[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dario roześmiał się i zarzucił jej nadmiar wyobrazni, ale ziarno wątpliwości zosta-ło zasiane.Zaczął zauważać, jak często żona w rozmowie wspomina imię sąsiada i jakKanadyjczyk w naturalny sposób zadomowił się w ich rodzinnym kręgu.Nigdy wcześniej nie był zazdrosny o innego mężczyznę, bo kobiety, z którymi sięspotykał, nie dawały mu do tego powodów.Teraz, jako mąż, nagle znalazł się na łascetakiego uczucia, co go zarówno zawstydzało, jak i złościło.Próbował je w sobie zwalczyć, ale już po trzech dniach pobytu na wyspie musiałpilnie wracać do Mediolanu.Podobnie jak rodzice oraz Giuliana i Lorenzo, którzy byliakurat w Paryżu i mieli przylecieć prosto stamtąd.- Przecież dopiero co stamtąd wróciłeś - skarżyła się Maeve.- Nie mogą sobie po-radzić bez ciebie?- Nie tym razem - odpowiedział stanowczo.- Nigdy nie mamy czasu tylko dla siebie.Nie chciał jej wytykać, że to był bardziej jej wybór niż jego.- Pojedz ze mną - zaproponował rozsądnie.- Niech Sebastiano zobaczy swoje mia-sto.Przejdz się po sklepach i muzeach.Dobrze ci to zrobi.RLT - Jako dodatkowa sztuka bagażu? - sarknęła.- Nie, dziękuję.Mam dosyć czucia sięw waszym towarzystwie jak śmieć.Wolę zostać tutaj.Zdawał sobie sprawę, że jej odpowiedz ma związek z zachowaniem jego matki ijeżeli rzeczywiście był choć w połowie mężczyzną, za jakiego się uważał, powinien byłokazać się bardziej wyrozumiały.Ale miał wtedy na głowie inne problemy i zamiastofiarować żonie wsparcie, wypowiedział słowa, których pózniej nie mógł sobie darować.- No cóż, gdyby noce okazały się zbyt długie i samotne, zawsze możesz poprosić otowarzystwo pana Gauthiera.Maeve pobladła.- Co takiego? - szepnęła.- Słyszałaś.- Tak - odpowiedziała z oczami pełnymi łez.- Słyszałam.I chyba nie tylko ja.Starając się zapanować nad irytacją, powiedział:- Nie tylko ty jesteś zmęczona naszym życiem na odległość.Przecież nie ożenił-bym się z tobą, gdybym chciał nadal prowadzić żywot kawalera.- Twój błąd.- Starała się mówić spokojnie.- Ale skoro już to zrobiłeś i skoro takbardzo mi nie ufasz, może rozsądniej byłoby zakończyć to, co tak naprawdę od początkunie miało nic wspólnego z miłością.I pozwolić, by jego miejsce zajął jakiś półgłówek? Niedoczekanie!- Niezależnie od przyczyn, dla których wzięliśmy ślub, nasze małżeństwo istnieje istaram się, żeby się w nim układało.Ty masz nieograniczoną wolność i środki, żeby sięnią cieszyć.Zapomnij o rozstaniu, bo nigdy do niego nie dojdzie.- Uważaj! - burknęła.- Nie dbam o twoje pieniądze i nie zamierzam dłużej odgry-wać roli uległej lalki tylko za wątpliwy przywilej bycia poślubioną z łaski przez szanow-nego pana Costanzo.- Nie ożeniłem się z tobą ze współczucia.- Oboje dobrze wiemy, dlaczego się ze mną ożeniłeś - wyjąkała przez łzy.- Chcia-łeś być w porządku.- Owszem.%7łycie w zgodzie z sumieniem zawsze było dla mnie ważne.RLT - W takim razie może mi to wyjaśnisz? - Wskazała kolorowe pismo na stoliku dokawy, otwarte na zdjęciu Daria opuszczającego restaurację w towarzystwie opalonejblond piękności odzianej w nieprzyzwoicie mikroskopijną sukienkę.Dario odłożył magazyn.- Nie mogę - odparł.- Nie chcę cię okłamywać.Kiedy wyjeżdżam w interesach,często bywam zapraszany przez klientów do lokali.Bywają tam też ich żony, w większo-ści bardzo atrakcyjne.Ale to nie jest żadna z nich.Nie umiem powiedzieć, kim jest, i niewiem, czy zamieniłem z nią choć słowo.- Tamtej nocy, kiedy się poznaliśmy, też nie traciłeś czasu na rozmowę - pociągnę-ła nosem - ale to cię nie powstrzymało przed.- Doskonale pamiętam, jak się skończył tamten wieczór.Popełniłem błąd i terazstaram się z tym żyć.Ale pozwól sobie powiedzieć, że ty też nie jesteś bez winy.Wy-starczyło powiedzieć  stop".Wściekły na siebie i na nią zostawił ją wtedy, zabrał z biurka neseser i wsiadł dosamochodu.W ciągu godziny siedział w firmowym odrzutowcu lecącym do Mediolanu.Następnego wieczoru skontaktowała się z nim policja.Wydarzył się wypadek.Kie-rujący stracił panowanie nad kierownicą i samochód runął z klifu zaledwie kilka kilome-trów od willi.Sebastiano uniknął poważniejszych obrażeń, Maeve walczyła o życie, akierowca, Yves Gauthier, zginął na miejscu.RLT ROZDZIAA DZIESITYMaeve posępnie obserwowała, jak samolot nabiera wysokości i dąży na wschódponad gładką taflą Morza Zródziemnego.Wybrzeże Tunezji stanowczo zbyt szybkozniknęło w oddali, a czarna kropka Pantellerii zaczęła nabierać kształtów i barw.Weekend dobiegł końca.Maeve obudziła się pierwsza i spędziła chwilę na obser-wowaniu śpiącego męża.Kochała w nim wszystko, ale najbardziej to, że bezwarunkowomogła na niego liczyć [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •