X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie stanowiło to zresztą żadnego sekretu.Od lat ludzie zcałego Lowcountry przychodzili do niej po radę albo po leki.Ołtarz stanowił osobliwą kolekcję gipsowych i drewnianych figurekchrześcijańskich świętych i glinianych posążków afrykańskich bożków.Jezus, Maria i święty Józef, w rozmaitych wariantach i konfiguracjach - odZwiętej Rodziny po samego Jezusa, a ten z kolei raz jako PraskieDzieciątko, kiedy indziej jako Najświętsze Serce.W samym środku, naniewielkim podwyższeniu, nakrytym biały obrusem, zdobionym pobrzegach koronką stanowiącą bez wątpienia dzieło rąk Millie, królowaławielka gipsowa Madonna.Fotografie członków mojej rodziny, rodzinyMillie i jej przyjaciół stały oparte o świece osadzone w szklanychpojemnikach rozmaitych kształtów i kolorów.Były tam też glinianestatuetki Ori, Oba-tali, Eshu, Oshun.Ogun, Oyi, Chango i pozostałychszesnastu aniołów, zwanych inaczej odu.Kiedy byłam mała, bawiłam sięnimi niczym lalkami, podczas gdy Millie opowiadała mi o nich naj-rozmaitsze historie.Każde z bóstw uosabiało inną cnotę, a wszystkiesłużyły temu, by przypominać swoim wyznawcom, że mają znajdowaćnajwyższe dobro w każdej rzeczy i w każdym z ludzi.Wiedziałam też, że każda świeca reprezentuje inne bóstwo i że każdykolor ma specjalne znaczenie.Wśród różnorakich przedmiotów leżałyrównież sznureczki z nanizanymi muszelkami ślimaków porcenelek igrzechotki z tykwy, przybrane piórkami.Minęło już piętnaście lat albo iwięcej, odkąd widziałam ten ołtarz po raz ostatni, i to, co kiedyś skłaniało234RS mnie do chichotu, teraz przyjęłam z prawdziwym respektem, jako rzeczcałkiem serio.Millie strząsnęła kilka kropel wody na podłogę, a następnie zapaliłaczerwoną świecę, poświęconą Eshu Elegba, potrząsnęła tykwą ipowiedziała:  łba! Elegba esu łona!" (Pochwalony bądz, Elegba, którypanujesz na drogach).Po tej inwokacji osunęła się na dół, dotykającpodłogi prawym łokciem i prawym biodrem.To samo uczyniła następnielewym łokciem i lewym biodrem.Ten przypominający ukłon gestoznaczał, że będzie zanosiła modły do żeńskiej orishy.Przedtem jednakmusiała przebłagać Eshu, który był pierwszym negocjatorem spośródstarszych bóstw.Zapaliła świecę dla Oyi, bogini cmentarzy, śmierci i ponownegoprzyjścia na świat.Podobnie jak w wielu religiach Wschodu, wyznawcyife wierzyli, że pewne rzeczy muszą obumrzeć, by inne mogły sięnarodzić.Oyi - nieustraszoną wojowniczkę - przyzywano, kiedy ktośpotrzebował ochrony.Była też wichrem i dysponowała wielkimizdolnościami psychicznymi.Millie wzywała ją w języku joruba,jednocześnie ucierając w mozdzierzu ziemię z ziołami.Potem kilkakrotniejeszcze potrząsnęła grzechotką i dwukrotnie zadzwoniła ręcznymdzwonkiem.Wreszcie zdmuchnęła świece i zwróciła twarz do mnie.Wsypawszy proszek śmierci do plastikowego woreczka, odezwała się:- No, wracajmy do wielkiego domu, zanim słońce wzejdzie.-Włożyła mi coś do ręki.- To jest relikwia Zwiętego Jana Zdobywcy, któramasz nosić przy sobie, gdziekolwiek się udajesz, a to korzeń aligatora dokąpieli.Będziesz po nim dobrze spała.235RS - Dziękuję - powiedziałam, wiedząc, że środek Millie na pewnoświetnie poskutkuje.Ostatnia rzecz, jakiej pragnęłam, to spędzić bezsennienoc, rozmyślając o sposobach zgładzenia bratowej.Wracałyśmy tą samą wyboistą drogą.W kieszeni Millie grzechotałyjej czarodziejskie ingrediencje, w mojej otrzymane od niej korzenie.Poczułam się wreszcie jak w domu.Wprost nie mogłam w to uwierzyć.Tuwłaśnie było miejsce, do którego przynależałam na tej planecie.Dlaczegoprzedtem się go wyrzekłam? Teraz, w błękitnym powietrzu nocy,przesyconym zapachem pinii i kwiatów, nie potrafiłam sobie nawetprzypomnieć powodu.Wyskoczyłam z wózka golfowego.Skierowałyśmy się ku frontowymdrzwiom.Millie umieściła pod schodami ług, mieszankę ziół ipojemniczek z obrzynkami [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.