[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Byłnarajany chyba, nawet w którymś momencie chciałam go już wywalić, ale jak dał mi tę kasę,to zaczęłam go po prostu głaskać.Wcale nic za to nie chciał! Po prostu gadał coś tam sobie,szarpał trochę za mocno moje sutki i myszkę.No i czasami robił taką wariacką, wykrzywionąminę, no grymas taki straszny, że przez parę dni pózniej to mi się to śniło! Wiesz, on sampowiedział, że jest wariatem, mieszka w domu bez klamek i że jest na przepustce.Bajerował?Zaszokować chciał, czy prawdę mówił? No ja nie wiem.Na szczęście ponoć wypłacili mucałe jego zaległe kieszonkowe.No i dlatego mogłam z nim sobie pobyć.Tylko trochę się gobałam.Najbardziej się przestraszyłam, jak potem, już na koniec, złapał mnie za włosy i wbiłmi w usta swojego małego, cienkiego i tak jakby zaostrzonego fiuta.Uderzał przy tym chwilęmoim czołem o swój płaski, taki strasznie chudy i twardy brzuch.Trzymał mnie mocno iruchy miał coraz szybsze.Ale nie skończył.Zawył tylko jakoś przeciągle, no tak trochę jakzwierzę, szarpnął mnie za włosy i odrzucił moją głowę.Wcale nawet nie bolało.Więcznowu zaczęłam go delikatnie głaskać, trochę go potuliłam i tak pokołysałam.No nic innegodo głowy mi nie przychodziło, a robić mu dalej laskę mi się nie za bardzo chciało.I tyle.Wiesz co najdziwniejsze? Przy tym całym swoim zachowaniu był normalniejszy niż wieluinnych, wyglądających na mądrzejszych od niego! Nie kazał mi zakładać majtek na głowę,onanizować się czy wsadzać sobie palców w myszkę, nie wąchał i nie lizał moich stóp, nowiesz.Pojechałam kiedyś z jeszcze jedną dziewczyną na wyjazd.W mieszkaniu było dwóchgości, wyglądających zupełnie normalnie.Zapłacili z góry za zwyczajne bzykanko, ale wktórymś momencie, już po paru piwach, zachciało im się czworokąta.My kazałyśmy sobiedopłacić, bo to przecież dodatkowa usługa jest, a oni do nas na siłę z łapami! Trochę miwtłukli, na szczęście nie po twarzy, złapałam swoje ciuchy i naguśka - tak jak stałam -wybiegłam na klatkę.Dopiero tam się ubierałam.A z tamtą to nie wiem co dalej robili.Japowiedziałam telefonistce o wszystkim, ale nie wiem, czy ona zareagowała.Stwierdziła tylko,że poczekamy co dalej.Ale chyba nie było nic złego, bo bym się dowiedziała, nie?Kiedyś mnie zamówili na wieczór kawalerski.W piątek.A przesiedziałam u nich ażdo poniedziałku do rana.Najpierw na przywitanie i lustrację ciała kazali trochę nago na stole potańczyć, to lubię.Potem się przedstawiałam, więc obeszłam całe towarzystwo, podniecająckażdego z panów po kolei - gestem, całusem, wypięciem się czy za jajka złapaniem, no takietam wiesz.Na koniec stanęłam w dużym i niskim rozkroku i dłonią powoli naprawdęrozgrzewałam moją myszkę, no i przy okazji przyszłego pana młodego, bo stałam na stole tużnad jego głową.No i wreszcie, jak już nie mógł się doczekać, poszłam z nim do pokoju nagórę.Płacili dużo, miałam z nim spędzić czas do rana - wszystko w cenie, co tylko zechce.Pieprzyłam się z nim chyba ze 3, 4 godziny, taki był rozgrzany, gdy nagle, śmiejąc siępijacko, niby wpadło do nas do pokoju - ale chyba rozmyślnie - dwóch jego kumpli.Istwierdzili, że teraz mam ich obsłużyć grupowo! OK, tylko powiedziałam, że każdy idzie sięnajpierw umyć.A ich było przecież ze trzydziestu.To był jedyny wypadek w moim życiu,że pieprzyło mnie dwóch naraz: w usta i w myszkę, a i jeszcze jakieś dwa fiuty w dłoniach takledwo międliłam, a wachlarzyk śmiejących się dzieciaków, tylko trochę starszych ode mnie,stał w kółeczku i walił konia! Strasznie byli narajani i na mnie napaleni, no i chyba też samisiebie podniecali.Na koniec kilku rund, jak już zasypiałam, to kto mógł, to mi się, klęczącejna podłodze, na cycki spuścił! Obsłużyłam wtedy w te 3 dni chyba ze sto wytrysków izarobiłam straszną kasę! No ponad dwie moje miesięczne pensje kurwy! Ale potem w szkoledochodziłam do siebie chyba z tydzień, aż wydobrzałam.Ale też przeszłam w ich życiach dolegendy, nie?Aha! Jak przyjeżdżałam do pracy na tydzień czy dwa, to mieszkałam po prostu wagencji, w jednym z pokojów, razem z tą Anią.Spałyśmy w jednym łóżku, wielkim, takim doseksu zbiorowego - 2,5 na 2,5 metra.W nocy tuliłyśmy się do siebie, wiesz, tak dlatowarzystwa, czasami też się trochę odruchowo, a może trochę dla żarcików, pieściłyśmy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •