X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Słońce oświetlało zniszczoną dzwonnicę, jednaknie wyszło jeszcze spoza linii dachów kamienic pomalowanych na biało i piaskowo.Jeszcze pozostawały w chłodnym cieniu drzewka pomarańczowe, których zapachtowarzyszył mu do drzwi kościoła, przed którymi żebrak prosił o jałmużnę, siedząc naziemi obok kul opartych o ścianę.Quart dał mu monetę i przekroczył próg,zatrzymując się na chwilę przy Chrystusie otoczonym wotami.Msza nie doszła jeszczedo Ofiarowania.Zbliżył się do ostatnich ławek i usiadł w jednej z nich.Przed nim było okołodwudziestu wiernych, zajmujących połowę nawy.Pozostałe ławki z klęcznikamiustawione były jedne na drugich pod murem, między rusztowaniami, pokrywającymiściany całego obiektu.Włączono iluminację głównego ołtarza i przed niezwykłymzbiorem rzezb i obrazów, u stóp Matki Boskiej Płaczącej, ksiądz Pr�amo Ferroodprawiał mszę, a ksiądz Oscar służył mu jako ministrant.Większość wiernychstanowiły kobiety i osoby starsze: parafianie o skromnym wyglądzie, urzędnicy idącyzaraz do pracy, emeryci, gospodynie domowe.Kilka kobiet miało ze sobą kosze iwózki na zakupy.Dwie czy trzy staruszki ubrane były na czarno, a jedna, klęcząca nieopodal Quarta, okryta była welonem, jakich na mszach nie używano już odprzeszło dwudziestu lat.Ksiądz Ferro podszedł bliżej, aby przeczytać słowa Ewangelii.Odprawiał mszę wbiałych szatach i Quart dostrzegł, że pod szyją, spod ornatu i stuły, wystaje brzeghumerału: staroświeckiego kawałka płótna, kładzionego na ramionach na pamiątkęmateriału, który przykrywał twarz Chrystusa, noszonego przez księży ubierających siędo mszy przed Drugim Soborem Watykańskim.Tylko duchowni bardzo starzy lubbardzo tradycyjni używali tego fragmentu ubioru liturgicznego; i nie był to jedynyanachronizm w stroju i zachowaniu księdza Ferro.Stary ornat, na przykład, należałdo typu nazywanego  skrzypce  gors całkowicie otwarty po obu stronach, podobniejak w dalmatyce, zamiast zwykłego modelu, który zastąpił ją przez to, że jest lżejszy iwygodniejszy. Wtedy Jezus rzekł do swych uczniów.Proboszcz czytał tekst, setki razy powtarzany przez swe długie życie, niemal bezpatrzenia do książki otwartej na pulpicie, skupiony na bliżej nieokreślonym punkciemiędzy nim a wiernymi.Nie było mikrofonów  zresztą maleńki kościół wcale ich niewymagał  a jego silny, spokojny głos, pozbawiony modulacji czy odcieni, wypełniałwładczo ciszę nawy pomiędzy rusztowaniami i pociemniałymi malowidłami nasuficie.Nie zostawiał miejsca na dyskusję czy wątpliwości: wszystko, poza owymisłowami wypowiedzianymi w imieniu Boga, pozbawione było znaczenia czy wartości.Było to słowo wiary. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, aświat się będzie weselił.Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się wradość.Znowu jednak was zobaczę i rozraduje się serce wasze, a radości waszej niktwam nie zdoła odebrać. Oto Słowo Boże  powiedział, wracając do ołtarza, a wierni odmówili Wyznaniewiary.Wówczas, bez specjalnego zdziwienia, Quart zauważył obecność MacarenyBruner.Siedziała trzy ławki przed nim, w ciemnych okularach, dżinsach, z włosamizebranymi w koński ogon, w marynarce zarzuconej na ramiona, z twarzą pochyloną wmodlitwie.Kiedy skierował z powrotem wzrok do ołtarza, napotkał nieprzeniknionespojrzenie księdza Oscara obserwujące go, podczas gdy ksiądz Pr�amo Ferro nadalodprawiał mszę, zaprzątnięty jedynie rytuałem własnych ruchów i słów: Benedictus est, Domine, deus universi, quia de tua largitate acc�pimuspanem.Osłupiały Quart zwrócił uwagę na słowa kapłana  odprawiał mszę po łacinie.Wszystkie te części, które nie były skierowane bezpośrednio do wiernych lub niemogły być odmawiane wspólnie, ksiądz Ferro wypowiadał w tradycyjnym językukanonicznym Kościoła.Nie było to, oczywiście, grozne wykroczenie; pewne kościoły posiadały ten specjalnie nadawany przywilej, a sam Ojciec Zwięty często odprawiałmszę po łacinie w Rzymie.Jednak przepisy kościelne stanowiły od czasów Pawła VI,że w każdej parafii msza powinna być odprawiana we właściwym języku narodowym,żeby wierni lepiej ją rozumieli i uczestniczyli w niej.Było widoczne, że ksiądz Ferrojedynie w części godził się z duchem nowoczesności kościelnej. Per huius aquae et vini mysterium.Quart przyglądał mu się uważnie podczas Ofiarowania.Proboszcz położyłnaczynia liturgiczne na korporałach, podniósł ku niebu hostię, umieszczoną napatenie, a następnie, kiedy zmieszał kilka kropli wody z winem przyniesionym przezksiędza Oscara, uczynił to samo z kielichem.Z kolei zwrócił się do ministranta, którypodał mu niewielką miednicę ze srebrnym dzbankiem, i przystąpił do mycia rąk. Lava me, Domine, ab iniquitate mea.Quart śledził wzrokiem ruch jego warg, wymawiających po cichu łacińskie słowa.Mycie rąk było kolejnym ginącym zwyczajem, chociaż zachowanym w normalnymporządku mszy.Mógł docenić kolejne anachronizmy, rzadko widziane od czasów,kiedy jako dziesięcio  czy dwunastoletni chłopiec służył do mszy proboszczowi wswojej parafii: ksiądz Ferro złączył opuszki palców pod strumyczkiem wody, którąpolewał go ministrant, a następnie, kiedy osuszył już dłonie, połączył kciuki i palcewskazujące, tworząc z nich krąg po to, żeby po przeistoczeniu nie miały z niczymkontaktu, nawet stronice mszału przewracał pozostałymi trzema palcami, któreusztywnił.Wszystko to było niepokojąco ortodoksyjne, zgodne z dawnymizwyczajami, charakterystyczne dla starych księży, niechętnych temu, że czasy sięzmieniły.Brakowało tylko, żeby odprawiał mszę, stojąc tyłem do wiernych,odwrócony ku ołtarzowi i wizerunkowi Matki Boskiej, tak jak się to robiło trzydzieścilat wcześniej.I księdzu Pr�amo Ferro, podejrzewał Quart, wcale by to nieprzeszkadzało.Widział, jak czyta kanon z pochyloną, upartą głową, pokrytąsztywnymi włosami, krzywo postrzyżonymi nożyczkami: Te igitur, clementissimePater.Broda z ciemnymi, siwymi cieniami niedogolonego zarostu przyciskała do szyikoloratkę, a proboszcz wypowiadał spokojnie, w kompletnej ciszy kościoła, modlitwyofiary mszy, w taki sam sposób, w jaki były wypowiadane przez innych ludzi, żywych imartwych, przed nim przez ostatnie tysiąc trzysta lat: Per ipsum, et cum ipso, est tibi Deo Patri omnipotenti [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •