[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wyjdę z przyjemnością.Bo jeszcze słowo, a strzeliłbympana w mordę.Pieprzony konował!Trzasnął drzwiami, aż zafalował parawan Gretza.A wtedy ciemnowłosy lekarz stanąłnad pustym łóżkiem i uśmiechnął się. - No cóż, wrogu - szepnął.- Zwyciężyłam.Taki dżos, jak to powiadają na wschodzie.Mówłem przecięż, że gorzko wspomnisz moje słowa.O dobro trzeba walczyć.Zło obroni sięsamo.Nie przestał krzywić twarzy w uśmiechu, gdy po policzku spłynęła mu pojedyncza łza.Otarł ją zwinnym ruchem i otworzył dłoń.Leżało tam obłe czarne nasiono, podobne dogemmy onyksu.Pestka jabłka.Koniec opowieści trzeciej [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •