[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Najpierw mówi, że nie będzie się złościć,potem krzyczy tak, że mogłaby obudzić umarłego, a co więcej  mamę, iwychodzi z pokoju, spodziewając się, że z płaczem za nią pobiegnie iprzeprosi.No cóż, na to będzie czekać, aż piekło zamarznie, bo on nie zrobiłniczego, za co musiałby przepraszać! Zeszły rok nie ma nic wspólnego z tymrokiem, a w tym roku tylko tańczył z Isabelle.I jak mogła pomyśleć, że jązdradzi, bo jest ciężarna i przez dwa miesiące musi się obejść bez żony?Dotknięty do żywego Teodor leżał na plecach, irytując się w duchu.I za kogo ta mała złośnica się ma, żeby wydawać rozkazy? Isabelle jestświetną kucharką i bez niej znajdą się w nie lada kłopocie.Będzie gotować ażdo końca sezonu, a jeśli Linnei się to nie podoba, może się przenieść na górę!Dzięki temu on się przynajmniej wyśpi, bo nie będzie go budziła, wychodzącco rusz do toalety.Wielki Boże, te ciężarne kobiety! pomyślał znowu, przewracając się nabok.Nigdy więcej! Jest już za stary, by przez to przechodzić.To jedno dzieckoi.koniec! Miał nadzieję, że gdy je urodzi, minie jej drażliwość i życie wrócido normy;Rano Nissa nie powiedziała na ten temat ani słowa, choć z pewnością wnocy słyszała awanturę przez ścianę i wiedziała, że Linnea spała na górze. Aadny poranek  rzekła tylko przy śniadaniu, nie adresując tychsłów ani do Teodora, ani do Linnei.%7ładne nie odpowiedziało. Prawda, że ładny?  zerknęła na Linneę znad okularów. Tak.tak, ładny.Teodor w milczeniu przemierzył kuchnię z wiadrami mleka. Potrzebuję więcej węgla do pieca  oświadczyła Nissa. PójdęAnula & ponaousladansc więc i odetchnę świeżym powietrzem.Gdy wyszła, Teodor przyjrzał się Linnei dokładniej.Założyłby się, żepłakała w nocy. Dzień dobry  powiedział. Dzień dobry  odparła, nie patrząc na niego. Jak spałaś? Jak niemowlę. To dobrze.Ja też.Kłamał.Prawie w ogóle nie spał, gdy nie było jej obok.Miał wilgotnedłonie.Wytarł jedną o spodnie, zamierzając dotknąć jej ramienia, lecz zanim tozrobił, odsunęła się. Przepraszam.Muszę się uczesać  oznajmiła i nawet nie rzuciwszyna niego okiem, poszła do sypialni.W porządku, mała złośnico, rób, jak chcesz.W tym pokoju będziezimniej niż w igloo Eskimosa, toteż wrócisz, żeby się przytulić.A kucharkazostanie!I została.Isabelle była jeszcze przez cały tydzień, choć Linnea nie zauważałaTeodora i pierwsza się doń nie odzywała.Do sobotniego wieczoru napięcie wdomu wzrosło wręcz horrendalnie.Nissa była jedyną osobą, której nocprzynosiła spokojny sen.W tę sobotę zabawa odbywała się w ich stodole.Przez pierwszą godzinęTeddy i Linnea śmiali się i tańczyli ze wszystkimi tylko nie ze sobą.Teodorwysączył dwa piwa, patrząc na nią znad kufla i myśląc, jak ładnie wygląda wciąży.Niektóre kobiety w tym stanie sprawiały wrażenie zaniedbanych, ale niejego żona.Linnea wprost promieniała.Zebrał się w końcu na odwagę, bypoprosić ją do tańca, i po kilku minutach ruszył.Zanim do niej dotarł, znówspociły mu się dłonie.Wsunął kciuki za pas i uniósł jedną brew. No i co, chcesz zatańczyć?  zagadnął niby to żartobliwie.Anula & ponaousladansc Rzuciła mu spojrzenie pełne prawdziwej wyniosłości, po czym znaczącoprzeniosła wzrok na Isabelle Lawler. Nie, dziękuję  odpowiedziała i odwróciła się z lekko uniesionymnosem.Tańczył więc z Isabelle.I to więcej niż cztery razy!Linnea starała się na nich nie patrzeć, lecz Teodor był najlepszymtancerzem w okolicy i każda cząstka jej ciała wprost kipiała zazdrością.Naszczęście Nissa zaproponowała, żeby wyszły. Chyba przesadziłam z tymdomowym winem  powiedziała. Albo z tańcami.A może z jednym i zdrugim.Trochę kręci mi się w głowie.Mogłabyś mnie odprowadzić do domu,Linneo?Linnea naturalnie spełniła tę prośbę.W połowie drogi Nissę naszło nawspominki [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •