie chcemy twojego numeru telefonu.Nie sÄ…dzÄ™, żeby poczymÅ› takim Caitlin w ogóle życzyÅ‚a sobie jeszcze kiedykolwiek ztobÄ… rozmawiać.- O tym zadecyduje ona.- ZniszczyÅ‚eÅ› jej poczucie bezpieczeÅ„stwa, kiedy nas porzuciÅ‚eÅ›.Przyrzekam ci, że kiedyÅ› ciÄ™ za to znienawidzi.Nie odpowiedziaÅ‚em nic, siedziaÅ‚em tylko ze sÅ‚uchawkÄ… w trzÄ™-sÄ…cej siÄ™ dÅ‚oni.Wreszcie Lucy podjęła:- ZapÅ‚acisz mi za to, zobaczysz - i rozÅ‚Ä…czyÅ‚a siÄ™.OdÅ‚ożyÅ‚em sÅ‚uchawkÄ™ i schowaÅ‚em twarz w dÅ‚oniach.PoczuÅ‚em mdlÄ…cÄ… falÄ™ wyrzutów sumienia.Nadal jednak nie zamierzaÅ‚em pÄ™dzić przez caÅ‚y kontynent po totylko, żeby Lucy mogÅ‚a pojechać na jednoipółdniowÄ… konferencjÄ™.Tak, przyznajÄ™, wyleciaÅ‚o mi to z gÅ‚owy, ale, Chryste, przecież po-wiedziaÅ‚a mi o tym przeszÅ‚o dwa miesiÄ…ce temu.Poza tym nigdy niezapomniaÅ‚em o żadnej wizycie u Caitlin.WrÄ™cz przeciwnie, maÅ‚achciaÅ‚a spÄ™dzać wiÄ™cej czasu w LA z Sally i ze mnÄ….Tyle na temat nie sÄ…dzÄ™, żeby po czymÅ› takim w ogóle chciaÅ‚a z tobÄ… rozmawiać itym podobnych bzdur.Lucy nie znaÅ‚a umiaru w wylewaniu swoichżalów i uraz [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]