[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.CzuÅ‚ajego ciepÅ‚o, gdy, opierajÄ…c siÄ™ na przedramionach, na nieprzeniósÅ‚ ciężar swego ciaÅ‚a.- A co bÄ™dzie, jeÅ›li siÄ™ nie zgodzÄ™?- Znasz mnie przecież.UżyjÄ™ tortur i przemocy, aż miulegniesz.- UwolniÅ‚ jednÄ… rÄ™kÄ™ i zaczÄ…Å‚ rozpinać jej piżamo-wÄ… bluzÄ™.- Szybko siÄ™ poddasz! - ObnażyÅ‚ jej biust i z po­Å¼Ä…daniem patrzyÅ‚ na jej piersi jaÅ›niejÄ…ce w Å›wietle księżyca.Paulina nie sÄ…dziÅ‚a, że mogÅ‚aby wytrzymać tortury, jeÅ›libymiaÅ‚y polegać na tym, że jÄ… najpierw w najwyższym stopniupodnieci, a potem pozostawi bez zaspokojenia.CzuÅ‚a, że niema najmniejszych szans, by oprzeć siÄ™ nawet zwykÅ‚emukoniuszkowi jego palca, bÅ‚Ä…dzÄ…cego po jej obojczyku.- Czy koniecznie musimy siÄ™ pobrać? - spytaÅ‚a.- Nie wy­starczy nam po prostu maÅ‚y romansik? - WolaÅ‚a, żeby nie myÅ›­laÅ‚, że go desperacko pragnie, nawet jeÅ›li w istocie tak byÅ‚o.- Nie! Musimy wziąć Å›lub jak należy, najchÄ™tniej w ko­Å›ciele.Nie mogÄ™ ryzykować, że znowu ciÄ™ stracÄ™.- Przecież poprzednim razem wcale mnie nie straciÅ‚eÅ›,tylko mnie rzuciÅ‚eÅ›.- Tak! RzeczywiÅ›cie! ByÅ‚em cholernym gÅ‚upcem.Nierozumiem, dlaczego nie zdaÅ‚em sobie sprawy, że ty jesteÅ› tÄ…jednÄ… jedynÄ… i zawsze niÄ… bÄ™dziesz.- Pewnie dlatego, że byÅ‚eÅ› mÅ‚ody, a ja jeszcze mÅ‚odszai bardzo niemÄ…dra.ZmieniliÅ›my siÄ™ oboje.To tak, jakbyÅ›myteraz współżyli z kimÅ› zupeÅ‚nie innym.- Ale niektóre doznania sÄ… takie same jak wtedy, i to jestcudowne.- PrzejechaÅ‚ kciukiem wzdÅ‚uż jej obojczyka, a po­tem po żebrach w dół.- CiÄ…gle to lubisz?- Mmm.- potaknęła.- A wiÄ™c wyjdziesz za mnie?SpojrzaÅ‚a naÅ„ z ukosa.394 - Najpierw siÄ™ ze mnÄ… kochaj.Dopiero potem podejmÄ™decyzjÄ™.Bo kto wie, może już nie jesteÅ› w tym taki.RyknÄ…Å‚, skoczyÅ‚ ku niej, wziÄ…Å‚ w ramiona i przerolowaÅ‚razem z niÄ…, tak że znalazÅ‚a siÄ™ na nim.- JeÅ›li siÄ™ zgodzisz mnie poÅ›lubić, pojedziemy do Perthi kupimy podwójny materac.- A, jeÅ›li tak, to siÄ™ zgadzam.- szepnęła żarliwie.Lucas, wreszcie zaspokojony, wstaÅ‚ rano i rozgarniajÄ…c żar,wznieciÅ‚ ogieÅ„ na kominku, aby zrobić herbatÄ™.Paulina usiadÅ‚aw łóżku, wÅ‚ożyÅ‚a na siebie bluzÄ™ od piżamy i przyglÄ…daÅ‚a musiÄ™, jak nagi przykucnÄ…Å‚ nad paleniskiem, Å‚amaÅ‚ drewienkai wkÅ‚adaÅ‚ je do ognia.WyglÄ…daÅ‚ bardzo piÄ™knie, choć trochÄ™przypominaÅ‚ pierwotnego czÅ‚owieka.Po raz pierwszy od latżaÅ‚owaÅ‚a, że nie ma wÄ™gla i szkicownika, by go narysować.- MyÅ›lÄ™, że powinniÅ›my porozmawiać - zaczÄ…Å‚.Skupio­ny na tym, co robiÅ‚, nie zdawaÅ‚ sobie sprawy, jak linie jegociaÅ‚a i gra mięśni pod skórÄ… dziaÅ‚ajÄ… zarówno na zmysÅ‚artystyczny Pauliny, jak i tÄ™ mniej szlachetnÄ… stronÄ™ jejosobowoÅ›ci.OdwróciÅ‚a od niego wzrok, by siÄ™ do reszty niezatracić.- JeÅ›li to jest wszystko, co twoim zdaniem moglibyÅ›myrobić w taki piÄ™kny poranek jak dziÅ›.WstaÅ‚.- Pada deszcz i chociaż tak samo jak ty chciaÅ‚bym wrócićdo łóżka i kochać siÄ™ z tobÄ…, to jednak sÄ…dzÄ™, że jest kilkaspraw, o których powinnaÅ› siÄ™ dowiedzieć.- ZaczÄ…Å‚ siÄ™ ubie­rać.- Nie bÄ™dzie to nic takiego, co mogÅ‚oby ciÄ™ zmartwić,maleÅ„ka! Chodzi o parÄ™ rzeczy, które chciaÅ‚bym z siebiezrzucić.- Czy mogÄ™ poprosić, żebyÅ› zaczÄ…Å‚ od tej strasznej kra­ciastej koszuli, którÄ… wÅ‚aÅ›nie na siebie wÅ‚ożyÅ‚eÅ›?SpojrzaÅ‚ na niÄ… poważnie.- PrzestaÅ„ teraz myÅ›leć o seksie i posÅ‚uchaj mnie.ChcÄ™,żebyÅ› wszystko o mnie wiedziaÅ‚a i tym razem mogÅ‚a mizaufać.- I dodaÅ‚ z wahaniem: - Nie mówiÄ™, że nie mógÅ‚­bym siÄ™ znowu rozebrać.395 Paulina uważaÅ‚a, że może mu tym razem zaufać, choćpamiÄ™taÅ‚a, że i wtedy mu przecież ufaÅ‚a.- A wiÄ™c mów! - powiedziaÅ‚a.- Za chwilÄ™ opowiem ci o pieniÄ…dzach Kitty i o innychsprawach, ale przedtem chcÄ™ ci zrelacjonować to, co siÄ™wydarzyÅ‚o wczeÅ›niej.- To znaczy kiedy?- Zanim nastaÅ‚em w Grandy Manor.To nie byÅ‚ przypa­dek.WiedziaÅ‚em, że mieszkasz blisko.- Tak?- WróciÅ‚em tu, żeby ciÄ™ odnalezć.- To brzmi bardzo romantycznie - stwierdziÅ‚a.Ale wie­dziaÅ‚a, że wcale tak nie byÅ‚o.- %7Å‚aÅ‚ujÄ™, że nie mogÄ™ powiedzieć: wróciÅ‚em, bo siÄ™przekonaÅ‚em, że nadal ciÄ™ kocham i pragnÄ™ odzyskać.Ale taknie byÅ‚o.- A jak? - RozumiaÅ‚a, że Lucas czuje potrzebÄ™ wyznaniajej prawdy, ale czy ona na pewno chciaÅ‚aby jÄ… poznać? W tejchwili zupeÅ‚nie jej wystarczaÅ‚o, że siÄ™ teraz kochajÄ….Aleprzypuszczalnie Lucas miaÅ‚ racjÄ™.Lepiej, jeÅ›li bÄ™dÄ… wobecsiebie caÅ‚kowicie otwarci.- PragnÄ…Å‚em siÄ™ przekonać, czy nie popeÅ‚niÅ‚em bÅ‚Ä™du,porzucajÄ…c ciebie.ChciaÅ‚em siÄ™ też przekonać, czy nie staÅ‚aÅ›siÄ™ kimÅ›, kogo nie zdecydowaÅ‚bym siÄ™ poÅ›lubić i za tysiÄ…clat.Ale sprawy potoczyÅ‚y siÄ™ inaczej.- PrzelaÅ‚ wodÄ™ z czaj­nika, który siÄ™ grzaÅ‚ na palenisku, do czajnika stojÄ…cego nakuchence gazowej i zapaliÅ‚ gaz.- WeszÅ‚aÅ› do mojej kuchnii.nie wiem, co siÄ™ staÅ‚o: albo zakochaÅ‚em siÄ™ w tobie nanowo, albo wciąż jeszcze byÅ‚em w tobie zakochany.NiemogÄ™ powiedzieć jak byÅ‚o, ale wiem, że zdarzyÅ‚o siÄ™ tocholernie nie w porÄ™.Wierz mi!- Pewnie mi teraz powiesz, że ja zawsze zjawiaÅ‚am siÄ™nie w porÄ™.- Tak! Tak byÅ‚o i tak jest.Po raz pierwszy spotkaliÅ›mysiÄ™, gdy byliÅ›my zbyt mÅ‚odzi, żeby umieć utrzymać małżeÅ„­stwo.A teraz zjawiÅ‚aÅ› siÄ™ znowu: piÄ™kna, odnoszÄ…ca sukcesy,pewna siebie, porywajÄ…ca, wÅ‚aÅ›nie w momencie, gdy za­czÄ…Å‚em robić karierÄ™ w nowym zawodzie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centka.pev.pl
  •