[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Natychmiast otoczyli mnie mężczyzni, którzy chcieli się o mnie wszystkiego dowiedzieć.Niestety, żadenz nich nie był młody ani przystojny. Masz piękne, długie włosy  powiedział mężczyzna ubrany w.nie, to niemożliwe! Tak  w górę odpiżamy, to rzeczywiście była góra od piżamy.I musztardowy rozpinany sweter.Prawie nie miał włosów, ale zacze-sał nędzne resztki od jednego ucha do drugiego.Wyglądały na przyklejone klejem.Uśmiechnął się do mnie niezdrowo i lekko przysunął. Czy to naturalny kolor? Eee.tak. Usiłowałam ukryć niepokój, gdy zaczął je głaskać. Ha, ha, ha, ha  ryknął wesoły Peter, który siedział nieco dalej. Ja bym nie powiedział, że urodziłaśsię z takimi włosami.Hahaha!Byłam zbyt zajęta siedzeniem nieruchomo i czekaniem, kiedy głaskacz sobie pójdzie, żeby poczuć się ciężkoobrażona przez Petera.Wcisnęłam się jak najmocniej w krzesło, ale on nie przestał mnie głaskać i dotykać.NagleMike, który palił papierosa i zamyślony wpatrywał się w przestrzeń, oprzytomniał i wrzasnął: Spokój, Clarence, spokój! Zostaw dziewczynę.Clarence niechętnie mnie zostawił. Nie chciał zrobić nic złego  wyjaśnił Mike, podczas gdy ja chyba po raz piętnasty walczyłam z łzami. Po prostu każ mu spadać. Pewnie, że nie chciałem nic złego!  wykrzyknął Clarence.Wydawał się zdumiony i urażony. Co wtym złego? Co w tym złego?  powtórzył, przybliżając swoją twarz do mojej. Nic.nic  wykrztusiłam przerażona.RLT  W której jesteś grupie?  niezręcznie zmienił temat facet z najczerwieńszą twarzą, jaką w życiu widzia-łam. O co chodzi z tymi grupami?  Odetchnęłam głęboko, kiedy Clarence wreszcie dał mi spokój. Pewnie już się zorientowałaś, że mamy sporo terapii grupowej  wyjaśnił Mike.Wszyscy się roześmiali.Nie wiedziałam dlaczego, ale także się uśmiechnęłam, żeby nie uznali mnie za wyniosłą krowę. Wszyscy jesteśmy podzieleni na grupy złożone z sześciu, siedmiu osób.Grupy są trzy  prowadzą jeJosephine, Kiszona Kapusta i Barry Grant. Kiszona Kapusta?  spytałam ze zdumieniem. Naprawdę ma na imię Heidi  oświadczył Czerwonogęby. Helga  wtrącił Peter. Helga, Heidi, wszystko jedno  mruknął Czerwonogęby. Nienawidzimy jej.Jest Niemką. Dlaczego jej nienawidzicie?  To ponownie wywołało niesłychaną radość. Bo jest naszą terapeutką  wyjaśnił mi ktoś. Nie martw się, swojego terapeutę też znienawidzisz.Miałam ochotę powiedzieć, że wcale nie, ale milczałam. A Barry Grant?  zapytałam. Ta jest z Liverpoolu. Rozumiem.A ja jestem w grupie Josephine. Byłam rozczarowana, że nie trafiła mi się terapeutka ośmiesznym przezwisku.Rozległ się zgodny chór:  Tylko nie siostra Josephine!" i:  O Jezu!", i:  To prawdziwa twardzielka", i:  Po-trafiłaby doprowadzić do płaczu dorosłego faceta", i:  Doprowadziła do płaczu prawdziwego faceta".Ta ostatnia uwaga rozpoczęła kłótnię pomiędzy  jeśli dobrze pamiętam imiona, a wcale nie jestem tegopewna, gdyż większość mężczyzn zlewała mi się w jedno  Vincentem i głaskaczem Clarence'em. Nie płakałem  zaprotestował Clarence. Byłem przeziębiony. Płakałeś  upierał się Vincent, który był chyba bardzo skory do sprzeczek.Pomyślałam, że mnie nikt nigdy nie przyłapie na sprzeczce.Odsiedzę tu swoje i wyjdę.Wlot, wylot.Nie za-przyjaznię się z nikim.(No, chyba że byłby bogaty i sławny).Nikogo nie obrażę.Sprzeczka się urwała, gdy ktoś oznajmił:  Przyszła Misty".Wszyscy mężczyzni drgnęli niepewnie.Doszłam do wniosku, że Misty to piękna dziewczyna, która przeszłaprzez pokój z dumnie zadartą głową.Mimo że miała na sobie dżinsy i zielony sweter, była oszałamiająca.Natych-miast poczułam się wystrojona.Miała długie, rude włosy, tak długie, że mogłaby na nich siadać.Gdyby chciała,rzecz jasna.Była szczupła, delikatna i najwyrazniej doprowadziła wyniosłość do rangi sztuki.Usiadła przy skraju stołu, jak najdalej od nas, i ignorowała wszystkich.Wpatrywałam się w nią, aż w końcuzachciało mi się rzygać z zazdrości.Też chciałabym być taka wyniosła, ale nigdy mi się to nie udało.(Pytanie:  Jakmi idzie? Jestem wystarczająco wyniosła?" nie pomaga).Wyglądało na to, że zbieranina facetów wokół mnie wstrzymała oddech.Z zachwytem wpatrywali się w Mi-sty, gdy wzięła gazetę i zaczęła rozwiązywać krzyżówkę. Myśli, że jest wspaniała  burknął Mike. Tylko dlatego, że mając siedemnaście lat, napisała książkę. Poważnie?  Byłam zaintrygowana i usiłowałam to ukryć.Bycie pod wrażeniem nie było trendy.RLT  Musiałaś słyszeć o Misty. Miałam wrażenie, że w jego głosie pobrzmiewa ironia, ale mogłam się my-lić. No, o tej moczymordzie?Pokręciłam głową [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •