[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Mam więcej do kochania! Tylko nie roztyj się jak pani Turley albo nasz dobrykról Jerzy!- Nie, nie, obiecuję ci, Zach! Chcę ci się podobać! - odparła dziewczyna; wargi jeszczejej drżały od pocałunku.- I nie przestaniesz mi się podobać, nawet jak się ożenię z Beth.Zanim jeszcze Tess poczuła ukłucie zazdrości, która zawsze ją dręczyła nawspomnienie narzeczonej kochanka i odbierała jej humor, Zach podniósł raptownie głowę,mówiąc:- Boże wielki! Któraż to godzina? Zupełnie zapomniałem o Beth.czeka na mnie zkolacją!Szybko poderwał się, zwiesił nogi z łóżka i wstał.Tess także usiadła, podciągająckołdrę pod brodę.Czuła się odtrącona.Na jej piersiach pozostał jeszcze ślad pieszczotliwegojęzyka, w dole brzucha ją ściskało.Ale kochanek już ją opuszczał.Dopadł swego ubrania,które zrzucił tak pospiesznie kilka godzin temu, i gmerał w stosie garderoby, szukającpończoch.Zachary nie pojmował, jakim cudem czas upłynął tak niepostrzeżenie?.Beth będziewściekła! Ta mała złośnica nie przypominała w niczym łagodnej, uległej Tess.Z pewnościądobre wychowanie nie przeszkodzi jej zwymyślać go za spóznienie! Przysiadł na wąskimtrzcinowym krześle i zaczął się ubierać - tym razem bez pomocy lokaja.Tess wpatrywała sięw niego wielkimi, smutnymi oczyma.Tom - wielki, pręgowany kot - wskoczył na łóżko, gdy tylko Zach wstał, i przytuliłkosmate futerko do uda swej pani.Nawet skośne kocie oczy patrzyły na Zachary'ego zwyrzutem, odwrócił więc głowę.Nadal był pobudzony i obolały z pożądania, wiedział jednak, że musi wrócić przedzapadnięciem nocy do Pencarrow i jakoś wyjaśnić swe spóznienie.Dzięki Bogu, kupiłświecidełko dla Beth przed wizytą u Tess, bo inaczej czekałoby go jeszcze i to! Wetknąłmaleńkie wyścielone atłasem pudełeczko do kieszeni spodni.- Naprawdę musisz już iść?.Wickham rzucił szybko okiem na Tess, starając się nie dostrzegać, jak uroczo, jakkusząco wygląda z włosami rozsypanymi na alabastrowych ramionach.z subtelną twarzyczką i płonącymi, wielkimi, chabrowymi oczyma.z obrzmiałymi od pocałunków,rozchylonymi ustami.- Tak, muszę - burknął ostrzej niż zwykle; wciąż dręczyło go pożądanie, którepróbował bezskutecznie zdławić.- Dzisiaj Beth i ja.- urwał, nie wiedząc, jak o tympowiadomić kochankę.W końcu zdecydował, że najrozsądniej będzie powiedzieć całąprawdę.- Ustaliliśmy datę ślubu.Pobierzemy się w sierpniu, w dniu jej urodzin.Powinienembył wrócić do domu kilka godzin temu.Spojrzał przelotnie na Tess i ujrzał na jej twarzy ból, który zresztą musiała odczuć nawieść o jego zbliżającym się ślubie.Miała takie czułe serduszko.ale przecież wiedziała, żeon zamierza się ożenić z Beth! Wiedziała o tym od miesięcy.Na samym początku powiedziałjej, że będzie mu kochanką, niczym więcej.Postawił sprawę uczciwie.Tess musi po prostuprzywyknąć do tego, że będzie się dzielić miłością Zacha z jego żoną.Z czasem ból zelżeje,kiedy się przekona, że małżeństwo niczego nie zmieni w ich uroczym związku.Wciągnął pończochy i sięgnął po koszulę.Była niemiłosiernie wygnieciona! Lepiejbędzie wejść do domu od tyłu i przemknąć się do sypialni kuchennymi schodami, zanimspotka się z Beth i Alexem.Tylko ostatni dureń nie zorientowałby się, że jego ubranie zostałozrzucone w pośpiechu i poniewierało się po podłodze.Alex by go zrozumiał, ale Beth zpewnością nie!- Ale jesteś ciągle pobudzony i gotowy do.- Zach podniósł głowę i przyjrzał sięzarumienionej buzi Tess: była wyraznie przejęta dowodami jego seksualnego podniecenia.-Nie będzie ci to przeszkadzało podczas jazdy na koniu?.Roześmiał się.Nie potrafił się opanować: mimo rozpaczy z powodu zbliżającego sięślubu kochanka z inną kobietą, Tess była nadal taka słodka, tak rozbrajająco szczera ibezpośrednia!- Jakoś sobie poradzę, złotko.Nie martw się o mnie.I postaram się na przyszłość,żebyś już nie musiała tak długo za mną tęsknić - ani ja za tobą.- Nie pozwolę, żebyś odjechał w takim stanie! - upierała się całkiem poważnie,wskazując mu kusicielsko miejsce obok siebie.- Nie mam czasu zajmować się  moim stanem ! - stwierdził Zach, obrzucając jąpodejrzliwym spojrzeniem i sięgnął po spodnie, zanim jeszcze zapiął koszulę.Dziewczyna podniosła się z łóżka, pościel opadła z niej w nieładzie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •