[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Watkowiak pozostawił ślady, które pozwoliły na jegoidentyfikację, ale nic więcej  poprawił ją Bodenstein. Samfakt, że w którymś momencie przebywał na miejscu zbrodni, nieczyni go automatycznie winnym jej popełnienia. Tyle że taka informacja znalazła się dziś w gazetach. Papier jest cierpliwy.Bodenstein i Nicola Engel mierzyli się wzrokiem.Pochwili kobieta odwróciła wzrok, skrzyżowała ramiona na piersii przysiadła na jednym ze stołów. To oznacza, że wysłał pan przełożonego na konferencjęprasową, podając mu dane niezgodne z prawdą  stwierdziła.Czy potrafi pan to jakoś uzasadnić, czy to tutaj normalnepostępowanie?Bodenstein nie dał się sprowokować. Informacje, które od nas otrzymał, nie były niezgodne z prawdą  odparł spokojnie. Niestety, dyrektor Nierhoff maczasem problemy z powstrzymywaniem emocji, szczególniew sytuacjach, kiedy uważa, że błyskawiczny sukcesdochodzenia jest mu bardzo potrzebny. Oliver! Jako twoja przyszła przełożona chcę natychmiastusłyszeć wyjaśnienie, co się tutaj w ogóle dzieje?! Po kolei:dlaczego wczoraj odbyła się konferencja prasowa, skoro tesprawy nie zostały jeszcze wyjaśnione?Jej głos przybrał ostry ton, przypominając Bodensteinowio innej nieprzyjemnej sytuacji sprzed kilku lat.Mimo wszystkonie zamierzał przed nią kapitulować, nawet jeśli miałaby jużzawsze być jego przełożoną. Dlatego, że Nierhoff tak sobie życzył i nie chciał słuchać,co do niego mówię  odpowiedział równie ostro.Wciąż miałspokojny, niemalże obojętny wyraz twarzy.Przez kilka sekundświdrowali się wzrokiem w milczeniu.W końcu Nicola Engelsię wycofała i zmusiła do spokojniejszego tonu: To znaczy, że nie uważasz, żeby wszystkie trzymorderstwa popełniła ta sama osoba?Bodenstein nie zareagował na sposób, w jaki się do niegozwracała.Jako doświadczony policjant doskonale się orientowałw technikach przesłuchań, więc nie dał się zwieść nagłejzmianie frontu z agresywnego na przyjacielski. Goldberg i Schneider z całą pewnością padli ofiarą tejsamej osoby.Uważam natomiast, że ktoś nie życzy sobie dalszego dochodzenia i stąd skierowanie podejrzeń naWatkowiaka, którego, notabene, jeszcze nie odnalezliśmy.Choćna razie należy to traktować jako spekulacje.Nicola Engel podeszła do tablicy. Dlaczego zabrali wam sprawę Goldberga?Była niewysoka i delikatna, a jednak roztaczała wokółsiebie aurę, która onieśmielała innych, jeśli jej na tym zależało.Bodenstein zastanawiał się, jak jego ludzie  a w szczególnościBehnke  poradzą sobie z nową szefową.Doskonale wiedział,że doktor Engel nie będą wystarczały pisemne raportyz prowadzonych działań.O nie, zbyt dobrze ją znał, żeby choćprzez moment tak sądzić.Już dawno temu okazała sięperfekcjonistką, która wszystko chciała mieć pod kontrolą.Zawsze najdokładniej poinformowana intrygantka. Ktoś, kto ma potężne wpływy i zna odpowiednich ludzina odpowiednich stanowiskach, obawiał się najwyrazniej, żebyna światło dzienne nie wypłynęły sprawy, o których lepiej niemówić głośno. Czyli? Cóż, choćby to, że Goldberg w rzeczywistości nie byłżydowskim ocaleńcem, lecz wręcz przeciwnie.Za młodu służyłw SS, o czym jednoznacznie świadczył tatuaż z grupą krwi powewnętrznej stronie ramienia.Zanim odebrano nam ciało, udałosię przeprowadzić obdukcję zwłok. Nicola milczała.W żaden sposób nie skomentowała jegorewelacji.Obeszła za to stół i stanęła u jego szczytu. Powiedziałeś Cosimie, że będę twoją szefową?  zapytałaobojętnym tonem.Bodenstein nie był zaskoczony sposobem,w jaki zmieniła temat.Od chwili kiedy ją zobaczył, wiedział, żeprzyjdzie mu się zmierzyć z przeszłością. Tak  odpowiedział. No i? Co ona na to?Przez chwilę zmagał się z pokusą, by powiedzieć jej coś,czego pózniej mógłby żałować.Wiedział jednak, że nie wartorobić sobie z niej wroga.Nicola natomiast błędniezinterpretowała jego wahanie. Czyli wcale jej nie powiedziałeś  stwierdziłaz tryumfalnym błyskiem w oczach. Dokładnie tak, jakmyślałam! Twoją największą wadą był brak odwagi i widzę, żenic a nic się nie zmieniłeś.Emocje, które nią kierowały, kiedy wypowiadała te słowa,zaskoczyły go i jednocześnie zastanowiły.Współpraca z NicoląEngel nie zapowiadała się bezproblemowo.Zanim zdążył jejwyjaśnić, jak bardzo się pomyliła, w drzwiach do sali odprawpojawił się Kai Ostermann.Spojrzał na Nicolę Engel, lecz niewidząc ze strony szefa chęci przedstawienia gościa, przywitałsię jedynie skinieniem głowy. To pilne  zwrócił się do Bodensteina.  Już idę  odpowiedział policjant. Nie będę pana zatrzymywać. Nicola uśmiechnęła sięjak zadowolona kotka. Z całą pewnością jeszcze nieraz sięzobaczymy.NAGA STARUSZKA ociekała krwią.Ktoś związał jejnadgarstki, a do ust jako knebel wetknął rajstopy. Strzał w potylicę  stwierdził lekarz pogotowia, któregona miejsce odnalezienia ciała wezwał patrol policji.Zgon nastąpił mniej więcej przed dziesięcioma godzinami.Potem wskazał na nagie nogi kobiety. Poza tym sprawca przestrzelił jej oba kolana. Dziękuję. Bodenstein się skrzywił.MordercaGoldberga i Schneidera uderzył po raz trzeci.Nie było co dotego wątpliwości, bo ofiara na plecach miała wymalowanewłasną krwią cyfry 1, 6, 1, 4, 5.Podobnie jak w dwóchpierwszych przypadkach, ciała nie ukryto, co pozwalałoprzypuszczać, że morderca chciał, by je jak najszybciejznaleziono. Tym razem uderzył na dworze. Pia wciągnęłalateksowe rękawiczki, przykucnęła i przyjrzała się ciału [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •