[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pewna wieśniaczka przyniosła mleko i chleb.Gdy przyszli policjanci, kobieta błagała ich, aby ją zastrzelili, jednak nie chcieli tego zrobić.W końcu pod wieczór uczy­nił to młody mężczyzna, który wcześniej zakupił jej wódkę i papie­rosy."Ale dlaczego on do niej strzelił - mówił opowiadający - tego nie mogę zrozumieć.Właśnie o nim można było myśleć, że mu jej żal".Zdarzenie to ukazało, do czego zdolny jest człowiek porażony strachem, jak zmieniają się ludzkie zachowanie pod wpływem warun­ków, że nawet litość i współczucie mogą przybrać nieludzkie kształty.Kobieta, która mogła żyć została zabita, nikt jej nie pomógł."Dwojra zielona" Opowiada o postawie młodej 35 - letniej Żydówki, której wojna za­brała męża i dom.Przed wojną mieszkała ona w Warszawie na ulicy Stawki, jednak, gdy dom spłonął musiała się przenieść.Wraz z mę­żem nosili żółty trójkąt.Kiedy nastał czas łapanek Dwojra ukrywała się na strychu, jednak potem sama zgłosiła się do obozu z braku je­dzenia.W Sylwestra 1943 r.straciła oko, gdy uciekała przed Niem­cami.Dostała się wówczas do szpitala, z którego poszła sama do Majdanka.Następnie dostała się do Skarżyska - Kamiennej, praco­wała tam przy wyrobie amunicji.Mimo, iż na jedynym zdrowym oku pojawił jej się wrzód nie opuściła ani jednego dnia pracy.Następnie gdy zbliżali się Rosjanie została przeniesiona do Częstochowy.Tutaj miała wraz z 5 tys.ludzi zostać rozstrzelana, jednak w porę pojawiły się wojska rosyjskie, udało jej się przeżyć.Kobieta ta swoje zęby (złote) wyrwała i w ten sposób zarabiała na chleb i przetrwała.Chciała ona przeżyć, gdyż uważała, że po wojnie już nie będzie Ży­dów i trzeba będzie świadczyć o tym co się zdarzyło "Niech świat o tym wie, co oni Dorośli i dzieci w Oświęcimiu" To rozważanie na temat zachowań ludzi w Oświęcimiu.Narratorka znów relacjonuje z pozycji członka Komisji i przedstawia słynnych morderców i ich sposoby zabijania m.in.Augusta Glassa, który tak uderzał człowieka w nerki, iż ten umierał po 3 dniach, czy innych, którzy dusili człowieka gołymi rękami, zanurzali ich głowy w kadzi, czy stawali na gardło leżącego tak, iż w końcu umierał.Większość z nich weszło do partii Hitlera z więzień, były to szumowiny społeczne, które miały powiększyć skład czynny partii.Na specjalnych 2 - let­nich kursach odbywały się ćwiczenia sadystycznego okrucieństwa wśród młodzieży hitlerowskiej.Nałkowska opisuje również więź­niów, lekarzy, którzy ratowali życie współwięźnia, narażając własne.Jednym z nich jest dr Grabczyński z Krakowa, który założył praw­dziwy szpital dal więźniów.Opowiada on również o ekonomicznych korzyściach Niemców - uzyskiwali ogromne dochody z odbieranych więźniom kosztowności, przedmiotów codziennego użytku, z ich pracy, a nawet ciał.Ale opowiadanie to, to także wspomnienie dzieci zgładzonych w obozie.Dzieci przymuszane do ciągłej obserwacji aktów przemocy, utraciły zdolność odróżniania dobra od zła.Przykła­dem okaleczenia ich psychiki jest zabawa w palenie Żydów.Dzieci umierały najczęściej, gdyż nie nadawały się do pracy.W czasie selek­cji przechodziły pod prętem zawieszonym na wysokości 120 cm, świadome, co je czeka prężyły się, stawały na palcach by ocaleć.Wpływ faszyzmu na psychikę ludzką na przykładzie "Medalionów" Zofii Nałkowskiej: - młody Gdańszczanin pracujący u prof.Spannera przy produkcji mydła, nie widzi w tym niczego złego- kanibalizm ("Dno")- "kobieta cmentarna" ze stoickim spokojem opowiada o wydarze­niach, które miały miejsce za "murem"- "człowiek jest mocny" - Michał, który zakopywał trupy, przyzwy­czaja się do obrazu śmierci- dzieci bawiące się w palenie Żydów- chłopak z zimną krwią zabija kobietęObraz wojny w twórczości Różewicza, Herberta, Miłosza i Moczar­skiegoObraz wojny w poezji jest zasadniczo różny od tego, z jakim możemy spotkać się w prozie.Siłą rzeczy poezja nie może dać komplekso­wego obrazu wojennej rzeczywistości.Nie takie jest zresztą jej zada­nie.Poezja zawsze oddaje tylko fragmenty rzeczywistości, poszcze­gólne sytuacje, wrażenia, odczucia.Tworzenie pełnego, kronikar­skiego zapisu rzeczywistości jest zadaniem prozy.Bardzo specyficzny obraz wojny jawi się w utworach Tadeusza Ró­żewicza.W jego poezji uderza swoista niechęć, z jaką autor mówił o wojennych losach swoich i swojego pokolenia.Krytyka literacka nazwała nawet ten typ literackiego obrazowania "poetyką ściśniętego gardła".Nie ma w poezji Różewicza miejsca na etos, martyrologię czy bohaterstwo.Wojna obnaża w człowieku nie szlachetne a zwie­rzęce strony jego natury.Zresztą słowo zwierzęce jest tu niezbyt na miejscu, gdyż wojna jest właściwa tylko gatunkowi ludzkiemu.Lu­dzie, których dotknął koszmar wojny, tracą swój wcześniejszy świa­topogląd.Takie pojęcia, jak cnota i występek, prawda i kłamstwo, piękno i brzydota, wypracowane przez ludzkość przez stulecia, stają się tylko pustymi słowami.Gorsze jest podczas wojny jeszcze to, że jednostka zatraca poczucie swego człowieczeństwa.W wierszu "Ocalony" Różewicz pisze, iż człowieka zabija się tak samo jak zwierzę.Taka utrata odrębnej pod­miotowości przez jednostki ludzkie prowadzi do tego, że ci, którym dane zostało wojnę przeżyć, tracą zdolność do cieszenia się światem i życiem.U ludzi, którzy zaznali koszmaru wojny na własnej skórze, zanika wiara w cywilizację, ginie dla nich znaczenie najprostszych pojęć.Stają się oni głusi, ślepi i niemi.Potrzebują nowych autoryte­tów i mistrzów, którzy potrafiliby wyrwać wojenne pokolenie ze stanu apatii i zwątpienia w sens życia i świata.Lecz ludzi tych bardzo ciężko przywrócić do normalnego, powojen­nego świata.Doświadczenia okupacji zbyt głębokie pozostawiły rany w psychice pokolenia poety, aby mogły się one bez śladu zabliźnić.Różewicz pisze o tym w wierszu "Zostawcie nas".Utwór ten jest apelem do powojennej generacji, aby ta dała spokój swoim ojcom.Niech ci, których szczęśliwie wojna dotknąć nie zdążyła, nie pytają o młodość tych, których najlepsze lata przypadły na czas wojenny.Z wiersza tego wypływa bardzo wstrząsający obraz wojny.Podczas niej nie było możliwości normalnego, ludzkiego życia.Podmiot liryczny w wierszu wspomina, iż w czasie wojny on i jego pokolenie zazdro­ścili roślinom, kamieniom i psom.Bohater wiersza pragnął zamienić swój los nawet ze szczurem, byleby nie przeżywać wojny w ludzkiej skórze.Jego partnerka wyraża życzenie zaśnięcia i przebudzenia się dopiero po wojnie.Jak więc widać z tych opisów, czas wojny był dla ludzi pokolenia Różewicza straszliwą męczarnią, o której nie chcą nawet wspominać.Oni nie chcą od potomnych ani pamięci, ani lito­ści.Jedynym czego pragną od swoich dzieci i wnuków, jest zapo­mnienie o tamtym krwawym czasie i o ich utraconej młodości.Tylko zapomnienie jest warunkiem normalnego życia dla ludzi po wojnie.Inaczej opisywał obraz wojny Czesław Miłosz [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •